Jestem ateistą

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-05, 21:39

ToTylkoJa pisze: 2019-01-03, 10:33 Nikt z nich nie zaszczepił we mnie tej wiary, więc gdzie mam jej szukać?
Jeśli szczerze chcesz wiary to już jesteś dalej niż myślisz.
Teraz to wystarczy przestać się bronić przed tym co dalej, samo cię poprowadzi :)

Spróbuj sobie wyobrazić, że ten Bóg jednak jest na prawdę i powiedz coś do niego, uświadom sobie na chwilę, że on słyszy.
Ale powiedz coś znaczącego, jakąś głęboką prawdę o sobie.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Kalart

Re: Jestem ateistą

Post autor: Kalart » 2019-01-06, 02:59

ToTylkoJa przecież napisała, że nie chce tworzyć tulpy.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-06, 09:07

Dobrze się dowiedzieć co to tułpa:)

Różnica między tą tulpą a uświadomieniem Boga jest podstawowa i leży w intencji. Jeśli chcesz coś „wymyśleć” to masz tulpę. Jeśli chcesz uświadomić sobie istnienie bytu doskonałego, świadomego całego swego stworzenia, to po prostu wiesz, że cię słyszy. Bo jesteś jego stworzeniem.

Jeśli chcesz uważać Boga w naszych myślach za tulpę... nic na to mie poradzę :) to co jest w twoich myślach ty kreujesz. W końcu masz wolną wolę.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Andej » 2019-01-06, 14:07

Nie bardzo rozumiem, ao co chodzi z tą tulpą? Co to pojęcie ma do do Boga?
Bóg JEst niezależnie od tego co człowiek myśli i wyobraża sobie.
A tu piszecie o tulpie jak o pojęciu z pogranicza buddyzmu i solipsyzmu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-06, 15:10

Ja rozumiem Andej sugestię Kalarta tak, że to w co wierzymy tworzymy sobie sami w głowie a tak na prawdę to nie istnieje poza naszą głową. Tulpa to jakiś dziwny twór naszej wyobraźni który jest w jakiś sposób bardzo realny.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

sam2

Re: Jestem ateistą

Post autor: sam2 » 2019-01-06, 17:10

Wlasnie wlasciwe interpretowanie Pism ma glownie wyeliminowac tego typu myslenie i kreowanie w umysle czegos co nie ma nic wspolnego z Bogiem.
Takie kreatywne myslenie prowadzi jedynie do przeroznych zabobonow, herezji i nieprawdziwego obrazu Boga.
Z tym tez wiaze sie wiekszosc odstepstw w wierze i wszelkie rozlamy, ktore tak naprawde sa efektem takiego kreatywnego myslenia, a nie wiary i natchnieia Ducha Sw.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Andej » 2019-01-06, 17:27

Praktyk pisze: 2019-01-06, 15:10... twór naszej wyobraźni który jest w jakiś sposób bardzo realny.
Twór wyobraźni nie jest realny. Jest tylko tworem wyobraźni.
Twór wyobraźni jest zawsze na miarę wymyślającego. Nie może go przerastać. Ani istnieć realnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

sam2

Re: Jestem ateistą

Post autor: sam2 » 2019-01-06, 17:44

Andej pisze: 2019-01-06, 17:27
Praktyk pisze: 2019-01-06, 15:10... twór naszej wyobraźni który jest w jakiś sposób bardzo realny.
Twór wyobraźni nie jest realny. Jest tylko tworem wyobraźni.
Twór wyobraźni jest zawsze na miarę wymyślającego. Nie może go przerastać. Ani istnieć realnie.
Tak taka kreacja nie moze istniec realnie, ale wlasnie w takie kreacje ubiera sie zly i paraduje pozniej w tej kreacji jak panisko wsrod tych kreatorow, utwierdzajac ich w tym ze ich kreacja jest realna i prawdziwa.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-06, 18:15

Andej pisze: 2019-01-06, 17:27 Twór wyobraźni nie jest realny. Jest tylko tworem wyobraźni.
Twór wyobraźni jest zawsze na miarę wymyślającego. Nie może go przerastać. Ani istnieć realnie.
Ja się z wami w zupełności zgadzam. Tylko pokazanie komuś kto uważa, że koncepcja Boga w naszych umysłach to taka ( czy taki ) właśnie tulpa, że nie ma racji jest zadaniem karkołomnym.


