Żegnam

[szary brat]

Nie przywitałem się bo nie zdążyłem, a już forum mnie wciągnęło w rozmaite dyskusje.
Jednak nie chcę odchodzić bez pożegnania.
Z przyjemnością i radością spotkałem tu wiele autentycznych katolików, którzy tu przyszli dla wspólnoty, a nie dla chorych ambicji czy innych niskich pobudek. Serdecznie Was pozdrawiam, szczególnie ciepło myślę o Konwalii i ją pozdrawiam.

Wczoraj kierownictwo urządziło nagonkę na mnie, dziś Andej ukoronował to obrażeniem mnie, z wykorzystaniem Bogu ducha winnej "To tylko ja".
Nie zgadzam się z takim traktowaniem użytkowników.

Nie chcę uczestniczyć w tych przepychankach.

Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę drogi ku Niebu.
Wszystkim, tym niewierzącym i innowierzącym też.
Szczęść Bożę

"Na wszystko jeszcze raz popatrzę
i pójdę nie wiem gdzie, na zawsze... "

[Andej]

Przeczytaj odpowiedź w wątku, w którym naskoczyłeś.

[Jozek]

Andej powstrzymaj sie troche. A ty szary bracie tez pomysl ze jak tak latwo ci odchodzic to tez ciezko ci bedzie w jakiejs wspolnocie pozostawac.
W kazdej znajdziesz sie predzej czy pozniiej w podobnej sytuacji i co? Bedziesz za kazdym razem odchodzil?
Potraktuj to jako swego rodzaju cwiczenie duchowe i nie odchodz. Kazdemu z nas potrzebne takie cwiczenie, zwlaszcza na forum.
Zaprzyj sie samego siebie, zostaw urazy i nie pozostawiaj na nie miejsca w sercu.

[Andej]

Andej powstrzymaj sie troche. ...

Gotów jestem na wiwisekcję i osąd. Jeśli źle uczyniłem, to wykaż to. Zacytuj, przeanalizuj. Będzie to dla mnie zbawienne, gdy swój błąd ujrzę. Jeśli błądzę, pomóż wyjść z błędu. Jeśli braterska uwaga szkodzi, to wytłumacz dlaczego.
Mt 18,15-17 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!
Jeśli źle czynie, wskaż w czym jest zło. Upomnij dając mi szansę. Obiecuję, że będę się starać poprawić. Ale daj szansę. Wskaż błąd. Na czym on polega. A jeśli się uprę w czynieniu zła, to będzie znak, że należy mnie wyeliminować.
Ale zarzucając mi zło, daj mi szansę na obronę. Pozwól, abym mógł wytłumaczyć sens i zamiar. Dokonaj analizy.

[Biserica Dumnezeu]

Bardzo prosze o danie szansy wszystkim w tym watku. I przychylne spojrzenie na wpisa Andeja, uczciwe pomyslenie o powodach szarego brata i danie posluchu apelowi Jozka.

Bardzo Was o to prosze.

Apostolowie tez mieli wiele przywar, spory toczali, obrazali sie i denerwowali ...
Dla Mistrza gotowi byli ostatecznie pojsc za Nim razem, wspolnie.

[Jozek]

Andej, nie chodzi o zadne osadzanie kogokolwiek tylko powstrzymanie sie od udowadniania swoich racji, chocby byly najprawdziwsze.
Do takich wlasnie sutuacji odnosi sie "mowa jest srebrem, a milczenie zlotem", oraz "zle pojeta ambicja jest gorsza od faszyzmu".
Niecierpliwosc kazdego znas by sie wypowiedziec i udowodnic racje powoduje jedynie konflikty.

[Andej]

... powstrzymanie sie od udowadniania swoich racji, ...

Nie udowadniam, ani nie mam takiego zamiaru. Gdy się potykam, co stwierdzasz, to podaj mi rękę. Nie mów, abym nie zwracał uwago na to, co może kogoś zaboleć. Nie odstręczaj od tego, abym błądzącemu (nieświadomie) podał dłoń.
Moje racje nie mają tu żadnego znaczenia. Tu chodzi o dobro ogólne. Aby z empatią traktować drugiego człowieka.
Dlatego gotów jestem poddać się osądowi. Nie dla udowadniania czegoś, ale po to, aby w przyszłości unikać.

[szary brat]

Ponieważ widzę, że nadal tu pobrzmiewają demoniczne odgłosy walki, wykorzystujące moja zapowiedzianą dopiero nieobecność, chcę koniecznie zaznaczyć przed moim odejściem, że użytkownika i moderatora "To tylko ja" nie znam i nie czytałem. Spotkałem się z Nią tylko raz w wymianie zdań na temat jej nieujawnionej wówczas płci. Ponieważ dużo osób tłukło pianę na temat tej osoby wczoraj późnym wieczorem, gdy zetknąłem się z Nią po raz drugi w temacie kolędy, to zauważyłem ze zdumieniem, ze jest to nastolatka i od razu zrozumiałem, że jest tu niemiłosiernie i haniebnie wykorzystywana, miedzy innymi do tego tłuczenia piany o nic, a także do wykorzystywania jako moderatora na forum, nad którego merytoryczną treścią nie panuje i panować nie może, z racji braku wykształcenia (nie chodzi na religię).
Pogratulowałem jej przede wszystkim istnienia na tym trudnym forum i życzyłem szczęścia.
W odpowiedzi, dzisiaj Andej obraził zarówno Ją jak i mnie.

