Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
mborowski

Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: mborowski » 2019-06-28, 11:00

Witam wszystkich.
Ostatnio wydarzyło się w moim życiu coś, co spowodowało chęć nawrócenia, wiary w Boga. Jedni mogą to wyśmiać, inni uznać za przypadek ale ja jestem pewien, że to działanie Boga i nikt nie zmieni mojego zdania.
Urodziłem i wychowałem się w USA, do 16 roku życia, aktualnie mam 24 lata i za kilka lat planuję tam wrócić na stałe. Podejście do wiary jest tam trochę inne, a dopiero tutaj w Polsce, w szkole średniej gdzie na lekcjach religii zacząłem wyrażać swoje zdanie zrozumiałem, że chciałbym trochę więcej się dowiedzieć i zrozumieć, szczególnie teraz. Nigdy nie czytałem też Biblii, nie chodzę do kościoła co niedzielę i szczerze mówiąc - nie zamierzam. Inaczej rozumiem trochę przykazania, Boga chcę mieć w sercu dla siebie, a nie na pokaz. Dlatego chciałbym zadać kilka pytań, które pomogą mi zrozumieć Waszą (ale czy moją?) religię.

1. W liceum dowiedziałem się od księdza, że moi rodzice i ja to grzesznicy. Rodzice dlatego, że zgromadzili niemały majątek i nie wykorzystują go na pomoc biedniejszym, a ja dlatego, że niego korzystam w "dziwny" sposób, ponieważ mogę kupować tańszą elektronikę, ubrania. Odpowiedziałem, że ksiądz też nie musi jeździć nowym Oplem, tylko kupić starsze auto a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na lepsze cele. Oczywiście odpowiedzi nie dostałem.
2. W liceum, ksiądz o którym pisałem wyżej, był bardzo "książkowy". Od księdza który przychodził do naszego domu chwilę po świętach Bożego Narodzenia (nie wiem jak się taki "obchód" nazywa) dowiedziałem się, że miłość Boga nie jest do opisania i najgorszy morderca, człowiek bez wiary i moralności może trafić do nieba. Ksiądz, który mnie uczył twierdził przeciwnie - ktoś, kto jest dobrym człowiekiem i postępuje według przykazań, nie grzeszy trafia do nieba na pewno. Drugi człowiek, który jest dobrym człowiekiem, pomaga innym, wierzy w Boga ale nie do końca postępuje według przykazań, nie chodzi do kościoła automatycznie ma zamknięte drzwi do nieba, będzie potępiony. Jak to z tym jest?
3. Tego samego księdza po Bożym Narodzeniu zapytałem o pewną sytuację. Uznajmy, że żona miała męża, bardzo go kochała. Mąż umarł, a żona znalazła nowego męża, którego też bardzo pokochała. Po śmierci całej trójki, jak wygląda ich życie w niebie? Albo inny przykład: mężczyzna kochał kobietę całe swoje życie, a ona jego nie. Po śmierci szczęście dla mężczyzny będzie być z nią, a szczęście dla kobiety to być z kimś innym. Jak to zostanie pogodzone? Na te pytanie oczywiście można odpowiedzieć dopiero, kiedy odpowiemy na inne pytanie: Spotkamy po śmierci swoich bliskich? Ja spotkam siostrę, rodziców?
4. Jakie religia ma podejście do stwierdzenia naukowego, że człowiek jest z małpy?
5. Ksiądz mówi, że zwierząt nie będzie w niebie, ponieważ nie mają duszy. Jeśli trafię do nieba, a tam każdy jest szczęśliwy - a ja nie potrafię być szczęśliwy bez mojego psa? To co wtedy?
6. Jak będziemy wyglądali w niebie, w jakim będziemy wieku? Będziemy mogli spotkać ludzi których tu nie poznaliśmy, przykładowo z drugiego końca świata? W jakim języku z nimi będziemy rozmawiali?

