Francis MacNutt - owoce wylania Ducha Świętego

[Jozek]

Ale powiedz jak to sie ma do nasladowania przez innych?

To Ty piszesz o naśladowaniu, o wzorze postępowania....
Czy przeciętny katolik patrzy na duchownego jak na pijaka i latającego za babami lub dziećmi hazardzistę.
Nie, a takie przypadki są.

Ale my tu wlasnie piszemy o tych przypadkach.
Kumasz, czy dalej lecisz wedlug swojej wyobrazni ze piszemy o czyms innym?
Ja na twoim miejscu blagal bym moderacje by wykasowali te posty w ktorych sugerujesz grzesznosc NMP.

[sądzony]

Ale powiedz jak to sie ma do nasladowania przez innych?

To Ty piszesz o naśladowaniu, o wzorze postępowania....
Czy przeciętny katolik patrzy na duchownego jak na pijaka i latającego za babami lub dziećmi hazardzistę.
Nie, a takie przypadki są.

Ale my tu wlasnie piszemy o tych przypadkach.
Kumasz, czy dalej lecisz wedlug swojej wyobrazni ze piszemy o czyms innym?

No dla mnie nie.
Czy ten gość coś ukrywał?
Czy kogoś krzywdził?
Jakie zło wyrządził?
Komu?

[Jozek]

Tym ktorzy moga z niego brac przyklad.
O tym wlasnie jest ten watek i temat.

[Marek_Piotrowski]

Zostawmy te herezje - najlepiej nie reagować na takie zaczepki.
Wracając do uzdrawiania - tym razem w kontekście pandemii. Panie i Panowie, Kenneth Copeland - "prasprawca" Toronto Blessing (Copeland "namaszczał" Rodneya Howard-Browna, ten Randy Clarka, a ten "odpalił" Torono).
Może najważniejszy dziś telewangelizator na świecie.
Warto obejrzeć ten krótki filmik:

[Jozek]

No, ciekawie to wyglada, bo nauki prowadzil w praktycznie pustej sali, ale jak mowi, liczy na 300 milionow dochodu w tym roku.
Osobiscie, to bal bym sie w ogole wejsc na sale naktorej prowadzi takie nauki.
Az dziw bierze ze sa na swiecie ludzie na tyle durni by sluchac jego nauk, nie wspominajac o wplacaniu mu za to jakiejkolwiek kasy.
Trzeba miec totalnie wyprany mozg, albo nie miec zadnego by tego co mowi sluchac.

[Magnolia]

@Dezerter nie wiem gdzie Ty widzisz w moich wypowiedziach, że ograniczam Ducha św, że nie uznaję ze działa poza Kościołem?
Nie było w moich wypowiedziach takich tez, czy twierdzeń. Przeciwnie, uważam, że działa Duch św poza KK i może działać pomimo grzeszności człowieka, ALE w celu nawrócenia człowieka. i nie zapominam o tym pisząc wypowiedzi tu.

Moja wcześniejsza wypowiedź dotyczyła próby rozeznawania czy Francis Mc Nutt działał pod wpływem Ducha św.
Owoców Ducha św jest sporo, a wśród nich jest czystość. Francis żył w grzechu nieczystości, świadomie i uparcie. to bardziej przypomina grzech przeciw Duchowi św: Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże.

Staram się tylko logicznie na to patrzeć, przychodzi w Twoje życie, serce i umysł Duch święty - podkreślam ŚWIĘTY a człowiek nie ma nawrócenia? nie stara się współpracować z łaską , która posługuje? nie stara się unikać grzechu?

Nie potępiam, nie wydaję wyroków, nie zaprzeczam, ani nie potwierdzam: zadaję logiczne pytania do przemyślenia.

[drJanek]

Copeland - mam podobne refleksje jak Jozek.
Koleżanka, której pokazalem filmik, myślała że to jakiś amerykański kabaret.

Tak się dzieje kiedy rozum idzie do szafy na same dno i przymuje się różne nauczania i cuda bez weryfikacji. Nie wyobrażam sobie np. Księdza który by z czymś takim wyjechał na poważnie... Z drugiej strony coś co szokowało 20 lat temu dziś już nie, więc kto wie.

