Mój ulubiony cytat z Biblii

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Ulubiony werset

Post autor: Czernin » 2015-12-10, 21:26

Przedstawcie swój ulubiony werset.

Jeden z moich ulubionych:

Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia (Flp 4, 13)
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2015-12-11, 03:12

Każ słowo Boże, nalegaj w czas albo nie w czas, strofuj, grom i napominaj ze wszelką cierpliwością i nauką.2Tym

:)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-12, 21:05

Pinchas pisze:Każ słowo Boże, nalegaj w czas albo nie w czas, strofuj, grom i napominaj ze wszelką cierpliwością i nauką.2Tym

:)

pasuje do ciebie ;-) :-D
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

paula19

Mój ulubiony cytat z Biblii

Post autor: paula19 » 2016-01-28, 20:59

Mk 4, 1-20

Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:
?Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo gleba nie była głęboka. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny?. I dodał: ?Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha?.
A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieści. On im odrzekł: ?Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana tajemnica?.
I mówił im: ?Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści?
Siewca sieje słowo. A oto są ci posiani na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością; lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny?.

Angeli

Post autor: Angeli » 2016-01-31, 21:39

1 Kor 13,1-13:
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość."

Awatar użytkownika
Migdałek
Bywalec
Bywalec
Posty: 130
Rejestracja: 23 sie 2015
Been thanked: 14 times

Post autor: Migdałek » 2016-03-02, 15:23

Tobiasza 3

(1) Wtedy bardzo się zasmuciłem, wzdychałem i płakałem, i zacząłem wśród westchnień tak się modlić: (2) Sprawiedliwy jesteś, Panie, i wszystkie dzieła Twoje są sprawiedliwe. Wszystkie Twoje drogi są miłosierdziem i prawdą, Ty sądzisz świat. (3) A teraz, o Panie, wspomnij na mnie, wejrzyj, nie karz mnie za grzechy moje ani za zapomnienia moje, ani za moich przodków, którymi zgrzeszyliśmy wobec Ciebie. (4) Nie słuchaliśmy Twoich przykazań, a Ty wydałeś nas na łup, niewolę i śmierć, na pośmiewisko i na szyderstwa, i na wzgardę u wszystkich narodów, wśród których nas rozproszyłeś. (5) Teraz więc liczne Twoje wyroki są prawdziwe, wykonane nade mną za moje grzechy, ponieważ nie wypełnialiśmy Twoich przykazań aniśmy nie chodzili w prawdzie przed Tobą. (6) Teraz więc uczyń ze mną według Twego upodobania, pozwól duchowi mojemu odejść ode mnie: chcę odejść z ziemi i stać się znowu ziemią. Ponieważ śmierć jest lepsza dla mnie niż życie, albowiem słuchać muszę wyrzutów niesłusznych i ogarnia mnie wielka boleść. Panie, rozkaż, niech będę uwolniony od tej niedoli! Pozwól mi udać się na miejsce wiecznego pobytu, nie odwracaj Twego oblicza ode mnie, Panie, ponieważ dla mnie lepiej jest umrzeć, aniżeli przyglądać się wielkiej niedoli w moim życiu i słuchać szyderstw. (7) Tego dnia Sara, córka Raguela z Ekbatany w Medii, również usłyszała słowa obelgi od jednej ze służących swojego ojca, (8) że była ona wydana za siedmiu mężów, których zabił zły duch Asmodeusz, zanim była razem z nimi, jak to jest właściwe dla żon. Służąca mówiła do niej: To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia. (9) Dlaczego nas karzesz za twoich mężów, skoro oni pomarli? Odejdź zatem z nimi, abyśmy już nigdy nie zobaczyli twego syna ani córki. (10) Tego dnia była ona bardzo zmartwiona i zaczęła płakać. Wyszedłszy do górnej izby swojego ojca miała zamiar się powiesić. Jednak zaraz opamiętała się i rzekła: Niechaj nie szydzą z mego ojca - mówiąc do niego: Miałeś jedną umiłowaną córkę i ona z powodu nieszczęść się powiesiła. Nie mogę wśród smutku przyprowadzać do Otchłani starości ojca mego. Będzie lepiej dla mnie nie powiesić się, lecz ubłagać Pana o śmierć, abym nie wysłuchiwała więcej obelg w moim życiu. (11) I wówczas wyciągnąwszy ramiona ku oknu, modliła się tymi słowami: Błogosławiony jesteś, miłosierny Boże, i błogosławione Twoje imię na wieki, i wszystkie Twoje dzieła niech Cię błogosławią na wieki! (12) A teraz wznoszę moje oblicze i zwracam me oczy ku Tobie. (13) Pozwól mi odejść z ziemi, abym więcej nie słuchała obelg. (14) Ty wiesz, o Władco, że jestem czysta od wszelkiej zmazy z mężczyzną. (15) Nie splamiłam mojego imienia ani imienia mojego ojca w kraju mojej niewoli. Jestem jedyną córką mojego ojca i nie ma on innego dziecka, które by po nim dziedziczyło, ani nie ma on bliskiego po sobie, ani nie zostaje mu żaden rodak, dla którego miałabym siebie zachować jako przyszłą żonę. Już siedmiu mężów straciłam, na cóż miałabym żyć dłużej? A jeśli nie podoba Ci się odebrać mi życia, to wysłuchaj, Panie, jak mi ubliżają. (16) I tej godziny modlitwa obojga została wysłuchana wobec majestatu Boga. (17) I został posłany Rafał, aby uleczyć obydwoje: Tobiasza, aby mu zdjąć bielmo z oczu, tak, aby oczyma swymi znowu oglądał światło Boże, i Sarę, córkę Raguela, aby ją dać Tobiaszowi, synowi Tobiasza, za żonę i odpędzić od niej złego ducha Asmodeusza, ponieważ Tobiaszowi przysługuje prawo otrzymać ją w dziedzictwie przed wszystkimi, którzy ją pragną poślubić. W tym czasie powrócił Tobiasz z podwórza swego domu. Także Sara, córka Raguela, zeszła z górnej izby.