Może to są dla Was głupie pytania i podstawowe, ale uwierzcie, tam, gdzie się wychowałem podejście do życia i wiary było trochę inne. Ludzie wierzą w Boga, większość jest dobrymi ludźmi, moralnymi, ale nie zagłębiają się w swoją religię.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-28, 11:32

1. Twoje pieniądze, Twój problem. Obowiązkiem katolika jest pomagać bliźnim, ale sam sobie wybierasz sposób. Nie musisz wcale oddawać połowy majątku. Jeśli dorobili się uczciwie, bez krzywdy drugiego człowieka, tylko im gratulować.
2. Każdy ma szansę na niebo. Było tutaj kilka wątków na ten temat, raczej panuje zgoda, jeśli chodzi o forum, że jedynie odrzucenie Boga po śmierci skutkuje piekłem.
3/5/6. Tak naprawdę o niebie nic nie wiadomo. Na pewno jest to stan największego szczęścia, a więc zjednoczenia z Bogiem. Jak, gdzie, kiedy i jak to będzie wyglądało nikt Ci nie odpowie.
4. Wszechświat nie powstał z niczego, ale stworzył go Bóg. To nie musi oznaczać, że stworzył człowieka takiego, jakim jest teraz. Mógł po prostu stworzyć wszechświat, jakim był na początku i pozwolić mu się rozwijać.
Człowiek nie pochodzi od małpy, mamy wspólnego praprzodka.

Nie ma głupich pytań. Przejrzyj poprzednie wątki i pytaj w razie wątpliwości. Sama jestem w to zielona, ale sami życzliwi ludzie tutaj, chętnie Ci pomogą :)
Ostatnio zmieniony 2019-06-29, 08:57 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14924
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4176 times
Been thanked: 2938 times
Kontakt:

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Dezerter » 2019-06-29, 10:35

Witaj na forum
Muszę króciutko/skrótowo, bo dzisiaj goście przychodzą, ale postaram się treściwie
Ad 1 - jeśli na krzywdzie ludzkiej się dorobili, to ta krzywda ich obciąża a nie majątek, a już na pewno nie ciebie
ale zamiast mega drogich lodów dla siebie mógłbyś kupić dwa tańsze i podzielić się z kolegą - tak by zrobił chrześcijanin, katolik

2 " że miłość Boga nie jest do opisania i najgorszy morderca, człowiek bez wiary i moralności może trafić do nieba." - jest taka minimalna szansa, pod warunkiem, że przed śmiercią się nawróci, będzie żałował i zdąży poprosić Jezusa o miłosierdzie - patrz dobry łotr obok Jezusa na krzyżu. Bez tego słabo to widzę...

3 W niebie nie będzie już męża i żony - tak mówi Pismo -

4. Zwierzęta - nie wiemy nic pewnego - ostatnio niektórzy teologowie dopuszczają taką myśl, ale raczej po Sądzie ostatecznym, gdy będzie " nowa Ziemia i nowe Niebo" - czemu nie ma tam być zwierząt?
a księdzu podaj taki cytat i niech ci wyjaśni :
Koh 3 Los człowieka podobny jest do losu zwierząt

18 Powiedziałem sobie:
Ze względu na synów ludzkich [tak się dzieje].
Bóg chce ich bowiem doświadczyć, żeby wiedzieli,
że sami przez się są tylko zwierzętami.
19 Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt;
los ich jest jeden:
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.
W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt,
bo wszystko jest marnością.
20 Wszystko idzie na jedno miejsce:
powstało wszystko z prochu
i wszystko do prochu znów wraca5.
21 Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę,
a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?6
22 Zobaczyłem więc, że nie ma nic lepszego
nad to, że się człowiek cieszy ze swych dzieł,
gdyż taki jego udział.
Bo któż mu pozwoli widzieć,
co stanie się potem?


