Poza Dziwnością - dyskusja
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
To jest tak jak z dyskusjami, jak masz jakies poglady, to wedlug nich bedziesz rozumial to co pisza inni i choc bedziesz sie dogadywal, to i tak twoj tok myslenia bedzie kompletnie rozny od pozostalych dyskutantow, a obserwator, majac swoje poglady, bedzie myslal ze sie rozumiecie i zgadzacie, ale sam nie bedzie tak rozumial, jak mysli ze ty i pozostali dyskutancji rozumiecie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Troszkę tak właśnie jest. Czasem mam wrażenie, że wielu (ja również) rozmawia, by "pokazać" siebieJozek pisze: ↑2021-03-16, 20:29 To jest tak jak z dyskusjami, jak masz jakies poglady, to wedlug nich bedziesz rozumial to co pisza inni i choc bedziesz sie dogadywal, to i tak twoj tok myslenia bedzie kompletnie rozny od pozostalych dyskutantow, a obserwator, majac swoje poglady, bedzie myslal ze sie rozumiecie i zgadzacie, ale sam nie bedzie tak rozumial, jak mysli ze ty i pozostali dyskutancji rozumiecie.
i tak się przepychamy .... ja, ja, wybierz mnie.
Nie ma jak to rozmowa z dzićmi. Tu tego nie ma.
Jednakże temat jest ciekawy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Moze by z tymi kwantami zrobic eksperyment jak to robia od lat na LHC?
Razem z tymi rozpedzanymi do odpowiedniej szybkosci czasteczkami, zainstalowac wozki dla naukowcow obserwatorow i rozpedzac ich razem z tymi czasteczkami, tak by mogli je ciagle obserwowac. Moze wtedy by cos zaobserwowali?
A moze zamiast tych czasteczek, rozpedzili by te swoje teorie do odpowiedniej szybkosci i obserwowali co z nich powstanie po zderzeniu.
Smiem przypuszczac ze szybko by zrozumieli o co chodzi z tymi kwantami.
Razem z tymi rozpedzanymi do odpowiedniej szybkosci czasteczkami, zainstalowac wozki dla naukowcow obserwatorow i rozpedzac ich razem z tymi czasteczkami, tak by mogli je ciagle obserwowac. Moze wtedy by cos zaobserwowali?
A moze zamiast tych czasteczek, rozpedzili by te swoje teorie do odpowiedniej szybkosci i obserwowali co z nich powstanie po zderzeniu.
Smiem przypuszczac ze szybko by zrozumieli o co chodzi z tymi kwantami.
Ostatnio zmieniony 2021-03-16, 23:00 przez Jozek, łącznie zmieniany 4 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14998
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Jozek pisze: ↑2021-03-16, 22:54 Moze by z tymi kwantami zrobic eksperyment jak to robia od lat na LHC?
Razem z tymi rozpedzanymi do odpowiedniej szybkosci czasteczkami, zainstalowac wozki dla naukowcow obserwatorow i rozpedzac ich razem z tymi czasteczkami, tak by mogli je ciagle obserwowac. Moze wtedy by cos zaobserwowali?
A moze zamiast tych czasteczek, rozpedzili by te swoje teorie do odpowiedniej szybkosci i obserwowali co z nich powstanie po zderzeniu.
Smiem przypuszczac ze szybko by zrozumieli o co chodzi z tymi kwantami.
Jozek zdobyłeś puchar w konkurencji - poza dziwnością dziękuję za poprawę humoru (wyobraziłem sobie ten eksperyment)
Temat czytam, z większym, lub mniejszym zrozumieniem, ale podoba mi się - nie wypowiadam się, bo nie chcę zaniżać poziomu
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Poza Dziwnością
Jako, że była jakaś awaria i zniknęło trochę postów wrzucam jeszcze raz:
Staram się na ile pozwala moje zrozumienie. Trochę dopisuję od siebie waśnie w celu "uproszczenia", ale nie jest tak, że wszystko da się uprościć.
Ewentualnie można by zostawić same wnioski. I przyjąć je lub odrzucić wg uznania.
A te zwłaszcza w kwestiach interpretacyjnych mechaniki kwantowej są rozbieżne w zależności od tego w co kto wierzy.
Żeby wyrobić sobie własne zdanie, trzeba jednak pomachać trochę łopatą.
