Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
andreaoskar61

Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-22, 09:11

W ostatnim czasie została wydana nowa książka!

tu był tytuł książki

To odpowiedź na Uchwałę 15/370/2015 Konferencji Episkopatu Polski z dnia 6 października 2015 roku w sprawie tzw. grzechu międzypokoleniowego i uzdrowienia międzypokoleniowego, w której „KEP podjęła decyzję o zakazie celebrowania Mszy świętych i wszelkich nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z grzechów pokoleniowych czy o uzdrowienie międzypokoleniowe, powołując się na akt Papieża Polaka, który w sposób jasny ukazuje zasadność modlitwy o uzdrowienie międzypokoleniowe. Jako dowód przywołuję świadectwo tego, co zrobił w pierwszą niedziele Wielkiego Postu 12 marca 2000 w roku Wielkiego Jubileuszu: „W tej perspektywie akty dokonane przez Papieża i akty, o które prosi, w odniesieniu do win przeszłości nabierają wartości wzorcowej i profetycznej zarówno dla religii, rządów i narodów, jak również dla Kościoła katolickiego (ja dodałbym dla każdego człowieka), któremu w ten sposób pomoże się w skuteczniejszym przeżywaniu wielkiego Jubileuszu wcielenia jako wydarzenia łaski i pojednania dla wszystkich”.

Książkę można kupić
tu był link

Wieczorem temat leci do kosza, chyba że autor podejmie dyskusje.
Reklamy są zakazane na tym forum, bez zgody administracji. Dominik
Ostatnio zmieniony 2019-02-22, 10:55 przez andreaoskar61, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-02-22, 10:10

No proszę - jeszcze ktos to pogaństwo praktykuje?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-02-22, 12:49

Zachęcam do zapoznania się z artykułami na ten temat http://analizy.biz/apologetyka/index.ph ... id=107.htm

andreaoskar61

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-22, 22:42

Witam!
Znam artykuly z Apologetyki... jest tam kilka artykulow za ta modlitwa. Najważniejsze jednak jest świadeccwo św. Jana Pawła II, który w czasie Wielkieko Jubileuszu 2000 roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu przeprowadza tę modlitwę. Proponuję przeczytać dokument Międzynarodowa Komisja Teologiczna: PAMIĘĆ I POJEDNANIE KOŚCIÓŁ I WINY PRZESZŁOŚCI http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... tc_pl.html
Ostatnio zmieniony 2019-02-22, 22:43 przez andreaoskar61, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: konik » 2019-02-22, 23:04

Inny temat. Bazowanie na podobienstwie slow w niektorych uzyciach nie jest tym samym tematem.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Dezerter » 2019-02-22, 23:27

andreaoskar61 pisze: 2019-02-22, 22:42 Witam!
Znam artykuly z Apologetyki... jest tam kilka artykulow za ta modlitwa. Najważniejsze jednak jest świadeccwo św. Jana Pawła II, który w czasie Wielkieko Jubileuszu 2000 roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu przeprowadza tę modlitwę. Proponuję przeczytać dokument Międzynarodowa Komisja Teologiczna: PAMIĘĆ I POJEDNANIE KOŚCIÓŁ I WINY PRZESZŁOŚCI http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... tc_pl.html
Grzech pokoleniowy i uzdrowienie międzypokoleniowe. Problemy teologiczne i pastoralne
05-10-2015

Opinia teologiczna Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski.

1. W ostatnich latach XX i na początku XXI wieku w niektórych grupach charyzmatycznych i środowiskach związanych z celebrowaniem Mszy świętych z modlitwą o uzdrowienie względnie nabożeństw o uzdrowienie pojawiła się myśl i coraz częściej mówi się o tzw. „grzechach pokoleniowych” i o „uzdrowieniu międzypokoleniowym”. W Internecie pojawiło się wiele informacji i artykułów nt. „uzdrowienia międzypokoleniowego” i jego praktyki (por. Fronda, Adonai, Egzorcysta, Apologetyka.Katolik, Syjon). Punktem wyjścia jest zwykle książka o. Roberta De Grandisa SSJ pt. Uzdrowienie międzypokoleniowe (Łódź 2003), który należy do Towarzystwa św. Józefa i służy swoją wiedzą społeczności charyzmatycznej na całym świecie. Opinie duchownych i świeckich zainteresowanych problemem „grzechu pokoleniowego” i „uzdrowienia międzypokoleniowego” są bardzo zróżnicowane i sprzeczne. Tymczasem nabożeństwa organizowane z modlitwą o uzdrowienie międzypokoleniowe gromadzą tłumy w naszych kościołach. Także z uwagi na niejasność używanych pojęć: „grzech pokoleniowy” i „uzdrowienie międzypokoleniowe” istnieje pilna potrzeba jednoznacznego wyjaśnienia i zaopiniowania wskazanych zjawisk z punktu widzenia nauki Kościoła.

2. U podstaw mówienia o grzechu pokoleniowym leży przekonanie, że grzechy przodków wywierają wpływ na życie obecnie żyjących członków ich rodziny. Wpływ ten może mieć wymiar duchowy i cielesny, wyrażać się np. w postaci jakiejś choroby, może też być powodem kłopotów w dziedzinie psychiki i niepowodzeń w życiu małżeńskim czy rodzinnym. Obciążenie grzechem dziedziczonym po przodkach – według zwolenników tej teorii – domaga się uwolnienia człowieka, które dokonuje się w modlitwie o uzdrowienie lub przez egzorcyzm.