4. Człowiek i małpa maja wspólnego przodka.
jakie? pytasz, ja też od wielu lat ;) i wniosek jest jeden - dość różny i niejednoznaczny
zajrzyj do tych wątków
viewtopic.php?f=8&t=474&p=25271&hilit=ewolucja#p25271
viewtopic.php?f=14&t=9456&p=187594&hili ... ja#p187594
viewtopic.php?f=48&t=8513&p=171380&hili ... ja#p171380
od pełnej wiary w naukową ewolucję, po pełne jej zaprzeczenie - tak samo jest wśród forumowiczów

5. Bóg wszystko potrafi więc ty zadbaj by tam trafić i nie martw się o nic innego

6. Ciała przebóstwienie, odnowiona rajska natura człowieka, nowa Ziemia i nowe niebo

Dobrze, ze pytasz i szukasz odpowiedzi, zostań z nami i wzrastaj w wiedzy i wierze- po to jest to forum
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Viridiana » 2019-06-29, 10:47

mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 Nigdy nie czytałem też Biblii, nie chodzę do kościoła co niedzielę i szczerze mówiąc - nie zamierzam. Inaczej rozumiem trochę przykazania, Boga chcę mieć w sercu dla siebie, a nie na pokaz.
Nie chodzimy do kościoła co niedzielę na pokaz. Chodzimy, by spotkać się z Bogiem, szczególnie w Komunii, by trwać we wspólnocie ludzi wierzących.
Kościół pomaga nam odnajdywać Boga i Jego przekaz.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 1. W liceum dowiedziałem się od księdza, że moi rodzice i ja to grzesznicy. Rodzice dlatego, że zgromadzili niemały majątek i nie wykorzystują go na pomoc biedniejszym, a ja dlatego, że niego korzystam w "dziwny" sposób, ponieważ mogę kupować tańszą elektronikę, ubrania. Odpowiedziałem, że ksiądz też nie musi jeździć nowym Oplem, tylko kupić starsze auto a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na lepsze cele. Oczywiście odpowiedzi nie dostałem.
To zależy. Nie trzeba wszystkich oszczędności przeznaczać na biednych, ale trzeba sprawdzać, ile jest w wydawaniu pieniędzy chciwości i czy czasami nie lepiej przeznaczać tego na lepsze cele. Nie musisz wszystkiego wydawać na biednych, ale pamiętaj, że to też bliźni.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 2. W liceum, ksiądz o którym pisałem wyżej, był bardzo "książkowy". Od księdza który przychodził do naszego domu chwilę po świętach Bożego Narodzenia (nie wiem jak się taki "obchód" nazywa) dowiedziałem się, że miłość Boga nie jest do opisania i najgorszy morderca, człowiek bez wiary i moralności może trafić do nieba. Ksiądz, który mnie uczył twierdził przeciwnie - ktoś, kto jest dobrym człowiekiem i postępuje według przykazań, nie grzeszy trafia do nieba na pewno. Drugi człowiek, który jest dobrym człowiekiem, pomaga innym, wierzy w Boga ale nie do końca postępuje według przykazań, nie chodzi do kościoła automatycznie ma zamknięte drzwi do nieba, będzie potępiony. Jak to z tym jest?
Ten obchód to tzw. "kolęda". Niemalże nigdy nie możemy zawyrokować w 100% kto trafił do Nieba, a kto nie. To zależy od indywidualnej sytuacji - w jakim stanie jest dusza w trakcie śmierci (czy jest w stanie grzechu ciężkiego?), czy przestrzegał przykazań, czy wierzył, czy żałuje za grzechy, jaki był stopień świadomości...
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 3. Tego samego księdza po Bożym Narodzeniu zapytałem o pewną sytuację. Uznajmy, że żona miała męża, bardzo go kochała. Mąż umarł, a żona znalazła nowego męża, którego też bardzo pokochała. Po śmierci całej trójki, jak wygląda ich życie w niebie? Albo inny przykład: mężczyzna kochał kobietę całe swoje życie, a ona jego nie. Po śmierci szczęście dla mężczyzny będzie być z nią, a szczęście dla kobiety to być z kimś innym. Jak to zostanie pogodzone? Na te pytanie oczywiście można odpowiedzieć dopiero, kiedy odpowiemy na inne pytanie: Spotkamy po śmierci swoich bliskich? Ja spotkam siostrę, rodziców?
Wydaje mi się, że bliskich spotkamy. ;) Szczęście w Niebie oznacza co innego, niż na ziemi. Co do małżeństwa w Niebie, nie umiem dać pewnej odpowiedzi - jeśli dobrze rozumiem ten temat, małżeństwa jako instytucji nie będzie, ale miłość pomiędzy małżonkami będzie trwać (chociaż w inny sposób, niż na ziemi). Tak naprawdę to zagadka.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 4. Jakie religia ma podejście do stwierdzenia naukowego, że człowiek jest z małpy?
Powtórzę za ToTylkoJa: człowiek nie pochodzi od małpy, tylko ma z nią wspólnego przodka. ;)
Opis stworzenia w Księdze Rodzaju nie musi być dosłowny.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 5. Ksiądz mówi, że zwierząt nie będzie w niebie, ponieważ nie mają duszy. Jeśli trafię do nieba, a tam każdy jest szczęśliwy - a ja nie potrafię być szczęśliwy bez mojego psa? To co wtedy?
Szczęście w Niebie jest inne, niż na ziemi. Być może nie będziesz potrzebował swojego psa.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 6. Jak będziemy wyglądali w niebie, w jakim będziemy wieku? Będziemy mogli spotkać ludzi których tu nie poznaliśmy, przykładowo z drugiego końca świata? W jakim języku z nimi będziemy rozmawiali?
Nie wiem. ;) Dowiem się po śmierci.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Quinque » 2019-06-29, 18:02

Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Potwierdziła to choćby Najświętsza Maryja Panna, gdy mówiła św. Bernadecie "jam jest niepokalane poczęcie". Gdyby ewolucja była prawdą, to Maryja musiałaby powiedzieć "jestem niepokalanym poczęciem nr.3". Nie wierz w ewolucję bo to diabelskie kłamstwo
Ostatnio zmieniony 2019-06-29, 18:06 przez Quinque, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Viridiana » 2019-06-29, 20:37

Quinque pisze: 2019-06-29, 18:02 Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Potwierdziła to choćby Najświętsza Maryja Panna, gdy mówiła św. Bernadecie "jam jest niepokalane poczęcie". Gdyby ewolucja była prawdą, to Maryja musiałaby powiedzieć "jestem niepokalanym poczęciem nr.3". Nie wierz w ewolucję bo to diabelskie kłamstwo
Dlaczego "nr 3"?
Ewolucja nie zaprzecza temu, jakoby człowiek był stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Po prostu proces tworzenia jest dłuższy.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Quinque » 2019-06-30, 07:12

Ano dlatego że Adam i Ewa zostali stworzeni bez grzechu. Gdyby się urodzili to byliby Niepokalanie poczęci

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-30, 08:22

Kogo bym nie pytała, gdzie bym nie szukała, wszyscy mówią, że Adam i Ewa symbolizuje grupę ludzi i ich ogólną postawę.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14924
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4176 times
Been thanked: 2938 times
Kontakt:

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Dezerter » 2019-06-30, 13:08

Ale jest jeden problem
"Przez jednego człowieka wszedł grzech na świat"
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Magnolia » 2019-06-30, 14:56

mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00
1. W liceum dowiedziałem się od księdza, że moi rodzice i ja to grzesznicy. Rodzice dlatego, że zgromadzili niemały majątek i nie wykorzystują go na pomoc biedniejszym, a ja dlatego, że niego korzystam w "dziwny" sposób, ponieważ mogę kupować tańszą elektronikę, ubrania. Odpowiedziałem, że ksiądz też nie musi jeździć nowym Oplem, tylko kupić starsze auto a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na lepsze cele. Oczywiście odpowiedzi nie dostałem.
Wszyscy ludzie są grzesznikami, papież też, księża też, biskupi także. Mam nadzieję, że katecheta nie chciał Cię w ten sposób obrazić tylko powiedział prawdę oczywistą.
Wydaje mi się, że to nie księdza sprawa jak ktoś wydaje pieniądze. To nie jest też kwestia by poruszać ją publicznie.
Poza tym, skąd ksiądz czy katecheta ma informacje, że Twoi rodzice nie przeznaczają czegoś na cele charytatywne? To że się nie afiszują z czymś nie oznacza że tego nie robią. Po prostu to jest indywidualna kwestia i nawet nie tyle finansowa, co hojnego serca.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 2. W liceum, ksiądz o którym pisałem wyżej, był bardzo "książkowy". Od księdza który przychodził do naszego domu chwilę po świętach Bożego Narodzenia (nie wiem jak się taki "obchód" nazywa) dowiedziałem się, że miłość Boga nie jest do opisania i najgorszy morderca, człowiek bez wiary i moralności może trafić do nieba. Ksiądz, który mnie uczył twierdził przeciwnie - ktoś, kto jest dobrym człowiekiem i postępuje według przykazań, nie grzeszy trafia do nieba na pewno. Drugi człowiek, który jest dobrym człowiekiem, pomaga innym, wierzy w Boga ale nie do końca postępuje według przykazań, nie chodzi do kościoła automatycznie ma zamknięte drzwi do nieba, będzie potępiony. Jak to z tym jest?
Obchód po domach w okresie świąt bożonarodzeniowych nazywamy kolędą.
Nie ma automatyzmu u Boga, za to jest sprawiedliwość dla zatwardziałych grzeszników, oraz miłosierdzie dla żałujących i nawróconych grzeszników.
"wierzy w Boga ale nie żyje przykazaniami" to inaczej mówiąc nadal niewierny, bo nie chodzi by tylko wierzyć w istnienie Boga, ale by wejść z Bogiem w relację opartą na miłości. A jeśli kogoś kochamy i czujemy się przez Boga kochani, to żyjemy przykazaniami i staramy się spełniać wolę bożą (zawartą przede wszystkim w przykazaniach)
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 3. Tego samego księdza po Bożym Narodzeniu zapytałem o pewną sytuację. Uznajmy, że żona miała męża, bardzo go kochała. Mąż umarł, a żona znalazła nowego męża, którego też bardzo pokochała. Po śmierci całej trójki, jak wygląda ich życie w niebie? Albo inny przykład: mężczyzna kochał kobietę całe swoje życie, a ona jego nie. Po śmierci szczęście dla mężczyzny będzie być z nią, a szczęście dla kobiety to być z kimś innym. Jak to zostanie pogodzone? Na te pytanie oczywiście można odpowiedzieć dopiero, kiedy odpowiemy na inne pytanie: Spotkamy po śmierci swoich bliskich? Ja spotkam siostrę, rodziców?
Niebo to jest stan, w którym najważniejsze to trwać w obecności Boga i kochać Go. To be∂zie dawało nam takie szczęście, że inni ludzie nie będą już tak ważni jak Bóg, nawet mąż czy żona, bo najważniejszą będzie relacja z Bogiem. Ludzi także będziemy kochać ze względu na Boga, ale już przywiązania nie bedą istotne.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 4. Jakie religia ma podejście do stwierdzenia naukowego, że człowiek jest z małpy?
Wg teologii nie może człowiek pochodzić od małpy, ponieważ Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną z nieśmiertelną duszą.
Natomiast sama teoria ewolucji zakłada ciągły rozwój gatunków i to nie jest w sprzeczności z teologią. Cały świat ożywiony ewoluuje, przyroda jak najbardziej, człowiek także w znaczeniu rozwoju fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Ale nie co do istoty tego kim jest człowiek. Bo od początku Bóg chciał i stworzył człowieka jako takiego: istotę rozumną z nieśmiertelną duszą.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 5. Ksiądz mówi, że zwierząt nie będzie w niebie, ponieważ nie mają duszy. Jeśli trafię do nieba, a tam każdy jest szczęśliwy - a ja nie potrafię być szczęśliwy bez mojego psa? To co wtedy?
A umiesz sobie wyobrazić, że istnieje większe szczęście niż relacja z psem?!
Wydaje mi się, że jeszcze nie wszedłeś w relację z Bogiem na poważnie, jeśli swoje niebo nie umiesz sobie wyobrazić bez psa. W niebie Bóg będzie dla Ciebie najważniejszy. Wszystko inne będzie we właściwej hierarchii ważności.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 6. Jak będziemy wyglądali w niebie, w jakim będziemy wieku? Będziemy mogli spotkać ludzi których tu nie poznaliśmy, przykładowo z drugiego końca świata? W jakim języku z nimi będziemy rozmawiali?
W niebie będą rzeczy, stany, rozwiązania, które obecnie trudno sobie wyobrazić i ując słowami. Ale myślę, że nic nie będzie problemem. Nikt z nieba do nas nie przyszedł opowiedzieć jak tam jest, więc trudno odpowiedzieć dokładnie na te pytania, ale nie są głupie tylko ciekawe. Warto się zastanowić nad nimi, ale pamiętając wciąż o tym, że najważniejszy w niebie jest Bóg i trwanie z Nim w relacji. To będzie nas uszczęśliwiało.
mborowski pisze: 2019-06-28, 11:00 Może to są dla Was głupie pytania i podstawowe, ale uwierzcie, tam, gdzie się wychowałem podejście do życia i wiary było trochę inne. Ludzie wierzą w Boga, większość jest dobrymi ludźmi, moralnymi, ale nie zagłębiają się w swoją religię.
Zadawaj kolejne pytania, mamy czas i chętnie odpowiemy.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-30, 20:50

