Dobre motto na dziś

[Jozek]

"Przed miłością musi być oczyszczenie. Myślę, że to jest ogólne prawo, które Pan Bóg także do siebie zastosował. Tam, gdzie jest intymność z Bogiem, musi być uprzednio oczyszczenie przez cierpienie. Najlepiej to sformułował święty Jan od Krzyża. Szczegółowo opisał cierpienie w dwóch wymiarach: zmysłów i ducha. Cierpienie musi oczyścić człowieka przed przyjęciem miłości ludzkiej i boskiej."

JOACHIM BADENI

Cierpienie moze, ale wcale nie musi oczyszczac. Np. cierpietnictwo nie oczyszcza.

[Andej]

Cierpienie moze, ale wcale nie musi oczyszczac. Np. cierpietnictwo nie oczyszcza.

Zgadzam się. Nie musi oczyszczać. Także, gdy wywołujące wściekłość czy nienawiść.
Jak też cierpienie nie jest warunkiem sine qua non dostąpienia miłości.

[sądzony]

Cierpienie, a cierpiętnictwo to jak ciepło i ciepłownictwo.
Ja (a raczej Badeni) piszę o pierwszym.

[Jozek]

To w koncu kto pisze, ty czy Bedini? Bo widzi mi sie cosik schizofrenia mi tu pachnie.

Cierpienia tez moga byc rozne i jedne beda oczyszcajace, ale wiekszosc innych bedzie cierpientnictwem.
Cierpietnictwo to takze doswiadczanie realnego cierpienia, z roznych powodow. Takze niezawinionych.

[sądzony]

To w koncu kto pisze, ty czy Bedini? Bo widzi mi sie cosik schizofrenia mi tu pachnie.
(...)

Ja go cytuję więc piszemy oboje.
Choruję na chorobę afektywną dwubiegunową. Dziś klasyfikowaną jako zaburzenie.
Atutem tej choroby / zaburzenia jest umiejętność spojrzenia na rzeczywistość z dwóch skrajnie spolaryzowanych biegunów.
Metaforycznie można powiedzieć z "nieba i piekła" co pozwala (choć może pozornie) dostrzec rzeczywistość obiektywniej.
Oczywiście choroba ta ma wiele więcej nieprzyjemnych objawów.

Schizofrenia jest rozpadem / dezintegracją osobowości, która uniemożliwia funkcjonowanie.
Ty zapewne myślałeś o osobowości wielorakiej.

Zanim coś powiesz to sprawdź w słowniku.

[sądzony]

Narodziny nie są jednym aktem; jest to proces. Celem życia jest być w pełni narodzonym, choć jest jego tragedią, że większość z nas umiera, zanim w ten sposób się urodzi.

Erich Fromm

[Jozek]

A masz moze do tego jakis swoj komentarz?

[sądzony]

A masz moze do tego jakis swoj komentarz?

Z chęcią napiszę.

[sądzony]

Narodziny nie są jednym aktem; jest to proces. Celem życia jest być w pełni narodzonym, choć jest jego tragedią, że większość z nas umiera, zanim w ten sposób się urodzi.

Erich Fromm

Moim zdaniem Fromm pisze o tym, że proces rodzenia się człowieka nie jest jedynie chwilą, w której opuszczamy łono matki.
Rozciąga się on od momentu poczęcia (a moim zdaniem może nawet wcześniej), a kończy nie tyle na dojrzałości fizycznej (ukształtowanie ciała)
i psychicznej (ukształtowanie ego), a „dojrzałości duchowej” czyli „zjednoczeniu się z Bogiem” w sensie
oddaniu Mu własnej woli.
Do tego konieczne jest jednak „unicestwienie” własnego fałszywego ja (ego) stworzonego na etapie dojrzewania.
Jednym słowem musimy umrzeć, by się narodzić („kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”) do końca, w prawdziwie.
My jednak umieramy, nim się narodzimy.
Tak to rozumiem.

.......
dopisek:
Oczywiście Fromm mógł mieć na myśli rozwój / narodziny duchowe bardziej na poziomie psychologicznym niż "mistycznym".
Szczerze to nie pamiętam czy oficjalnie wierzył w Boga.
Dla mnie jednak nie ma to znaczenia czy ktoś wie, że wierzy czy nie wie, że nie wierzy, skoro o Nim pisze, mówi i podług Niego czyni.

[Jozek]

Teraz juz chyba wiesz jak powinienes pisac posty w ktorych cos cytujesz.
Nie bede dalej odbiegal od tematu, ale w innych chetnie odniose sie do takich wpisow, zamiast do samych cytatow kogos kogo nie ma i pewnie nigdy nie bedzie na forum by odpowiedziec.