Uzdrowienie międzypokoleniowe jest specjalną modlitwą, którą należy objąć przodków osoby cierpiącej, sięgając w przeszłość nawet do piętnastego czy szesnastego pokolenia. Taka modlitwa obejmuje odmawianie egzorcyzmów, modlitwę wstawienniczą i Mszę świętą. Stąd modlitwy i nabożeństwa o uzdrowienie międzypokoleniowe czy Msze święte w tej intencji.

Idea „uzdrowienia międzypokoleniowego” wywodzi się od dr Kenneth’a McAll’a (1910-2001), lekarza terapeuty i misjonarza anglikańskiego, który urodził się w Chinach, studiował medycynę w Edynburgu w Wielkiej Brytanii. Pod wpływem myśli chińskiej doszedł do wniosku, że istnieje związek pomiędzy niektórymi chorobami a siłami zła. W terapii łączył poznane tradycje Wschodu z praktyką lekarską. Doszedł do wniosku, że duchy przodków odgrywają znaczącą rolę w chorobach somatycznych potomków. Dr Kenneth McAll cierpiał na zaburzenia psychiczne. Jego prace dały początek poszukiwaniu uzdrowienia w minionych pokoleniach. Na niego też powołuje się o. Robert DeGrandis SSJ, autor wspomnianej wyżej książki.

3. Praktyka „uzdrowienia międzypokoleniowego” wywodzi się z tradycji zakorzenionej w wierzeniach religii wschodnich, które szczególnym kultem otaczają przodków i wierzą w reinkarnację. To znaczy, że praktyka ta jest skutkiem synkretyzmu religijnego, który wykształcił nowe zjawisko nazwane „reinkarnacją grzechu”.

Zasadniczej przyczyny popularności tego zjawiska upatruje się w zjawisku zaniku poczucia grzechu, o czym mówił już papież Pius XII (Przemówienie, Rzym 26.10.1946). Wraz z utratą poczucia grzechu, słabnie także zrozumienie, czym jest autentyczna wolność. Dana nam przez Boga umiejętność pełnienia Jego woli (por. 1Tes 4,3) sprawia, że człowiek odpowiada przed nim za swoje czyny i ich konsekwencje. Kto czyni zło, nadużywając wolności i trwoniąc otrzymane dary, popada w niewolę i obraża miłość Stwórcy. Odpowiedzialnością za swoje nieszczęścia i niepowodzenia próbuje obciążyć przodków, mówiąc o grzechach pokoleniowych (E. C. Merino, R. Garcia de Haro, Teologia moralna fundamentalna, Kraków 2004, s. 459-460). Człowiek dzisiejszy – pisał K. Rahner – odnosi raczej wrażenie, że to Bóg musi być usprawiedliwiony, a nie że on sam musi ulec przemianie – w obliczu i przez Boga – z istoty niesprawiedliwej w istotę usprawiedliwioną (K. Rahner, Podstawowy wykład wiary, Warszawa 1987, s. 80). W tej perspektywie uzdrowienie międzypokoleniowe stanowi formę usprawiedliwienia słabości i szukania łatwego wytłumaczenia i przebaczenia popełnionego zła.

4. Zwolennicy koncepcji „grzechu pokoleniowego” odwołują się do Pisma świętego uzasadniając, że już w Starym Testamencie jest mowa o takim rodzaju przewinienia. Wskazują w Piśmie świętym fragmenty, które według nich, mówią bezpośrednio o karze za grzechy przodków: „Pan, Twój Bóg, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia” (Wj 20,5); „Pan… zsyła kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia” (Wj 34,7); „Pan karze grzechy ojców na synach do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia” (Lb 14,18); „Jestem Bóg karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i czwartym pokoleniu” (Pwt 5,9).

Jednak w Biblii, niekiedy nawet w tych samych księgach, znajdujemy inne wypowiedzi autorów natchnionych, które przeczą tezom o odpowiedzialności pokoleniowej za grzech. W Księdze Proroka Jeremiasza czytamy: „W tych dniach nie będą już więcej mówić: Ojcowie jedli cierpkie jagody, a synom zdrętwiały zęby, lecz: Każdy umrze za swoje własne grzechy; każdemu, kto będzie spożywał cierpkie jagody, zdrętwieją zęby” (Jr 31,29-30). Prorok Ezechiel mówi o odpowiedzialności indywidualnej za grzech: „Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu [Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom?]. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła. […], która grzeszy. Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca, ani ojciec – za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie” (Ez 18,3-4.20). Ta sama zasada odpowiedzialności indywidualnej wybrzmiewa też w Księdze Powtórzonego Prawa (24,16): „Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swych ojców. Każdy umrze za swój własny grzech”.

Natomiast w interpretacji tekstów wskazanych wcześniej, współczesna egzegeza wyjaśnia, że nie chodzi o dosłowną „nieprawość” czy „występek” ojców w znaczeniu ich grzechu osobistego, którego się dopuścili i za który odpowiedzialność poniosą ich dzieci, lecz o ich zły przykład, który miał wpływ na wychowanie ich dzieci, które postępując podobnie, jak ich ojcowie, umrą „za swój własny grzech”.