Moim skromnym zdaniem ta książka jest najlepszym tekstem ( z tych które znam ) pozwalającym nie umieć tej całej zagmatwanej matematyki i wyciągnąć sedno, które może wpływać na światopogląd.
Ale nie bez trudu. I nie z zupełnym brakiem wiedzy o pojęciach naukowych.
Trzeba wiedzieć co to fala, co to funkcja, amplituda, itp. Taka średnia liga
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Albo mozna to wszystko po prostu olac i nie zawracac sobie tym glowy, bo ogolnie nic konkretnego to nie znaczy dla nikogo, kto tego nie rozumie.
Pamietam takie slowa, ze "jesli niewiedza jest niebezpieczna, to ktoz z nas jest bezpieczny".
Pamietam takie slowa, ze "jesli niewiedza jest niebezpieczna, to ktoz z nas jest bezpieczny".
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Jak najbardziej można to Olać Chyba, że to komu do czego potrzebne to może zajrzeć. Co nie znaczy, że każdemu czy komukolwiek potrzebne.
Ale łudzę się nadzieją, że może liczba zainteresowanych jest różna od zera
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
ja np. jestem zainteresowany, ale nie w tym sensie bym o tym chcial dyskutowac, a jesli juz mialbym o tym dyskutowac to z pewnoscia nie na publicznym forum.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Po lekturze tego i podobnego watku o dziwnosci stwierdzilem, iz wiele ciekawych pomyslow zostalo tutaj podanych. Oczywiscie w takiej dyskusji trudno o jednolity tok dyskusji i wiele spraw jest pomieszanych. Uwazam, ze warto zaczaac od ustalenia, co oznacza i czym jest samo pojecie "kwant", czyli jaka jest natura tego zjawiska/modelu w fizyce ( czyli w jaki sposob funkcjonuje, w czym jest pomocny w wyjasnieniu zalozen czy zaleznosci, a w czym wprowadza komplikacje niezrozumienia.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Skąd wziął się kwant opisuje ten rozdział ( 6 ): viewtopic.php?f=35&t=10422#p241050.CMK pisze: ↑2021-05-17, 16:55 Po lekturze tego i podobnego watku o dziwnosci stwierdzilem, iz wiele ciekawych pomyslow zostalo tutaj podanych. Oczywiscie w takiej dyskusji trudno o jednolity tok dyskusji i wiele spraw jest pomieszanych. Uwazam, ze warto zaczaac od ustalenia, co oznacza i czym jest samo pojecie "kwant", czyli jaka jest natura tego zjawiska/modelu w fizyce ( czyli w jaki sposob funkcjonuje, w czym jest pomocny w wyjasnieniu zalozen czy zaleznosci, a w czym wprowadza komplikacje niezrozumienia.
W skrócie można by powiedzieć, że kwant jest najmniejszą porcją czegoś ( najczęściej w zainteresowaniu dyskusji jest światło), na której występowanie w jednym kawałku pozwalają prawa wszechświata ( nie da się jej ciachnąć na pół ).
Tym samym jest to najmniejsza wartość, o którą może zmienić się stan jakiegoś układu. Np. jego energia.
Ważnym jest też, że z punktu widzenia mechaniki kwantowej jest on tylko takim efektem ubocznym dużo bardziej zagmatwanych zjawisk.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Dziekuje za odniesienie sie do mojego wpisu.
Jednak nie to jest na rzeczy. Poslugiwanie sie definicjami nie przybliza zrozumienia.
Podjecie proby zglebienie problemu jest juz lepsza metoda - ale przytaczanie dziel, moze stac sie same w sobie mowa niezrozumienia dla cytujacego i dla czytajacego.
Proponuje opisac temat na takiej drodze:
- kwant jest najmiejsza porcja. Jest to swego rodzaju informacja czysto teoretyczna, ktora za narzedzie poznania ustalila pewna definicje. Ta definicja to nadanie nazwy. I opisanie, czym ta nazwa cie charakteryzuje.
- zostalo juz tutaj przytoczonych kilka wypowiedzi, ze kwant jest i tu i tam, a jednoczesnie nie ma go i tu i tam ( upraszczam i skracam, gdyz pragne przejsc dalej ).