Z drugiej strony nie odrzucałbym wyobraźni. Żeby zrozumieć to co przeczytamy trzeba to sobie wyobrazić. Bez wyobraźni to tylko słowa.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

sam2

Re: Jestem ateistą

Post autor: sam2 » 2019-01-06, 18:32

wlasnie w tym rozumieniu takich roznic jest wlasnie cala nasza madrosc rozumienia wiary , a nie w wymyslaniu coraz to innych teorii w ktorych nawet ci co je wymyslili sie gubia.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-06, 21:21

Piszesz teraz o czymś konkretnym, czy tak ogólnie?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

sam2

Re: Jestem ateistą

Post autor: sam2 » 2019-01-06, 21:28

chodzilo mi o ogolne podejscie do rozumienia-rozrozniania faktow ktore mozemy zweryfikowac z Pismami.
Nowe teorie powoduja jedynie zamieszanie ktorego nie daje sie wyjasnic-naprostowac, bo nie maja podstaw Biblijnych.
Powstaja jedynie nowe trendy i nowe wierzenia, ktore nie maja zbyt wiele wspolnego z Prawda i trescia Pism.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: ToTylkoJa » 2019-01-06, 21:41

Nie mówiłam, że Bóg to tylko tulpa, ale że nie chce, żeby u mnie stal się taką tulpą.
Największy problem leży w tym, że ja nie potrafię się modlić. Naprawdę, moje myśli robią co chcą, a skupić się jest dla mnie prawie niemożliwe. Normalna sprawa, że jak np. wertuję Kodeks Cywilny, za chwilę rzucam go w kąt i idę robić zadanie z matmy, którego przed chwilą nie rozumiałam, chociaż nawet "świadomie" się nad nim nie zastanawiałam. "Nie fantazjuj" jest bardzo trudne, bo ja to robię nieświadomie. Teraz i tak jest trochę lepiej, potrafię już trafić w drzwi, zamiast w ścianę jak jednoczenie idę i nad czymś myślę :P
A Tulpa to zdecydowanie wytwór naszej wyobraźni (w uproszczeniu), nie ma co się zastanawiać.
Trochę ciężko mi się teraz odnieść do wszystkiego, po części dlatego, że trochę postów przybyło, odkąd mnie tu było, po części dlatego, że nieogsrniam trochę.
Co do przykazania miłości. Ludzie mnie nie obchodzą, tak po całości. To, że komuś pomogę nie oznacza nawet, że mam ochotę to robić. Raczej sama chciałabym, żeby ktoś mi pomógł, gdybym znalazła się w takiej sytuacji.
Jestem strasznie fałszywa, ale gdybym nie była, to ludzie mieliby mnie za [tutaj nie chce być wulgarna, więc wstawcie dowolne określenie]. Nie wyobrażacie sobie nawet, jak ciężko czasem jest mi się ugryźć w język, żeby kogoś nie urazić.
Nawet nie powiedziałabym, że wątpię, wątpliwości mam w stosunku do zeber, to nazwałbym raczej ciekawością, z braku lepszych określeń.
Wiedza naukowa raczej mnie przytłacza, niż "emocjonalnie w nią nie wierzę". Tutaj jest zasadnicza różnica, jeśli chodzi o jakąś nową wiedzę, mogę sprawdzić metodologię, jaką się posłużono w badaniach, mogę sprawdzić źródła, posłuchać tłumaczenia ludzi, którzy wytłumaczą to tak, żebym zrozumiała. Nawet jeśli totalnie nie rozumiem tego, co tam się dzieje, jestem w stanie stwierdzić, czy to się trzyma kupy. W przypadku Boga tak nie jest, bo Bóg nie jest logiczny (nie posługuje się taką logiką, jak my się posługujemy).
Kolejna sprawa jest taka, że nieważne z kim rozmawiam na ten temat (a jesteście pierwszymi niewykształconymi w tym temacie osobami), każdy ma inne zdanie. Od każdego słyszę co innego, to wszystko się wzajemnie wyklucza, a j się gubię.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Praktyk » 2019-01-06, 22:15