5. Cytowane przez zwolenników „uzdrowienia międzypokoleniowego” fragmenty Biblii, które jakoby miały potwierdzać ich tezę o grzechu pokoleniowym i jego następstwach w życiu następnych pokoleń, mają swoje rozwinięcie i dopowiedzenie. Okazuje się, że są one trochę dłuższe, niż te cytowane w książkach. Czasem teksty te są tak manipulowane, by potwierdzały tezę o grzechu pokoleniowym czy o potrzebie międzypokoleniowego uzdrowienia. Przykładowo, fragment z Księgi Wyjścia: „Pan, Bóg twój, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia”, ma swoje następujące rozwinięcie i dopowiedzenie: „okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia względem tych, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań” (Wj 20,5). Inny fragment z tej samej księgi, w którym ukazany jest Bóg, jako zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia, mówi równocześnie o Bogu – w dalszej frazie – że jest „miłosierny i litościwy, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia” (Wj 34,7).

Rzeczywiście w Starym Przymierzu było obecne przeświadczenie, że jeśli komuś się źle wiodło czy chorował, to było to spowodowane jego złym życiem lub kogoś z jego rodziny. Tak myślano m.in. o niepłodności. Podobnie było z kalectwem i innymi chorobami. Gdy ktoś zachorował lub był dotknięty jakąś niepełnosprawnością, uważano, że ktoś w jego rodzinie popełnił grzech. Wyrazem takiego przekonania są słowa uczniów skierowane do Jezusa: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?” Odpowiedź Jezusa jest nader czytelna: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże” (J 9,1-3). W ten sposób Pan Jezus wyraźnie odcina się od wiązania choroby dziecka z grzechem rodziców czy dziadków, z takim „pokoleniowym obciążeniem”.

6. „Grzech pokoleniowy” stoi w sprzeczności z prawdą o Bożym Miłosierdziu i o Jego przebaczającej Miłości. Jeśli nawet Lud Starego Przymierza dopatrywał się w różnych nieszczęściach kary Bożej za winy przodków, to Ludowi Nowego Przymierza takie przeświadczenie jest obce. Ta wyraźna zmiana optyki wiąże się z misją Wcielonego Syna Bożego, który doskonale wypełnił Prawo i Proroków, zwiastując miłość i miłosierdzie Boga. Wcześniej na gruncie legalizmu żydowskiego w Bogu widziano przede wszystkim Sędziego, skorego do wymierzania kary. Obraz Boga jako miłosiernego Ojca nie dopuszcza takiej myśli; otwiera człowieka na możliwość zyskania Bożego przebaczenia, ułaskawienia w każdej sytuacji.

7. Kościół od samego początku naucza, że grzech jest zawsze czymś osobistym i wymaga decyzji woli.
Podobnie jest z karą za grzech. Każdy osobiście ponosi karę za swój grzech. Wyraźnie pisze o tym św. Paweł w Liście do Rzymian, że „każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14,12).

W adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia (nr 16) św. Jan Paweł II, przekonuje, że „grzech w znaczeniu prawdziwym i właściwym jest zawsze aktem konkretnej osoby, ponieważ jest aktem wolności poszczególnego człowieka, a nie aktem grupy czy wspólnoty”.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego (nr 1857) czytamy, że „aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: ‘Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą’ (św. Tomasz z Akwinu, STh I-II, 88,2)”. Człowiek nie ponosi kary za niepopełniony czyn, np. za grzech prapradziadka. Zadośćuczynić i pokutować trzeba za swoje grzechy (zob. KKK 1459).

Innym zagadnieniem są struktury grzechu, czyli sytuacje, które prowadzą do grzechu.

8. Jedynym grzechem, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie jest grzech pierworodny, co wyraźnie podkreślił Sobór Trydencki w Dekrecie o grzechu pierworodnym. W kanonie 2 czytamy: „‘Jeśliby ktoś twierdził, że grzech Adama jemu samemu tylko zaszkodził, a nie jego potomstwu’ i że otrzymaną od Boga świetność i sprawiedliwość, którą utracił, stracił dla siebie tylko, a nie dla nas również, albo że on sam skalany przez grzech nieposłuszeństwa, śmierć tylko i cierpienie fizyczne przekazał całemu rodzajowi ludzkiemu, nie zaś i grzech także, który jest śmiercią duszy – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych, gdyż sprzeciwia się Apostołowi mówiącemu: ‘Przez jednego człowieka grzech wszedł na ten świat, a przez grzech śmierć i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli’(Rz 5,12)” (Breviarium Fidei, 309).

Jednakże należy pamiętać, iż grzech pierworodny „w żadnym potomku nie ma charakteru winy osobistej” (KKK 405), ponieważ w istocie „grzech pierworodny jest nazywany «grzechem» w sposób analogiczny” (KKK 404). Natomiast grzech osobisty, ani kara za ten grzech, nigdy nie jest przekazywana na kolejne pokolenia, jak błędnie twierdzą zwolennicy „grzechów pokoleniowych” i „uzdrowienia międzypokoleniowego”.