Ja myślę, że autor po prostu wyobraża sobie niebo tak, jak jest to przedstawiane np. w serialach.
Każdy ma swój pokój, a w tym pokoju dokładnie to, co by chciał (tak jest najczęściej).
A tu chodzi o to, że niebo to kompletnie co innego. Tam już nie liczą się kwestie przyziemne.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14924
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4176 times
Been thanked: 2938 times
Kontakt:

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Dezerter » 2019-06-30, 22:25

Ani oko nie widział ani ucho nie słyszało co Pan przygotował dla nas - ale cokolwiek nie przygotował - ja to biorę w ciemno i od zaraz :ymhug:
Marana tha Jeszua
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 683
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Quinque » 2019-07-01, 11:14

ToTylkoJa pisze: 2019-06-30, 08:22 Kogo bym nie pytała, gdzie bym nie szukała, wszyscy mówią, że Adam i Ewa symbolizuje grupę ludzi i ich ogólną postawę.
Ale mnie nie interesuje opinia wszystkich. Mnie interesuje opinia Kościoła

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-07-01, 17:37

Mi się wydaje, że gdyby Adam i Ewa to byli jedyni ludzie, to by było:
a) obrzydliwe (prowadzi do kazirodztwa)
B) niezdrowe dla różnorodności biologicznej (prowadzi do kazirodztwa)
c) całkowicie sprzeczne z obecną wiedzą naukową (biologiczni Adam i Ewa to różni ludzie w różnym czasie, ten tytuł się przemieszcza)
d) zaprzeczeniem jakichkolwiek teorii na temat wędrówki wczesnego człowieka i ewolucji (i innym takim)
e) dziwne (Ewa miała dwóch synów)

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wychowanie bez wiary, podstawowe pytania.

Post autor: Viridiana » 2019-07-01, 18:23

Quinque pisze: 2019-07-01, 11:14
ToTylkoJa pisze: 2019-06-30, 08:22 Kogo bym nie pytała, gdzie bym nie szukała, wszyscy mówią, że Adam i Ewa symbolizuje grupę ludzi i ich ogólną postawę.
Ale mnie nie interesuje opinia wszystkich. Mnie interesuje opinia Kościoła
Kościół nie podważa teorii ewolucji z tego, co mi wiadomo.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

ODPOWIEDZ