To tylko ja przytomnie nie zabrała głosu, choć widziałem, że bacznie obserwuje, to, co się na forum dzieje.
Jeśli w czymkolwiek uchybiłem młodej nastolatce, to przepraszam, jednak sądzę, że Ty wiesz, ze nie miałem takiej intencji ani takich działań.
Oczekuje przeprosin ze strony Andeja, przede wszystkim Ciebie.
Bo nikt nie ma prawa wykorzystywać Twojej bardzo młodej osoby do takich przepychanek, jakie tu miały miejsce.

Tematu z obliczem demona też nikt nie zamknął, bo po co.
Wszystko stoi otworem na demony tylko pozamykane zaczyna być na wiarę katolicką.
Tymczasem demon zaczyna zagarniać tu coraz większe żniwo.

Ludzie, opamiętajcie się!
Szczęść Boże!

[Jozek]

... powstrzymanie sie od udowadniania swoich racji, ...

Nie udowadniam, ani nie mam takiego zamiaru. Gdy się potykam, co stwierdzasz, to podaj mi rękę. Nie mów, abym nie zwracał uwago na to, co może kogoś zaboleć. Nie odstręczaj od tego, abym błądzącemu (nieświadomie) podał dłoń.
Moje racje nie mają tu żadnego znaczenia. Tu chodzi o dobro ogólne. Aby z empatią traktować drugiego człowieka.
Dlatego gotów jestem poddać się osądowi. Nie dla udowadniania czegoś, ale po to, aby w przyszłości unikać.

Bladzacemu podac dlon, owszem, ale przypiekanie goracym zelazem nie bedzie podaniem dloni bladzacemu by mu wyjasnic ze moze sie w bladzeniu poparzyc.

[Andej]

Rozumiem, nie chcesz wskazać. Bicie piany mnie nie interesuje.

[Jozek]

Mnie tez, nie interesuje bicie piany.
Daj sobie czas to lepiej to zrozumiesz. To nie jest tylko do ciebie, a te moje odpowiedzi sa tym samym co probujesz mi poowiedziec. Nie widzisz ze ja tez probuje udowodnic swoja racje? :-) Czasem lepiej ugrysc sie w jezyk niz stac sie strona konfliktu, boli, ale jest dobre do unkania problemow.
To juz trzecia odpowiedz. :-)

[Marek_Piotrowski]

Kolejny facet, który najpierw broi, a skarcony płacze, że zwrócono mu uwagę.
Proponuję przyjąć zasadę: nigdy nie zatrzymywać tych, którzy usiłują szantażować moralnie innych, swoim odejściem (bo, oczywiście, w ich wykonaniu to zawsze inni, uczestnicy czy moderacja są winni). Taki standard, ze aż ziew bierze.
Nie ma co tu pochylać się nad kimś kto rozrabia - to fałszywe milosierdzie (czyli nie-miłosierdzie), umożliwiające brnięcie w rozrabiactwo forumowe.
Nie ma co dywagować - chce odejść, niech odchodzi.
EOT

[szary brat]

Marek Piotrowski, dlaczego po chamsku mnie obrażasz?

[Dezerter]

Szary bracie napiszę ci szczerze jak facet facetowi
dobrze rokowałeś, ale po twoich ostatnich wyskokach, to żegnam bez żalu
Z Bogiem
EOT

[Konwalia]

Miałam trwać na modlitwie, ale z pewnych przyczyn nie bardzo mogę, więc...

Szary bracie, choć jeszcze kilkanaście godzin temu przyznałabym Ci w pewnych kwestiach rację, dziś myślę, że byłoby to nie po chrześcijańsku.

Twoje dotychczasowe wpisy były merytoryczne, ciekawe, dlatego bardzo mnie dziwi to nagłe przejście do nadmiernego stosowania argumentów ad personam, bo wygląda to na dość zaskakującą i radykalną zmianę. Czy dobrze myślę, że zdajesz sobie z tego sprawę?

Proszę Cię zatem o powrót do dawnego pisania, zostań z nami i nie stosuj personalnych przepychanek, bo to naprawdę nie jest potrzebne. Nie kreuj się też na, jakby to ująć, ofiarę czyichś ataków, bo nią nie jesteś. Każdy jest tu mile widziany i to najlepsze forum katolickie, na jakim pisałam.

A pozostałych proszę o wyrozumiałość. Każdy może napisać coś czasem w złych emocjach. Szary bracie – pozdrawiam również, niech Cię Pan Jezus obdarzy pokojem.