Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.

Jak być zbawionym?

Tylko wiara w Jezusa zbawia, a uczynki są wynikiem wiary w Niego (wiara + nic)
2
20%
Zbawia wiara uzupełniona uczynkami (wiara + uczynki)
6
60%
Na zbawienie trzeba sobie przede wszystkim zasłużyć dobrymi uczynkami (uczynki + wiara)
1
10%
Nie wiem
1
10%
 
Liczba głosów: 10

Eden

Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Eden » 2019-08-24, 07:40

"Dałem się we znaki" tematyką maryjnego kultu... Wystarczy już! Nikt nie zmienił poglądów, co było do przewidzenia od samego początku... Tematyka maryjna nie jest najważniejsza w chrześcijańskim życiu (choć może rzutować na wieczność); uważam, że ważniejszy jest temat zbawienia!

Bywają różne zdania co do tego czym w ogóle jest zbawienie, a przede wszystkim jak być jego odbiorcą...?
Proponuję rozważyć to na przykładzie widocznym poniżej, czyli postawmy sobie pytanie:
Czy z przypowieści o owcach i kozłach (Mt 25,31-46) wynika, że zbawienie jest z uczynków?

Przypowieść o sądzie.png

Zapraszam do wypowiedzi, :ymhug: aby było łatwiej, oto treść całej wypowiedzi Jezusa:

(31) Kiedy Syn Człowieczy przyjdzie w swojej chwale wraz ze wszystkimi aniołami, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały.
(32) Wówczas zgromadzą się przed Nim wszystkie narody. A On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.
(33) Owce postawi po swojej prawej stronie, a kozły po lewej.
(34) I powie Król do tych po prawej stronie: «Zbliżcie się, błogosławieni mojego Ojca. Weźcie w posiadanie królestwo przygotowane dla was od początku świata.
(35) Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
(36) byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a zatroszczyliście się o Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie».
(37) Wtedy zapytają Go sprawiedliwi: «Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Cię, albo spragnionym i daliśmy Ci pić?
(38) Kiedy widzieliśmy Ciebie jako przybysza i przyjęliśmy Cię, albo że byłeś nagi i przyodzialiśmy Cię?
(39) Kiedy widzieliśmy Ciebie chorego lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?».
(40) A Król im odpowie: «Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie».
(41) Następnie powie do tych po lewej stronie: «Odejdźcie ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, który przygotowano diabłu i jego aniołom.
(42) Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
(43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie zatroszczyliście się o Mnie».
(44) Wtedy oni zapytają: «Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym lub spragnionym, przybyszem lub nagim, chorym lub w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?».
(45) Wtedy im odpowie: «Zapewniam was: Czego nie zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych, tego nie zrobiliście dla Mnie».
(46) I pójdą oni na wieczną mękę, a sprawiedliwi do życia wiecznego”.

Mt 25:31-46 pau
Biblia Paulistów (2005/2008)
:)

Biserica Dumnezeu

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-08-24, 08:22

Co do tematu o Maryi : Alez nie! Nie dales sie we znaki. Okazales po prostu swoja najzwyklejsza indolencje w temacie. Oraz ustawiles sie po stronie antykatolickiej.
To tyle na temat Twej zapowiedzi.

Co do zbawienia ... no ten fragment bardzo jasno rozszerze gono zbawionych ... na tych "naszych" i "waszych" i jeszcze "paru innych" ... ktorzy ku naszemu nieraz zdziwieniu moga nas bardzo wyraznie wyprzedzic w drodze do nieba.

trzymaj sie.

