Hej

[orzeszku]

Od razu czułam, że to prowokacja ponieważ było to zbyt grubymi nićmi szyte i część postów pisana stylem kompletnie niespójnym z tym, co prezentowałaś w innych swoich wypowiedziach, dlatego szczerze mówiąc unikałam Twoich postów, jednak nie spodziewałam się takiej szczerości z Twojej strony to naprawdę rzadkie. Skoro szczerze przyznałaś jak było, to czemu by nie zostać na forum? Oczyściłaś już atmosferę, wyjaśniłaś sprawę, więc co za problem?

[chemiczka]

jednak nie spodziewałam się takiej szczerości z Twojej strony

Też nie spodziewałam się, że szczerze przyznam się na forum do tego, co zrobiłam. Miałam plan, żeby po prostu poprosić o usunięcie konta i zniknąć bez słowa, ewentualnie spodziewałam się, że Dezerter napisze całą prawdę. Tymczasem bardzo mnie zaskoczyła reakcja Dezertera, który zachował dyskrecję do tego stopnia, że nie przekazał powodów mojego odejścia nawet moderatorom. Odczytałam to jako szansę, żeby być choć tym razem szczerą, nawet jeśli nie umiem zdobyć się na skruchę.

Skoro szczerze przyznałaś jak było, to czemu by nie zostać na forum? Oczyściłaś już atmosferę, wyjaśniłaś sprawę, więc co za problem?

Już wyjaśniłam. Nie mogę podpisać się pod postami napisanymi na tym koncie. O to chodzi. One wszystkie były w jakimś stopniu zanieczyszczone tym fałszem, bo nie miałam dobrej intencji.

Oczywiście, rozumiem, że jesteście życzliwi, doceniam to i dziękuję za to, ale nie chciałabym, żeby ta rozmowa z namawianiem mnie, bym została, za bardzo się przeciągała. Bez urazy, bo to trochę dziecinne będzie, zwłaszcza ja wyjdę dziecinnie... choć po tym, co zrobiłam, już bardziej chyba się nie da.

Podsumowując: proszę bardzo o usunięcie tego konta, a co dalej się zobaczy.

I tak szczerze, to teraz zaczyna mi być głupio, bo zrobiłam wokół siebie nie taki szum, jaki chciałam, a mogło go nie być wcale, mogłam normalnie pisać z Wami, a nie udawać „chemiczkę z chałupy”. Więc tak troszkę jak umiem za to przepraszam, ale nie umiałabym tego zrobić, gdybyście nie okazali mi takiej życzliwości.

[orzeszku]

Moim zdaniem to przesada z tym szumem, dziecinadą itd. bo ten "rozdział" można z łatwością zamknąć i zacząć pisać nowy, ale oczywiście to twój wybór. Po prostu uważam, że forum mogłoby Ci pomóc że tak powiem, "formacyjnie" - dlatego, że napisałaś o swoich problemach, życiu w grzechu itd. Tu mogłabyś znaleźć inspirację do zmiany, no ale jak wolisz.

[Dezerter]

Chemiczko - sama widzisz jakich Ludzi tu mamy na forum - wiedząc o tym nie spełniłem twojej dwukrotnej prośby o usunięcie.
Nie rób tego sobie i nie odchodź z forum - chcesz to usunę za jakiś czas chemiczkę a ty zasłuż sobie nowe konto i zacznij od nowa. U nas mozna piszać szczerze o swoich wątpliwościach - kto ich nie ma?, Kto z nas nie ma dni ciemnych bez Boga?

[sądzony]

Nie mogę podpisać się pod postami napisanymi na tym koncie.

Poczytaj moje pierwsze posty.
Nie jesteś dziś tym kim byłaś 2 tygodnie temu.
Ale to Twój wybór.
Wierzę, że wszyscy uszanujemy Twoją decyzję.

[Skaza]

A ja nie wiem zbytnio o co chodzi i o kim tam w przeszłości mowa, ale przyznam się , że przeczytałem tylko pierwsze dwa zdania chemiczki w pierwszym poście a potem już mi się nie chciało zastanawiałem się tylko przez około 15 sekund czy to jakaś niby powieść do oceny ma być czy jakiś inny bełkot wycięty z jakiegoś tekstu. Moje lenistwo wzięło jednak górę i już nie zaglądałem więcej jak się okazuje miałem nosa i nic nie straciłem z racji drobnej prowokacji hehe

[Dezerter]

Nie mogę podpisać się pod postami napisanymi na tym koncie.

Poczytaj moje pierwsze posty.
Nie jesteś dziś tym kim byłaś 2 tygodnie temu.
Ale to Twój wybór.
Wierzę, że wszyscy uszanujemy Twoją decyzję.

Ja na pewno - na 3 prośbę i podziękowania za naszą (wszystkich) postawę
Życzyłem chemiczce błogosławieństwa i szybkiego powrotu do nas pod nową postacią.