czego wam brakuje
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13793
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
czego wam brakuje
Od kilku tygodni jestem w zasadzie zamknięty z
żoną, córką, psem i rybką
chyba mi się styki przepalają
zastanawiam się czego tak naprawdę mi brakuje
i wydaje mi się, że oddechu od ludzi których niby kocham
i kontaktu z ludźmi
co do których pozorni nic nie czuję.
A jak Wy?
żoną, córką, psem i rybką
chyba mi się styki przepalają
zastanawiam się czego tak naprawdę mi brakuje
i wydaje mi się, że oddechu od ludzi których niby kocham
i kontaktu z ludźmi
co do których pozorni nic nie czuję.
A jak Wy?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: czego wam brakuje
Mi brakuje spaceru, ruchu, kontaktu z ludźmi... zakupów bez lęku i poczucia zagrożenia..
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: czego wam brakuje
A ja, jestem malkontentem. I zawsze znajduję coś, co mi się nie podoba. Ale spacerów mi nie brakuje. Nawet cieszy mnie to, że dużo mniej ludzi łazi, bo mniej ma stresów, gdy ktoś się pojawia znienacka. Wprawdzie pies nie atakuje, ale nigdy nie wiadomo, kiedy uzna czyjeś pojawienie się za przejaw agresji. Na spacerze coraz częściej ludzie pozdrawiają się, uśmiechają. A biedne pieski czekają w schroniskach na miłość człowieka. Wystarczy pojechać, adoptować i już na wiele lat mieć spacery. Kilka razy dziennie. Piesek odwdzięczy się miłością, poznawaniem innych psiarzy.
Spacerując lub czekając na żonę przed sklepem (z psem) nie widziałem żadnego wirusa. Ani jednego. Żona też nie. Ale i tak, nie pozwala mi wejść do sklepu, bo tam zawsze z kimś pogadam, nie używam miarki, aby zachować odległość uznawaną za bezpieczna (która tak na prawdę wcale nie jest bezpieczna). Nie podoba się jej to, że nie przejmuję się dotykaniem wózka czy koszyka sklepowego. Mam świadomość tego, że z kilku względów jestem szczególnie podatny na tego wirusa. Oraz na radykalny przebieg ewentualnego. Ale raz się żyje. I tak nie ucieknę od śmierci. Nie ryzykuję bez sensu. Ale nie poddaję się panice. I wyszukuję w tym co jest dobra. Nawet najmniejszego.
Sam nie wiem, czego mi brak. Ale na pewno niczego nie zabrała mi pandemia. A jeśli zabrała, to tak niewiele, że nie warto sobie tym głowy zawracać. Jednak, gdy myślę o ludziach zamkniętych w kolka osób na 30 metrach, to ogarnia mnie przerażenie na myśl, że mogą nie posiadać okna na świat, jakim jest internet. Cóż więcej człowiekowi potrzeba, gdy ma jedzenie, Boga i okno na świat.
Spacerując lub czekając na żonę przed sklepem (z psem) nie widziałem żadnego wirusa. Ani jednego. Żona też nie. Ale i tak, nie pozwala mi wejść do sklepu, bo tam zawsze z kimś pogadam, nie używam miarki, aby zachować odległość uznawaną za bezpieczna (która tak na prawdę wcale nie jest bezpieczna). Nie podoba się jej to, że nie przejmuję się dotykaniem wózka czy koszyka sklepowego. Mam świadomość tego, że z kilku względów jestem szczególnie podatny na tego wirusa. Oraz na radykalny przebieg ewentualnego. Ale raz się żyje. I tak nie ucieknę od śmierci. Nie ryzykuję bez sensu. Ale nie poddaję się panice. I wyszukuję w tym co jest dobra. Nawet najmniejszego.
Sam nie wiem, czego mi brak. Ale na pewno niczego nie zabrała mi pandemia. A jeśli zabrała, to tak niewiele, że nie warto sobie tym głowy zawracać. Jednak, gdy myślę o ludziach zamkniętych w kolka osób na 30 metrach, to ogarnia mnie przerażenie na myśl, że mogą nie posiadać okna na świat, jakim jest internet. Cóż więcej człowiekowi potrzeba, gdy ma jedzenie, Boga i okno na świat.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: czego wam brakuje
Mi najbardziej spotkań z rodziną (mamą) i znajomymi, imienin, grila itd
spotkań wspólnoty, medytacyjnych, innych rekolekcyjnych, regularnych Eucharystii
restauracji, fryzjera, wyjazdów
chyba wszystko
spotkań wspólnoty, medytacyjnych, innych rekolekcyjnych, regularnych Eucharystii
restauracji, fryzjera, wyjazdów
chyba wszystko
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4634 times
- Kontakt:
Re: czego wam brakuje
Kajaków. Wiosną płynąłem samotnie, by zobaczyć jak świat kwitnie. W tym roku raczej nici.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: czego wam brakuje
Jakie nici? - przestań!, boisz się, że ryby zarazisz, czy co? nikt ci nie zabroni już za kilka dni, poluzują.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4634 times
- Kontakt:
Re: czego wam brakuje
Mi brakuję powietrza ;P nawet biegać trzeba z zakryciem ust i nosa, jak spróbowałem pierwszy raz to się prawie udusiłem ;P
Ostatnio zmieniony 2020-04-18, 01:42 przez wXlfX, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: czego wam brakuje
W maseczce spacer do ... Musiałem zdjąć okulary, bo zaparowywały. Chyba zacznę chodzić w masce spawalniczej. Tylko najpierw naprawić obręcz opasująca głowę.