Ps: dopisuje, bo przeoczylem pytanie zasadnicze:
Ten fragment naocznie pokazuje dwie prawdy: bez uczynkow nasza wiara jest martwa. To glowne przeslanie.
Ale drugie jasno pokazuje, ze choc kazdy moze czynic dobre uczynki, to ogromna rzesza czyni uczynki przeciwne dobrym.
I w tym okazuje sie Laska Boza - kazdemu dane jest prawo i mozliwosc do czynienia dobrych uczynkow. Wielu to prawo odrzuca ( czyli odrzuca Laske Boza).
Dlatego same dobre uczynki nie sa wystarczajaca miara do zbawienia.
Pelna miara to przyjecie tejze Laski Bozej czynienia dobrych uczynkow i czynienienei w tejze Lasce Bozej dobrych uczynkow.
W taki sposob jestesmy powolani do wiary w zyciu.
Taka wiara jest zapisana i w Biblii.
Taka wiare przekazuje Kosciol.
Na takiej wierze Kosciol buduje na nauczaniu Apostolow.
Taka wiara prowadzi nas w Kosciele Duch Swiety.
Z taka wiara czcimy Chrystusa. I z taka wiara wypelniamy kult Boga. Z takiej wiary wywodzi sie obrzed i Liturgia.
I taka wiara zyjemy i zdazamy w drodze do nieba.
O ile taka zechcemy przyjac, a nie porzucic jej dla klamstwa.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2019-08-24, 08:36 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-24, 09:59

Eden pisze: 2019-08-24, 07:40 "Dałem się we znaki" tematyką maryjnego kultu...
Rzeczywiście - w sposób, w jaki dał się we znaki gość, który w mieszkaniu goszczących go gospodarzy nasr... na dywan po czym odmówił podania powodów.
I jeszcze pewnie jesteś z tego dumny...
Ostatnio zmieniony 2019-08-24, 09:59 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Dominik

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Dominik » 2019-08-24, 10:08

Możemy przestać z tematem Maryi tutaj, bez prowokacji proszę.

Temat mi się podoba, może dowiem się o co chodzi z tym zbawieniem bez uczynków, a samą wiarą. Czyli jak, możemy wierzyć w zbawienie i czynić źle, gwałcić itp,,, bo nie bardzo rozumiem.
Ostatnio zmieniony 2019-08-24, 10:09 przez Dominik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Andej » 2019-08-24, 10:11

Eden pisze: 2019-08-24, 07:40... Nikt nie zmienił poglądów, co było do przewidzenia od samego początku... ...
Z tego wynika, że świadomie łamałeś Regulamin. Że celem była indoktrynacja. Takie postępowanie jest nieuczciwe.

Co teraz jest celem? Czy cel także pejoratywny? Chcesz prowokować? . . . To przykre.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-24, 11:24

Dominik pisze: 2019-08-24, 10:08 Możemy przestać z tematem Maryi tutaj, bez prowokacji proszę.
No cóż, nie ja pierwszy nawiązałem do tamtego wątku.
I ma znaczenie tu, bo nie wiem czy jest sens rozmawiać z człowiekiem, który przychodzi w celach propagandowych, rzuca ostre slowa na temat mojej wiary, po czym - gdy dostanie odpowiedź, zamiast zgodzić się lub podtrzymać swoje stanowisko podając argumenty, ucieka w stwierdzenia "wiedziałem, że wszyscy zostaną przy swoim zdaniu" lub wskazując na jakąś stertę filmów.
Temat mi się podoba, może dowiem się o co chodzi z tym zbawieniem bez uczynków, a samą wiarą. Czyli jak, możemy wierzyć w zbawienie i czynić źle, gwałcić itp,,, bo nie bardzo rozumiem.
I słusznie.
Zbawienie bowiem wprawdzie nie bierze się z uczynków, lecz jest owocem Łaski przyjętej przez wiarę, ale tę wiarę osądza się na podstawie uczynków właśnie;
dlatego wersety (które niektórzy przeciwstawiają) o tym że wszyscy"(...) dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie."/Rz 3,24/ i o tym że Bóg "(...) odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawdą pójść nie chcą, a oddają się nieprawości - gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadną na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka. Chwała zaś, cześć i pokój spotkają każdego, kto czyni dobrze - najpierw Żyda, a potem Greka."/Rz 2,6-10/
Bóg „bez względu na osoby sądzi według uczynków każdego” /1 Ptr 1,17b/

Wiara jedynie wyznawana, za którą nie idą uczynki, nie jest wiarą w sensie chrześcijańskim - mówi o tym przypowieść o dwu synach, a także np.:
Mt 7:21 bt5 "Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie."
Jk 2:14 bt5 "Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?"

