Dobrego dnia wszystkim.

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Andej » 2021-04-27, 19:04

Basta pisze: 2021-04-27, 16:03 zdałem sobie sprawę jak wiele osób tutaj nie wierzy
To ciekawe, co rozumiesz pod pojeciem "wierzy". Osobiście sądzę, że każdy wierzy. Jeno każdy inaczej. Każdy na swoją miarę i na swoje możliwości. Masz rację w tym względzie, że są tu osoby odrzucające jakieś elementy Nauki Kościoła. Są osoby poszukujące, jak na przykład ja. Starające się rozwijać w wierze. Ale to, że dopiero rozwijam swoją wiarę może oznaczać, że nie wierzę?
Basta pisze: 2021-04-27, 16:03 nie mam wystarczającej wiedzy aby być dla osoby wątpiącej ostoją chrześcijaństwa, a dla współwierzących - przykładem.
Wydaje mi się, że każdy ma wystarczającą wiedzę by komuś pomóc. Bo każdy jest na innym etapie rozwoju duchowego. Jedynym warunkiem jest to, aby chcieć. Aby stale szukać i zgłębiać wiarę. W wierze, jak sama nazwa wskazuje, ważniejsza jest wiara niż wiedza. Ludzie, bardzo prości, o nikłej wierze, tez zostają świętymi. Nie z powodu swojej wiedzy, ale z przyczyny swojej wiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Basta
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 24 kwie 2021
Lokalizacja: lubelskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Basta » 2021-04-27, 19:56

@Andej
Osobiście sądzę, że każdy wierzy. Jeno każdy inaczej.


Touché. Tylko rodzi się pytanie: czy zawsze ktoś musi w coś wierzyć? Mówiąc: każdy, to trochę dużo do powiedzenia. Mogę tak powiedzieć o sobie i swoim otoczeniu, lecz bardzo wielu ludzi nie znam. Niemniej mimo uogólnienia zgadzam się z tym (bo to potwierdza mój światopogląd; nijak moja opinia nie wpływa na fakt czy w ogóle jest tak, jak mówisz.) Są przecież także osoby (albo mi się wydaje, że są) które nie postawiły sobie wielkich pytań o sens życia i jego genezę. Czy w takim razie moglibyśmy powiedzieć, że w nic nie wierzą? Choć, z drugiej strony, pewnie wiarę w słowa rodziców (lub przekonanie o ich nieprawdziwości) także można uznać za wiarę. To stawia mnie w punkcie wyjścia w którym zgadzam się z tym, co powiedziałeś.

Są osoby poszukujące, jak na przykład ja. Starające się rozwijać w wierze. Ale to, że dopiero rozwijam swoją wiarę może oznaczać, że nie wierzę?


Wyraziłem się niedelikatnie, tu mój błąd. Wydaje mi się, że chwila, w której człowiek 'rozwija swoją wiarę' jest tą, w której jednoznacznie można rzec, że wierzy, jednak (skoro sam uznał, że się rozwija) słabiej niż osoby, do których się przyrównuje (bardziej lub mniej świadomie, czasem dochodzi także skromność która [jakby] podpowiada nam, że nie trwamy w wierze tak silnie, jak [czujemy, że] powinniśmy). Czy ta odpowiedź była dokładniejsza od poprzedniej? Mam nadzieję, że odrobinę przybliżyłem Ci swój punkt widzenia.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Andej » 2021-04-27, 20:07

Basta pisze: 2021-04-27, 19:56 jednoznacznie można rzec, że wierzy, jednak (skoro sam uznał, że się rozwija) słabiej niż osoby, do których się przyrównuje (bardziej lub mniej świadomie, czasem dochodzi także skromność która [jakby] podpowiada nam, że nie trwamy w wierze tak silnie, jak [czujemy, że] powinniśmy).
Nie, nie, nie. Nie należy się porównywać. Bo do tego konieczna ocena człowieka. A tylko Bóg ma prawo oceniać.

Mam pewność co do tego, że ten, kto mówi o sobie, że ma już tak wielką wiarę, że już nie potrzebuje się jej uczyć, ani rozwijać, jest na złej drodze. Taki ktoś traci wiarę. Zostaje w tyle.

Jest jeden człowiek, którego wiara była idealna. Maryja. Poświęciła całe swoje życie Bogu. Bezwarunkowo. Jeśli już mamy się do kogoś porównywać, to do Niej. I dążyć, aby w jak największym stopniu Ją naśladować. Ze świadomością, że nigdy tego poziomu nie osiągniemy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Basta
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 24 kwie 2021
Lokalizacja: lubelskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Basta » 2021-04-27, 20:50

tylko Bóg ma prawo oceniać
Mam pewność co do tego, że ten, kto mówi o sobie, że ma już tak wielką wiarę, że już nie potrzebuje się jej uczyć, ani rozwijać, jest na złej drodze

To mądre słowa, ale w tym zestawieniu sobie przeczą, gdyż (najpewniej podparty dobrą intencją i dozą wiedzy o tym, co mówisz) oceniasz osobę, która zatrzymuje się w rozwoju duchowym.

