refleksy miłości
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
refleksy miłości
(chyba zejdę niżej)
Czy kochanie dziecka, córki bardziej niż żony jest grzechem, bądź błędem/nietaktem?
Czy kochanie dziecka, córki bardziej niż żony jest grzechem, bądź błędem/nietaktem?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: refleksy miłości
Czy można kochać bardziej lub mniej? Czy miłość nie jest szczytem? Czy może być coś ponad to? Prawdziwa miłość jest doskonała. A jeśli jest różna, to znaczy, że jest kaleka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Coś w tym jest.
Choć czy ktoś z nas potrafi kochać Prawdziwe?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: refleksy miłości
Tak, jest to zdrada, może nie dosłowna, ale emocjonalna. Jeśli stawia się dziecko ponad żonę, jest to z pewnością zdradą, tak samo w sytuacji ze swoją matką czy kimkolwiek innym.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: refleksy miłości
Twierdzisz, że miłość to emocje? Podaj definicję miłości, skoro masz takie zdanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Z psychologicznego punktu widzenia na pewno jest to "zdrada".
Choć każdy rodzic (a matki w szczególności) w obliczu śmierci wybierze dobro dziecka.
Choć sam uważam, jak Andrzej, że prawdziwa miłość jest doskonała, a co za tym idzie nie powinna rozróżniać.
I tu rodzi się pytanie.
Czy zatem winienem jednako kochać przyjaciela, kumpla, obcego jak żonę?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: refleksy miłości
Tak wiem ciągle powtarzasz, że miłość to postawa... ;P ja tam nw... w sumie jeśli mąż robi hajs i nie zdradza (przynajmniej nikomu o tym nie wiadomo), a dzieciom daje jeść to wg niektórych można uznać, że jest kochającym mężem. ;D powtarzam ja tam nw... Niech dylematują wnikliwi, mnie to nie obchodzi.
Piszę tylko o sytuacji, bo ziomek piszę o kochaniu bardziej (choć nw czy da się bardziej lub mniej), ja to rozumiem jako stawianie ponad, jeśli córka jest ważniejsza od żony no to jest to zdrada! W takim układzie prędzej czy później żona poszuka kogoś kto będzię ją stawiał na pierwszym miejscu. To samo jest w sytuacji z matką, lub np. kolegami, prosty przykład jeśli wolisz kolegów zamiast randki z żoną to też jest to zdrada.
I w takich sytuacjach potem dochodzi już często do prawdziwej zdrady, bo żona stawiana przez męża na 2 lub 3 miejscu poszuka kogoś nowego. I to nie będzie jej wina, przynajmniej nie w pełni.
Piszę tylko o sytuacji, bo ziomek piszę o kochaniu bardziej (choć nw czy da się bardziej lub mniej), ja to rozumiem jako stawianie ponad, jeśli córka jest ważniejsza od żony no to jest to zdrada! W takim układzie prędzej czy później żona poszuka kogoś kto będzię ją stawiał na pierwszym miejscu. To samo jest w sytuacji z matką, lub np. kolegami, prosty przykład jeśli wolisz kolegów zamiast randki z żoną to też jest to zdrada.
I w takich sytuacjach potem dochodzi już często do prawdziwej zdrady, bo żona stawiana przez męża na 2 lub 3 miejscu poszuka kogoś nowego. I to nie będzie jej wina, przynajmniej nie w pełni.
Ostatnio zmieniony 2020-03-22, 11:34 przez wXlfX, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: refleksy miłości
Odpowiedź trywialną się stanie, gdy tylko zdefiniujesz, czy jest miłość? Jezus powiedział: Kochaj ... Wierzysz Mu?
Bo miłość to postawa. Postawa Jezusa. I naśladowanie jej.
Jeśli córka ważniejsza od żony, to znaczy, że nie kochasz. Że nie wiesz, co to miłość prawdziwa. Nie wiesz, co to miłość chrystusowa.
Bóg nie kocha bardziej lub mniej. W zależności od ..., od czego? Wzrostu, rasy, narodowości, urody?
