Wersety z komentarzem i grafiką

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2018-12-25, 17:28

Dezerter pisze: 2018-12-21, 22:56 (...) A w ogóle to witaj na forum.
Na prośbę autora poprawiłem obrazki/linki i pousuwałem posty o braku obrazków itp. - zgodnie z jego życzeniem - zainteresowanych przepraszam.
Dziękuję :) Zależy mi, aby był pewien porządek, a te usunięte posty nie zawierały niczego istotnego. Chyba cel, jaki mi przyświecał, gdy prosiłem Cię o zmianę, jest osiągnięty - czyli: są widoczne powyżej 3 grafiki, prawda? Ja je widzę, myślę, że każdy również.
Dziękuję Dezerterze :ymhug:

Dodano po 1 minucie 26 sekundach:
Skoro uporządkowane zostały wcześniejsze moje wpisy, to pozwolę sobie zapodać kolejny, zachęcając do lektury i dyskusji na jego temat :)
inquisitio, dyskusja o tym, czemu ktoś nie daje skrótu "św.", gdy cytuje Biblię, nie wydaje mi się na temat, więc jej nie ciągnę dalej, aby nie łapać na raz tylu wątków, że w końcu to nie będzie wiadomo o co chodzi/chodziło.
Podanie tego skrótu czy nie podanie, nie rzutuje na treść zacytowaną z Pisma! Można by się też zastanawiać, czy jak się go podaje, to podawać jako "św." czy może jako "święty" pisać?
Albo: pisać "Ew." czy musi być: "Ewangelia". Wg mnie tematy poboczne, stąd już o nich nie chcę pisać; przepraszam, jeśli liczyłeś na dalsza dyskusję.
Zachęcam do udziału w dialogu, np. poprzez odp. na pytania, jakie znajdziesz w poniższym opracowaniu...
__________________________________

Obrazek

SŁOWA ZMIENIAJĄCE ŻYCIE – mądrość
:)
W poprzednim rozważaniu był poruszony temat dyscypliny, którą można wyrażać słowami – a to łączy się z obecnym tekstem z Bożego Słowa, który dotyczy mądrości w używaniu języka.
Biblia na nie jednym miejscu poucza nas, że słowa, jakie wypowiadamy, z jakimi się do kogoś zwracamy, mogą być jak lekarstwo albo jak trucizna... mogą budować, ale też burzyć... - taka ich potężna siła!

Nawet w znanym przeboju Czesława Niemena znajdziemy zwrotkę:
"Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem
".


Warto zajrzeć przy tej okazji do 3 rozdziału Listu Jakuba, gdzie apostoł sporo pisze o niszczycielskim działaniu ludzkiej mowy, przyrównując język w ustach między innymi do małego ognia, który zapala wielki las... Przestrzega też przed tym, abyśmy nie używali tych samych ust do błogosławienia i przeklinania!

Ale nie tylko to, co złe, można powiedzieć o naszej mowie, ponieważ słowami da się leczyć. Mędrzec Salomon w omawianym wersecie napisał: „język mędrców leczy” – i to jest ten rodzaj mądrości, o jaką winniśmy prosić Boga, bo sami z siebie to prędzej źle użyjemy mowy, niż dobrze, bo taka jest nasze zepsuta natura, wymagająca wciąż korekty. Jednak w bliskości z Bogiem nabieramy nowego stylu życia, a więc także miłej Jemu oraz ludziom mowy – chwała Mu za to!

:arrow: Pytania do dyskusji:
1. Mówi się, że raz wypowiedzianych słów już nie da się cofnąć, i to jest prawda, ale wobec tego co robić, gdy mimo wszystko coś takiego „palnęliśmy”, że chwilę potem chcemy się „zapaść pod ziemię”?

2. Jak rozumiesz przysłowie: „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem”?

3. Czy jest w Dekalogu przykazanie nawiązujące do ludzkiej mowy? Jeśli jest (a może nie tylko jedno), to o czym to świadczy?


Zapraszam do wypowiedzi :)
Ostatnio zmieniony 2018-12-25, 17:28 przez Eden, łącznie zmieniany 1 raz.