Najpierw musimy zdefiniować co rozumiesz przez ocenianie. Ja ocenianie rozumiem poprzez rozstrzyganie o czyichś czynach przy pomocy Słowa, opierając się na początku z 6 rozdziału 1 Listu do Koryntian (Poznańska)

"Czy naprawdę odważyłby się ktoś z was zwrócić w sprawie spornej po rozstrzygnięcie do niesprawiedliwych za-miast do świętych? 2. Czy nie wiecie, że święci będą sądzić świat? Jeżeli zaś wy będziecie sądzić świat,to czy nie zasługujecie na to, aby wyrokować w tak błahych sprawach?3. Czy nie wiecie, że będziemy sądzić nawet aniołów? Tym bardziej więc możemy rozstrzygać o sprawach życia codziennego"

Oczywiście wiem, że Mateusza 7:1 mówi nam, aby nie sądzić, jednak zdaje się, że mowa o innych sądach. W tym drugim przypadku (tu proszę popraw mnie, jeśli źle coś interpretuję) mowa o sądzeniu w chwili, gdy sami dopuszczamy się podobnego czynu (hipokryzja.) Mając 'belkę w oku' nie ocenimy dobrze czynu brata w wierze (podkreślam tu, że nie sądzę pogan czy osób niewierzących [nie traktuję tych terminów zamiennie.]) Zatem aby dobrze osądzić czyn bliźniego muszę najpierw zadbać o to, aby samemu nie popełniać jego błędów (co z resztą jest logiczne: sędzia musi być obiektywny, obiektywność zaś jest ograniczona gdy samemu tkwi się w tym, o czym się sądzi.)

Zatem, jeśli mi wybaczysz, będę oceniał, jeśli tylko kwestia, o której będzie mowa będzie również taką, w której:
1) posiadam pewną wiedzę (wiem, że to niedokładny termin, ale nie umiem doprecyzować)
2) nie jestem hipokrytą i staram się zachować obiektywność.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14995
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4217 times
Been thanked: 2957 times
Kontakt:

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Dezerter » 2021-04-27, 22:47

Zebra pisze: 2021-04-27, 18:56
jak wiele osób tutaj nie wierzy
Na jakiej podstawie tak myślisz ?
Też jestem ciekaw, bo ja znam tylko jedną osobę
Ostatnio zmieniony 2021-04-27, 22:48 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Basta
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 24 kwie 2021
Lokalizacja: lubelskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Dobrego dnia wszystkim.

Post autor: Basta » 2021-04-28, 13:48

Na jakiej podstawie tak myślisz ?
Nim założyłem tutaj konto, czytałem o niektórych kwestiach poruszanych przez @Kalart (wspartego niekiedy @ToTylkoJa ) Dodajmy do tego osoby, które już (przynajmniej tak to rozumiem, wnioskując z tego jak wygląda ich okienko) usunęły już swoje konta, a które stawały w kontrze do dominujących przekonań na forum. Poza osobami które jawnie naruszały regulamin (zdarzały się przypadki obrazy słownej czyichś przekonań) były także osoby mniej inwazyjne, a nierzadko ubogacały dyskusje swoimi wątpliwościami (za co jestem im wdzięczny).

Czemu uważam, że dużo jest tutaj osób niewierzących? (oczywiście definicja tego pojęcia znów nie jest jednoznaczna, co podkreślił @Andej ) Głównie dlatego, że to ich wypowiedzi na forum czytałem. Z tych, których kojarzę (a kojarzę głównie przez wkład merytoryczny) wymieniłbym ToTylkoJa, Kalart oraz chrześcijańskiego agnostyka (tu przepraszam, że nicku nie podam, jednak reklamował tu swój kanał na youtube). Po śledzeniu chrześcijańskiego reddita i wglądzie w wkład w/w osób doszedłem do wniosku, że fora religijne w samej swej naturze przyciągają osoby niewierzące. Dodajmy do tego cichych obserwatorów (ludzi bez kont czytających posty). Takie osoby zwykle chcą poznać wnioski końcowe z dyskusji. Dyskusja jest tym bogatsza im więcej stronnictw się w niej wypowiada, nic więc dziwnego, że w ważnych rzeczach wypowiadają się tutaj ateiści, sceptycy czy agnostycy. Wiadome jest, że takie osoby są tu mniejszością, jednak mają siłę przebicia dzięki elokwencji i sensowności. Takie wypowiedzi przyciągają ludzi o podobnych poglądach, to zaś pozwala mi mniemać, iż wśród cichych obserwatorów jest niemało osób niewierzących, które nie chcąc zakładać konta na forum, na którym czułyby się wyobcowane.

Wybacz Zebro za tak późną odpowiedź. Mam nadzieję, że ta Cię usatysfakcjonuje.

ODPOWIEDZ