Rzadko zaglądam na forum, ale może będę mógł coś wnieść do tego tematu...
Sam się nie raz zastanawiałem nad wymową Rz 14,23.
Jestem obserwatorem Nowego Przekładu Dynamicznego, który powstaje [do tej pory wydano Psalmy: drukiem i jako audiobook (super czyta A.Seweryn); oraz List do Rzymian, Kolosan, Efezjan, a obecnie należy się spodziewać Listów Jana - wszytko drukiem];
tu:
http://biblianpd.pl/pl/category/newslet ... o-na-dzis/
można co dzień poznawać kolejne wersety z tego wydania Biblii.
Pozwolę sobie zacytować List do Rzymian 14,22 - 15,1 NPD razem z przypisami:
"22. Nasze osobiste przekonania, które
nosimy w sercu przed Bogiem, stosujmy jedynie do samych siebie1.
Szczęśliwym jest bowiem ten, kto postępuje tak, iż zawsze pozostaje
w zgodzie z własnym sumieniem.
23. Byłoby zaś dramatem, gdyby
człowiek mający w sercu wątpliwości poszedł za wzorem innych i zaczął
spożywać pokarmy ofiarowane bożkom rujnując w ten sposób własne
sumienie2. Czyniąc tak, nie postępowałby zgodnie z tym, co rozumie
z Bożego Słowa3. Każdy zaś kompromis, na który ktoś idzie ? wbrew
osobistemu zrozumieniu Bożego Słowa4 ? jest grzechem5.
1. Dlatego też my, mocni w wierze, zamiast się skupiać na swoich6
?wolnościach?, prawach i przywilejach, powinniśmy raczej
znosić słabości tych, których wiara nie jest mocna."
1 Powtórne ostrzeżenie Apostoła udzielone tym, którzy
lubią potępiać innych.
2 Dosł. ?osądza sam siebie?.
3 Dosł. ?co wynika z jego wiary?.
Kwestią zasadniczą wynikającą z tego wywodu Apostoła są dwie sprawy:
(1) osobista zdolność człowieka do poznania prawdy Bożego
Słowa i podporządkowania się mu, w czym wielkie zagrożenie mogą stanowić
fałszywi nauczyciele, oraz (2) prawdziwa troska o to, by nie stać się dla
braci i sióstr w wierze powodem potknięcia, w czym wielkim zagrożeniem może
być postawa nieliczenia się ze słabym sumieniem ludzi o nieugruntowanej wierze.
4 Dosł. ?wbrew wierze? (?co nie jest z wiary?).
Wiara w biblijnym rozumieniu nie jest zespołem osobistych
przekonań (takie rozumienie tego słowa jest rozpowszechniane przez świat),
ale jest aktywną postawą człowieka, która wynika z jego osobistego zrozumienia
Bożego Słowa ? por. Rz 10,17. Oczywiście nie znaczy to, że każde
zrozumienie Bożego Słowa jest prawdziwe. Tu jednak
Apostoł nie rozważa kwestii zdrowej nauki opartej na
fundamentalnym kerygmacie wiary, ale kwestię życiowej
integralności człowieka, związaną z jego sumieniem.
5 Apostoł wyraźnie podkreśla dwie ważne prawdy.
Pierwszą jest to, że czyste serce człowieka ma dla Boga ogromną
wartość, większą niż jakiekolwiek zasady religijne. Jeśli
dla kogoś jakaś sprawa jest grzechem, to taka osoba
powinna jej unikać, niezależnie od wszystkiego, co na
ten temat będą mówić inni bracia lub siostry w wierze.
Bóg znajduje bowiem przyjemność w tym, gdy człowiek
osobiście Go poszukuje i osobiście unika wszystkiego, co
ma choćby pozór zła (1 Tes 5,22). Jeśli ktoś rezygnuje
z czegoś dla Boga , traktując to jako swój wyraz miłości do
Najwyższego, to nikomu nie wolno tego kwestionować.
Druga prawda jest taka, że przejawem prawdziwej postawy
Bożej miłości wobec braci i sióstr w Chrystusie jest troska
o ich dobro, a nie o dobro własne. Może się to wiązać
z koniecznością wyrzeczeń ze strony ludzi, uważających
się za dojrzalszych w wierze. Oczywiście, nie chodzi tu
o kwestie fundamentalne, czyli istotne prawdy wiary,
których powinniśmy właściwie nauczać i bronić. Takich
głównych prawd wiary jest jednak w rzeczywistości tylko
kilka i w większości kościołów chrześcijańskich są one
takie same. Reszta to ludzkie dodatki lub różnego typu
zwyczaje, którym niedojrzali duchowo członkowie różnych
wspólnot i społeczności próbują nadawać rangę prawd
wiary i narzucać je innym. Jezus i Apostołowie ostrzegali
przed takimi ludźmi (np. w Mt 7,15; Mt 24,11; Mt 24,24;
Mk 13,22; 2 Kor 11,13; Ga 2,4; 2 Tes 2,9; 2 P 2,1; 1 J 4,1).
6 Jak to już podano w przypisie
do Rz 14,7, Apostoł rozważa ważny aspekt wolności, która nie jest
wolnością ?od?, tylko wolnością ?do?. Wolność ?od? wynika ze
słabości charakteru i jest zwykłą swawolą, unikaniem
moralnych ograniczeń. Jest też faktycznym wyrazem
niewoli i zależności od żądz panujących w ciele i umyśle
danego człowieka. Swawola zawsze dzieje się cudzym
kosztem, podczas gdy wolność ?do? jest ekspresją prawdziwie
wolnej woli, która ma siłę czynienia tego, co jest
rzeczywiście dobre, czyli tego, co jest z Boga. Wolność ?do?
jest naśladowaniem samego Chrystusa.
=======
Czy coś pomogłem?...