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2018-12-29, 09:03

Drodzy Forumowicze :) pozwolę sobie ku zbudowaniu (taki mam cel), a może też ku rozmowie (zachęcam do niej m.in. poprzez zadawanie konkretnych pytań), przedstawić kolejną odsłonę treści z cyklu Słowa Zmieniające Życie (oby nasze życie było istotnie zmienione i zmieniane mocą Bożego Słowa - tego zapisanego literami w Biblii, ale też Tego żywego Słowa, którym jest Jezus Chrystus).

https://nfhost.me/image/gX9L
Obrazek

SŁOWA ZMIENIAJĄCE ŻYCIE – ratunek
:)
Między zagładą, a ocaleniem jest ogromna różnica! To, jak pokazują sytuacje znane z codzienności, często różnica między śmiercią a życiem... Ktoś w katastrofie uległ zagładzie, ale ktoś inny został z niej ocalony – tak bywa; a przy pisaniu tych słów przyszło mi na myśl, na wiele sposobów ukazywane, zatonięcie Titanica. Jedni doznali zagłady, inni ocalenia... Czy takie było ich przeznaczenie?
Może ktoś tak myśleć, że „w gwiazdach” nasz żywot zapisany a my go tylko „odtwarzamy”, ale ja aż tak deterministycznie nie myślę, bo gdyby tak było, to dlaczego Bóg miałby nas kiedyś sądzić z naszego życia, które wtedy nie było by tak naprawdę nasze, a było by tylko realizacją odgórnego planu?... Wtedy niech sądzony będzie ten, kto nam dał „scenariusz” życia, a nie my!
A skoro jednak Bóg nas osądzi z naszego życia, to znaczy, że nie jesteśmy marionetkami w rękach Stwórcy, ślepego losu, czy wędrujących po niebie gwiazd...

Nie wierząc, że jesteśmy tylko „odtwórcami” rozpisanych życiowych ról, mimo to wierzę, że jest pewne szczególne przeznaczenie. Jakie? Takie, które łączy się z osobą Jezusa Chrystusa.
To On został dosłownie przeznaczony od zarania ludzkich dziejów, aby być naszym Zbawicielem! To dzięki Niemu, każdy, kto wejdzie z Jezusem w żywą więź opartą na wierze i miłości, dostąpi ocalenia, doświadczy ratunku, unikając zagłady...
A jest to ratunek na miarę wieczności, do której wejdą ci, co za życia z Bogiem żyli w przyjaźni (choćby to trwało bardzo krótko, jak to było z nawróconym na Golgocie łotrem).
Chwała Bogu, że nie zostawił nas na pastwę zagłady będącej następstwem życia w buncie względem Niego, ale przez Swego Syna oferuje nam ocalenie, ratunek – i to jest ten rodzaj przeznaczenia, z którego chcę skorzystać!
A Ty?
"Przeznaczeniem naszym - z woli Boga - nie jest zagłada lecz ocalenie przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa". 1Tes 5:9 wsp

Pytania do dyskusji:
1. Dlaczego Bóg podjął się ratowania ludzi; co Go do tego skłoniło?

2. Jak skutecznie skorzystać z Bożej oferty ratunkowej – tego „koła ratunkowego”, tak nam potrzebnego (choć bywa, że ta potrzeba jest nieuświadomiona, zakryta natłokiem innych rzeczy)?

3. Spotkałem się osobami, które stanowczo oświadczają, że ich nie interesuje żadne tam niebo i wieczne życie w nim; wystarcza im to, co mają teraz.
Jak takich ludzi przekonać, że skazują się na utratę czegoś cennego? Jak im przedstawić ten temat, aby zmienili zdanie i zapragnęli porzucić drogę niewiary, albo powątpiewania, na której aktualnie się znajdują?

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Viridiana » 2018-12-29, 10:58

Eden pisze: 2018-12-29, 09:03 3. Spotkałem się osobami, które stanowczo oświadczają, że ich nie interesuje żadne tam niebo i wieczne życie w nim; wystarcza im to, co mają teraz.
Jak takich ludzi przekonać, że skazują się na utratę czegoś cennego? Jak im przedstawić ten temat, aby zmienili zdanie i zapragnęli porzucić drogę niewiary, albo powątpiewania, na której aktualnie się znajdują?[/i]
Próbować uświadomić, że jest to wybór na wieczność - nie na 5 lat, nie na jeden wiek. Na wieczność. Też to może się wiązać z słabą wiarą w Boga lub jej brakiem, co może oznaczać, że potrzeba umocnienia wiary.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2018-12-29, 13:53

Viridiana pisze: 2018-12-29, 10:58 Próbować uświadomić, że jest to wybór na wieczność - nie na 5 lat, nie na jeden wiek. Na wieczność. Też to może się wiązać z słabą wiarą w Boga lub jej brakiem, co może oznaczać, że potrzeba umocnienia wiary.
Ale ich nie interesuje wieczność! A wiary też nie mają (ateistyczne podejście...).
Tylko w działaniu Ducha Świętego nadzieja, bo to On przekonuje o tym, o czym piszesz!

