Indianie a zbawienie

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
ODPOWIEDZ
Króliczek

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Króliczek » 2020-09-12, 07:32

Indianie a Bóg fajny temat,wiesz ze Majowie oddawali swoim okrutnym bóstwo krwawe ofiary z ludzi, bardzo wielu się nawrocilo na chrześcijaństwo na szczęście.

apostata

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: apostata » 2020-09-12, 19:34

@Króliczek No. To bardzo niemądre podejmować życiowe decyzje w oparciu o religijne bzdury.
Oni wierzyli że ich krwawa ofiara jest konieczna i że poświęcając swoje życie robią coś dobrego.
U Azteków brali jeńców siłą.

W swoim argumencie miałem na myśli współczesnych Indian którzy takich pomysłów czynna nie mają.

Ale to i tak nie zmienia tagi co chciałem wykazać. Lepiej byłoby "nawracać" ich na ateizm niż na chrześcijaństwo;)

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: kundelek » 2020-09-12, 20:35

Bardziej bezmyslnie podejmowac decyzje w oparciu o ateizm. nawet jesli jest to "ateizm naukowy" ... czyli groch z kapusta.

apostata

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: apostata » 2020-09-13, 00:16

Czy zgodzisz się z tezą, że muzułmańscy terroryści-samobójcy są przekonani o słuszności swoich działań, a swoje przekonanie czerpią z bezkrytycznej wiary w religię?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-13, 01:13

apostata pisze: 2020-09-13, 00:16 Czy zgodzisz się z tezą, że muzułmańscy terroryści-samobójcy są przekonani o słuszności swoich działań, a swoje przekonanie czerpią z bezkrytycznej wiary w religię?
Komuniści też byli. A wymordowali wielokrotnie więcej ludzi w ciągu kilkunastu lat, niż jakakolwiek religia w całych dziejach.
Poza tym religia religii nierówna..

apostata

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: apostata » 2020-09-13, 08:49

@Marek_Piotrowski problemem nie jest samo istnienie religii tylko mentalność bezkrytycznego myślenia.

Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-09-09, 23:45 Na ten temat nie mamy Objawienia, ale Kościół - na podstawie znajomości Boga - wysnuł pewne wnioski. Otóż mamy nadzieję, że osoby dobrej woli które w sposób niezawiniony nie zostały chrześcijanami, będą zbawione.
Nie tylko takie, które nie usłyszały w ogóle Ewangelii - przecież może być i tak, że głosiła im osoba, która skompromitowała swoim zachowanie Ewangelię jeszcze zanim o niej powiedziała. Trudno też winić kogoś wychowanego od dziecka np. w Islamie, ze nie nawrócił się na chrześcijaństwo.

Ale tak naprawdę wiemy tylko to, że Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny. Nikomu krzywdy nie zrobi.
Wątek do zamknięcia bo okazuje się że jest nauczanie ex katedra w tej sprawie:
Sobór Florencki - Dekret dla jakobitów (1442)
Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego, lecz pójdą w ogień wieczny, „który zgotowany jest diabłu i aniołom jego” (Mt 25, 41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego [Kościoła]. (…)
Czyli w ogień 🔥 idą nie tylko ateiści, indianie, żydzi dżiniści ale także protestanci i prawosławni.
Chyba że to już nie aktualne i wycofuje się się z nieomylności papieża.
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 08:59 przez apostata, łącznie zmieniany 2 razy.

Króliczek

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Króliczek » 2020-09-13, 14:33

apostata pisze: 2020-09-12, 19:34 @Króliczek No. To bardzo niemądre podejmować życiowe decyzje w oparciu o religijne bzdury.
Oni wierzyli że ich krwawa ofiara jest konieczna i że poświęcając swoje życie robią coś dobrego.
U Azteków brali jeńców siłą.

W swoim argumencie miałem na myśli współczesnych Indian którzy takich pomysłów czynna nie mają.

Ale to i tak nie zmienia tagi co chciałem wykazać. Lepiej byłoby "nawracać" ich na ateizm niż na chrześcijaństwo;)
Napisałam tamto, żebyś sobie sam wydedukował że życie już tu na tym świecie ziemskim bez Boga jest bardzo trudne, sama też tego doświadczyłam, trudno podejmować dobre decyzję.

apostata

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: apostata » 2020-09-13, 15:28

Króliczek pisze: 2020-09-13, 14:33 Napisałam tamto, żebyś sobie sam wydedukował że życie już tu na tym świecie ziemskim bez Boga jest bardzo trudne, sama też tego doświadczyłam, trudno podejmować dobre decyzję.
Ale oni żyli w przekonaniu że spełniają wolę bogów.
Ja jako sceptyk żeby uznać jedną z religii musiałbym mieć dowody że ma ona racje. Na jakiej podstawie mam uznać że to katolicy mają racje a nie buddyści. Aztekowie czy Świadkowie Jehowy?

