O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Tutaj będą pisane felietony przez redaktorów forum. Katolickie spojrzenie na świat, na Boga, na sprawy wiary. Zapraszam do czytania.
ODPOWIEDZ
enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 19:12

CMK pisze: 2021-06-06, 19:42 Jestem katolikiem. Mam kilku znajomych swiadkow Jehowy, znam pare niemilych spraw w zborach ... jakos nie rozszarpalem zadnego ze swiadkow, a samotnej jehowitce porzuconej przez meza jehowite w kilka osob ( katolicy ) pomoglismy przetrwac finansowo i duchowo trudny czas. Nie stawiajac warunkow.
nie wszyscy Katolicy to ty. Na wielu forach Katolickich wszyscy Katolicy -z jednym wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- " pożarli by mnie żywcem"

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-06-14, 19:22

enosz pisze: 2021-06-14, 19:12 nie wszyscy Katolicy to ty. Na wielu forach Katolickich wszyscy Katolicy -z jednym wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- " pożarli by mnie żywcem"
Serio? Nie sprowokowani uprzednimi opowiadaniami w stylu, jak to Kosciół jest Wielką Nierządnicą?

Szurasz, a potem się dziwisz, że dostajesz to samo, co zasiałeś.

Sympatii nie dodaje też Świadkom Jehowy ich nachalność, a także rozrywanie rodzin. I nie mów mi, że nie, bo znam osobiście takie przypadki, i jak będziesz probował zaprzeczać, to je tu zreferuję dla lepszej powszechnej znajomości postępowania Świadków Jehowy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Andej » 2021-06-14, 19:26

enosz pisze: 2021-06-14, 19:12 nie wszyscy Katolicy to ty. Na wielu forach Katolickich wszyscy Katolicy -z jednym wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- " pożarli by mnie żywcem"
I kto pożarł na tym forum? Cały czas atakujesz i oskarżasz. Nie potrafisz uderzyć się w piersi? Nie potrafisz okazać miłości? Czy jej nie masz?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 19:46

Andrej pisze
Czytanie bez zrozumienia - to uwaga do pierwszego z cytatów moich.
Nie sądzę, abyś miał podstawy, do uważania mnie za kolegę. O co do oceny, to przeczytaj swoje posty. Ze zrozumieniem. (Do drugiego.)
Do trzeciego - można zamienić napastliwy na agresywny. Rz 12,21 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! Osoba uznająca Biblię postępuje zgodnie z zasadami biblijnymi.
Ty to właśnie prezentujesz pisząc że bym czytał ze zrozumieniem sugerujesz że jestem głupi i nierozumny, podkreślając że nie mogę zwracać się do ciebie "kolego" podkreślasz swoją wyższość, a przynajmniej w arogancki sposób że jesteś lepszy i takiemu chamowi jak ja wara do ciebie pana;)
A przynajmniej się stara.
No to się staraj.
Deklaracja eskalowania agresji świadczy o Tobie.
Jesteś przewrażliwiony.
Czy ja też mam okazywać Ci brak szacunku, skoro tak czynisz wobec mnie? Abyś mógł pofolgować sobie? Mam nakręcać spiralę?
Nie stras, nie strasz;)
Zważ i porównaj formę tego co piszę i tego co piszesz.
Właśnie to zrobiłem. Wychodzi że jesteś jak wszyscy Katolicy - z wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- zarozumiałym, nadętym, aroganckim bufonem który udaje wielce pobożnego chrześcijanina

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Andej » 2021-06-14, 20:15

Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem, odczytałbyś sens wypowiedzi, zamiast imputować coś, co nie zostało napisane.

I znów agresja. I znów brak zrozumienia, bo o straszeniu mowy nie było, jeno pytanie, czy miło będzie, gdy i ja stanę się agresywny?

Ale nie jestem ŚJ, więc nie będę napastować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 20:23

