Chodzenie do kościoła

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Krzysiekniepieklo

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Krzysiekniepieklo » 2018-01-14, 23:22

No cóż założę ten wątek o nieuzasadnionym zaufaniu Boga do nas. O tej ślepej miłości Boga. O niepojętym miłosierdziu.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: W drodze » 2018-01-15, 08:39

Wiara bez Komunii Świętej to jest budowanie na piasku.


Piramida Cheopsa świadczy cos innego, do dziaiaj stoi pewnie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2018-01-15, 08:58

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-14, 23:22 No cóż założę ten wątek o nieuzasadnionym zaufaniu Boga do nas. O tej ślepej miłości Boga. O niepojętym miłosierdziu.
Dlaczego poniżasz Boga?
Jak możesz głosić ślepotę Boga i przystępować do Stołu Pańskiego?

1. Wierzę w to, że Bóg nie czyni niczego w sposób nieuzasadniony. Ty możesz nie rozumieć woli bożej, ale oskarżanie Boga o brak uzasadnienia czynów jest obrażaniem Go. Człowiek jest dziełem bożym. Bóg doskonale zna możliwości człowieka i ich granice. Bóg nie popełnia błędów. Jego działanie jest zawsze uzasadnione.

2. Zarzut ślepoty jest kolejną obrazą Boga. Wierzę, że Bóg niczego nie robi na ślepo. Każde działanie jest przemyślane (to ludzkie określenie, ale lepszego nie znalazłem). Bóg zna skutki swoich czynów. Jest ponadczasowy. Jego miłość jest nieograniczona, ale nigdy nie głupia czyli ślepa.

Wątek zakładaj. Ale bardzo proszę, abyś nie obrażał Boga. I żebyś nie kreował Boga. To nie Ty Go stworzyłeś, tylko On Ciebie.
To nie Ty wiesz jaki On jest. Jest dokładnie odwrotnie.

Jeśli Jezus nikogo nie odrzucał, to dlaczego czynisz odwrotnie?

Czy jeśli sam często przyjmujesz Najświętszy Sakrament, to każdy, kto czyni to rzadziej jest gorszy? A może godzien potępienia?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: W drodze » 2018-01-15, 18:02

Andej.

Sadzisz , ze Boga ,czyli Doskonalosc mozna obrazic?
Mysle, ze jest to jedynie przypadlosc ludzka, choc juz nie wszystkich osob.Bo ci co doszli do duzej doskonalosci, obrazic nie mozna.

Hindusi przyrownuja to do drzewa, ktore niezaleznie od charakteru, czy winy osob spoczywajacych pod tym drzewém, daje jednakowe schronienie.


A Krzysiowi nie nalezy sie dziwic, bo widocznie na takim stopniu rozwoju obecnie jest.
Ale to nie znaczy, ze musimy zgadzac sie z jego urojonymi teoriami dot. Boga.
Pozdrawiam.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: W drodze » 2018-01-15, 18:07

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-14, 23:22 No cóż założę ten wątek o nieuzasadnionym zaufaniu Boga do nas. O tej ślepej miłości Boga. O niepojętym miłosierdziu.

Dobrze, ze bedzie to jedynie na tym skromnym forum i nikogo slabego nie sprowadzi na manowce.
Zycze owocnego pisania.

Krzysiekniepieklo

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Krzysiekniepieklo » 2018-01-15, 19:54

Andej pisze: 2018-01-15, 08:58
Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-14, 23:22 No cóż założę ten wątek o nieuzasadnionym zaufaniu Boga do nas. O tej ślepej miłości Boga. O niepojętym miłosierdziu.
Dlaczego poniżasz Boga?
Jak możesz głosić ślepotę Boga i przystępować do Stołu Pańskiego?

1. Wierzę w to, że Bóg nie czyni niczego w sposób nieuzasadniony. Ty możesz nie rozumieć woli bożej, ale oskarżanie Boga o brak uzasadnienia czynów jest obrażaniem Go. Człowiek jest dziełem bożym. Bóg doskonale zna możliwości człowieka i ich granice. Bóg nie popełnia błędów. Jego działanie jest zawsze uzasadnione.