Mylił by się jednak ten, który sądziłby, że zbawienie bierze się z uczynków jako takich. To by znaczyło, ze jesteśmy w stanie być sprawcami własnego zbawienia - tymczasem może być nim tylko Chrystus (Dz 4,10-12).
To Bóg jest PRZYCZYNĄ zbawienia:
„łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.”/Ef 2,8-10/

Podsumowując:
Nasze Zbawienie – jeśli je wykorzystamy – NIE JEST SPOWODOWANE naszymi uczynkami, ale JAK NAJBARDZIEJ OD NICH ZALEŻY. Tak mówi Pismo Święte o Bogu – że ODDA KAŻDEMU WEDŁUG UCZYNKÓW JEGO. Według nich będziemy sądzeni, choć nie dzięki nim zostaniemy zbawieni.
*******************************************************************************************************************************
Dodano po 19 minutach 55 sekundach:
Kontrowersja pomiędzy Lutrem i Kościołem nie polegala na tym, że Luter twierdził że zbawienie jest z wiary, a Kościół, że "z uczynków".
Przeciwnie, Kosciół bardzo stanowczo stawiał na zbawienie z wiary.
Oto na przykład fragment orzeczenia Sobory Trydenckiego:
Sobór Trydencki pisze:„Jeżeli ktoś mówiłby, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem na podstawie własnych uczynków, dokonanych czy to dzięki swoim siłom czy nauce prawa bez łaski Bożej przez Jezusa Chrystu¬sa, niech będzie wyklęty”.
(…)
„Jeżeli ktoś mówiłby, że człowiek, bez uzdalniającego wpływu Ducha Świętego i bez jego pomocy, może wierzyć, mieć nadzieję, miłować i pokutować tak jak należy i w ten sposób otrzymać łaskę usprawiedli¬wienia, niech będzie wyklęty”.
Spór tkwił w innym miejscu: Luter zanegował biblijną prawdę, że Bóg „bez względu na osoby sądzi według uczynków każdego” /1 Ptr 1,17b/ - odrywając niejako teoretyczną wiarę od postępowania (stąd "tylko wiara" sola fidea"*). Luter twierdził na przykład „Wystarczy, że poprzez miłosierdzie Boże znamy Baranka, który gładzi grzechy świata. Grzech nas od niego nie odseparuje, nawet jeśli mielibyśmy popełniać tysiąc morderstw i tysiąc cudzołóstw na dzień”. Nie chodziło tu bynajmniej o to, że Bóg wybaczy, jeśli się odwrócimy od grzechu - chodziło o to, że w ogóle możemy sobie grzesyć. Na przykład reformator posunął się do stwierdzeń typu:„Mąż może oddalić swoją żonę, Boga to nie obchodzi”.
Luter twierdził nawet, że sumienie jest „głosem Szatana”. Aby przeciwdziałać temu diabelskiemu podszeptowi człowiek, zdaniem Lutra, powinien „być grzesznikiem i grzeszyć śmiało” (esto peccator et pecca fortiter).
Serio, naprawdę tak głosił.
Czy dziwne, ze Kościół się temu przeciwstawił?
Czy mógł milczeć na koncepcję, że aby wyzwolić się od diabła, człowiek powinien „popełnić jakieś grzechy z nienawiści i złości na Diabła, by nie dawać mu możliwości zakłócania naszego sumienia drobnostkami. Cały Dekalog powinien zostać usunięty sprzed naszych oczu i z naszych dusz, zabrany od nas, którzy jesteśmy tak prześladowani i molestowani przez Diabła”.



