Witam
Witam
Cześć. To najpierw wypadałoby się przywitać co nie?
Mam 23 lata, nie wiem czy wierzę w boga, nie mam zielonego pojęcia. Przeszedłem w życiu bardzo dużo, za dużo. Wiele moich znajomych, przyjaciół i rodzina, mówili mi, że nie znają osoby, która miałaby więcej wiary w sobie niż nawet sam bóg (żartobliwie oczywiście) - działo się to parę lat wstecz. Lecz coś od dłuższego czasu pękło..
Od paru lat uważam, że bóg nie istnieje. Żyję samotnie, nie mam kontaktu praktycznie z nikim, mam zepsute życie. To tak na początek.
Wszedłem na tę stronę w nadziei na otrzymanie jakiegoś fragmentu biblii. Za taki bardzo dziękuję i tylko dziękuję.
Pozdrawiam, Alek.
Mam 23 lata, nie wiem czy wierzę w boga, nie mam zielonego pojęcia. Przeszedłem w życiu bardzo dużo, za dużo. Wiele moich znajomych, przyjaciół i rodzina, mówili mi, że nie znają osoby, która miałaby więcej wiary w sobie niż nawet sam bóg (żartobliwie oczywiście) - działo się to parę lat wstecz. Lecz coś od dłuższego czasu pękło..
Od paru lat uważam, że bóg nie istnieje. Żyję samotnie, nie mam kontaktu praktycznie z nikim, mam zepsute życie. To tak na początek.
Wszedłem na tę stronę w nadziei na otrzymanie jakiegoś fragmentu biblii. Za taki bardzo dziękuję i tylko dziękuję.
Pozdrawiam, Alek.
Re: Witam
Zacznę od : Kalart, raduje się serce moje, naprawdę!
Witaj Alku, cieszę się, że do nas trafiłeś. Czytaj i korzystaj z możliwości rozmowy na forum. Zapoznaj sie także z regulaminem;-)
Alku, pisownia języka polskiego, a więc Bóg z dużej litery, jak napisał Kalart, nie jest związana z wiarą w Boga tylko z imieniem własnym konkretnej osoby. Chyba nie wyobrażasz sobie żebyśmy do Ciebie pisali per : alek, prawda?!
Nie musisz wierzyć by pisać poprawnie po polsku, rozumiemy się? ;-)
Każdy z nas ma swoją historie życia, nie spotkałam nikogo, kto by mówił że ma lekko. Te historie życia nie są ani porównywalne ani policzalne, nie ma sensu się licytować. Wystarczy pamiętać, że każdy człowiek jest mocno doświadczony swoją własną historią.
Historię Hioba znajdziesz w Biblii (pisownia również z dużej litery), faktycznie sens tej historii jest taki jak Kalart napisał, ale ze względu na trudny język to prawie nie od tej księgi zaczęłabym czytanie Pisma św.
Ja zawsze polecam Psalmy w Biblii, bo jest ich tyle, że z pewnością znajdziesz w nich niejedną historię i uczucia, które nosisz w sercu na dni. Bóg zna nasze serca, zna nasze uczucia, a psalmy pokazują jak ludzie się modlą i wołają do Boga w swych utrapieniach.
Jeśli nie masz Biblii w domu, to nie problem, w necie jest cała:
http://biblia.deon.pl
Witaj Alku, cieszę się, że do nas trafiłeś. Czytaj i korzystaj z możliwości rozmowy na forum. Zapoznaj sie także z regulaminem;-)
Alku, pisownia języka polskiego, a więc Bóg z dużej litery, jak napisał Kalart, nie jest związana z wiarą w Boga tylko z imieniem własnym konkretnej osoby. Chyba nie wyobrażasz sobie żebyśmy do Ciebie pisali per : alek, prawda?!
Nie musisz wierzyć by pisać poprawnie po polsku, rozumiemy się? ;-)
Każdy z nas ma swoją historie życia, nie spotkałam nikogo, kto by mówił że ma lekko. Te historie życia nie są ani porównywalne ani policzalne, nie ma sensu się licytować. Wystarczy pamiętać, że każdy człowiek jest mocno doświadczony swoją własną historią.
Historię Hioba znajdziesz w Biblii (pisownia również z dużej litery), faktycznie sens tej historii jest taki jak Kalart napisał, ale ze względu na trudny język to prawie nie od tej księgi zaczęłabym czytanie Pisma św.
Ja zawsze polecam Psalmy w Biblii, bo jest ich tyle, że z pewnością znajdziesz w nich niejedną historię i uczucia, które nosisz w sercu na dni. Bóg zna nasze serca, zna nasze uczucia, a psalmy pokazują jak ludzie się modlą i wołają do Boga w swych utrapieniach.