sam2 pisze: 2019-01-06, 21:28 chodzilo mi o ogolne podejscie do rozumienia-rozrozniania faktow ktore mozemy zweryfikowac z Pismami.
Nowe teorie powoduja jedynie zamieszanie ktorego nie daje sie wyjasnic-naprostowac, bo nie maja podstaw Biblijnych.
Powstaja jedynie nowe trendy i nowe wierzenia, ktore nie maja zbyt wiele wspolnego z Prawda i trescia Pism.
Masz rację. Jest to zagrożenie. Trzeba być ostrożnym.

Ale czy Kościół nie uznaje pewnych produktów umysłu, elementów filozofii, logiki za prawdę pomimo, że nie da się ich odnieść do Pisma ?

Dodano po 17 minutach :
ToTylkoJa pisze: 2019-01-06, 21:41 Największy problem leży w tym, że ja nie potrafię się modlić. Naprawdę, moje myśli robią co chcą, a skupić się jest dla mnie prawie niemożliwe.
To akurat problem techniczny, musisz po trenować siedzenie w ciszy na tyłku :) Tak bez celu, bez intencji, po prostu obserwując.
A potem jak się wszystko uspokoi można przejść do rozmowy z Bogiem.
ToTylkoJa pisze: 2019-01-06, 21:41 Co do przykazania miłości. Ludzie mnie nie obchodzą, tak po całości. To, że komuś pomogę nie oznacza nawet, że mam ochotę to robić. Raczej sama chciałabym, żeby ktoś mi pomógł, gdybym znalazła się w takiej sytuacji.
Pomaganie to nie jakiś wymóg. To naturalna konsekwencja stanu do którego dążysz ( chyba dążysz ). Dopóki tego nie czujesz to nie rób tego na siłę.
ToTylkoJa pisze: 2019-01-06, 21:41 Jestem strasznie fałszywa, ale gdybym nie była, to ludzie mieliby mnie za [tutaj nie chce być wulgarna, więc wstawcie dowolne określenie]. Nie wyobrażacie sobie nawet, jak ciężko czasem jest mi się ugryźć w język, żeby kogoś nie urazić.
Może nie jesteś fałszywa tylko właśnie nie chcesz kogoś urazić. Dlaczego nie chcesz tej osoby urazić skoro cię wnerwia ?
ToTylkoJa pisze: 2019-01-06, 21:41 W przypadku Boga tak nie jest, bo Bóg nie jest logiczny (nie posługuje się taką logiką, jak my się posługujemy).
Kolejna sprawa jest taka, że nieważne z kim rozmawiam na ten temat (a jesteście pierwszymi niewykształconymi w tym temacie osobami), każdy ma inne zdanie. Od każdego słyszę co innego, to wszystko się wzajemnie wyklucza, a j się gubię.
Podasz przykład takich wzajemnie sprzecznych zeznań ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jestem ateistą

Post autor: Andej » 2019-01-06, 22:23

Praktyk pisze: 2019-01-06, 18:15 ... pokazanie komuś kto uważa, że koncepcja Boga w naszych umysłach to ... tulpa, że nie ma racji jest zadaniem karkołomnym. ...
To zadanie bez sensu. Tak jak wykazanie komuś, kto wierzy, że czarne jest białe. Jeśli ktoś uważa, że jestem wielbłądem, to niech sobie tak uważa. Takie myślenie nie zmienia rzeczywistości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