2. Zarzut ślepoty jest kolejną obrazą Boga. Wierzę, że Bóg niczego nie robi na ślepo. Każde działanie jest przemyślane (to ludzkie określenie, ale lepszego nie znalazłem). Bóg zna skutki swoich czynów. Jest ponadczasowy. Jego miłość jest nieograniczona, ale nigdy nie głupia czyli ślepa.

Wątek zakładaj. Ale bardzo proszę, abyś nie obrażał Boga. I żebyś nie kreował Boga. To nie Ty Go stworzyłeś, tylko On Ciebie.
To nie Ty wiesz jaki On jest. Jest dokładnie odwrotnie.

Jeśli Jezus nikogo nie odrzucał, to dlaczego czynisz odwrotnie?

Czy jeśli sam często przyjmujesz Najświętszy Sakrament, to każdy, kto czyni to rzadziej jest gorszy? A może godzien potępienia?
Widzisz, to był przykład takiego ludzkiego myślenia o Bogu. Podzielam twoje oburzenie. Tylko, że ludzie właśnie tak o Bogu myślą. Myślą, że jak po raz setny grzesznik popełnia ten sam grzech, to Bóg się wkurzy i nie przebaczy. Dlatego nie pozwalają na Komunię tym, których uznali za niegodnych. Na tamtych, to się nie wkurzysz, bo Kościół naucza, że dla grzesznika opcja z Komunią jest gorsza. Miłosierdzie Boga jest niepojęte. Może pomódlmy się żebyśmy wreszcie je pojęli.

Co do dywagacji o Komunii, to nie czuję się od nikogo lepszy, bo nie jestem w stanie zgłębić swojej nędzy.
Skoro moja nędza nie ma dna to nikt nędzniejszy być nie może.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-15, 22:55

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 19:54 Myślą, że jak po raz setny grzesznik popełnia ten sam grzech, to Bóg się wkurzy i nie przebaczy. Dlatego nie pozwalają na Komunię tym, których uznali za niegodnych.
Nie spotkałem się z taką absurdalną interpretacją.
Za to spotkałem się z (tym razem prawdziwym) twierdzeniem, że Bóg szanuje nasze wybory i nie wpycha się ze swoim przebaczeniem tam, gdzie zamierzamy dalej grzeszyć.
Skoro moja nędza nie ma dna to nikt nędzniejszy być nie może.
"Uwielbiam" takie gołosłowne deklaracje o własnej pokorze, którym zaprzecza niemal wszystko co piszesz.

Krzysiekniepieklo

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Krzysiekniepieklo » 2018-01-15, 23:31

Tutaj Marku chciałbym Ci przypomnieć naukę Jezusa o przebaczaniu bratu.
W przebaczaniu bratu jest tylko jeden warunek. Jeśli brat prosi cię o przebaczenie, przebacz mu.
Innych warunków tam nie ma. Bóg jeszcze szybciej przebacza. Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza.
Nie jest taki jak człowiek i nie oczekuje gwarancji. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: W drodze » 2018-01-16, 00:26

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 23:31 Tutaj Marku chciałbym Ci przypomnieć naukę Jezusa o przebaczaniu bratu.
W przebaczaniu bratu jest tylko jeden warunek. Jeśli brat prosi cię o przebaczenie, przebacz mu.
Innych warunków tam nie ma. Bóg jeszcze szybciej przebacza. Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza.
Nie jest taki jak człowiek i nie oczekuje gwarancji. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
Kapitalna recepta na bycie recydywista grzechu.

Krzysiekniepieklo

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Krzysiekniepieklo » 2018-01-16, 00:46

W drodze pisze: 2018-01-16, 00:26
Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 23:31 Tutaj Marku chciałbym Ci przypomnieć naukę Jezusa o przebaczaniu bratu.
W przebaczaniu bratu jest tylko jeden warunek. Jeśli brat prosi cię o przebaczenie, przebacz mu.
Innych warunków tam nie ma. Bóg jeszcze szybciej przebacza. Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza.
Nie jest taki jak człowiek i nie oczekuje gwarancji. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
Kapitalna recepta na bycie recydywista grzechu.
Mam do Ciebie pytanie? Naprawdę już nie grzeszysz? Nawróciłeś się ta skutecznie?
Opowiedz nam wszystkim - jak Ci się udało?

