Poza Dziwnością - dyskusja
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Andej, nie martw sie, tez wszystko zrozumiesz we wlasciwymm czasie jak nie ustaniesz w wierze i modlitwie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Piszę to po to, bo uważam za potrzebne. Komu może być potrzebne ?Andej pisze: ↑2021-03-14, 22:01A po co?
Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas.
Zadaniem wiary nie jest udowadnianie praw fizycznych. Fizyka nie jest ukierunkowana na udowadnianie wiary.
Wystarczy, że się uzupełniają. Choć z obserwacji i doświadczania otoczenia można wyciągnąć wniosek na temat wielkości Tego, Któremu to wszystko zawdzięczamy.
Jeśli namieszałem powyższą wypowiedzią, to zignorujcie. Nie śledzę tego wątku, gdyż jest on na zbyt wysokim dla mnie poziomie abstrakcji. Wybaczcie, ale dla mojego małego rozumku, jest to poziom graniczący z absurdem. Jeśli nie gorzej.
Podziwiam jednak, że rozumiecie się nawzajem. Mniemam tak na podstawie tego, że wciąż macie o czym pisać.
Np tym, którzy bardzo uwierzyli we wszechmoc nauki i są święcie przekonani z tego powodu, że Boga nie ma. I że nauka odpowie kiedyś na wszystkie ich pytania. A być może bez tego by się jednak chwilę zastanowili. Więc może piszę dla takich nie do końca zdefiniowanych ateistów o pewnym rozeznaniu w nauce.
Jeśli ktoś ma silną wiarę w Boga to faktycznie może temat olać. Bo niewiele on dla niego zmienia.
Bóg jest. I tyle.
Ja w czasie gdy moja wiara była jeszcze cieniutka spędziłem dużo czasu na szukaniu dziury w nauce, która pozwoliła by mi stwierdzić "no dobra, tam może dziać się to wszystko co jest poza dowodami i matematyką. I jedno z drugim może tam się łączyć" .
I oczywiście nie wymyśliłem tego sam, tylko znalazłem ludzi, którzy już to gdzieś napisali, a ja tylko chcę o tym opowiedzieć swoimi słowami. Więc koła nie odkrywam, ale może komuś się moje zainteresowanie tematem przyda.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13690
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2005 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Ciekawe to wszystko. Dla mnie jednak osobiście nauka jest mniej pewna, stała i nieulotna niż wiara.
W nauce wszędzie są dziury.
Wiara jest ufnością, że to wszystko stworzyło Coś większego niż jesteśmy w stanie pojąć.
Nauka jest próbą pojęcia tego co ją stworzyła, co jest zgoła niemożliwe.
W nauce wszędzie są dziury.
Wiara jest ufnością, że to wszystko stworzyło Coś większego niż jesteśmy w stanie pojąć.
Nauka jest próbą pojęcia tego co ją stworzyła, co jest zgoła niemożliwe.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Gdyby wszyscy akceptowali taką interpretację to nie było by problemu Niestety dla wielu to nauka jest pewna , a wiara jest iluzją.sądzony pisze: ↑2021-03-15, 12:30 Ciekawe to wszystko. Dla mnie jednak osobiście nauka jest mniej pewna, stała i nieulotna niż wiara.
W nauce wszędzie są dziury.
Wiara jest ufnością, że to wszystko stworzyło Coś większego niż jesteśmy w stanie pojąć.
Nauka jest próbą pojęcia tego co ją stworzyła, co jest zgoła niemożliwe.
I gdzieś na styku tych dwóch spojrzeń sobie rozważam.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Ateiscie zafascynowanemu nauka nic to nie da, a jedynie bedzie chcial na tym zrobic interes i zarobic, albo wykozystac przeciwko innym.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13690
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2005 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Wydaje mi się, że b. trudno przekonać niewierzącego do wiary w Boga.
To troszkę tak jakby ktoś chciał przekonać Ciebie byś uwierzył, że Boga nie ma.
Patrząc z tej perspektywy, nie wyobrażam sobie takiego argumentu.
Dopuszczam jednak, że mógłbymm doświadczyć jakiegoś wewnętrznego, głębokiego doświadczenia, które mogłoby zachwiać moją wiarą,
a nawet ją pogrzebać.
Myślę o jakimś duchowym "zwiedzeniu", żaden dowód naukowy.
To troszkę tak jakby ktoś chciał przekonać Ciebie byś uwierzył, że Boga nie ma.
Patrząc z tej perspektywy, nie wyobrażam sobie takiego argumentu.
Dopuszczam jednak, że mógłbymm doświadczyć jakiegoś wewnętrznego, głębokiego doświadczenia, które mogłoby zachwiać moją wiarą,
a nawet ją pogrzebać.
Myślę o jakimś duchowym "zwiedzeniu", żaden dowód naukowy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Skąd ten strach? Ateista nie koniecznie musi być od razu złym, chciwym człowiekiem. Po prostu uważa co uważa.
Zresztą powtarzam. Nie chcę tu napisać niczego co nie zostało by już gdzieś napisane... Tylko w sposób przeze mnie przetworzony.