Mój syn, od kiedy poinformowali o łagodzeniu rygorów planuje kajakowanie. Ale jego kask kajakowy nie ma osłony nosa. Z przodu jest tylko osłona szczękowa. Nie wiem, czy bez zbytniej ingerencji w kask, można dodać nosową. Tkaniną nie można osłonić otworów oddechowych, bo po eskimosce trzeba by było szybko to zdzierać, aby się nie udusić. Musi być przyłbica. Może coś przymocowanego do okularów?
Maseczkę łatwiej uszyć lub kupić. Ale przyłbice uważam, ze lepsze rozwiązania. A sa one polecane na równi z maseczkami. Nie tłumia oddechu. Inio nie wiem, jak z zaparowywaniem.
Mój syn, od kiedy poinformowali o łagodzeniu rygorów planuje kajakowanie. Ale jego kask kajakowy nie ma osłony nosa. Z przodu jest tylko osłona szczękowa. Nie wiem, czy bez zbytniej ingerencji w kask, można dodać nosową. Tkaniną nie można osłonić otworów oddechowych, bo po eskimosce trzeba by było szybko to zdzierać, aby się nie udusić. Musi być przyłbica. Może coś przymocowanego do okularów?
Maseczkę łatwiej uszyć lub kupić. Ale przyłbice uważam, ze lepsze rozwiązania. A sa one polecane na równi z maseczkami. Nie tłumia oddechu. Inio nie wiem, jak z zaparowywaniem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- helperman
- Bywalec
- Posty: 177
- Rejestracja: 8 lis 2019
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 49 times
Re: czego wam brakuje
Możliwości bezpiecznego korzystania z ośrodków zdrowia, usług lekarskich i medycznych. Bo czasem człowiek potrzebuje, a póki co nie zawsze to możliwe. Może szczepionka okaże się skuteczna i sprawa się rozwiąże. Trzeba jeszcze poczekać.sądzony pisze: ↑2020-04-14, 21:30 Od kilku tygodni jestem w zasadzie zamknięty z
żoną, córką, psem i rybką
chyba mi się styki przepalają
zastanawiam się czego tak naprawdę mi brakuje
i wydaje mi się, że oddechu od ludzi których niby kocham
i kontaktu z ludźmi
co do których pozorni nic nie czuję.
A jak Wy?
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: czego wam brakuje
Mi raczej niczego nie brakuje, bo szybko adoptuje sie do kazdych nowych okolicznosci.
A jak chce cos robic to po prostu to robie i zaden wirus mnie nie zatrzyma, a jak zatrzyma, to nie bede mial wtedy zadnego chcenia czy potrzeby.
A jak chce cos robic to po prostu to robie i zaden wirus mnie nie zatrzyma, a jak zatrzyma, to nie bede mial wtedy zadnego chcenia czy potrzeby.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13793
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: czego wam brakuje
Mi również, ale gdybym chorował pewnie dotknęłoby mnie to o czym pisze @helperman.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Super gaduła
- Posty: 1094
- Rejestracja: 28 wrz 2020
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 181 times
Re: czego wam brakuje
Kazdemu cos brakuje, jedynie nie zawsze mamy to przed oczami. Przychodzi jednak moment, w ktorym okazuje sie, ze brakuje nam wlasnie tego ( nawet wprost egzystencjalnie ) czego nie uswiadomilismy sobie jeszcze kilka minut przedtem.
Urzedy potrafia wiele razy otworzyc oczy na to, czego nam wlasnie brakuje i co koniecznie trzeba ( i co bywa nieraz kwestia nawet zycia i smierci ) znalezc, aby juz nie brakowalo.
Urzedy potrafia wiele razy otworzyc oczy na to, czego nam wlasnie brakuje i co koniecznie trzeba ( i co bywa nieraz kwestia nawet zycia i smierci ) znalezc, aby juz nie brakowalo.