Egzorcyzmy, czy nie?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-05, 15:59

W sumie nie wiem od czego zacząć. Prosiłbym o rady. Od razu napiszę, że leczę się od kilkunastu lat na Schizofrenię Paranoidalną. Więc duże prawdopodobieństwo, że to właśnie w chorobie leży problem. Mimo wszystko opiszę swoją sytuację. Od bardzo dawna miewam natrętne i nie przyjemne myśli. Jakby były narzucone na siłę do mojej głowy. Ja bym bardzo chciał, żeby zniknęły. Są to myśli negatywne. Nie przyjemne i ciężko się od nich uwolnić. Ciągle się czegoś boję, ale bez powodu. Odczuwam spore lęki. Nawet wyjście z domu, żeby pojechać gdzieś dalej jest problemem, bo się boję. Natrętne myśli, to są to myśli których się boję i które dotyczą moich największych lęków. Nie mam nad nimi panowania. Nie chcę opisywać publicznie tego bardziej dokładnie. Po prostu są momenty, że mam te złe i natrętne myśli, ale zdarza się że to się uspokaja. Ale pojawia się i znika w różnych sytuacjach. Niestety pojawia się często. Chciałbym jeszcze napisać o swoich snach. Niestety nie miewam dobrych snów. Wszystkie są pełne zła i śmierci. Zawsze śnią mi się koszmary. Nie mam wesołych snów. W sumie odkąd pamiętam, to śniły mi się koszmary senne. Nie wiem od czego to zależy. Lekarstwa od Psychiatry zażywam regularnie. Jak również jestem pod stałą kontrolą Psychiatry.
Pytałem się Pani Doktor czy może by spróbować egzorcyzmy, ale powiedziała że to nie ma nic wspólnego z egzorcyzmami. Że to tylko choroba. Może Wy mi coś podpowiecie.
Bardzo bym prosił o rady co to może być. Czy to po prostu choroba, czy coś innego? Możliwe, że to choroba tylko i trzeba z tym żyć. Ewentualnie dalej się leczyć u lekarza.
Z góry dziękuję za wszystkie rady.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-05, 16:01

Oczywiście nic nie szkodzi zasięgnąć rady duchownego (czy nawet egzorcysty), ale myślę, że Twoja lekarz ma rację. Znam osobiscie bardzo podobny przypadek.
Trzymaj się

Magnolia

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Magnolia » 2020-07-05, 17:47

Egzorcyzmy są dla osób, które po badaniach psychiatrycznych nadal nie mają diagnozy i wyjaśnienia co sie z nimi dzieje. Wtedy można podejrzewać działanie złego ducha.
U Ciebie jest odwrotna sytuacja- masz jasność co do diagnozy i podjąłeś konkretne leczenie. I tak trzymaj.
Przeczytaj dobrze ulotkę leków jakie nazywasz, bo czasem leki psychotropowe dają takie skutki uboczne jak senne koszmary.
Wydaje mi się że to cię męczy powinieneś konsultować przede wszystkim z psychiatrą, rozróżniać co konkretnie jest objawem choroby a co nie, ale np jest efektem ubocznym leków.

Natomiast to co mogę CI polecić z duchowego podwórka, to dobre spowiedzi, przygotowany rachunek sumienia i szczerze wyznawane grzechy, to jest sakrament miłosierdzia i pojednania z Bogiem (czyli przynosi pokój do serca).
Z tego co opisujesz mogłaby CI tez pomóc modlitwa przebaczenia- uwolnienia. Bo często się zdarza, ze serce mamy pełne uraz, pretensji, frustracji i nieprzebaczenia i to jest coś co nas najbardziej męczy i nie daje spokoju.
https://odnowa.jezuici.pl/sklep/buscar? ... it_search=
Ta modlitwa pomogła wielu osobom uporządkować swoje serce, a w krok za tym przyszedł pokój ducha.