- wlasciwie sprobowalem przetrawic osobiscie te definicje. Otoz wyjsciem ,, ktore zapoczatkowuje zrozumienie samej mechanologii ( bo nie mechaniki, ale sposobu mechanizmu kwantowalnosci ) bedzie uswiadomienie sobie, iz kwant o porcja czegokolwiek: jest to nazwa "wlasna" - tak jak warzywo jest burakiem i nie jest jablkiem, ale jest marchwia i nie jest traktorem. A jednoczesnie burak nie jest marchwia, choc tym samym i marchew i burak sa warzywem. Pojecie tego poprowadzic moze ku zrozumieniu "natury" kwantu - jest to stan zalezny nie od wlasciwosci makromaterii/energii/ czy od rodzaju albo typu - jest to stan zalezny od przyjecia formy zaistniena tak wlasciwej dla danej materii czy energii.
Prosciej - wezmy pod uwage ( przykladowa )pierwiastek Fe czyli zelazo.
Natura zelaza pozostaje wlasciwa jedynie dla zelaza, ale forma moze byc rozna. Zelazo jest rownoczesnie metalem, choc nie jest miedzia itd.
Powrocmy do zelaza - formy proponuje takie - dzwigar 100 ton, sztaba 10 kilogramow, opilki zelaza 1 gram ( gradacja 0,5mm ), proszek zelaza 1 gram - czyli forma proszku w czystej postaci.
Dla calego zelaza na planecie ziemia kwant dzwigarowy zelaza jest forma rozna od kwantu sztaby, a te sa rozne od opilkow czy proszku zelaza. W kazdym z przypadkow jest to jakis kwant calego zelaza na ziemii.
- zjawiska kwantowe zachodza na poziomie mikro - tak wiec najszybciej zjawisko kwantow dla kwantow zelaza formy proszku i opilkow zaobserwujemy bezposredni dla form , ktore staja sie kwantem w kwancie.
- proszek zelaza utlenia sie blyskawicznie i detonuje ( upraszczam i skracam - sednem jest tutaj szczegolna wlasciwosc formy proszku, a nie technologia wywolywania detonacji ). Proszek zelaza poddany strumieniowi powietrza lub ciecza znajduje sie w tym samym momencie i tu i tam - i za i prze obserwatorem, stanowiac sam w sobie kwant zelaza. Kwant kwantow.
Opilki podtrzymuja utlenienie sie ( spalanie ) choc ich wlasciwosci detonacyjne sa znikome. W strumieniu powietrza czy cieczy sa i tu i tam, ale niekoniecznie w kazdym momencie bycia tu i tam. Tym niemniej trudno okreslic dla tych obu form jedoznaczne polozenie czy kierunek - co w dobry sposob ilustruje zachowanie ( zjawisko) kwantowe kwantow energii w fizyce eksperymentalnej opisujacej mechanike kwantowa.
Zostala jeszcze sztaba zelaza - otoz ten kwant mozna rzec zachowuje sie odmiennie - ale role odgrywa tu czas: skala zjawiska odbywa sie ( rozciaga ) na swego rodzaju "kwanty czasu - sekundy przechodza w minuty, te skladaja sie na godziny, godziny to dni, dni to miesice , miesiace to lata itd:
"Kwant" sztaby zelaza choc oznaczony , w skali pozakwantowej ( albo superkwantowej ) staje sie z kazda czasowo kwantowa jednostka coraz mniej jednoznacznie oznaczony, a coraz bardziej "rozmyty" - korozja, przemiany wewnatrzczastkowe czy zjawiska molekularne - powoduja przenikanie/przepelzanie z jednej formy w druga forme i ulegaja przyspieszeniu. Kwant staja sie coraz trudnrej uchwytny dla obserwatora, a jednoczesnie forma jedna oddzialuje zgodnie z forma druga/posrednia/przejsciowa ... itp. Mozna zalozyc, iz w tym miejscu zaczyna sie mowa o "splataniu",(chociaz zaden kwantowy punkt czasowy nie jest uchwytny jak na razie , ktory dawalby mozliwosc wywiedzenienia dowodu, iz to juz zachodzi albo ze wlasnie sie zakonczylo).
Na koniec przyjrzec warto sie dzwigarowi - w kontekscie poprzednio przytoczonych "kwantow" zelaza ten zachowuje sie stabilnie - jest oznaczony, okrelony, mierzalny. Lecz "kwanty" czasu sa tu nieublagane - czeka go ten sam los, co pozostale porcje zelaza - az do stanu przejscia w nieoznaczonosc.
Jeszcze jedna uwaga - cale zelazo przez caly ten czas bylo, jest i pozostaje tym samym zelazem. Przyjmuje za to rozne formy.