9. Teoria o grzechu pokoleniowym i uzdrowieniu międzypokoleniowym o. Roberta DeGrandisa, a zawarta w jego książce Uzdrowienie międzypokoleniowe, opiera się w dużej mierze na psychologii Carla Gustawa Junga i na badaniach przywołanego dr Kennetha McAlla. Na ten temat wypowiedziała się już Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego w dokumencie zatytułowanym: Jezus Chrystus dawcą wody życia – Chrześcijańska refleksja na temat New Age (2003). Zostały w nim potępione błędne tezy Junga przejęte przez o. De Grandisa, np. transcendentalny charakter świadomości i wprowadzenie idei nieświadomości zbiorowej, jako swoistego magazynu symboli i wspomnień wspólnych dla ludzi w różnym wieku i z różnych kultur. Zdaniem Papieskiej Rady Jung przyczynił się do „sakralizacji psychologii”, wprowadzając do niej elementy ezoterycznych spekulacji. Twierdził, że „psychologia jest współczesnym mitem i tylko w terminach bieżącego mitu możemy zrozumieć wiarę” (Jezus Chrystus dawcą wody życia, 2.3.2).

„Reinkarnacja grzechu” czy też „przechodzenie” grzechu na kolejne pokolenia, o którym nauczają zwolennicy „uzdrowienia międzypokoleniowego”, nie ma uzasadnienia ani w Piśmie św., ani w Tradycji i nauczaniu Kościoła. Tego typu bezpodstawne idee są bardzo niebezpieczne dla życia duchowego wiernych i samej doktryny Kościoła. Propagowanie ich prowadzi do pewnego rodzaju „uspokajania” czy „wyciszania” sumień przez przerzucanie odpowiedzialności za swoje błędy, grzechy, popełnione zło na poprzednie pokolenia. Zwalnia to wierzącego z postawy czujności, co staje się źródłem dalszych jego grzechów. Tymczasem chrześcijanina powinna cechować postawa nieustannego czuwania, o której poucza św. Piotr: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” (1P 5,8).

10. Praktyka modlitwy, czy Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie międzypokoleniowe, czy o wyzwolenie z grzechu pokoleniowego zdradza bardzo wyraźnie brak wiary, czy przynajmniej niedowierzanie w skuteczność łaski sakramentalnej, na pierwszym miejscu chrztu świętego. W tym sakramencie zostajemy wyzwoleni z wszelkiego grzechu. Owszem pozostają w ochrzczonym pewne doczesne konsekwencje grzechu, takie jak cierpienie, choroba, śmierć, czy nieodłączne od życia ułomności, takie jak słabości charakteru, a także skłonność do grzechu. Jednak wszelki grzech jest zmazany. Czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (nr 1262): „Chrzest odpuszcza wszystkie grzechy, grzech pierworodny i wszystkie grzechy osobiste, a także wszelkie kary za grzech. W tych, którzy zostali odrodzeni, nie pozostaje więc nic, co mogłoby przeszkodzić im w wejściu do Królestwa Bożego, ani grzech Adama, ani grzech osobisty, ani skutki grzechu wśród których najcięższym jest oddzielenie od Boga”.

Konkluzja: Mając na uwadze wszystkie poczynione uwagi, postuluje się, by władza kościelna jednoznacznie ostrzegała przed używaniem w przepowiadaniu pojęć: „grzech pokoleniowy” i „uzdrowienie międzypokoleniowe”. Powinna też oficjalnie zakazać celebrowania Mszy świętych i nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z grzechów pokoleniowych czy o uzdrowienie międzypokoleniowe.

W tym kontekście duszpasterzom byłoby dobrze przypomnieć, że najróżniejsze formy praktykowanej przez wieki modlitwy o uzdrowienie chorych, także w ramach liturgii Mszy św., powinny być celebrowane zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych oraz instrukcją Kongregacji Nauki Wiary Ardens felicitatis desiderium.

W kościelnym przepowiadaniu należy zadbać o jasny wykład nauki Magisterium Kościoła na temat grzechu pierworodnego i jego skutków, rozumienia grzechów osobistych i ich skutków społecznych, skuteczności łaski sakramentalnej, zwłaszcza chrztu oraz sakramentu pokuty i pojednania, kwestii pojednania z Bogiem i z ludźmi, poczucia winy i przebaczenia.

Wiernym powinno się przypominać, jak ważną jest żywa wiara w przyjmowaniu sakramentów. Trzeba ich stale zachęcać do ufnego korzystania z sakramentów oraz odpustów.

Warszawa, 5 października 2015 r.
Kościół się wypowiedział jasno i jednoznacznie, więc słuchaj Kościoła i nie propaguj odstępstwa
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

andreaoskar61

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-22, 23:34

Proszę przeczytać dokument Międzynarodowa Komisja Teologiczna: PAMIĘĆ I POJEDNANIE KOŚCIÓŁ I WINY PRZESZŁOŚCI http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... tc_pl.html

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Dezerter » 2019-02-22, 23:38

andreaoskar61 pisze: 2019-02-22, 23:34 Proszę przeczytać dokument Międzynarodowa Komisja Teologiczna: PAMIĘĆ I POJEDNANIE KOŚCIÓŁ I WINY PRZESZŁOŚCI http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... tc_pl.html
Po co mi międzynarodowa, skoro mam polską?
Ostatnio zmieniony 2019-02-22, 23:39 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

andreaoskar61

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-22, 23:53

Czegoś nie rozumiem! Oznacz to, że opinia Episkopatu jest ważniejsza od Komisji papieskiej? Wydaje mi się, że taka postawa to lęk przed prawdą albo zamknięcie na poznanie prawdy. Jeżeli tak jest to nie ma o czym mówić. Przyjaciele jak wcześniej! A jeżeli chciałbyś poznać opinię z drugiej strony, to mogę ci zaproponować moją książkę. Dobrej nocy!