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-06, 03:03

17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

stokrotka

Re: Ulubiony werset

Post autor: stokrotka » 2017-05-18, 21:20

?Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.?Jezus, który zna ludzkie serce, nie jest naiwny i zna ukryte motywy. Mówi: ?Czemu to widzisz drzazgę w oku brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?? ?Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj??Jezus chciałby, żeby niewidomym pomóc w znalezieniu drogi. ?Nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan?Miejcie jak największą wstrzemięźliwość w sądzeniu i troszczcie się o innych, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi.Tylko miłość umie zdobyć się na taką posługę.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ulubiony werset

Post autor: Andej » 2017-05-19, 08:36

Cytujesz:
stokrotka pisze:?Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.?...
, ale interpretacja nie bardzo mi odpowiada.

Dla mnie słowa ?Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" oznacza zakaz osądzania innych osób. Zaznaczam osób. Uważam, że mam jedynie prawo do osądzania ludzkich czynów oraz ich skutków.
Dlatego jestem przeciwny karaniu, gdyż aby ukarać, trzeba ocenić. Ocenić człowieka, a nie czyn. Staram się powstrzymywać od oceny człowieka. I ze zdziwieniem zauważam, że większość ludzi nie potrafi odróżnić ocenienia czynu od oceniania człowieka.
A co Stokrotki sądzą o moim podejściu?

Następnie "nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni" jest wzmocnieniem poprzedniego. Kara jest potępieniem. A tu wyraźna sugestia (wyraźna dla mnie), aby nikogo nie potępiać. Niestety, na tym świecie nie działa ta zasada. Zwłaszcza w polityce. Potępiam więc czyny, czy zjawiska. Potępiam (lub chwalę) dzieła ludzkie. Człowieka nie, albowiem dziełem bożym jest.

I ostatnie "odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone? - toż to słowa wyjęte z modlitwy pańskiej. "Odpuść na nasze winy, tak jak my odpuszczamy naszym bliźnim." Te same słowa powtarzane w różnych kontekstach świadczą o ich wadze. Nakaz wybaczania jest jednocześnie warunkiem wybaczania.