Gdy z naszej bliskiej pozycji obserwatora mozemy dokonac pewnej segregacji i ( nazwijmy umownie ) ustalic, co jest "kwantem" a co nim jeszcze nie jest lub juz przestaje byc ( specyficzna role odgrywa tu masa wyrazona w jednostach energetycznych , gdyz zjawiska kwantowe to obserwacja swego rodzaju anihilacji struktury materii w przejsciu w stan energetyczny - zenergetyzowany ), to w skali calej planety kazda omowiona tutaj forma zelaza jest kwantem zelaza wobec skupionej masy zelza zawartego w skorupie ziemskiej.
Mam nadzieje, ze choc w czesci "kwantowosc otrzymala troszeczke swiatla w tym wywodzie.
Jednak nie to jest na rzeczy. Poslugiwanie sie definicjami nie przybliza zrozumienia.
Podjecie proby zglebienie problemu jest juz lepsza metoda - ale przytaczanie dziel, moze stac sie same w sobie mowa niezrozumienia dla cytujacego i dla czytajacego.
Proponuje opisac temat na takiej drodze:
- kwant jest najmiejsza porcja. Jest to swego rodzaju informacja czysto teoretyczna, ktora za narzedzie poznania ustalila pewna definicje. Ta definicja to nadanie nazwy. I opisanie, czym ta nazwa cie charakteryzuje.
- zostalo juz tutaj przytoczonych kilka wypowiedzi, ze kwant jest i tu i tam, a jednoczesnie nie ma go i tu i tam ( upraszczam i skracam, gdyz pragne przejsc dalej ).
- wlasciwie sprobowalem przetrawic osobiscie te definicje. Otoz wyjsciem ,, ktore zapoczatkowuje zrozumienie samej mechanologii ( bo nie mechaniki, ale sposobu mechanizmu kwantowalnosci ) bedzie uswiadomienie sobie, iz kwant o porcja czegokolwiek: jest to nazwa "wlasna" - tak jak warzywo jest burakiem i nie jest jablkiem, ale jest marchwia i nie jest traktorem. A jednoczesnie burak nie jest marchwia, choc tym samym i marchew i burak sa warzywem. Pojecie tego poprowadzic moze ku zrozumieniu "natury" kwantu - jest to stan zalezny nie od wlasciwosci makromaterii/energii/ czy od rodzaju albo typu - jest to stan zalezny od przyjecia formy zaistniena tak wlasciwej dla danej materii czy energii.
Prosciej - wezmy pod uwage ( przykladowa )pierwiastek Fe czyli zelazo.
Natura zelaza pozostaje wlasciwa jedynie dla zelaza, ale forma moze byc rozna. Zelazo jest rownoczesnie metalem, choc nie jest miedzia itd.
Powrocmy do zelaza - formy proponuje takie - dzwigar 100 ton, sztaba 10 kilogramow, opilki zelaza 1 gram ( gradacja 0,5mm ), proszek zelaza 1 gram - czyli forma proszku w czystej postaci.
Dla calego zelaza na planecie ziemia kwant dzwigarowy zelaza jest forma rozna od kwantu sztaby, a te sa rozne od opilkow czy proszku zelaza. W kazdym z przypadkow jest to jakis kwant calego zelaza na ziemii.
- zjawiska kwantowe zachodza na poziomie mikro - tak wiec najszybciej zjawisko kwantow dla kwantow zelaza formy proszku i opilkow zaobserwujemy bezposredni dla form , ktore staja sie kwantem w kwancie.
- proszek zelaza utlenia sie blyskawicznie i detonuje ( upraszczam i skracam - sednem jest tutaj szczegolna wlasciwosc formy proszku, a nie technologia wywolywania detonacji ). Proszek zelaza poddany strumieniowi powietrza lub ciecza znajduje sie w tym samym momencie i tu i tam - i za i prze obserwatorem, stanowiac sam w sobie kwant zelaza. Kwant kwantow.
Opilki podtrzymuja utlenienie sie ( spalanie ) choc ich wlasciwosci detonacyjne sa znikome. W strumieniu powietrza czy cieczy sa i tu i tam, ale niekoniecznie w kazdym momencie bycia tu i tam. Tym niemniej trudno okreslic dla tych obu form jedoznaczne polozenie czy kierunek - co w dobry sposob ilustruje zachowanie ( zjawisko) kwantowe kwantow energii w fizyce eksperymentalnej opisujacej mechanike kwantowa.