Marek_Piotrowski
Serio? Nie sprowokowani uprzednimi opowiadaniami w stylu, jak to Kosciół jest Wielką Nierządnicą?
Szurasz, a potem się dziwisz, że dostajesz to samo, co zasiałeś.
Oto obraz prawdziwego chrześcijaństwa. Pan Jezus tak uczył? miłujcie swoich nieprzyjaciół, ale jak was sprowokują to im zróbcie to samo! Bądź uczciwy człowieku i przejdź na islam. Mahomet tak uczy jak ty postępujesz. Tylko obrażasz Chrystusa.
Sympatii nie dodaje też Świadkom Jehowy ich nachalność, a także rozrywanie rodzin.I nie mów mi, że nie, bo znam osobiście takie przypadki, i jak będziesz probował zaprzeczać, to je tu zreferuję dla lepszej powszechnej znajomości postępowania Świadków Jehowy.
To brednie. Scenariusz takiego "rozrywania rodzin" jest mniej więcej taki. np żona katoliczka zostaje ŚJ, a mąż katolik stwierdza że nie może więcej żyć z swoją żoną bo nie będą dwie wiary pod jedną przeżywa i on się rozwodzi, ale winna jest żona że mąż musiał się rozwieść. I szczęśliwy bierze sobie nową żonkę młódkę i w tak usprawiedliwiony społecznie sprytny sposób pozbywa się starej;)

Poza tym "przyganiał kocioł garnkowi". Jak jak ochrzciłem się jako ŚJ moja katolicka rodzina wyrzekła się mnie publicznie w kościele na mszy. Zerwali ze mną moją i rodziną kontakt. Od prawie czterdziestu lat nawet nie odbierają telefonów. Podobny scenariusz piszą rodziny katolików prawie dla wszystkich członków swoich rodzin którzy byli katolikami i przeszli do ŚJ. Wyrzucają swoje dzieci z domu, robią zjazd całej familiadę i robią pranie umizgu, a jak to nie pomoże zrywają kontakt z takim "zdrajcą" oczywiście winny tego że katolicka rodzina MUSIAŁA zerwać kontakt z taką osobą jest ten ŚJ. To bezczelna obłuda, arogancja i hipokryzja

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Andej » 2021-06-14, 20:33

enosz pisze: 2021-06-14, 20:23Oto obraz prawdziwego chrześcijaństwa. Pan Jezus tak uczył? miłujcie swoich nieprzyjaciół, ale jak was sprowokują to im zróbcie to samo! Bądź uczciwy człowieku i przejdź na islam. Mahomet tak uczy jak ty postępujesz. Tylko obrażasz Chrystusa.
Kolejny przykład arogancji i agresji. Ale zarazem świadectwo, jacy są ŚJ.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 20:42

Andej pisze
Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem, odczytałbyś sens wypowiedzi, zamiast imputować coś, co nie zostało napisane.
gdybym przeczytał z twoim zrozumieniem. Niestety odnoszę wrażenie że zarozumiałość i arogancja nie pozwalają ci składać słów w sposób jednoznaczny. Twoje wypowiedzi są - jak dla mnie- wieloznaczne, a może nawet zamierzone
I znów agresja. I znów brak zrozumienia, bo o straszeniu mowy nie było,
Zgadza się. Nie było mowy tylko było zastosowane. Przyjrzyj się swoim słowom;
Czy ja też mam okazywać Ci brak szacunku, skoro tak czynisz wobec mnie? Abyś mógł pofolgować sobie? Mam nakręcać spiralę?

jeli to twoim zdanie nie jest groźba to masz braki w wykształceniu.

jeno pytanie, czy miło będzie, gdy i ja stanę się agresywny?
Aaaa!? czyli dobrze wiesz że twoje zdania to groźba więc zmieniłeś delikatnie formę na bardziej przyjazną
Ale nie jestem ŚJ, więc nie będę napastować.
i szpila! jesteś ~HIPOKRYTĄ i to publicznie

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Andej » 2021-06-14, 20:52

Nie jestem i nie mam zamiaru atakować. Sam wystawiasz sobie świadectwo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Morkej » 2021-06-14, 20:58

enosz pisze: 2021-06-14, 19:46 Właśnie to zrobiłem. Wychodzi że jesteś jak wszyscy Katolicy - z wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- zarozumiałym, nadętym, aroganckim bufonem który udaje wielce pobożnego chrześcijanina
enosz pisze: 2021-06-14, 20:42 Niestety odnoszę wrażenie że zarozumiałość i arogancja nie pozwalają ci składać słów w sposób jednoznaczny.
enosz pisze: 2021-06-14, 20:42 i szpila! jesteś ~HIPOKRYTĄ i to publicznie
Otrzymujesz pierwsze ostrzeżenie. Za kolejne tego typu jawne wycieczki słowne w stosunku do innych użytkowników - dostaniesz kolejne.

Informuję również wszystkich innych dyskutantów, aby unikać podobnych wycieczek i takich odnoszeń do siebie.