Jakub2

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Jakub2 » 2018-01-16, 00:56

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-16, 00:46
W drodze pisze: 2018-01-16, 00:26
Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 23:31 Tutaj Marku chciałbym Ci przypomnieć naukę Jezusa o przebaczaniu bratu.
W przebaczaniu bratu jest tylko jeden warunek. Jeśli brat prosi cię o przebaczenie, przebacz mu.
Innych warunków tam nie ma. Bóg jeszcze szybciej przebacza. Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza.
Nie jest taki jak człowiek i nie oczekuje gwarancji. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
Kapitalna recepta na bycie recydywista grzechu.
Mam do Ciebie pytanie? Naprawdę już nie grzeszysz? Nawróciłeś się ta skutecznie?
Opowiedz nam wszystkim - jak Ci się udało?
Krzysiu, nawrocenie nie oznacza bezgrzesznosci, tylko dazenie do niej.
A to co ty probujesz na wciskac to jak chodzenie do spowiedzi z pornusem w kieszeni.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-16, 01:29

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 23:31 Tutaj Marku chciałbym Ci przypomnieć naukę Jezusa o przebaczaniu bratu.
W przebaczaniu bratu jest tylko jeden warunek. Jeśli brat prosi cię o przebaczenie, przebacz mu.
Innych warunków tam nie ma. Bóg jeszcze szybciej przebacza. Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza.
To nieprawda, Krzysztofie.
Bóg przebacza, jeśli żałujesz i odwracasz się od grzechu.
W przeciwnym wypadku zrobiłby Ci krzywdę, nie traktując CIę poważnie i wybaczając. Byłaby to oznaka braku szacunku.

To co propagujesz, to jeden z grzechów utrudniających nawrócenie - tzw. "grzechów przeciw Duchowi Świętemu". Co więcej, jest wymieniany jako pierwszy.
Jego definicja brzmi: "Grzeszyć zuchwale w nadziei Miłosierdzia Bożego"
Grzeszyć, dlatego, że Bóg jest miłosierny, jest równoznaczne z ubliżaniem Mu i lekceważeniem Jego dobroci.
Prosić o wybaczenie jednocześnie mając zamiar grzeszyć dalej, to obłuda, próba oszukiwania Boga
Nie jest taki jak człowiek i nie oczekuje gwarancji. Dobrze wie, że znowu zgrzeszysz ale i tak przebacza.
Tu - jak już wielokrotnie wcześniej - dopuszczasz się manipulacji, zmieniając znaczenia. Czym diametralnie innym jest to, że upadniesz i zgrzeszysz od tego, gdy już w chwili proszenia o przebaczenie zamierzasz dalej grzeszyć.

Krzysiekniepieklo

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Krzysiekniepieklo » 2018-01-16, 09:01

W tym jest problem Marek, że to czy ktoś zamierza zuchwale grzeszyć dalej, nie może decydować jakiś biskup, czy nawet papież, ale o tym w swoim sumieniu decyduje grzesznik. To on ma prawo do dokonania w swoim sumieniu wyboru.
Nikt inny poza Bogiem takiej wiedzy nie ma i nie ma prawa o tym decydować.
1 kor 11 - tam Paweł wyraźnie pisze. - niech każdy sam na siebie uważa ........niech każdy sam siebie osądzi.
Decydowanie o tym przez innych jest w jawnej sprzeczności z treścią tego listu

Bóg przebacza, jeśli żałujesz i odwracasz się od grzechu.


Problem jest w tym, że Jezus nic takiego nie mówił.
Powiedz mi Marek - czy Jezus przebaczył Judaszowi?
Bo jeżeli tak to to przedstawione twierdzenie jest nieprawdziwe, bo Jezus od Judasza tego wszystkiego nie wymagał.
Po prostu dał mu czystą kartę i uwolnił go od nacisku szatana. Judasz sam dokonał wyboru. Nikt za niego nie decydował.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-16, 09:49

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-16, 09:01 W tym jest problem Marek, że to czy ktoś zamierza zuchwale grzeszyć dalej, nie może decydować jakiś biskup, czy nawet papież, ale o tym w swoim sumieniu decyduje grzesznik. To on ma prawo do dokonania w swoim sumieniu wyboru.
A gdzie ja napisałem, że decyzja o tym kto zamierza grzeszyć dalej, naley do biskupa?!
Znów manipulujesz znaczeniami.