Zostala jeszcze sztaba zelaza - otoz ten kwant mozna rzec zachowuje sie odmiennie - ale role odgrywa tu czas: skala zjawiska odbywa sie ( rozciaga ) na swego rodzaju "kwanty czasu - sekundy przechodza w minuty, te skladaja sie na godziny, godziny to dni, dni to miesice , miesiace to lata itd:
"Kwant" sztaby zelaza choc oznaczony , w skali pozakwantowej ( albo superkwantowej ) staje sie z kazda czasowo kwantowa jednostka coraz mniej jednoznacznie oznaczony, a coraz bardziej "rozmyty" - korozja, przemiany wewnatrzczastkowe czy zjawiska molekularne - powoduja przenikanie/przepelzanie z jednej formy w druga forme i ulegaja przyspieszeniu. Kwant staja sie coraz trudnrej uchwytny dla obserwatora, a jednoczesnie forma jedna oddzialuje zgodnie z forma druga/posrednia/przejsciowa ... itp. Mozna zalozyc, iz w tym miejscu zaczyna sie mowa o "splataniu",(chociaz zaden kwantowy punkt czasowy nie jest uchwytny jak na razie , ktory dawalby mozliwosc wywiedzenienia dowodu, iz to juz zachodzi albo ze wlasnie sie zakonczylo).
Na koniec przyjrzec warto sie dzwigarowi - w kontekscie poprzednio przytoczonych "kwantow" zelaza ten zachowuje sie stabilnie - jest oznaczony, okrelony, mierzalny. Lecz "kwanty" czasu sa tu nieublagane - czeka go ten sam los, co pozostale porcje zelaza - az do stanu przejscia w nieoznaczonosc.
Jeszcze jedna uwaga - cale zelazo przez caly ten czas bylo, jest i pozostaje tym samym zelazem. Przyjmuje za to rozne formy.
Gdy z naszej bliskiej pozycji obserwatora mozemy dokonac pewnej segregacji i ( nazwijmy umownie ) ustalic, co jest "kwantem" a co nim jeszcze nie jest lub juz przestaje byc ( specyficzna role odgrywa tu masa wyrazona w jednostach energetycznych , gdyz zjawiska kwantowe to obserwacja swego rodzaju anihilacji struktury materii w przejsciu w stan energetyczny - zenergetyzowany ), to w skali calej planety kazda omowiona tutaj forma zelaza jest kwantem zelaza wobec skupionej masy zelza zawartego w skorupie ziemskiej.
Mam nadzieje, ze choc w czesci "kwantowosc otrzymala troszeczke swiatla w tym wywodzie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
cos tu panocku troche namieszales, a moze i niezle namieszales, bo kwant to raczej forma najmniejszej jednostki energii, ktora jest na granicy materii i energii. Dlatego jest i jednoczesnie jej nie ma choc i tak jest i istnieje.
Wczesniej chyba Praktyk podawal pewne szczegoly o ilosci energii ktora gdy kwant traci, to go nie ma, bo nie jest wtedy na granicy materii, a gdy ta energie odzyska, to wraca jako pewna forma materii, ktora gdy znow straci energie, znika.
Obawiam sie ze kwanty, mozna by nazwac raczej czastkami-ladunkami energii o konkretnym jej ladunku-ilosciowym, ponizej ktorej nie sa kwantami i nie moga sie pojawic w formie materii.
Materia to jakby forma interakcji wiekszego skupienia kwantow, czyli jakby skupisko oddzialywujacych na siebie nawzajem czastek-ladunkow energii, ktore maja wartosc odpowiadajaca energii jednego kwanta.
Cos podobnie jak z atomen wodoru, gdy bedzie mial tylko pol jadra i polowe elektronu to nie bedzie atomem.
Wczesniej chyba Praktyk podawal pewne szczegoly o ilosci energii ktora gdy kwant traci, to go nie ma, bo nie jest wtedy na granicy materii, a gdy ta energie odzyska, to wraca jako pewna forma materii, ktora gdy znow straci energie, znika.
Obawiam sie ze kwanty, mozna by nazwac raczej czastkami-ladunkami energii o konkretnym jej ladunku-ilosciowym, ponizej ktorej nie sa kwantami i nie moga sie pojawic w formie materii.