-------------------
*Wydaje się że Luter mógł zdawać sobie sprawę z niemożności biblijnego uzasadnienia słowa „tylko” w sformułowanych przez siebie zasadach, gdyż w swoim tłumaczeniu Listu do Rzymian posunął się do fałszerstwa, dopisując słowa „allein durch” („tylko przez”) do Rz 3,26. Gdy zwrócono mu na to uwagę, odpowiedział: „Jeżeli wam jaki papista będzie robił korowody z powodu wyrazu >>jedynie<<, >>tylko<<, to powiedzcie mu tak od ręki: doktor Marcin Luter chce, aby tak było, i dodajcie jeszcze: papista i osioł jedno są”. Byłą to zresztą stała postawa reformatora, który twierdził „Nie godzę się, aby nauka moja mogła podlegać czyjemukolwiek osądowi, nawet anielskiemu. (…)kto nie przyjmuje mojej nauki, nie może dojść do zbawienia”.
Ostatnio zmieniony 2019-08-24, 11:25 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Eden

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Eden » 2019-08-24, 15:24

Marek_Piotrowski pisze: 2019-08-24, 09:59
Eden pisze: 2019-08-24, 07:40 "Dałem się we znaki" tematyką maryjnego kultu...
Rzeczywiście - w sposób, w jaki dał się we znaki gość, który w mieszkaniu goszczących go gospodarzy nasr... na dywan po czym odmówił podania powodów.
I jeszcze pewnie jesteś z tego dumny...
Zła atmosfera się wytworzyła wokół mej osoby, i sam sobie zapracowałem na to; niestety, ale cóż, błędy się popełnia...
Dominik pisze: 2019-08-24, 10:08 Temat mi się podoba, może dowiem się o co chodzi z tym zbawieniem bez uczynków, a samą wiarą. Czyli jak, możemy wierzyć w zbawienie i czynić źle, gwałcić itp,,, bo nie bardzo rozumiem.
Wiara w zbawienie nie zwalnia od prawego życia! Dlatego gwałciciel nie ma w kieszeni zbawienia, bo może kiedyś tam wiarę wyznał...
==
Dziękuję za wypowiedzi. Ja widzę to tak:
Przypowieść dotyczy sądu. Jak zmierzyć wiarę? Po uczynkach się ją poznaje; uczynki są takim "materiałem dowodowym" na Bożym sądzie.
Dlatego czytamy:
Mt 16:27 bw "Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego."
---
Po drugie: "owce" są zaskoczone, że coś dla Jezusa robili; oni mieli taki styl życia, że pomagali. Czyli nie robili uczynków, aby sobie zasłużyć na zbawienie, które jest z Bożej łaski przyjmowanej wiarą - a dobre uczynki są owocem tejże łaski i wiary.
Zatem przypowieść z owcach i kozłach nie uczy zbawienia z uczynków, bo ona się skupia na sądzie, a on weźmie pod uwagę uczynki, które "zdradzą", co za rodzaj wiary dana osoba miała: bez uczynków wiara jest martwa (Jk 2,26).
Wspomniany teraz List Jakuba też nie stoi w sprzeczności z nauczaniem Pawła, to są dwa spojrzenia na życie chrześcijanina:
# Paweł opisuje "punkt startowy" chrześcijanina - moment, gdy WIARĄ odpowiada na dar Bożej łaski, i jest człowiek zbawiony z łaski przez wiarę (Ef 2,8-9);
# kto będzie po takim "starcie" żył dalej, ten wyda dobrych uczynków owoce (Ef 2,10; to można odnieść do "owiec" z nauki Jezusa) - o tym etapie (już nie startowym) pisze Jakub, że jeśli ktoś nie wydaje dobrych uczynków, to choćby mówił, że wierzy, to... będzie to tylko mowa! Nie warta nic! - to można odnieść do tych "kozłów" z przypowieści Jezusa.
Czyli wszystko się zgadza: Ani Jezus, ani Paweł, ani Jakub nie są do siebie w opozycji; trzeba tylko ich przekaz dobrze odczytywać :)
Zamieściłem ten temat, bo warto sobie od czasu do czasu przypomnieć pewne fundamenty...
---
Jestem "spalony" na forum; pożegnam się bo w takiej atmosferze nie sposób normalnie coś pisać.
Może się jeszcze zobaczymy: w niebie. Oby!
Przepraszam za to, co źle zrobiłem.