Decyzja o postępowaniu nalezy do każdego.
Mówimy o PODJĘTYCH decyzjach.
Jesli ktoś prosi o wybaczenie, a jednocześnie zamierza grzeszyć dalej (np. cudzłożyć z oobą, z którą związał się po rozwodzie) to oszukuje albo Boga, albo Kosciół, albo siebie. A najczęściej i jedno i drugie, i trzecie.

Nikt inny poza Bogiem takiej wiedzy nie ma i nie ma prawa o tym decydować.
1 kor 11 - tam Paweł wyraźnie pisze. - niech każdy sam na siebie uważa ........niech każdy sam siebie osądzi.
Owszem, tak lepiej, ponieważ:
"Jeżeli zaś sami siebie osądzimy, nie będziemy sądzeni."/1Kor 11,31/
Jednak jeśli tego nie robi, wspólnota ma obowiązek tego dokonać:
"Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych."/1Kor 5,13/

BTW
Po co przytaczasz listy Pawła, co do których sam napisałeś, ze im nie wierzysz?
Może dość tej obłudy?

Decydowanie o tym przez innych jest w jawnej sprzeczności z treścią tego listu.
Bóg przebacza, jeśli żałujesz i odwracasz się od grzechu.
Problem jest w tym, że Jezus nic takiego nie mówił.
Jest w sprzeczności z Twoim wyrywaniem wersetów, by dopasowac do Twoich rzekomych "objawień" Krzysztofie.
Naprawdę chcesz nam wmówić, że nie czytałeś:
J 20:23 bt5 "Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane."


Powiedz mi Marek - czy Jezus przebaczył Judaszowi?
Tego nie wiemy.
Ani czy przebaczył, ani - jeśli - to przy jakiej postawie Judasza.
Więc nie podawaj jako argument czegoś, co wynika tylko z Twoich przekonań i nie wiadomo czy miało miejsce.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Chodzenie do kościoła

Post autor: Andej » 2018-01-16, 10:27

Krzysiekniepieklo pisze: 2018-01-15, 23:31 ... Kto prosi o przebaczenie, temu Bóg przebacza. ...
W zdaniu tym jest domniemanie skruchy. Wszak proszą o przebaczenie uniżam się przed tym, kogo proszę.
W tym zdaniu jest domniemanie deklaracji zaprzestania czynienia tego, co jest przyczyną powstaniu winy i żalu.
Jeśli ktoś nie zamierza walczyć z swym grzechem to sam się wyklucza. To nie Bóg odmawia mu wybaczenia, ale to on sam pozbawia Boga prawa do przebaczenia. A Bóg obdarzając człowieka wolną wolą zobowiązał się do jej szanowania. Bóg nie przebacza na siłę. Przebacza nieskończenie, ale nie na siłę. Nie przeciw świadomemu wyborowi człowieka. Niegodne przyjęcie Pana jest kolejnym grzechem. Jest upadkiem. Tym bardziej niebezpiecznym, bo grzeszącemu wydaje się w swoim zadufaniu, że fruwa, gdy spada do przepaści.

Czy bezpośrednio po przepychaniu sedesu, przerzucaniu gnoju lub jakiejkolwiek innej pracy powodującej silne zabrudzenie rąk, weźmiesz podaną Ci kromkę chleba i ją zjesz? Czy najpierw umyjesz ręce?

Godne przyjęcie Pana wymaga czystości. Przyjmując Pana trzeba najpierw przygotować miejsce dla Niego.
Nie wiem, czy zdarzyło Ci się kiedyś zaprosić do domu kogoś, kogo bardzo cenisz i szanujesz. Jeśli tak, to odczuwałeś potrzebę, aby dom, do którego wprowadzasz znamienitego gościa, był czysty, posprzątany? Czy też nie przeszkadzał Ci bałagan?

Mateusz 22.9-14 wypowiada się na temat godnego przyjmowania Komunii świętej: Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie". Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"2 Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».
Faktem jest, że wszyscy zostali zaproszeni do Uczty. Bez selekcji. Ale od każdego Bóg oczekuje minimum.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