Materia to jakby forma interakcji wiekszego skupienia kwantow, czyli jakby skupisko oddzialywujacych na siebie nawzajem czastek-ladunkow energii, ktore maja wartosc odpowiadajaca energii jednego kwanta.
Cos podobnie jak z atomen wodoru, gdy bedzie mial tylko pol jadra i polowe elektronu to nie bedzie atomem.
Ostatnio zmieniony 2021-05-18, 00:55 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Ktos to czyta, a wiec wnosze, ze ktos sie tym interesuje.
W odpowiedzi - kwant jest pojeciem calkowicie umownym, teoretycznym - nie jest ani tym, ani tamtym. Ta kwestia jest widze niezrozumiala, dlatego zaczalem od natury kwantu, a nie o tym, w jaki sposob tworzy sie teorie na podstawie przyjecia zalozenia kwantu.
Calosc ujalem w postaci przenosni czyli obrazu - tak samo baranek paschalny jest obrazem Mesjasza. Dyskusja o tym, czy Mesjasz moze byc zwierzeciem bylaby na tej podstawie calkowicie bledna.
Powracajac do pojecia kwantow - uzylem obrazu - dyskusja na podstawie obrazu nie ma zadnych sensownych zastosowaco do zalozen kwantowalnosci, ktore to sa podstawa zalozen hipotez przyjmowanych w mechanice kwantowej.
Jozku - kwant jest porcja.
Jaka jest wobec tego natura kwantu?
Przyjmuje sie , iz jest to najmniejsza, a nawet graniczna suma zalozen , przy ktorych nastepuje przesjkkok/przemiana/reakcja z iksa w igreka.
Brzmi bardzo naukowo, ale nie jest odpowiedzia na pytanie, czym jest kwant. Nie jest odpowiedzia, poniewaz nie mozna ustalic ( w chwili obecnej ) co stanowi owa graniczna sume zalozen. Tak wiec umownie nazwano kwantem stan, ktorego nie mozna zaobserwowac, ale ktory z punktu matematyki fizyki musi zaistniec, aby moc doswiadczalnie zaobserwowac stan odmienny od stanu wyjsciowego.
Stan odmienny czego - oto jest pytanie.
Inne wnioski , ktore wyciagnales i podales bazuja na niezrozumieniu problemu kwantowalnosci. Przynajmniej ja odnioslem takie wrazenie.
Posylam pozdrowienia.
Ps: nie ma do tej pory zgody w nauce, co do natury kwantu. Dyskusja zatem jest otwarta ...
W odpowiedzi - kwant jest pojeciem calkowicie umownym, teoretycznym - nie jest ani tym, ani tamtym. Ta kwestia jest widze niezrozumiala, dlatego zaczalem od natury kwantu, a nie o tym, w jaki sposob tworzy sie teorie na podstawie przyjecia zalozenia kwantu.
Calosc ujalem w postaci przenosni czyli obrazu - tak samo baranek paschalny jest obrazem Mesjasza. Dyskusja o tym, czy Mesjasz moze byc zwierzeciem bylaby na tej podstawie calkowicie bledna.
Powracajac do pojecia kwantow - uzylem obrazu - dyskusja na podstawie obrazu nie ma zadnych sensownych zastosowaco do zalozen kwantowalnosci, ktore to sa podstawa zalozen hipotez przyjmowanych w mechanice kwantowej.
Jozku - kwant jest porcja.
Jaka jest wobec tego natura kwantu?
Przyjmuje sie , iz jest to najmniejsza, a nawet graniczna suma zalozen , przy ktorych nastepuje przesjkkok/przemiana/reakcja z iksa w igreka.
Brzmi bardzo naukowo, ale nie jest odpowiedzia na pytanie, czym jest kwant. Nie jest odpowiedzia, poniewaz nie mozna ustalic ( w chwili obecnej ) co stanowi owa graniczna sume zalozen. Tak wiec umownie nazwano kwantem stan, ktorego nie mozna zaobserwowac, ale ktory z punktu matematyki fizyki musi zaistniec, aby moc doswiadczalnie zaobserwowac stan odmienny od stanu wyjsciowego.
Stan odmienny czego - oto jest pytanie.
Inne wnioski , ktore wyciagnales i podales bazuja na niezrozumieniu problemu kwantowalnosci. Przynajmniej ja odnioslem takie wrazenie.
Posylam pozdrowienia.
Ps: nie ma do tej pory zgody w nauce, co do natury kwantu. Dyskusja zatem jest otwarta ...