Króliczek

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Króliczek » 2020-09-13, 17:25

apostata pisze: 2020-09-13, 15:28
Króliczek pisze: 2020-09-13, 14:33 Napisałam tamto, żebyś sobie sam wydedukował że życie już tu na tym świecie ziemskim bez Boga jest bardzo trudne, sama też tego doświadczyłam, trudno podejmować dobre decyzję.
Ale oni żyli w przekonaniu że spełniają wolę bogów.
Ja jako sceptyk żeby uznać jedną z religii musiałbym mieć dowody że ma ona racje. Na jakiej podstawie mam uznać że to katolicy mają racje a nie buddyści. Aztekowie czy Świadkowie Jehowy?
I na pewno ja tobie wyjaśnię, dobre he he:) oj chciałabym, ale lepiej porozmawiaj z jakimś mądrym księdzem a najlepiej sam z Panem Bogiem, czytałeś przypowieść o Łazarzu i bogaczu? Potrafisz rozróżnić dobro od zła? Ja miałam szczęście, jak zaczęłam poznawać chrześcijaństwo to nie potrzebowałam miliona argumentow za, dowodów itd dla mnie od razu wszystko było spójne, po prostu miałam szczęście albo taka mądra jestem, mój mąż też jest bardzo mądry i to może dlatego, pozdrawiam serdecznie.

apostata

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: apostata » 2020-09-13, 18:22

Króliczek pisze: 2020-09-13, 17:25 I na pewno ja tobie wyjaśnię, dobre he he:) oj chciałabym, ale lepiej porozmawiaj z jakimś mądrym księdzem a najlepiej sam z Panem Bogiem, czytałeś przypowieść o Łazarzu i bogaczu?
Mądrych księży nie spotkałem. Kilku czytałem ale nie zaoferowali rozsądnych argumentów? Pan Bóg się nie odezwał gdy próbowałem ( do Ciebie przemówił?). Tak czytałem przypowieść. Czytałem całą Biblię, a dlaczego pytasz?
Potrafisz rozróżnić dobro od zła?
Odnoszę kwestie moralne do tego jakie mają następstwa dla innych ludzi i przyrody.
Uważam za moralne to co służy innym ludziom i przyrodzie. Za niemiemoralne to co im szkodzi lub powoduje cierpienie. Można to nazwać dobrem i złem.
Ja miałam szczęście, jak zaczęłam poznawać chrześcijaństwo to nie potrzebowałam miliona argumentow za, dowodów itd dla mnie od razu wszystko było spójne
Co Cię w takim razie przekonało? Czy byłaś wychowana w religii chrześcijańskiej? Czy jeśli inna religia też jest spójna to uwierzysz w nią?
, po prostu miałam szczęście albo taka mądra jestem, mój mąż też jest bardzo mądry i to może dlatego, pozdrawiam serdecznie.
Więc albo nie mam na tyle szczęścia, albo nie jestem dość mądry?
Czy uważasz że chrześcijaństwo to kwestia szczęścia? Albo kwestia mądrości? Czy statystyczny chrześcijanin jest mądrzejszy od statystycznego ateisty/buddysty?

Króliczek

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Króliczek » 2020-09-13, 18:52

Spotkałam dużo mądrych ksiedzów, właściwie to samych mądrych (niewiem, znowu mam szczęście?), pamiętam jak miałam 18 lat i poprosiłam o chrzest i wszystko potrzebne do ślubu kościelnego i od razu załatwiłam bez problemu, proboszcz od razu się zgodził, nie byłam wychowana w rodzinie katolickiej, przyjaźniłam się też raczej z ateistami, metalami, w takim środowisku wyroslam, ale w liceum zaprzyjaźniłam się z katolami i bardziej mi się spodobali, jak pierwszy raz poszłam do kościoła to od razu mi się spodobało, Bóg do mnie przemawia, w przyrodzie, w kościele, przed najświętszym sakramentem, w mojej rodzinie, jak patrze na bliskich i nie bliskich, żartowałam z tym że ja madra:) ale tak katolicy mądrzy ludzie, no i jakie wnioski wynosisz z czytania Pisma św?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Andej » 2020-09-13, 19:45

apostata pisze: 2020-09-13, 08:49 Czyli w ogień idą nie tylko ateiści, indianie, żydzi dżiniści ale także protestanci i prawosławni.
Oczywiście, że Indianie, Polacy, Niemcy, Żydzi, dżiniści, protestanci, prawosławni, katolicy idą do piekła. Ale tylko ci, którym na tym zależy.

Czy wyobrażasz sobie, że papież (który?) stoi u boku św. Piotra w bramie do nieba i decyduje, kogo tam wpuścić?
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 19:45 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: kundelek » 2020-09-13, 21:30

Przez wiele lat bylem ateista: z wychowania, z wyksztalcenia, z przekonania.
Czy spotkalem madrych ateistow? A jak rozpoznac madrosc?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: sądzony » 2020-09-13, 21:35

kundelek pisze: 2020-09-13, 21:30 (...) A jak rozpoznac madrosc?
Mi kojarzy się ze spokojem, radością, miłością, ciszą, delikatnością, uśmiechem w oku, błogością, wiarą i brakiem lęku.
Ostatnio zmieniony 2020-09-13, 21:39 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Króliczek

Re: Indianie a zbawienie

Post autor: Króliczek » 2020-09-13, 21:40

Ja rozpoznaję mądrość po czynach, po decyzjach.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”