Jeśli kochasz bardziej dziecko, to znaczy, że nie kochasz osoby, lecz samego siebie w tej osobie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Czy wobec tego "ziomek" miłość do Boga, stawienie Go na pierwszym miejscuwXlfX pisze: ↑2020-03-22, 11:33 Tak wiem ciągle powtarzasz, że miłość to postawa... ;P ja tam nw... w sumie jeśli mąż robi hajs i nie zdradza (przynajmniej nikomu o tym nie wiadomo), a dzieciom daje jeść to wg niektórych można uznać, że jest kochającym mężem. ;D powtarzam ja tam nw... Niech dylematują wnikliwi, mnie to nie obchodzi.
Piszę tylko o sytuacji, bo ziomek piszę o kochaniu bardziej (choć nw czy da się bardziej lub mniej), ja to rozumiem jako stawianie ponad, jeśli córka jest ważniejsza od żony no to jest to zdrada! W takim układzie prędzej czy później żona poszuka kogoś kto będzię ją stawiał na pierwszym miejscu. To samo jest w sytuacji z matką, lub np. kolegami, prosty przykład jeśli wolisz kolegów zamiast randki z żoną to też jest to zdrada.
I w takich sytuacjach potem dochodzi już często do prawdziwej zdrady, bo żona stawiana przez męża na 2 lub 3 miejscu poszuka kogoś nowego. I to nie będzie jej wina, przynajmniej nie w pełni.
to także zdrada wobec żony oraz skutkować będzie poszukiwaniem przez żonę innego faceta?
Dodano po 3 minutach 34 sekundach:
Staram się.
Może być w tym sporo prawdy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: refleksy miłości
Oj stary przecież wiesz o czym piszę, jest jakaś kolejność, Bóg przed rodziną, tak samo żona przed dzieckiem (wkońcu małżonkowie podobno stają sie jednym ciałem).
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Tak "stary" wiem o czym piszesz. Jezus jednak nie miał ani żony, ani dzieci.
Dodatkowo nie mam ślubu kościelnego.
I nade wszystko poczęcie dziecka zeszło się z punktem zwrotnym w moim życiu.
Moja córka niewątpliwie zbliża mnie do Boga.
Oczywiście żona również.
Ale jakby rzeczona kolejność coś mi we praktyce nie wychodzi.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: refleksy miłości
Dziwi mnie to staroziomowanie.
Jezus miał Matkę, apostołów, uczniów, przyjaciół ... I Ojca.
I nie przedkładał kogoś nad kogoś. Kochał pełnią miłości każdego. Szczególnie wracającym marnotrawnym ja okazywał. Co nie znaczy, że bardziej. Jezus nie stopniował. Kochał zawsze na maksa.
Inaczej przejawiała się Jego miłość do Marii, Marty i Łazarza niż do matki, niż do umiłowanego apostoła. Ale do nikogo nie była mniejsza, ani większa. W miłości nie ma hierarchii. Albo kochasz kogoś, albo siebie samego w tym kimś. Jeśli to drugie, to rzeczywiście jest stopniowanie. Zależnie od tego, kto lepiej zaspokaja twoją miłość własną. Jest to miłość interesowna. Jezusa miłość była inna. Jeśli Mu wierzysz, jeśli starasz się Go naśladować, to nie przekonuj, że kogoś kochasz bardziej, a kogoś mniej. Kochasz inaczej.
Pomyślałem o kolorach. Który kolor jest najlepszy? Czerwony, zielony czy niebieski? A może żółty? Nie ma sensu pytać, który jest lepszy. Tak jak nie ma sensu twierdzić, że jedna miłość jest lepsza, ważniejsza od innej. Miłość do człowieka jest prawdziwa lub fałszywa. Jest, albo jej nie ma.
Jezus miał Matkę, apostołów, uczniów, przyjaciół ... I Ojca.
I nie przedkładał kogoś nad kogoś. Kochał pełnią miłości każdego. Szczególnie wracającym marnotrawnym ja okazywał. Co nie znaczy, że bardziej. Jezus nie stopniował. Kochał zawsze na maksa.