Jeśli nie masz Biblii w domu, to nie problem, w necie jest cała:
http://biblia.deon.pl
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Witam
Mimo wszystko jest to używane jako imię, więc stawiamy je równo z Adamem, Józefiną i Mishą.
Jest Artemida-bogini polowań,
ale za to Bóg... No bóg wszystkiego co stworzył.
Gdziekolwiek. Nawet w podręczniku od polskiego.
Testamenty dostępne są w wersji pdf., A z pewnością i księga Hioba w testamentach jest. W jednym, jeśli by się czepiać szczegółów. Ja bym szukała w księdze Hioba, w Starym Testamencie, ale strzelam.
Jest Artemida-bogini polowań,
ale za to Bóg... No bóg wszystkiego co stworzył.
Gdziekolwiek. Nawet w podręczniku od polskiego.
Testamenty dostępne są w wersji pdf., A z pewnością i księga Hioba w testamentach jest. W jednym, jeśli by się czepiać szczegółów. Ja bym szukała w księdze Hioba, w Starym Testamencie, ale strzelam.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Witam
Żeby wyjść z samotności musisz wyjść z domu. Serio, tego się nie da obejść.
Proponuję spacer z psem. To nie musi być Twój pies, nikt tego nie sprawdza. Ale psiarze zawsze ze sobą rozmawiają. To się zaczyna od "ooo, a co Pani daję, że ma taką piękną sierść?", A kończy na sytuacji społecznej w Skandynawii.
Ego i łgarstwo to już tylko ciężka praca. Naprawdę ciężka, ale się nie zniechęcaj, warto.
Proponuję spacer z psem. To nie musi być Twój pies, nikt tego nie sprawdza. Ale psiarze zawsze ze sobą rozmawiają. To się zaczyna od "ooo, a co Pani daję, że ma taką piękną sierść?", A kończy na sytuacji społecznej w Skandynawii.
Ego i łgarstwo to już tylko ciężka praca. Naprawdę ciężka, ale się nie zniechęcaj, warto.
Re: Witam
Może źle się określilem. Pracuję za granicą, od poniedziałku do wtorku. W weekendy spędzam czas że znajomymi, różna forma rozrywki, ale w mojej głowie jest zbyt dużo problemów nie do rozwiązania. Kiedyś miałem wszystko, przyjaciół, rodzinę, miłość, satysfakcjonującą pracę. Teraz zostaje tylko dziwna pustka w umyśle, zagubienie. Dzień w dzień czuję się bardzo samotny, nie czuję się zadowolony ze swojego życia.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Witam
Nie ma problemów nie do rozwiązania. Z niektórymi po prostu musimy się pogodzić i pójść na piwo
Sama miałam problemy, które naprawdę rzuciły się na moją psychikę, więc potrafię zrozumieć Cię chociaż w części i mogę Ci powiedzieć z pełnym przekonaniem, że musisz po prostu, albo aż nauczyć się żyć sam ze sobą.
Sama miałam problemy, które naprawdę rzuciły się na moją psychikę, więc potrafię zrozumieć Cię chociaż w części i mogę Ci powiedzieć z pełnym przekonaniem, że musisz po prostu, albo aż nauczyć się żyć sam ze sobą.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Witam
Jesteś w doskonałym miejscu, by porozmawiać z Bogiem. Nawet na zasadzie "jeżeli jesteś Boże, to...". Nawet, jesli masz do Niego pytania czy pretensje.kimjestem pisze: ↑2019-01-27, 22:31 Może źle się określilem. Pracuję za granicą, od poniedziałku do wtorku. W weekendy spędzam czas że znajomymi, różna forma rozrywki, ale w mojej głowie jest zbyt dużo problemów nie do rozwiązania. Kiedyś miałem wszystko, przyjaciół, rodzinę, miłość, satysfakcjonującą pracę. Teraz zostaje tylko dziwna pustka w umyśle, zagubienie. Dzień w dzień czuję się bardzo samotny, nie czuję się zadowolony ze swojego życia.
Niejednokrotnie to zauważyłem - pomagał mi, kiedy zdalem sobie sprawę, przyznałem, że sam jestem bezsilny, że potrzebuję Jego pomocy.
Po prostu z Nim szczerze porozmawiaj.
Re: Witam
Nie wiem jak to się nazywa, ale przez kilka ostatnich lat po tym jak w wielkiej wierze, przepięknych modlitwach w ciszy i spokoju do Boga o siłę do życia, po tym jak ksiądz wyrzucił mnie z kościoła w samo południe za to, że siedziałem w ławce, że łzami w oczach, rozmawiając z Bogiem, pod pretekstem, że coś ukradnę. Po tym jak byłem ministrantem i wiele osób śmiało się że mnie.
Po tym jak odwróciłem się od Boga tak jak i on dał mi wiele cierpienia w życiu.