Po cichutku podejrzewam, że stając w dniu Sądu przed Tronem usłyszę głos: "Zobacz, oto czyny człowieka (tu ujrzę film z życia), oceń go! Powiedz głośno, czy zasługuje on na Niebo?" A potem, gdy spróbuję coś odpowiedzieć, znów usłyszę głos: "Dobrze mówisz. Teraz przygotuj program naprawy, abyś doprowadzić się mógł, do stanu, w którym będziesz wejść tam mógł." I sam musiał będą przygotować sobie program prania w czyśćcowej pralni.

Kwiatuszki jak to czują?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

stokrotka

Re: Ulubiony werset

Post autor: stokrotka » 2017-05-19, 14:10

Przepiękny Psalm do któego trzeba często wracać .

Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co czyni, pomyślnie wypada.

Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr zamiata.
Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy - w zgromadzeniu sprawiedliwych,
bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.


Obrazek

Houston

Re: Ulubiony werset

Post autor: Houston » 2017-07-27, 21:11

Jedne z moich ulubionych wersetów są w mojej sygnaturze :)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ulubiony werset

Post autor: Dezerter » 2017-07-27, 22:28

To uznanie u ludzi - trochę mnie ubodło z początku, jako taki objaw pychy ... z która walczę
ale jak przemyślałem pierwszą część cytatu, i przywołałem w myśli ludzi, którzy "służą Chrystusowi", to stwierdziłem, że faktycznie "cieszą się uznaniem ludzi" - więc cytat prawdziwy!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Abraham45

Re: Ulubiony werset

Post autor: Abraham45 » 2017-11-08, 22:40

Ja mam trzy takie fragmenty, które walą we mnie jakbym młotkiem po łepetynie oberwał z siłą młota pneumatycznego i stawiają mnie na nogi gotowego aby nieść Chrystusa bez względu na wszystko.

"3 Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości,
w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość!
4 Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego!
5 Uznaję bowiem moją nieprawość,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
6 Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku
i prawym w swoim osądzie3.
7 Oto zrodzony jestem w przewinieniu
i w grzechu poczęła mnie matka4.
8 Oto Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie,
naucz mnie tajników mądrości5.
9 Pokrop mnie hizopem6, a stanę się czysty,
obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.
10 Spraw, bym usłyszał radość i wesele:
niech się radują kości, któreś skruszył!
11 Odwróć oblicze swe od moich grzechów
i wymaż wszystkie moje przewinienia!
12 Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!7
13 Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego!8
14 Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ochoczym!
15 Chcę nieprawych nauczyć dróg Twoich
i nawrócą się do Ciebie grzesznicy.
16 Od krwi9 uwolnij mnie, Boże, mój Zbawco:
niech mój język sławi Twoją sprawiedliwość!
17 Otwórz moje wargi, Panie,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
18 Ty się bowiem nie radujesz ofiarą
i nie chcesz całopaleń, choćbym je dawał10.
19 Moją ofiarą, Boże, duch skruszony,
nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym.
20 11 Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci:
odbuduj mury Jeruzalem!
21 Wtedy będą Ci się podobać prawe ofiary, dary i całopalenia,
wtedy będą składać cielce na Twoim ołtarzu. "

Ps 51

Błaganie pokutnika uświadamia mi moją grzeszność i że zawsze muszę biec do Boga po pojednanie i że Bóg jest tym, który może jako kochający Ojciec wejść w moje grzechy ze swoim przebaczeniem.

"7 Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. 8 Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; 9 znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. 10 Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa4, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. 11 Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. 12 Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was - życie5. 13 Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: Uwierzyłem, dlatego przemówiłem6; my także wierzymy i dlatego mówimy, 14 przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. 15 Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. 16 Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny7, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. 17 Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku 18 dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie. "

2 Kor 4,7-18

To noszenie w sobie cierpienia Jezusa przypomina mi jedną z największych prawd o mojej grzeszności - mówi jasno, że to ja powinienem wisieć na krzyżu za moje grzechy, ale to Jezus wybawił mnie od tego i każdy ciężar jaki dotyka mnie w życiu powinienem przyjmować z godnością i miłością do Chrystusa, bo nigdy nie będzie on tak ciężki jak cierpienie Jezusa za moje grzechy.


