Odnośnie Apokalipsy rozdział 11
Przeciwnicy Boga miłości chcieliby zamienić świat w królestwo zła, zakłamania, egoizmu, przestępstw i wojen. W Księdze Apokalipsy symbolami tego zdeprawowania jest między innymi Babilon (Ap 17 i 18) oraz Sodoma i Egipt (Ap 11,8). Twórcom królestwa zepsucia i zła najbardziej przeszkadzają świadkowie Boga żywego, głosiciele zbawczej Ewangelii. To z nimi walczy diabeł i ci wszyscy, których Księga Apokalipsy określa mianem „Bestii”. Tę trwającą przez wieki walkę przedstawia między innymi wizja „Dwóch Świadków”, opisana w jedenastym rozdziale Apokalipsy (11,3-13). Symbolizują oni wszystkich głosicieli prawdy Bożej, którzy przez wieki swoim słowem i życiem ukazywali światu Boga żywego. „Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi”. (Ap 11,4) Są jak pożyteczne drzewa oliwne, bo tak jak one dostarczają lekarstw na rany. Głoszone przez nich słowo Boże podobne jest do oliwy, bo leczy rany, zadane światu przez szatana, grzech, egoizm, okrucieństwo, nieumiejętność przebaczania. Z tych ran chciałby Bóg wyleczyć ludzkość przez swoich symbolicznych „Dwóch Świadków”. Są oni jak drzewa oliwne, które dostarczają pożytecznych oliwek w dużej ilości.
Ci prawdziwi świadkowie Boga żywego, którzy działali przez wieki, zostali też nazwani „dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi”. (Ap 11,4) Są „świecznikami”. Świecznik nie świeci, lecz nosi na sobie źródło światła. Świadkowie prawdziwego „Pana ziemi”, Jezusa Chrystusa, są jakby „chodzącymi świecznikami”. Tam, gdzie przychodzą, przynoszą Światłość prawdziwą: żyjącego, zmartwychwstałego Jezusa. Na podobieństwo świeczników jakby Go niosą na sobie. Ich jedynym Panem jest Bóg wcielony, Jezus Chrystus. To od Niego otrzymali moc i władzę mówienia w Jego imieniu, czyli prorokowania. „Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.” (Ap 11,3) Nie będą oni przyciągać uwagi do siebie niczym, nawet pięknymi szatami, dlatego będą głosić Bożą naukę „obleczeni w wory”. Prawdziwy „Pan ziemi” nie tylko dał im „władzę prorokowania”, ale także wyznaczył czas trwania ich posługi. Symbolicznie wyraża go liczba „tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” (Ap 11,3). To nieco więcej niż trzy lata, mniej więcej tyle, ile nauczał publicznie Jezus. Jest to liczba symboliczna, która mówi, że każdy świadek Boga ma różny, ale przez Niego określony czas na dawanie świadectwa i na „dopełnienie go” (Ap 11,7). Nieco dalej, w trzynastym rozdziale Księgi Apokalipsy, jest mowa o Bestii, której „dano możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy” (Ap 13,5). To czas krótszy niż symboliczne „tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” dane Świadkom Boga. Jednak „dana im możliwość przetrwania” jest stosunkowo długa. Mająca swoje „czterdzieści dwa miesiące” Bestia czyni coś przeciwnego do tego, co robią świadkowie Boga. Oni wielbią Go, natomiast Bestia i wszyscy do niej podobni otwierają swe usta „dla bluźnierstw przeciwko Bogu, by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi, i mieszkańcom nieba”. (Ap 13,6) Bluźnierstwa te mają jakby zagłuszyć modlitwy uwielbiania Boga i Jego zbawcze słowo. Wszyscy ludzie, których symbolizuje apokaliptyczna Bestia, „wszczynają walkę ze świętymi” (Ap 13,7). To samo uczyniła Bestia Dwom Świadkom. „A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije”. (Ap 11,7) Dalsze wersety opisują pełną okrucieństwa radość wielu mieszkańców ziemi z powodu śmierci głosicieli słowa Bożego. „A zwłoki ich (leżeć) będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I [wielu] spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia oglądają ich zwłoki, a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu. Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy”. (Ap 11,8-10) Słowo Boże, które jak oliwa może uleczyć z zepsucia, „zadaje katusze” tym, którzy chcą uparcie trwać w swoich grzechach. Tych ludzi Ewangelia drażni, denerwuje, rozwściecza. Wywołuje w nich bowiem niepokój sumienia. Z powodu tych „katuszy” sumienia prześladują oni świadków Chrystusa, a nawet ich zabijają.
Radość z pozornego zwycięstwa nad Dwoma Świadkami nie trwała jednak długo, bo tylko symboliczne „trzy i pół dnia”. „A po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący: Wstąpcie tutaj! I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie ich zobaczyli. W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób. A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę Bogu nieba. (Ap 11,11-13) Wrogowie Boga i Jego prawdy zrozumieli, że nie pokonali tych, których moc pochodziła od Pana. Ich zwycięstwo zamieniło się w wielką klęskę, podobną do trzęsienia ziemi. Ten kataklizm doprowadził niektórych do „oddania chwały Bogu nieba”. Trzęsienie ziemi spowodowało to, czego nie osiągnęli Dwaj Świadkowie swoim łagodnym jak oliwa nauczaniem. Dopiero pod wpływem przerażenia ludzie zwrócili się do Boga i oddali Mu chwałę. W tym fragmencie znajdujemy następujące pouczenie: Bóg chciałby zbawić wszystkich ludzi przez łagodne jak oliwa głoszenie słowa Bożego, przez światło Ewangelii. Ponieważ jednak duża część ludzkości stała się głucha na prawdę Bożą, nie chce według niej uformować swojego życia i ponadto jeszcze prześladuje i zabija świadków Boga żywego, dlatego Bóg musi działać także przez swoją dobroć „surową”. Musi dopuścić różne bolesne wydarzenia, które Apokalipsa św. Jana przedstawia pod symbolami otwieranych przez Baranka pieczęci, jeźdźców, trąb, „biada”, wylewanych czasz i spadających plag.
https://www.teologia.pl/Apok/Ap_00.htm