Jeśli wchodzisz spokojnie do kościoła, uczestniczysz w nabożeństwach i sakramentach to chyba nie powinieneś u siebie podejrzewać opętania - czyli powodu zgłoszenia się do egzorcysty.
Za to nieprzebaczenie sieje duże zniszczenie w sercu, dlatego polecam modlitwę uwolnienia.
Wszystkiego dobrego

Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-05, 18:57

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Cieszę się, że mi odpisaliście.
Co do chodzenia i uczestniczenia w Mszach Świętych, to nie chodzę już od wielu lat do Kościoła.
Nawet nie miałem bierzmowania. A mam 28 lat więc już trochę czasu minęło. Wierzę w Boga, ale nie chodzę do Kościoła.
Dziękuję za modlitwy, które mi podałaś.

Magnolia

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Magnolia » 2020-07-05, 19:07

Jeśli wierzysz w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, to właśnie On założył Kościół, to On ustanowił sakramenty, to On działa w tych sakramentach i to w Jego imieniu mamy zbawienie.

Dlatego jest nielogicznym wierzyć w Boga, ale odrzucać Kościół. Jedno z drugim jest nierozerwalne.

Co było powodem zaprzestania chodzenia do kościoła?

Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-05, 19:22

Powodem byli księża, bo im nie ufam. Raz jak rozmawiałem z księdzem przy konfesjonale.
Powiedział wtedy, że uważa czy nie powinienem poddać się egzorcyzmom. Miałem wtedy może 15 lat. Nie pamiętam, bo było to dosyć dawno temu.
W każdym razie wkurzyłem się na niego i tyle mnie widzieli. Wtedy się wkurzyłem. Dzisiaj sam się zastanawiam.
Ale chyba ten ksiądz był jakiś nawiedzony. Poza tym w Kościele zawsze jest za gorąco.
Raz miałem z tego powodu nie przyjemności. Jak byłem na początku gimnazjum, to była Msza Święta chyba w listopadzie czy grudniu. Też do końca nie pamiętam. Na mszę mieli przyjść uczniowie. Lało się ze mnie. A koledzy i koleżanki jak zobaczyli, to zaczęli się śmiać. A mnie po prostu było gorąco.
Wiem, że to tylko takie wygłupy dzieciaków, ale sam byłem dzieciakiem więc wtedy czułem się podle.
A w Boga wierzę i jestem pewny, że istnieje.

Magnolia

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Magnolia » 2020-07-05, 19:39

no tak, ale sam piszesz to było bardzo emocjonalne i "za dzieciaka".
Teraz już jesteś dorosły i bierzesz odpowiedzialność za swoje decyzje.
Jesli żyjesz z daleka od sakramentów to jak ma w Tobie działać łaska Boża, skoro przez grzech śmiertelny masz zerwaną relację z Bogiem?

Niejako sam sobie odbierasz zdroje łask, które płyną z sakramentów.... pomyśl nad tym... może łatwiej byłoby znosić objawy choroby, gdyby Bóg CI pomagał codziennie nieść Twój krzyż?

Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-05, 21:49

Dobrze. Nie chciałem tego pisać, ale uważam że skoro zacząłem temat, to powinienem odpowiadać na pytania.
Nie chcę chodzić do Kościoła, ponieważ zawsze jest gorąco tam. Ciężko wytrzymać. I po prostu nie czuję się tam bezpiecznie.
Pewnie powiecie, że to głupie. Nie chciałem o tym mówić, bo chciałem uniknąć krytyki. Ale jak się zaczęło temat, to wypadałoby go dokończyć.
Ostatnio zmieniony 2020-07-05, 21:53 przez Grzegorz1991, łącznie zmieniany 2 razy.

Magnolia

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Magnolia » 2020-07-05, 22:27

Obecnie jest dość ciepło na dworze. Mamy lato. Wszędzie ciężko Ci wytrzymać czy tylko w kościele?
A gdybys na początek stał przed kościołem i słuchał mszy św?
Nie masz innego kościoła w pobliżu? Większego na przykład, w którym nie ma tak gorąco?

To nie zwykła ciekawość. Nie będzie tez krytyki. Rozmawiamy o egzorcyzmach wiec pytam o pewne objawy. Postaraj się odpowiedzieć szczerze.