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2020-01-07, 10:15

Przypomniało mi się, że założyłem tu ten temat L-)
Zatem czemu by nie odświeżyć go?!
Zrobię to taką grafiką z krótkim własnym komentarzem:
  • Obrazek
:ymhug:
Otwieram ramiona na tych, co mają coś do dodania (może ujęcia)...
Jak to jest z tym ZAUFANIEM? - przychodzi Wam ono łatwo/trudno?...
Kiedy - tak w ogóle - możemy komuś zaufać? Od czego to zależy, że jednym ufamy, a innym to nie za bardzo, albo nawet wcale?...
Czy nasze międzyludzkie relacja z zaufaniem w tle, przekładają się na nasz stosunek do Boga? (czyli: czy w oparciu o nasze doświadczenia z ludźmi, budujemy relacje z Bogiem?).
Różne pytania się nasuwają... - zachęcam do wypowiedzi :ymhug:

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Andej » 2020-01-07, 10:52

Czy wątek dotyczy zaufania? Czy też grafiki przysłaniającej sens zagadnienia?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-07, 10:57

No własnie. Gratuluję zapału, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że grafika i toco Ty mówisz, dominuję nad tym wersetem...

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2020-01-07, 11:56

No to może jeszcze to obmyślę na nowo...
Chodzi mi o mały komentarz do wersetu z Pisma.
Możecie podpowiedzieć, jak to zrobić, aby było też dla oka pociągające...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-07, 12:21

Nie mam pojęcia. Żona się smieje, że odróżniam tylko trzy kolory podstawowe - na tym się kończy moja kompetencja artystyczna :)

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2020-01-07, 15:59

Marek_Piotrowski pisze: 2020-01-07, 12:21 Żona się smieje, że odróżniam tylko trzy kolory podstawowe - na tym się kończy moja kompetencja artystyczna
Nie przejmuj się! Myślę, że dasz radę w moim nowym temacie: viewtopic.php?f=27&t=9878
Tego tu nie będę kontynuował; zapraszam tam (i b. proszę nie łączyć ich, bo to coś innego tu i tam; dziękuję).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Andej » 2020-01-07, 17:09

Kiedyś często brałem udział w prezentacjach. Sam też coś przedstawiałem. Korzystałem z PowerPoint'a.
Na podstawie obserwacji doszedłem do wniosku, że grafika musi sama mówić. Tekst, jeśli już musi być, musi być od odczytanie jednym rzutem oka. Kilka słów. Najlepiej nie więcej niż 5. Słowa musiały być uzupełnieniem do obrazu, który mi miał wskazać, o czym mówić i stanowić tego ilustrację.
Ale tu inaczej. Bo nie możesz wyjaśnić "gębowo". Dlatego trzeba dostosować. Z tym, że punkt pierwszy nie ulega zmianie. Grafika musi przedstawiać treść. Oglądający powinien domyślić się, jak jest myśl przewodnia. Obraz szybciej przemawia niż słowo. I może być głębszy. (Tak, jak przypowieści.) Powinien też zachęcać. Dlatego może być uzupełniony słowem.
Przykładem mogą być niektóre internetowe motywatory i demotywatory. Obraz i tekst do odczytania natychmiast. Bez wpatrywania się. Czasem może być dłuższy, gdy jest to powszechnie znane przysłowie, slogan czy cytat.
Grafika i zminimalizowany tekst (najlepiej się czyta czarne na białym) stanowi wstęp, zachętę. Pod "obrazkiem" możną/trzeba przedstawić problem. Też krótko. Np. Jedno krótkie pytanie.
Zrobić odstęp i podać rozwinięcie, komentarz, wyjaśnienie. Jeśli ktoś zwróci uwagę na przesłanie obrazka, chwyci sens przekazu (zarówno graficznego jak też werbalnego) przeczyta co dalej napisano.

Ale to, com napisał wynika z analizy przygotowywanych przeze mnie prezentacji, czyli innego środka przekazu. A na dodatek, jest bardzo subiektywne.
Gdy mam na kolorowym tle kilka zde=ań, na dodatek napisanych różnymi czcionkami i kolorami, to wymiękam. Muszę sie zmusić, aby coś przeczytać. Często udaje mi się przeczytać tylko to, co wpadło w oko. Resztę pomija. Czasem zmuszam się, aby doczytać. Ale reagują tak, jakbym oczopląs miał. I uciekam do zdania normalnego tekstu.Jeśli pierwsze zdanie pod nie wyjaśnia mi wszystkiego, to ignoruję całość. Jeśli w nim jakaś treść, to odnoszę się wyłącznie do tego, co wpadło w oko. Często opacznie, gdyż nie jestem w stanie strawić całości.

W skrócie.
Obrazek - ikona zawierająca łatwą do odczytania myśl.
Hasło - krótkie i zwięzłe, napisane czytelnie, krótko, jakąś typową czcionka.
Lead - najlepiej jedno zdanie zawierające kwintesencję całości. Może być pytające.
Rozwiniecie - dowolne. Pytanie, wyjaśnienie, komentarz, interpretacja ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Eden

Re: Wersety z komentarzem i grafiką

Post autor: Eden » 2020-01-07, 17:29

@Andej - dzięki za dobre sugestie!
:)

ODPOWIEDZ