Morkej
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 21:17

Andej pisze: 2021-06-14, 20:33
enosz pisze: 2021-06-14, 20:23Oto obraz prawdziwego chrześcijaństwa. Pan Jezus tak uczył? miłujcie swoich nieprzyjaciół, ale jak was sprowokują to im zróbcie to samo! Bądź uczciwy człowieku i przejdź na islam. Mahomet tak uczy jak ty postępujesz. Tylko obrażasz Chrystusa.
Kolejny przykład arogancji i agresji. Ale zarazem świadectwo, jacy są ŚJ.
Uważasz że zwrócenie uwagi na czyjś błąd jest agresją i arogancją? czy to co napisałem nie jest prawdą? Czy Jezus uczył że jak ktoś cię sprowokuje to możesz zrobić mu tak samo? czy właśnie Mahomet tego nie uczył? A może agresją jest uszczypliwość w słowach by Marek przeszedł na Islam? w takim razie w moich ustach uszczypliwość to agresja a w twoich ustach uszczypliwości takie jak;
"Kolejny przykład arogancji i agresji. Ale zarazem świadectwo, jacy są ŚJ."
"Ale nie jestem ŚJ, więc nie będę napastować."

to nie jest arogancja i agresja bo tobie wolno bo....? jesteś z prawdziwej wiary? jesteś katolikiem? bo..... co cię usprawiedliwia? to jest w czystej postaci hipokryzja.
I kto pożarł na tym forum? Cały czas atakujesz i oskarżasz. Nie potrafisz uderzyć się w piersi? Nie potrafisz okazać miłości? Czy jej nie masz?
może ty okaż tą miłość do której tak nawołujesz i przestań wkładać palec w oko ŚJ kąśliwymi przycinkami. Ty byś chciał żeby każdy ŚJ - a ja przynajmniej- gdy ktoś na mnie i na mój sposób wielbienia Boga pluje udawał że to deszcz pada w imię miłości chrześcijańskiej. Andrej będzie -przynajmniej tak ci się wydaje- inteligentnie arogancki, uszczypliwy i to jest dobrze, ale ŚJ jak tak zrobi to odla Boga! ludzie, ludzie! popatrzcie ŚJ jaki agresywny! Cały czas sam robisz dokładnie to co mi zarzucasz. A to się nazywa - i tu cię zaskoczę - hipokryzja.

Dodano po 2 minutach 14 sekundach:
i dość tych personalnych wycieczek. odnieś się do tematu, nie prowokuj do pyskówek bo ci oddam tym samym jak pisze Marek;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Andej » 2021-06-14, 21:23

Tu nie ma tematu. Wyłącznie reakcja na napastliwość.

Odnośnie wątku, już się wypowiadałem. Mam odszukać i wkleić? Po co?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-14, 21:25

Morkej pisze: 2021-06-14, 20:58
enosz pisze: 2021-06-14, 19:46 Właśnie to zrobiłem. Wychodzi że jesteś jak wszyscy Katolicy - z wyjątkiem Miłośniczki Faustyny- zarozumiałym, nadętym, aroganckim bufonem który udaje wielce pobożnego chrześcijanina
enosz pisze: 2021-06-14, 20:42 Niestety odnoszę wrażenie że zarozumiałość i arogancja nie pozwalają ci składać słów w sposób jednoznaczny.
enosz pisze: 2021-06-14, 20:42 i szpila! jesteś ~HIPOKRYTĄ i to publicznie
Otrzymujesz pierwsze ostrzeżenie. Za kolejne tego typu jawne wycieczki słowne w stosunku do innych użytkowników - dostaniesz kolejne.

Informuję również wszystkich innych dyskutantów, aby unikać podobnych wycieczek i takich odnoszeń do siebie.

Morkej
I w końcu jakiś głos rozsądku. Cieszę się z tego ostrzeżenia.:) Przyznaję że specjalnie się odcinałem panu Andrejowi personalnie. Może zauważy u siebie to co dostrzega u mnie. I chcę przeprosić za moje zachowanie w szczególności Andreja.... pana ;)

Dodano po 1 minucie 53 sekundach:
Andej pisze: 2021-06-14, 21:23 Tu nie ma tematu. Wyłącznie reakcja na napastliwość.