[sądzony]

Teraz juz chyba wiesz jak powinienes pisac posty w ktorych cos cytujesz.
Nie bede dalej odbiegal od tematu, ale w innych chetnie odniose sie do takich wpisow, zamiast do samych cytatow kogos kogo nie ma i pewnie nigdy nie bedzie na forum by odpowiedziec.

Przecież to temat: "dobre motto na dziś".
Motto, cytat, aforyzm (moim zdaniem) ma za zadanie pobudzać do myślenia indywidualnego.
Sugerujesz bym umieszczał czyjąś myśl i tłumaczył "jak ją czytać"?
To mija się z celem.
Słyszałeś taką maksymę (nie pamiętam czyją) "Tłumacze to kłamcy"?
„Każdy dostaje swoją własną złotą nić i musi znaleźć własne wyjście z labiryntu.“ Bede Griffiths (i to nie dzisiejsze motto )

[Jozek]

Dlatego pisalem ze nie bede tu wiecej odbiegal od tematu.
Po prostu ty wszedzie, w kazdym watku piszesz tak samo. Wrzucasz jakies teksty ktore najczesciej maja sie nijak do tematu i nie wiadomo o co ci chodzilo i o czym chcialbys dyskutowac.
Tu akurat nie byl odpowiedni temat by zwracac ci na to uwage, wiec napisalem ze nie bede odbiegal od tematu.
Nikt ci nie kaze tlumaczyc, tylko w innych tematach jak dajesz cytat to napisz dlaczego go wstawiles, co chciales przez niego powiedziec-przekazac, a nie wrzucasz co ci akurat wpadlo ni z gruszki ni z pietruszki jak juz wczesniej pisalem. I nie wiadomo o co ci chodzi, czy czytajacy maja sie smiac, czy plakac, czy moze pominac to jako wyglup i pisac w temacie.

[sądzony]

Dlatego pisalem ze nie bede tu wiecej odbiegal od tematu.
Po prostu ty wszedzie, w kazdym watku piszesz tak samo. Wrzucasz jakies teksty ktore najczesciej maja sie nijak do tematu i nie wiadomo o co ci chodzilo i o czym chcialbys dyskutowac.
Tu akurat nie byl odpowiedni temat by zwracac ci na to uwage, wiec napisalem ze nie bede odbiegal od tematu.
Nikt ci nie kaze tlumaczyc, tylko w innych tematach jak dajesz cytat to napisz dlaczego go wstawiles, co chciales przez niego powiedziec-przekazac, a nie wrzucasz co ci akurat wpadlo ni z gruszki ni z pietruszki jak juz wczesniej pisalem. I nie wiadomo o co ci chodzi, czy czytajacy maja sie smiac, czy plakac, czy moze pominac to jako wyglup i pisac w temacie.

Będę dyskutował w sposób jakikolwiek będzie mi odpowiadał, tak aby jak najcelniej trafić do czytającego
biorąc pod uwagę, by nikogo nie urazić czy obrazić.
Jeżeli przekroczę tę granicę proszę o upomnienie bądź interwencję moderacji.

Jeśli czujesz się moją obecnością zmęczony to przepraszam, ale na razie nie zamierzam opuszczać forum.
Musisz więc nabrać dystansu.
Pozdrawiam

Dodano po 22 minutach 46 sekundach:
"Miłość sama w sobie jest nie do pojęcia, ale dzięki miłości możemy pojąć wszystko."

Tischner

[Pompieri]

Upominam - poniewaz rzeczywisci odnosze wrazenie, ze czesto piszac do nas masz na mysli jedynie swoja osobista osobe. Nie obchodzi Ciebie to, ze dziecko np. nie potrafi pojac tego, co dorosly, a dorosly nierozumie swiata dziecka?
Dlatego prosba - pomysl o innych odbiorcach Twej tworczosci sadzony.
pozdrawiam.

[sądzony]

Upominam (...)

Dziękuję za upomnienie.

(...) poniewaz rzeczywisci odnosze wrazenie, ze czesto piszac do nas masz na mysli jedynie swoja osobista osobe. (...)

Nie rozumiem, ale pomyślę nad tym.

Nie obchodzi Ciebie to, ze dziecko np. nie potrafi pojac tego, co dorosly,

że mam pisać prostszym językiem?

a dorosly nierozumie swiata dziecka?

Dorosły (oczywiście nie każdy) potrafi zregresować się w zabawie tak, by wejść w świat dziecka.
Oczywiście o ile jego dzieciństwo mu na to pozwala.
Sam jestem w tym niezły.

Dlatego prosba - pomysl o innych odbiorcach Twej tworczosci sadzony.

Cytaty nie są moją twórczością, a w tematach: Złote myśli z Azji oraz Motto na dziś głównie cytuję (czyli to co należy).
O jakiej więc twórczości piszesz?

pozdrawiam.

Dziękuję i wzajemnie.