Magnolia

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Magnolia » 2019-02-23, 08:56

andreaoskar61 pisze: 2019-02-22, 22:42 Witam!
Znam artykuly z Apologetyki... jest tam kilka artykulow za ta modlitwa. Najważniejsze jednak jest świadeccwo św. Jana Pawła II, który w czasie Wielkieko Jubileuszu 2000 roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu przeprowadza tę modlitwę. Proponuję przeczytać dokument Międzynarodowa Komisja Teologiczna: PAMIĘĆ I POJEDNANIE KOŚCIÓŁ I WINY PRZESZŁOŚCI http://www.vatican.va/roman_curia/congr ... tc_pl.html
Przeczytałam dokument Komisji Teologicznej i muszę przyznać, że chyba nie zrozumiałeś jego treści, jeśli dla Ciebie przemawia on za uzdrowieniem miedzy pokoleniowym. Mało tego, dokument Naszego Episkopatu jest spójny z dokumentem Międzynarodowej Komisji Teologicznej, swoją droga nie mogło być inaczej.
Poczytaj jeszcze raz i jeszcze, może z modlitwą do Ducha św by Ci rozjaśnił te kwestie.

Grzech jest zawsze osobisty!
Kościół jest święty, mocą Ducha św, ale także grzeszny bo skupia grzeszników. Jan Paweł II prosił o wybaczenie grzechów konkretnych ludzi, ludzi Kościoła, w ramach ewangelicznego wezwania do przebaczenia , oczyszczenia i pokuty.
Gdy zatem zbliża się ku końcowi drugie tysiąclecie chrześcijaństwa, jest rzeczą słuszną, aby Kościół w sposób bardziej świadomy wziął na siebie ciężar grzechu swoich synów, pamiętając o wszystkich tych sytuacjach z przeszłości, w których oddalili się oni od ducha Chrystusa i od Jego Ewangelii, i zamiast dać świadectwo życia inspirowanego wartościami wiary, ukazali światu przykłady myślenia i działania, będące w istocie źródłem antyświadectwa i zgorszenia. Kościół, choć jest święty dzięki swemu włączeniu w Chrystusa, niestrudzenie czyni pokutę: zawsze przyznaje się przed Bogiem i przed ludźmi do grzesznych swoich dzieci”. Te słowa Jana Pawła II podkreślają, jak Kościół jest dotykany przez grzech swoich dzieci. Kościół - święty, o ile jest uczyniony takim przez Ojca za pośrednictwem ofiary Syna i daru Ducha Świętego -jest także w pewnym sensie grzeszny, o ile rzeczywiście przyjmuje na siebie grzech tych, których zrodził w chrzcie, analogicznie do tego, jak Chrystus Jezus przyjął grzech świata (por. Rz 8,3; 2 Kor 5,21; Ga 3,13; 1 P 2,24). Należy więc do najgłębszej samoświadomości eklezjalnej w czasie przekonanie, że Kościół nie jest tylko wspólnotą wybranych, ale obejmuje w swoim łonie sprawiedliwych i grzeszników teraźniejszości, jak i przeszłości, w jedności misterium, które go konstytuuje. W łasce, podobnie jak w ranie grzechu, współcześni ochrzczeni są bliscy i solidarni z tymi należącymi do wczoraj. Dlatego można powiedzieć, że Kościół - jeden w czasie i przestrzeni w Chrystusie i w Duchu - jest rzeczywiście „święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia”" (pkt 3 dokumentu MKT)

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Dezerter » 2019-02-23, 11:16

Powiem, krótko
Mój dziadek przeżył zabory , rewolucje 1905 roku, I wojnę światową, odzyskanie niepodległości przez Polskę, był w armii Hallera na wojnie z sowietami, przeżył II wojnę światową, pacyfikacje swojej wsi przez Niemców, partyzantek kilka rożnych w swojej okolicy, NKWD, które aresztowało jego zięcia (mojego ojca partyzanta NSZ), a on go za kanę spirytusu i pęto kiełbasy wykupił od "komandira", przeżył komunę i dożył 90 lat - gdyby obciążenie miedzypokoleniowe było faktem, to nie wiem, czy moja mama i ja byli byśmy to w stanie udźwignąć. Moja mama był zawsze bardzo pogodną kobietą, przeżyła życie bez nadzwyczajnych problemów, ja również.
Więc obciążony duchowo nie jestem i nikt inny poza grzechem pierworodnym i zwykłymi ludzkimi decyzjami, ze sfery psychiki i ciała.
Ku wolności Chrystus mnie wyswobodził,
bez jakiś uzdrowień międzypokoleniowych
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-02-23, 11:43