"15 Nie miłujcie świata3
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
16 Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia4
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.
17 Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

18 Dzieci, jest już ostatnia godzina,
i tak, jak słyszeliście, Antychryst5 nadchodzi,
bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów;
stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.
19 Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas;
bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami;
a to stało się po to, aby wyszło na jaw,
że nie wszyscy są naszego ducha.
20 Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego6
i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą.
21 Ja wam nie pisałem,
jakobyście nie znali prawdy,
lecz że ją znacie
i że żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi.
22 Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten,
kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem?
Ten właśnie jest Antychrystem,
który nie uznaje Ojca i Syna.

23 Każdy, kto nie uznaje Syna7,
nie ma też i Ojca,
kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca.
24 Wy zaś zachowujecie w sobie to,
co słyszeliście od początku8.
Jeżeli będzie trwało w was to,
co słyszeliście od początku,
to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu.
25 A obietnicą tą, daną przez Niego samego, jest życie wieczne.
26 To wszystko napisałem wam o tych, którzy wprowadzają was w błąd.
27 Co do was, to namaszczenie,
które otrzymaliście od Niego, trwa w was
i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo,
ponieważ Jego namaszczenie9 poucza was o wszystkim.
Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem.
Toteż trwajcie w nim tak,
jak was nauczył.
28 Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci,
abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność
i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu. "

Ten fragment dobitnie mówi mi o tym którą drogą mam podążać i na co, na kogo uważać. Wszechczasowy drogowskaz aktualny cały czas aż do końca świata. Warto zauważyć, że autor jasno określa tego/tych, którzy nie uznają Boga i Chrystusa, którzy zaprzeczają, że Jezus jest Mesjaszem. Ilu takich ludzi jest? To taka wskazówka aby uważać na nauczycieli fałszu. Prawda może płynąć tylko z Ewangelii, jeśli ktoś temu zaprzecza tego słuchać nie powinienem.

Te trzy fragmenty są chyba najbardziej dotykającymi głęboko mojej duszy i mojego życia. Jest jeszcze kilka innych ważnych dla mnie, ale te są najbardziej istotne.

Jaśmina

Re: Ulubiony werset

Post autor: Jaśmina » 2017-11-10, 10:57

''Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał?
Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?
Dokąd w mej duszy będę przeżywał wahania,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg nade mnie będzie się wynosił?
Spojrzyj, wysłuchaj, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
by mój wróg nie mówił: "Zwyciężyłem go",
niech się nie cieszą moi przeciwnicy, gdy się zachwieję,
Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu;
niech się cieszy me serce z Twojej pomocy,
chcę śpiewać Panu, który obdarzył mnie dobrem.''

Awatar użytkownika
Efezjan
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1083
Rejestracja: 15 kwie 2017
Lokalizacja: Chorzów
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 66 times
Been thanked: 243 times

Re: Ulubiony werset

Post autor: Efezjan » 2018-01-08, 22:01

Wiemy bowiem, że kiedy nasz namiot, w którym na ziemi przebywamy, ulegnie zniszczeniu, otrzymamy od Boga dom w niebie, wieczny i nie zbudowany ręką ludzką.
Dlatego wzdychamy, pragnąc przyodziać to mieszkanie z nieba na obecne, o ile jednak będziemy przyodziani, a nie pozbawieni okrycia. Przebywając więc w tym namiocie, wzdychamy uciśnieni, ponieważ nie chcielibyśmy go rozebrać, lecz tylko przyodziać na niego mieszkanie z nieba, aby to co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. Ufamy więc zawsze i wiemy, że jak długo przebywamy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana. W postępowaniu kierujemy się wiarą, a nie widzeniem. Ufamy. Chcielibyśmy raczej opuścić ciało i przebywać przy Panu. Dlatego obojętnie, czy przebywamy z Nim, czy jesteśmy od Niego oddaleni, staramy się usilnie Jemu podobać. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę, na jaką zasłużył za życia w ciele, dobrą lub złą. 2 Kor 5,1-10.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou

ODPOWIEDZ