Dodano po 7 minutach 52 sekundach:
Nie zamierzam nikogo przekonywać, ani dostarczać dowodów. Chcę porozmyślać nad tym gdzie jest teraz fizyka a gdzie wiara.sądzony pisze: ↑2021-03-15, 14:15 Wydaje mi się, że b. trudno przekonać niewierzącego do wiary w Boga.
To troszkę tak jakby ktoś chciał przekonać Ciebie byś uwierzył, że Boga nie ma.
Patrząc z tej perspektywy, nie wyobrażam sobie takiego argumentu.
Dopuszczam jednak, że mógłbymm doświadczyć jakiegoś wewnętrznego, głębokiego doświadczenia, które mogłoby zachwiać moją wiarą,
a nawet ją pogrzebać.
Myślę o jakimś duchowym "zwiedzeniu", żaden dowód naukowy.
Tak jak kiedyś mnisi dumali nad "pierwszym poruszycielem" bo to co znali z fizyki to ruch.
Teraz pojęciem podstawowym w fizyce nie jest ruch tylko informacja.
Więc nie ma pierwszego poruszyciela tylko pierwszy powiedzmy "wiedzący".
Nie rozumiem dlaczego ile razy nie zaczynam tego tematu rzucają się na mnie tabuny krytyków i przepowiadaczy strasznych rzeczy.... podejrzane
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Bo straszne rzeczy nadchodza.
Bedzie dobrze jesli nie cofniemy sie az do kamienia lupanego.
Bedzie dobrze jesli nie cofniemy sie az do kamienia lupanego.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Jeśli nadchodzą, to nadchodzą niezależnie od tego, czy pogadamy sobie o zasadach rządzących Boskim stworzeniem.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Tak, mozna pogadac, ale czy to wplynie na to jak sie zachowamy w trudnych okolicznosciach.
Czy nam to pomoze, czy przeszkodzi we wlasciwym wtedy postepowaniu?
Wez chocby niektore dyskusje na forum.
Czy wyobrazasz sobie jak wygladaly by takie dyskusje na zywo? Oko w oko?
Czy nam to pomoze, czy przeszkodzi we wlasciwym wtedy postepowaniu?
Wez chocby niektore dyskusje na forum.
Czy wyobrazasz sobie jak wygladaly by takie dyskusje na zywo? Oko w oko?
Ostatnio zmieniony 2021-03-15, 15:23 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Nie wiem. Ale jeśli mamy w ogóle nie próbować rozumieć świata, to pod znakiem zapytania stoi bardzo dużo tego co robi również KK.
Jesteś za tym, żebyśmy nic nie rozumieli ?
A jeśli nie, to co powinniśmy rozumieć, a czego nie ?
Nie wiem jaki to ma związek. Dyskusje na takim forum są :Wez chocby niektore dyskusje na forum.
Czy wyobrazasz sobie jak wygladaly by takie dyskusje na zywo? Oko w oko?
1) czasem bardziej przemyślane, bo człowiek pomyśli dwa razy zanim coś napisze
2) czasem bardziej agresywne, bo nie widać kto mówi
Różnie bywa.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
W Pismach jest to dosc wyraznie okreslone, a to ze czlowiek chcialby wiedziec wszystko to jedynie wewnetrzny problem samego czlowieka, a nie wiary w Boga.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Muszę powiedzieć, że zadziwia mnie wyrażana w tym wątku niechęć do nauki. Owszem, takie podejście bywa w niektórych sektach, w Kościele jednak na szczęście nigdy nie znalazło uznania.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1950
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 410 times
- Been thanked: 427 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
No wszystkiego to lepiej nie. Ale dlaczego nie mielibyśmy wiedzieć, gdzie jest granica tego co możemy wiedzieć ? To groźne ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Poza Dziwnością - dyskusja
Problem w tym ze nawet nie bedziesz wiedzial kiedy przekroczysz ta granice.
Aby ja znac, musial bys poznac wszystko, lacznie z tym na czym polega taka granica, a ze czlowiek nie zna zadnych granic, to jak zwykle wlezie za daleko, tak jak zreszta ze wszystkim.
Zobacz chociazby z wszelakimi wyprawami i poznawaniem kontynentow. Europejczycy nazywali wiekszosc podbitych ludow, barbarzyncami, a czy nie jest barbarzynstwem zabijanie miejscowych i zagarnianie ich terytoriow? Czy chocby niewolnictwo.
Skad bedziesz wiedzial gdzie jest granica i kto rzeczywiscie jest takim barbarzynca. Czy nie okaze sie ze sami jestesmy barbrzyncami, wobec bliznich.
Aby ja znac, musial bys poznac wszystko, lacznie z tym na czym polega taka granica, a ze czlowiek nie zna zadnych granic, to jak zwykle wlezie za daleko, tak jak zreszta ze wszystkim.
Zobacz chociazby z wszelakimi wyprawami i poznawaniem kontynentow. Europejczycy nazywali wiekszosc podbitych ludow, barbarzyncami, a czy nie jest barbarzynstwem zabijanie miejscowych i zagarnianie ich terytoriow? Czy chocby niewolnictwo.
Skad bedziesz wiedzial gdzie jest granica i kto rzeczywiscie jest takim barbarzynca. Czy nie okaze sie ze sami jestesmy barbrzyncami, wobec bliznich.
Ostatnio zmieniony 2021-03-15, 18:32 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.