andreaoskar61 pisze: 2019-02-22, 23:53 Czegoś nie rozumiem! Oznacz to, że opinia Episkopatu jest ważniejsza od Komisji papieskiej?
Nie. Opinia Episkopatu jest ważniejsza od tego, czego w dokumencie komisji papieskiej nie ma ;)

andreaoskar61

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-23, 23:07

Proszę przeczytać to, co jest napisane dużymi literami. Miłej lektury
-------------------------------------------------------------
Jan Paweł II
PRZEBACZAMY I PROSIMY O PRZEBACZENIE
Homilia Ojca Świętego wygłoszona w Bazylice św. Piotra 12.03.2000 (Rok 2000 Wielki Jubileusz pierwsza Niedziela Wielkiego Postu)


1. «W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą» (2 Kor 5, 20-21).

Te słowa św. Pawła Kościół odczytuje co roku na nowo, rozpoczynając w Środę Popielcową okres Wielkiego Postu. W okresie wielkopostnym Kościół pragnie w szczególny sposób zjednoczyć się z Chrystusem, który posłuszny wewnętrznemu działaniu Ducha Świętego, na początku swej misji mesjańskiej udał się na pustynię i tam pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy (por. Mk 1, 12-13).

U kresu tego postu Jezus był kuszony przez Szatana, co zwięźle odnotowuje w dzisiejszym czytaniu liturgicznym ewangelista Marek (por. 1, 13). Inni natomiast — Mateusz i Łukasz — szerzej opisali tę walkę stoczoną przez Chrystusa z kusicielem na pustyni i Jego ostateczne nad nim zwycięstwo: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz» (Mt 4, 10).

Tak mówi Ten, «który nie znał grzechu» (2 Kor 5, 21), Jezus, «Święty Boży» (Mk 1, 24).

2. Bóg «dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu» (2 Kor 5, 21). Przed chwilą uslyszeliśmy w drugim czytaniu te zdumiewające słowa Apostoła. Co one znaczą? Zdają się zawierać jakiś paradoks i rzeczywiście tak jest. Jak mógł Bóg, który jest świętością samą, «uczynić grzechem» swego jednorodzonego Syna, którego posłał na świat? A jednak tak właśnie czytamy we fragmencie z Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian. Stajemy tu wobec jakiejś tajemnicy, która w pierwszym momencie wydaje się nam niezrozumiała, a jednak jest ona wyraźnie wpisana w Boże Objawienie.

Już w Starym Testamencie mówi o tym pod proroczym natchnieniem Księga Izajasza w czwartej pieśni Sługi Jahwe: «Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich» (Iz 53, 6).

Przyjął więc Chrystus nasze grzechy będąc sam bezgrzesznym i świętym. Przyjął grzech, aby nas odkupić; godzi się dźwigać ciężar naszych grzechów, ażeby spełnić swoje posłannictwo, otrzymane od Ojca, który — jak pisze ewangelista Jan — «tak (...) umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, (...) miał życie wieczne» (por. J 3, 16).

3. W obliczu Chrystusa, który z miłości wziął na swoje barki nasze winy, zostajemy wszyscy wezwani do głębokiego rachunku sumienia. Jednym z charakterystycznych elementów Wielkiego Jubileuszu jest to, co określiłem jako «oczyszczenie pamięci» (bulla Incarnationis mysterium, 11). Jako Następca Piotra wezwałem, «aby w tym roku miłosierdzia Kościół, umocniony świętością, którą otrzymał od swego Pana, uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci» (tamże). Uznałem, że dzień dzisiejszy, I Niedziela Wielkiego Postu, jest sprzyjającą sposobnością, aby Kościół, zgromadzony duchowo wokół Następcy Piotra, prosił Boga o przebaczenie za winy wszystkich wierzących. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!

TO WEZWANIE SKŁONIŁO WSPÓLNOTĘ KOŚCIELNĄ DO GŁĘBOKIEJ I OWOCNEJ REFLEKSJI, KTÓRA DOPROWADZIŁA W OSTATNICH DNIACH DO PUBLIKACJI DOKUMENTU MIĘDZYNARODOWEJ KOMISJI TEOLOGICZNEJ POD TYTUŁEM: «PAMIĘĆ I POJEDNANIE: KOŚCIÓŁ A WINY PRZESZŁOŚCI». DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ DO OPRACOWANIA TEGO TEKSTU. JEST ON BARDZO PRZYDATNY JAKO POMOC W PRAWIDŁOWYM ZROZUMIENIU I PRZEDSTAWIENIU AUTENTYCZNEJ PROŚBY O PRZEBACZENIE, OPARTEJ NA OBIEKTYWNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI, KTÓRA JEST WSPÓLNA WSZYSTKIM CHRZEŚCIJANOM JAKO CZŁONKOM MISTYCZNEGO CIAŁA I SKŁANIA WSPÓŁCZESNYCH WIERZĄCYCH DO UZNANIA — OBOK WIN WŁASNYCH — TAKŻE WIN DAWNYCH CHRZEŚCIJAN, W ŚWIETLE WIEDZY UZYSKANEJ DZIĘKI WNIKLIWEMU ROZEZNANIU HISTORYCZNEMU I TEOLOGICZNEMU. ISTOTNIE, «ZE WZGLĘDU NA WIĘŹ, KTÓRA W CIELE MISTYCZNYM ŁĄCZY NAS Z INNYMI, MY WSZYSCY, CHOĆ NIE PONOSIMY OSOBISTEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI I NIE PRAGNIEMY ZASTĘPOWAĆ SĄDU BOGA, KTÓRY SAM TYLKO ZNA LUDZKIE SERCA, DŹWIGAMY CIĘŻAR BŁĘDÓW I WIN TYCH, KTÓRZY BYLI PRZED NAMI» (INCARNATIONIS MYSTERIUM, 11). UZNANIE BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI POZWALA UWRAŻLIWIĆ NASZE SUMIENIA NA WSPÓŁCZESNE UCHYBIENIA, OTWIERAJĄC PRZED KAŻDYM Z NAS DROGĘ NAWRÓCENIA.

4. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie! Kiedy chwalimy Boga, który w swojej miłosiernej miłości wzbudził w Kościele wspaniałe żniwo świętości, zapału misyjnego, całkowicie bezinteresownej służby Chrystusowi i bliźniemu, nie możemy zarazem nie uznać różnych form niewierności Ewangelii, jakiej dopuścili się niektórzy nasi bracia, zwłaszcza w drugim tysiącleciu. Prosimy o przebaczenie za podziały, jakie nastąpiły wśród chrześcijan, za przemoc, jaką niektórzy z nich stosowali w służbie prawdy, oraz za postawy nieufności i wrogości, przyjmowane nieraz wobec wyznawców innych religii.

Tym bardziej też winniśmy wyznać, że jako chrześcijanie ponosimy odpowiedzialność za zło występujące dzisiaj. W obliczu ateizmu, obojętności religijnej, laicyzacji, relatywizmu etycznego, łamania prawa do życia, niewrażliwości na ubóstwo wielu krajów musimy zadawać sobie pytanie, w jakiej mierze i my ponosimy odpowiedzialność.

Za cząstkę winy, jaką każdy z nas przez swoje postępowanie ponosi za te przejawy zła, przyczyniając się do oszpecenia oblicza Kościoła, pokornie prosimy o przebaczenie.

Wyznając nasze winy, jednocześnie wybaczamy innym winy popełnione wobec nas. W ciągu dziejów niezliczeni chrześcijanie znosili szykany, przemoc i prześladowania z powodu swojej wiary. Podobnie jak przebaczyły ofiary tych niesprawiedliwości, tak i my przebaczamy. Dzisiaj i w każdej epoce Kościół stara się oczyszczać pamięć o tych smutnych wydarzeniach z wszelkich uczuć gniewu i pragnienia zemsty. Jubileusz staje się zatem dla wszystkich sprzyjającą sposobnością do głębokiego nawrócenia się na Ewangelię. Z przyjęciem przebaczenia Bożego wiąże się powinność przebaczenia braciom i dążenia do wzajemnego pojednania.

5. Co jednak oznacza dla nas słowo «pojednanie»? Aby pojąć dokładnie jego sens i wymowę, trzeba najpierw zdać sobie sprawę z możliwości podziału, rozejścia się. Tak, człowiek jest jedynym na ziemi stworzeniem zdolnym ustanowić więź komunii ze swoim Stwórcą, ale także jedynym, które może odchodzić od Niego. W rzeczywistości niestety odchodzi on wielokrotnie od Boga.

Na szczęście wielu z tych, którzy — podobnie jak marnotrawny syn, opisany w Ewangelii Łukasza (por. Łk 15, 13) — porzuciwszy ojcowski dom, roztrwonili otrzymane dziedzictwo i stoczyli się na dno, uświadamia sobie, co utraciło (por. Łk 15, 13-17). Wyruszają wówczas w drogę powrotną: «Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem» (Łk 15, 18).

Bóg, trafnie ukazany w przypowieści jako ojciec, przyjmuje każdego marnotrawnego syna, który do Niego powraca. Przyjmuje go za sprawą Chrystusa, w którym grzesznik może się znów stać «sprawiedliwy» sprawiedliwością Bożą. Przyjmuje go, ponieważ dla nas uczynił grzechem swojego odwiecznego Syna. Tak, tylko przez Chrystusa możemy się stać sprawiedliwością Bożą (por. 2 Kor 5, 21).

6. «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał». Oto zwięźle wyrażony sens tajemnicy odkupienia świata! Trzeba w pełni uświadomić sobie wartość daru, jaki Ojciec ofiarował nam w Jezusie. Trzeba, aby stanął przed oczyma naszej duszy Chrystus — ten Chrystus z Ogrójca, Chrystus ubiczowany, cierniem ukoronowany, dźwigający krzyż i na koniec ukrzyżowany — ten Chrystus, który wziął na siebie ciężar wszystkich ludzkich grzechów, wszystkich naszych grzechów, ażebyśmy mogli za sprawą Jego zbawczej ofiary pojednać się z Bogiem.