[Jozek]

Dzis chyba nikt nie odroznia ludzi ktorzy maja Charyzmat, od ludzi ktorzy maja gadane.

[sądzony]

Tym ktorzy moga z niego brac przyklad.
O tym wlasnie jest ten watek i temat.

A w jaki sposób nasze gadanie powstrzyma „branie przykładu”?
Gdyby duchowni mieli jedynie takie „grzechy niesubordynacji wobec instytucji” kościoły byłyby „pełniejsze”.
Problem nie tkwi w celibacie, a w czystości.

Dzis chyba nikt nie odroznia ludzi ktorzy maja Charyzmat, od ludzi ktorzy maja gadane.

Tak jak nikt nie odróżnia wiary od religijności.

PS. Jeżeli kogoś obraziłem lub zrobiłem z siebie idiotę szczerze przepraszam.
Może czegoś nie rozumiem, może nie czuję, może nigdy nie pojmę.
Na dziś jednak takie jest moje zdanie.

Czasem jednak słuchając o. Szustaka, bp. Rysia, k. Pawlukiewicza, papieża Franciszka,
czytając R. Rohra, o. Badeniego zastanawiam się
dlaczego ich jeszcze nie „skreślono”.

Czy jeszcze mają Ducha? Czy zweryfikują to inni?
Ja dzięki nim zbliżyłem się do Kościoła. Dzięki nim się modlę. Dzięki nim się staram.
„Kościół jest słaby i grzeszny” jak mówił bp. Ryś.
Dlatego warto w nim, z nim i nim być.

Nasze naśladowanie Zbawiciela jest pełne potknięć i porażek.
Nie nam jednak oceniać.
Nie wiemy tak naprawdę nic w stosunku do Plany Bożego.

[Magnolia]

Dzięki Nim zbliżyłem się do Kościoła - to jest owoc ich działalności. O takie rozeznawanie owoców nam tu chodzi.

[Jozek]

A jesli ktos bez sluchania jakichkolwiek dzisiejszych Charyzmatykow zblizyl sie do Kosciola to bedzie zly owoc?
I nie powinien sie zblizac do Kosciola, bo nie bylo to spowodowane przez ktoregos z Charyzmatykow?

[sądzony]

A jesli ktos bez sluchania jakichkolwiek dzisiejszych Charyzmatykow zblizyl sie do Kosciola to bedzie zly owoc?
I nie powinien sie zblizac do Kosciola, bo nie bylo to spowodowane przez ktoregos z Charyzmatykow?

Wiesz Jozku, nawet nie wiem czy ci których wymieniłem są charyzmatykami.
Chyba nawet nie do końca pojmuję co to znaczy.
Ważne jest dla mnie dobro.
Jeżeli ktoś mówi mi (powiedziały mi to dwie osoby [szczerze i ja powiedziałem to dwóm osobą])
"dzięki tobie czuję, że jestem bliżej Boga" to nie zastanawiam się czy tak jest czy nie.
Wierzę tej osobie.
Nie szukam tam zła, a dobra.
(To dziwne, ale zauważyłem, że brak lęku przed własną grzesznością pozwala innym dostrzec w tobie siebie).

Bóg jest jeden, dróg nieskończenie wiele.
Nierzadko, pośrednio to "grzech" zbliża do Kościoła.
Wszystko co pozwala poczuć Miłość Bożą jest Dobre.
Wszystko co pozwala się otworzyć.

[Jozek]

Sadzony, przestal bys takie rzeczy wypisywac, chyba nie zastanawiasz sie nawet co piszesz.

[sądzony]

Postaram się.

[Biserica Dumnezeu]

Caly czas odnosze wrazenie, ze w tej dyskusji trzeba stanac po stronie nauczania Kosciola Katolickiego. I odnosze nieodparte wrazenie, ze nauczanie Kosciola katolickiego w poruszonej kwestii jest nauka samego Jezusa Chrystusa. Wszystko inne to jest lawirowanie - i tojest wlasnie faryzeizm.