Inaczej przejawiała się Jego miłość do Marii, Marty i Łazarza niż do matki, niż do umiłowanego apostoła. Ale do nikogo nie była mniejsza, ani większa. W miłości nie ma hierarchii. Albo kochasz kogoś, albo siebie samego w tym kimś. Jeśli to drugie, to rzeczywiście jest stopniowanie. Zależnie od tego, kto lepiej zaspokaja twoją miłość własną. Jest to miłość interesowna. Jezusa miłość była inna. Jeśli Mu wierzysz, jeśli starasz się Go naśladować, to nie przekonuj, że kogoś kochasz bardziej, a kogoś mniej. Kochasz inaczej.
Pomyślałem o kolorach. Który kolor jest najlepszy? Czerwony, zielony czy niebieski? A może żółty? Nie ma sensu pytać, który jest lepszy. Tak jak nie ma sensu twierdzić, że jedna miłość jest lepsza, ważniejsza od innej. Miłość do człowieka jest prawdziwa lub fałszywa. Jest, albo jej nie ma.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Staroziomowanie rozpoczął Pan, jak mu tam, wXlfX.Andej pisze: ↑2020-03-22, 19:30 Dziwi mnie to staroziomowanie.
Jezus miał Matkę, apostołów, uczniów, przyjaciół ... I Ojca.
I nie przedkładał kogoś nad kogoś. Kochał pełnią miłości każdego. Szczególnie wracającym marnotrawnym ja okazywał. Co nie znaczy, że bardziej. Jezus nie stopniował. Kochał zawsze na maksa.
Inaczej przejawiała się Jego miłość do Marii, Marty i Łazarza niż do matki, niż do umiłowanego apostoła. Ale do nikogo nie była mniejsza, ani większa. W miłości nie ma hierarchii. Albo kochasz kogoś, albo siebie samego w tym kimś. Jeśli to drugie, to rzeczywiście jest stopniowanie. Zależnie od tego, kto lepiej zaspokaja twoją miłość własną. Jest to miłość interesowna. Jezusa miłość była inna. Jeśli Mu wierzysz, jeśli starasz się Go naśladować, to nie przekonuj, że kogoś kochasz bardziej, a kogoś mniej. Kochasz inaczej.
Pomyślałem o kolorach. Który kolor jest najlepszy? Czerwony, zielony czy niebieski? A może żółty? Nie ma sensu pytać, który jest lepszy. Tak jak nie ma sensu twierdzić, że jedna miłość jest lepsza, ważniejsza od innej. Miłość do człowieka jest prawdziwa lub fałszywa. Jest, albo jej nie ma.
Myślę tak jak Ty i tak rozumiem.
Może źle lub niewłaściwie się wyraziłem. Może chodziło mi o to, że moja relacja z córką daje mi dużo więcej radości.
Może to egoistyczne, a może to po prostu zachłyśnięcie się ojcostwem.
Sam nie wiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: refleksy miłości
Ja pisałem ogólnie co do ludzi nie co do twojej sytuacji bo jej nie znam i zbytnio mnie ona nie interesuję ;P także luz, zresztą z tego co widzę to u Cb średnia wieku zawyżona grubo ;D i za młody jestem, aby pouczać.sądzony pisze: ↑2020-03-22, 19:39 Staroziomowanie rozpoczął Pan, jak mu tam, wXlfX.
Myślę tak jak Ty i tak rozumiem.
Może źle lub niewłaściwie się wyraziłem. Może chodziło mi o to, że moja relacja z córką daje mi dużo więcej radości.
Może to egoistyczne, a może to po prostu zachłyśnięcie się ojcostwem.
Sam nie wiem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: refleksy miłości
Oskarżasz mnie o starość?wXlfX pisze: ↑2020-03-22, 20:03Ja pisałem ogólnie co do ludzi nie co do twojej sytuacji bo jej nie znam i zbytnio mnie ona nie interesuję ;P także luz, zresztą z tego co widzę to u Cb średnia wieku zawyżona grubo ;D i za młody jestem, aby pouczać.sądzony pisze: ↑2020-03-22, 19:39 Staroziomowanie rozpoczął Pan, jak mu tam, wXlfX.
Myślę tak jak Ty i tak rozumiem.
Może źle lub niewłaściwie się wyraziłem. Może chodziło mi o to, że moja relacja z córką daje mi dużo więcej radości.
Może to egoistyczne, a może to po prostu zachłyśnięcie się ojcostwem.
Sam nie wiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20