Odnośnie wątku, już się wypowiadałem. Mam odszukać i wkleić? Po co?
uprzejmie poproszę|:)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-06-14, 21:37

enosz pisze: 2021-06-14, 20:23 Marek_Piotrowski
Serio? Nie sprowokowani uprzednimi opowiadaniami w stylu, jak to Kosciół jest Wielką Nierządnicą?
Szurasz, a potem się dziwisz, że dostajesz to samo, co zasiałeś.
Oto obraz prawdziwego chrześcijaństwa. Pan Jezus tak uczył? miłujcie swoich nieprzyjaciół, ale jak was sprowokują to im zróbcie to samo!
Po pierwsze, nie "to samo", a to, co zasiałeś. Obrażasz innych i dziwisz się, że w efekcie pokazują Ci Twoją kondycję.
Po drugie, nawet gdybyś dostawał "to samo" to bezczelnością jest z Twojej strony wypominać innym to, co sam prezentujesz w większym stopniu (pamiętasz o drzazdze?)
Po trzecie, nikt nie zachował się tu w stosunku do Ciebie nawet w połowie tak po cham.... niegrzecznie, jak Ty w stosunku do wszystkich tutaj.
Sympatii nie dodaje też Świadkom Jehowy ich nachalność, a także rozrywanie rodzin.I nie mów mi, że nie, bo znam osobiście takie przypadki, i jak będziesz probował zaprzeczać, to je tu zreferuję dla lepszej powszechnej znajomości postępowania Świadków Jehowy.
To brednie. Scenariusz takiego "rozrywania rodzin" jest mniej więcej taki. np żona katoliczka zostaje ŚJ, a mąż katolik stwierdza że nie może więcej żyć z swoją żoną bo nie będą dwie wiary pod jedną przeżywa i on się rozwodzi, ale winna jest żona że mąż musiał się rozwieść. I szczęśliwy bierze sobie nową żonkę młódkę i w tak usprawiedliwiony społecznie sprytny sposób pozbywa się starej;)
No cóż, kłamiesz i w dodatku myślę, ze doskonale o tym wiesz.
W przeciwieństwie do katolików, w takiej sytuacji Świadkowie Jehowy radzą stronie, która przeszła na ich wiarę, aby odeszła - powołując się obłudnie na przywilej pawłowy.

Znam osobiście dwa takie przypadki.
Pierwszy zakończył się dobrze - mąż, który przeszedł do ŚJ, po usłyszeniu takiej "propozycji" poznał się na Świadkach Jehowy i ich pożegnał.
Drugi gorzej - mąż (świeży Świadek Jehowy) zostawił chorą żonę z małą córeczką.
Poza tym "przyganiał kocioł garnkowi". Jak jak ochrzciłem się jako ŚJ moja katolicka rodzina wyrzekła się mnie publicznie w kościele na mszy. Zerwali ze mną moją i rodziną kontakt. Od prawie czterdziestu lat nawet nie odbierają telefonów. Podobny scenariusz piszą rodziny katolików prawie dla wszystkich członków swoich rodzin którzy byli katolikami i przeszli do ŚJ. Wyrzucają swoje dzieci z domu, robią zjazd całej familiadę i robią pranie umizgu, a jak to nie pomoże zrywają kontakt z takim "zdrajcą" oczywiście winny tego że katolicka rodzina MUSIAŁA zerwać kontakt z taką osobą jest ten ŚJ. To bezczelna obłuda, arogancja i hipokryzja
Być może tak bywa wśród niektórych katolików. Wśród ŚJ jest to niestety norma.
Przypomnij mi, co robią Świadkowie Jehowy, jeśli w szpitalu, w wyniku wyroku sądu ich dziecku zostanie podana krew?

enosz

Re: O Świadkach Jehowy z punktu widzenia katolika.

Post autor: enosz » 2021-06-15, 00:10

Marek pisze
Po pierwsze, nie "to samo", a to, co zasiałeś.
Obrażasz innych i dziwisz się, że w efekcie pokazują Ci Twoją kondycję.
Twoje słowa
Szurasz, a potem się dziwisz, że dostajesz to samo, co zasiałeś.

Że nie dopisałem " co zasiałeś" to według ciebie zmienia stan rzeczy? Jezus tak uczył? Jak ktoś będzie do was szurał ma dostać to samo co zasiał"?