Biserica Dumnezeu

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-08-24, 16:36

Nie jestes spalony.
Po prostu zyj i postepuj jak chrzescijan. Z zyczliwoscia do blizniego. To wszystko.
A temat dobry. I zgadzam sie z twoimi myslami.
Zgadzam sie, bo widze, ze szukasz drog Panskich. A nie jadu przeciwko innym.
Trzymaj sie i nas odwiedzaj.

robbo1

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: robbo1 » 2019-08-24, 17:48

W istocie wypowiedzi sugerują,że "wieczna kara" i wieczne życie" uzależnione jest od wyświadczania ,lub nie dobra :"jednemu z tych braci moich najmniejszych","jednemu z tych najmniejszych".
Nawet pomijając nasze wyjaśnienia,może podpowiedź jest w tym stwierdzeniu:"jednemu z tych...".
Wyświadczanie jednemu "z tych" ,albo zaniechanie tego,zadecyduje o uznaniu,ewentualnie odrzuceniu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Andej » 2019-08-24, 18:12

Eden pisze: 2019-08-24, 15:24... Zatem przypowieść z owcach i kozłach nie uczy zbawienia z uczynków, bo ona się skupia na sądzie, a on weźmie pod uwagę uczynki, które "zdradzą", co za rodzaj wiary dana osoba miała: bez uczynków wiara jest martwa (Jk 2,26). ...
Albo czegoś nie rozumiem, albo w zdaniu jest sprzeczność.

Jeśli "nie uczy zbawienia z uczynków", to znaczy, że uczynki nie odgrywają żadnej roli w ocenie na Sądzie.

Jeśli Sąd "weźmie pod uwagę uczynki", to znaczy, że odgrywają one zasadniczą rolę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-08-24, 18:20

Uczynki odgrywaja role wspolrzedna z Laska Boza. Wiara bez Laski i wiara bez uczynkow jest martwa.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-24, 19:04

Powiedzmy (bardzo upraszczając) że wiara to temperatura, a uczynki - termometr, na którym można odczytać temperaturę.

robbo1

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: robbo1 » 2019-08-24, 19:08

Ja zawsze mam problem z wyjaśnieniem zagadnienia uczynków w kwestii zbawienia.
Mam doskonałą moim zdaniem publikację n a ten temat ,którą napisał Dawid Pawson "Pewność zbawienia".
O ważnej roli uczynków w naszym zbawieniu.
Z jednej strony "za darmo",z drugiej jednak uczynki ujawniają nas takimi jakimi jesteśmy i odgrywają pewne znaczenie w zbawieniu.
Znam takie wypowiedzi jak:Bo Syn Człowieczy przyjdzie w chwale swego Ojca razem ze swoimi aniołami i wtedy odda każdemu według jego postępowania
patrz też:Rzym.2:6-8 + 1 Kor.3:13-15+ 2 Tym.4:14 + Apok.2:23,14:13:20:12-14;22:14
Z jednej strony tak,z drugiej tak.
Ostatnio zmieniony 2019-08-24, 19:09 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-08-24, 20:23

Dlaczego problem - jest to i tak i tak. Jedno wspolgra z drugim.
Podobnie jak z woda. Woda to zwiazek dwoch wybuchowych gazow. Ale razem tworza wode, bez ktorej nie ma zycia.

robbo1

Re: Przypowieść o owcach i kozłach - jakie zbawienie?

Post autor: robbo1 » 2019-08-24, 21:04

Problem w obliczu takich wersetów jak te wskazujące ,że nasze zbawienie to dar,i tylko dar.
"przecież jesteście zbawieni przez wiarę.Nie od was to pochodzi,przecież jest darem.Nie z powodu uczynków,aby się nikt nie chlubił Ef.2:9 + wer.5
Wymowny przykład.
Tylko może dotyczyć nas.
Czasami jednocześnie takich i takich.
Jak czytamy w wer.11 - 15 rozdz. Dz.Ap.wierzymy,że zbawienie to dar.
patrz.Gal.2:16
Uważamy bowiem,że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę,niezależnie od uczynków prawa Rzym.3:28

On nas wybawił i powołał świętym powołaniem,nie na podstawie naszych uczynków,ale zgodnie ze swoim postanowieniem i łaską,daną nam... itp.itd.

ODPOWIEDZ