Po tym jak skierowałem się do innych wiary. Począwszy od buddyzmu, a kończący na satanizmie z wytatuowanym pentagramem na ręce.
Nie wiem, czy jest to głód Boga, ale odkąd pamiętam, od jakichś 7-8 lat, wierzyłem w Niego jak nikt inny. Wierzyłem, ale teraz nie umiem, bo skazał mnie na cierpienie od urodzenia.
To nie jest łatwe, nie jest łatwe żyć że świadomością, że nosisz w sobie niewyobrażalnie wielką wiarę, a nic z tego nie masz, nawet szczęścia, gdzie za każdym rogiem widzisz prostych ludzi, cieszących się z każdej najmniejszej głupoty wyprodukowane przez Internet, którym wspaniale się powodzi.
Po tym jak odwróciłem się od Boga tak jak i on dał mi wiele cierpienia w życiu.
Po tym jak skierowałem się do innych wiary. Począwszy od buddyzmu, a kończący na satanizmie z wytatuowanym pentagramem na ręce.
Nie wiem, czy jest to głód Boga, ale odkąd pamiętam, od jakichś 7-8 lat, wierzyłem w Niego jak nikt inny. Wierzyłem, ale teraz nie umiem, bo skazał mnie na cierpienie od urodzenia.
To nie jest łatwe, nie jest łatwe żyć że świadomością, że nosisz w sobie niewyobrażalnie wielką wiarę, a nic z tego nie masz, nawet szczęścia, gdzie za każdym rogiem widzisz prostych ludzi, cieszących się z każdej najmniejszej głupoty wyprodukowane przez Internet, którym wspaniale się powodzi.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Witam
Tak jak już nie raz mówiłam. Może nie jestem w tym chrześcijaństwie mocno. Sama nie uważam się za szczególnie wierząca.
Ale jeśli czegoś się nauczyłam z tego forum, to na pewno tego, że Bóg nie spełnia życzeń, Bóg to nie dżin, ani złota rybka, ani wróżka. Bóg to po prostu Bóg.
Kiedyś, po kolejnej próbie uniknięcia głupiego tematu na religii ksiądz powiedział mi, że nie znamy bożego planu, ale Bogu możemy ufać bezgranicznie.
Nie należy odwracać się od Boga, bo Twoje życie nie jest usłane różami. Może Twoja wiara nie była w cale tak wielka? Może opierałeś ją na złym fundamencie?
Nie krytykuj świata.
Kiedyś miałam "kosę" z rozkładem jazdy autobusów. Zawsze było opóźnienie, przez które spóźniłam się do pracy. Im bardziej się złościłam na wszechświat, tym bardziej on robił mi na złość. Później zrobiłam sobie z tego zabawę.
Za każde 10 min opozninia- punkt dla wszechświata
Za każdym razem, kiedy o 21:13 zdążyłam na autobus o 21:12, punkt dla mnie. I wiesz co? Spóźnienia magicznie zniknęły (no, zminimalizowały się tak, że zdążam do pracy).
Pogódź się ze światem, pogódź się z Bogiem, a on pogodzi się z Tobą. Wysłucha Cię. Jeśli masz do niego pretensje, podziel się nimi, przecież nie ześle na Ciebie szarańczy za to.
Dodano po 32 sekundach:
PS dla ciekawskich: było 7:4 dla mnie
Ale jeśli czegoś się nauczyłam z tego forum, to na pewno tego, że Bóg nie spełnia życzeń, Bóg to nie dżin, ani złota rybka, ani wróżka. Bóg to po prostu Bóg.
Kiedyś, po kolejnej próbie uniknięcia głupiego tematu na religii ksiądz powiedział mi, że nie znamy bożego planu, ale Bogu możemy ufać bezgranicznie.
Nie należy odwracać się od Boga, bo Twoje życie nie jest usłane różami. Może Twoja wiara nie była w cale tak wielka? Może opierałeś ją na złym fundamencie?
Nie krytykuj świata.
Kiedyś miałam "kosę" z rozkładem jazdy autobusów. Zawsze było opóźnienie, przez które spóźniłam się do pracy. Im bardziej się złościłam na wszechświat, tym bardziej on robił mi na złość. Później zrobiłam sobie z tego zabawę.
Za każde 10 min opozninia- punkt dla wszechświata
Za każdym razem, kiedy o 21:13 zdążyłam na autobus o 21:12, punkt dla mnie. I wiesz co? Spóźnienia magicznie zniknęły (no, zminimalizowały się tak, że zdążam do pracy).
Pogódź się ze światem, pogódź się z Bogiem, a on pogodzi się z Tobą. Wysłucha Cię. Jeśli masz do niego pretensje, podziel się nimi, przecież nie ześle na Ciebie szarańczy za to.
Dodano po 32 sekundach:
PS dla ciekawskich: było 7:4 dla mnie