Po drugie, nawet gdybyś dostawał "to samo" to bezczelnością jest z Twojej strony wypominać innym to, co sam prezentujesz w większym stopniu (pamiętasz o drzazdze?)
Usprawiedliwiasz się? Pytałem czy Jezus tak uczył?
Po trzecie, nikt nie zachował się tu w stosunku do Ciebie nawet w połowie tak po cham.... niegrzecznie, jak Ty w stosunku do wszystkich tutaj.
Nie wyolbrzymiaj. Nie w stosunku do wszystkich. Ty się tak zachowujesz. Andrej się tak zachowuje. Szkoda że tego nie widzicie. Ale miało nie być personalnych wycieczek. Ciebie to nie obowiązuje?
No cóż, kłamiesz i w dodatku myślę, ze doskonale o tym wiesz.
W przeciwieństwie do katolików, w takiej sytuacji Świadkowie Jehowy radzą stronie, która przeszła na ich wiarę, aby odeszła - powołując się obłudnie na przywilej pawłowy.
Pokaż gdzie tak piszemy. Na Jw.org jest przepastna biblioteka znajdź gdzie tak ŚJ radzą i pokarz że mówisz prawdę. W innym wypadku to ty kłamiesz
Znam osobiście dwa takie przypadki.
Pierwszy zakończył się dobrze - mąż, który przeszedł do ŚJ, po usłyszeniu takiej "propozycji" poznał się na Świadkach Jehowy i ich pożegnał.
Drugi gorzej - mąż (świeży Świadek Jehowy) zostawił chorą żonę z małą córeczką.
A ja ci nie wierzę. Z mojego doświadczenia wiem że tacy pewni siebie ludzie jak ty coś tam usłyszeli, coś tam zobaczyli, wiedzą piąte przez dziesiąte i szumnie twierdzą że osobiście znają takie przypadki. Ja też osobiście znam przypadki jak ksiądz w parafii zgwałcił trzech chłopców, w klasztorze zakonnice były zmuszane do prostytucji przez swoje przełożone, dokonywały aborcji, itp.. Ale nie mam jak tego udowodnić. A nawet jak bym miał brzydzę się wytykaniem innym wyznaniom ich błędów. Jestem na wielu forach chrześcijańskich pod różnymi nikami ale nigdzie nie znajdziesz w moich tekstach choćby słowa wytykającego komuś jakieś błędy jak ty to robisz i twoi współwyznawcy ŚJ. A mógłbym to zrobić posługując się chociażby tym co jest w poważnych mediach w sieci.
I mamy ping-pong wyparć i zaprzeczeń. Zaprzeczanie rzeczywistości, fałszywym proroctwom, zabijaniu własnych dzieci przez uniemożliwienie transfuzji (a także odrzucaniu dzieci, które transfuzję - na mocy wyroku sądowego - otrzymały!). Zaprzeczanie własnym tekstom.
I dalsze pójście w zaparte:
To jest oszczerstwo. Przedstaw na to dowód skoro są takie teksty.
Jasne, macie nawet coś lepszego od Biblii. Oto tekst na temat "Studiów biblijnych" waszego założyciela:
"Jeżeli sześć tomów 'Studiów biblijnych' to praktycznie Biblia uporządkowana tematycznie, z podanymi tekstami dowodowymi, możemy słusznie nazwać je 'Biblią w formie uporządkowanej', co znaczy, że nie jest to jedynie komentarz do Biblii, lecz praktycznie sama Biblia. Co więcej, stwierdzamy, że ludzie nie tylko nie potrafią dostrzec boskiego planu studiując samą Biblię, lecz widzimy także, że jeżeli ktokolwiek odłoży 'Studia biblijne' nawet jeśli dotychczas używał ich i dobrze je poznał, nawet jeżeli czytał je przez dziesięć lat - jeżeli odłoży je na bok i zignoruje je i wróci do samej Biblii, to choćby rozumiał Biblię przez te dziesięć lat, nasze doświadczenie pokazuje, że w ciągu dwóch lat pogrąży się w ciemnościach. Z drugiej strony, gdyby tylko czytał 'Studia biblijne' z podanymi w nich tekstami Biblii i nie przeczytał ani jednej strony Biblii jako takiej, pod koniec dwóch lat będzie w światłości, ponieważ będzie miał światłość Pisma".("Strażnica" 15 września 1910, s. 298 wyd. ang.; podkreślenia dodane, cytat za Cezarem Podolskim)
Ja nie mam tej strażnicy to poproszę o skan tego tekstu w oryginale. Chce sam go przetłumaczyć. Już nie raz spotkałem się z praktyką fałszywego tłumaczenia tak by przekręcić tekst by był nie zgodny z intencją autora.