Staje dzisiaj przed nami jako świadek Szaweł z Tarsu, przeobrażony w Pawła: w szczególny sposób doświadczył on mocy krzyża na drodze do Damaszku. Zmartwychwstały objawił się mu z wielką mocą i światłością: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? (...) Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz» (Dz 9, 4-5). Paweł, który w tak wyraźny sposób doświadczył mocy Chrystusowego krzyża, dzisiaj zwraca się do nas z żarliwą prośbą: «Wzywamy was, byście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej». Ta łaska — podkreśla św. Paweł — zostaje nam ofiarowana przez samego Boga, który mówi do nas dzisiaj: «W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą» (2 Kor 6, 1-2).

Maryjo, Matko przebaczenia, pomóż nam przyjąć łaskę przebaczenia, którą Jubileusz obdarza nas tak obficie. Spraw, aby Wielki Post tego niezwykłego Roku Świętego był dla wszystkich wierzących i dla każdego człowieka, który szuka Boga, czasem pomyślnym, czasem pojednania, czasem zbawienia!

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: Dezerter » 2019-02-23, 23:26

Przepraszania za grzechy i błędy (ludzi)Kościoła - nic o uzdrowieniu międzypokoleniowym.
Jeśli się mylę wskaż to konkretne zdanie.
Ostatnio zmieniony 2019-02-23, 23:27 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

andreaoskar61

Re: Uzdrowienie międzypokoleniowe!

Post autor: andreaoskar61 » 2019-02-23, 23:43

3. W obliczu Chrystusa, który z miłości wziął na swoje barki nasze winy, zostajemy wszyscy wezwani do głębokiego rachunku sumienia. Jednym z charakterystycznych elementów Wielkiego Jubileuszu jest to, co określiłem jako «oczyszczenie pamięci» (bulla Incarnationis mysterium, 11). Jako Następca Piotra wezwałem, «aby w tym roku miłosierdzia Kościół, umocniony świętością, którą otrzymał od swego Pana, uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci» (tamże). Uznałem, że dzień dzisiejszy, I Niedziela Wielkiego Postu, jest sprzyjającą sposobnością, aby Kościół, zgromadzony duchowo wokół Następcy Piotra, prosił Boga o przebaczenie za winy wszystkich wierzących. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!

TO WEZWANIE SKŁONIŁO WSPÓLNOTĘ KOŚCIELNĄ DO GŁĘBOKIEJ I OWOCNEJ REFLEKSJI, KTÓRA DOPROWADZIŁA W OSTATNICH DNIACH DO PUBLIKACJI DOKUMENTU MIĘDZYNARODOWEJ KOMISJI TEOLOGICZNEJ POD TYTUŁEM: «PAMIĘĆ I POJEDNANIE: KOŚCIÓŁ A WINY PRZESZŁOŚCI». DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ DO OPRACOWANIA TEGO TEKSTU. JEST ON BARDZO PRZYDATNY JAKO POMOC W PRAWIDŁOWYM ZROZUMIENIU I PRZEDSTAWIENIU AUTENTYCZNEJ PROŚBY O PRZEBACZENIE, OPARTEJ NA OBIEKTYWNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI, KTÓRA JEST WSPÓLNA WSZYSTKIM CHRZEŚCIJANOM JAKO CZŁONKOM MISTYCZNEGO CIAŁA I SKŁANIA WSPÓŁCZESNYCH WIERZĄCYCH DO UZNANIA — OBOK WIN WŁASNYCH — TAKŻE WIN DAWNYCH CHRZEŚCIJAN, W ŚWIETLE WIEDZY UZYSKANEJ DZIĘKI WNIKLIWEMU ROZEZNANIU HISTORYCZNEMU I TEOLOGICZNEMU. ISTOTNIE, «ZE WZGLĘDU NA WIĘŹ, KTÓRA W CIELE MISTYCZNYM ŁĄCZY NAS Z INNYMI, MY WSZYSCY, CHOĆ NIE PONOSIMY OSOBISTEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI I NIE PRAGNIEMY ZASTĘPOWAĆ SĄDU BOGA, KTÓRY SAM TYLKO ZNA LUDZKIE SERCA, DŹWIGAMY CIĘŻAR BŁĘDÓW I WIN TYCH, KTÓRZY BYLI PRZED NAMI» (INCARNATIONIS MYSTERIUM, 11). UZNANIE BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI POZWALA UWRAŻLIWIĆ NASZE SUMIENIA NA WSPÓŁCZESNE UCHYBIENIA, OTWIERAJĄC PRZED KAŻDYM Z NAS DROGĘ NAWRÓCENIA.

...W ŚWIETLE WIEDZY UZYSKANEJ DZIĘKI WNIKLIWEMU ROZEZNANIU HISTORYCZNEMU I TEOLOGICZNEMU. ISTOTNIE, «ZE WZGLĘDU NA WIĘŹ, KTÓRA W CIELE MISTYCZNYM ŁĄCZY NAS Z INNYMI, MY WSZYSCY, CHOĆ NIE PONOSIMY OSOBISTEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI I NIE PRAGNIEMY ZASTĘPOWAĆ SĄDU BOGA, KTÓRY SAM TYLKO ZNA LUDZKIE SERCA, DŹWIGAMY CIĘŻAR BŁĘDÓW I WIN TYCH, KTÓRZY BYLI PRZED NAMI» (INCARNATIONIS MYSTERIUM, 11).

ODPOWIEDZ