Serio?
Ogłaszaliście Wasze "interpretacje" jako proroctwa - co więcej, jako słowa samego Jehowy
"Prorokują oni gdyż występują w imieniu Boga" [Świadkowie Jehowy]("Strażnica" 1972, nr 8, s.24, wyd. pol.)
O proszę. To właśnie przykład takiego fałszerstwa. Zdanie wyrwane z kontekstu by oczernić ŚJ że rzekomo sami głosimy iż jesteśmy prorokami. Tak właśnie posługujesz się kłamstwem by manipulować ludziom umysły. I nakręcać ich w nienawiści do nas. ŚJ nigdy nie twierdzili że są prorokami czy nasze interpretacje są słowem Jehowy.

Na JW.org bardzo łatwo można znaleźć tą strażnice i się przekonać czy tak tam pisze. To wyrwane zdanie z kontekstu podkreśliłem na niebiesko

Pytania czytelników
● Co oznacza proroctwo: „Starcom waszym sny się śnić będą, a młodzieńcy wasi widzenia widzieć będą”? — D.A.
Są to prorocze słowa z księgi Joela 2:28, które zaczęły się spełniać w czasach apostolskich od dnia Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e., jak o tym wówczas wspomniał apostoł Piotr (Dzieje 2:17). Zawarte w nim stwierdzenie, iż starcom sny się śnić będą, a młodzieńcy będą oglądać widzenia, oznacza, że Bóg miał zamiar do przekazywania swych Boskich informacji posłużyć się „wszelkim ciałem”, zarówno osobami w starszym wieku, jak i młodszymi. Sny starców, i podobnie wizje młodzieńców, miały być natchnione przez Boga. Nie znaczy to jednak, jakoby starcy nie mogli otrzymać od Boga natchnionych wizji.
Poświadczają to zresztą zapisy biblijne. Piotrowi Bóg dał wizję, która przygotowała go do głoszenia ewangelii poganinowi Korneliuszowi; w tym samym czasie italski setnik Korneliusz również oglądał wizję od Boga, w której mu polecono posłać po Piotra (Dzieje 10:3-17). Uczeń Ananiasz otrzymał w wizji pouczenie, żeby poszedł do prześladowcy Saula z Tarsu i zaznajomił go z dobrą nowiną o Mesjaszu, co też uczynił. Kiedy Saul został już apostołem Pawłem, niejednokrotnie oglądał natchnione wizje. A jakie natchnione wizje udostępniono apostołowi Janowi u schyłku jego życia! — Dzieje 9:10; 18:9; 2 Kor. 12:1; Obj. 1:1.
Nie trzeba wszakże sądzić, iż spełnienie tego proroctwa ogranicza się wyłącznie do wspomnianych czasów apostolskich. Podobnie jak to bywa z wieloma innymi proroctwami, znajduje ono wtórne zastosowanie w naszych czasach. Wynika to jasno ze wzmianki, że te rzeczy miały się dziać, „zanim nadejdzie wielki i przejmujący trwogą dzień Jehowy”. — Joela 2:31, NW.
Ponieważ obecnie posiadamy już w całości natchnione Pismo święte, Bóg nie podaje dalszych natchnionych wizji ani snów. Lud Jehowy ogląda dziś jednak spełnienie wielu przez Niego inspirowanych wizji i snów, które słudzy Boży mieli w dawnych czasach, a nawet bierze udział w ich spełnianiu. Ma na przykład udział we wprowadzeniu w czyn proroctwa: „Prorokować będą synowie wasi i córki wasze” (Joela 2:28). Nie chodzi tu o prorokowanie w sensie przewidywania w natchnieniu poszczególnych zdarzeń, lecz o publiczne ogłaszanie natchnionych snów i wizji spisanych w dawniejszych latach. Prorokują oni, gdyż występują w imieniu Boga. Pojęcie ‚prorokowania’ obejmuje między innymi i takie znaczenie, na co wskazuje fakt, że Jehowa Bóg wyznaczył Aarona, aby był prorokiem dla jego brata, Mojżesza. Aaron nie przepowiadał nic Mojżeszowi, ale służył w roli jego przedstawiciela, występował w jego imieniu. — 2 Mojż. 7:1.

Źródło https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1971005
Czyli jesteś kłamcą i oszczercą. Manipulujesz kłamstwem i poprzez nie ludzkimi uczuciami, umysłami, świadomie wprowadzasz ludzi w błąd. Nawet nie można tego nazwać obrzydliwością bo na coś takiego nie ma określenia. I tak samo jest do wszystkich naszych tekstów których nie podajesz w oryginale tylko z tłumaczeniem jakichś oszczerców.
CDN

ODPOWIEDZ