Czy możesz wejść do kościoła na krótką modlitwę gdy jest pusto?

Próbowałeś przez te lata modlić się samemu w kościele?

Czy możesz się przeżegnać wodą święconą?

TOMVAD 45

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-06, 03:19

Grzegorz1991 pisze: 2020-07-05, 15:59 W sumie nie wiem od czego zacząć. Prosiłbym o rady. Od razu napiszę, że leczę się od kilkunastu lat na Schizofrenię Paranoidalną. Więc duże prawdopodobieństwo, że to właśnie w chorobie leży problem. Mimo wszystko opiszę swoją sytuację. Od bardzo dawna miewam natrętne i nie przyjemne myśli. Jakby były narzucone na siłę do mojej głowy. Ja bym bardzo chciał, żeby zniknęły. Są to myśli negatywne. Nie przyjemne i ciężko się od nich uwolnić. Ciągle się czegoś boję, ale bez powodu. Odczuwam spore lęki. Nawet wyjście z domu, żeby pojechać gdzieś dalej jest problemem, bo się boję. Natrętne myśli, to są to myśli których się boję i które dotyczą moich największych lęków. Nie mam nad nimi panowania. Nie chcę opisywać publicznie tego bardziej dokładnie. Po prostu są momenty, że mam te złe i natrętne myśli, ale zdarza się że to się uspokaja. Ale pojawia się i znika w różnych sytuacjach. Niestety pojawia się często. Chciałbym jeszcze napisać o swoich snach. Niestety nie miewam dobrych snów. Wszystkie są pełne zła i śmierci. Zawsze śnią mi się koszmary. Nie mam wesołych snów. W sumie odkąd pamiętam, to śniły mi się koszmary senne. Nie wiem od czego to zależy. Lekarstwa od Psychiatry zażywam regularnie. Jak również jestem pod stałą kontrolą Psychiatry.
Pytałem się Pani Doktor czy może by spróbować egzorcyzmy, ale powiedziała że to nie ma nic wspólnego z egzorcyzmami. Że to tylko choroba. Może Wy mi coś podpowiecie.
Bardzo bym prosił o rady co to może być. Czy to po prostu choroba, czy coś innego? Możliwe, że to choroba tylko i trzeba z tym żyć. Ewentualnie dalej się leczyć u lekarza.
Z góry dziękuję za wszystkie rady.
Podjąłeś leczenie Grzegorzu i to bardzo dobrze. Prosisz o rady i sugerujesz egzorcyzmy. Jeśliby zakładać jakieś działanie złego ducha to bardziej dręczenie lub jakieś zniewolenie, choć z tym to raczej po tym co piszesz nie masz nic wspólnego a tym bardziej z opętaniem.
Wiedz jednak że zawsze pierwsze działanie egzorcysty to odesłanie człowieka do psychiatry aby wykluczyć wszelkie choroby na tle psychicznym. Tak więc jesteś na tym etapie leczenia więc dopóki lekarze nie przeprowadzą całego leczenia to wizyta u egzorcysty jest zbędna. Ale poradzić się kapłana zawsze możesz,choć on tez raczej doradzi ci dalsze leczenie. Ale może coś będzie mógł powiedzieć - czy są jakieś znaki działania zła. Taka porada u kapłana na pewno ci nie zaszkodzi i nie wpłynie negatywnie na leczenie,więc warto spróbować.

Ale jest coś co mnie zastanawia w twojej wypowiedzi-prośbie. Sugerujesz/pytasz o egzorcyzmy,ale ani słowa nie napisałeś jak wygląda u ciebie sprawa z wiarą,modlitwą. Jak więc ona wygląda? Modlisz się? Wierzysz w Boga? Może zamiast myśleć o egzorcyzmach warto najpierw skorzystać z różnych modlitw: Koronka lub Różaniec? Lekarze nie zawsze mogą wyleczyć z jakieś choroby, modlitwa ma znacznie większą moc, więc warto się tez modlić. Nie odradzam ci dalszego leczenia a tylko jako dodatkową pomoc sugeruję modlitwę. Może ona ci wiele pomóc a na pewno ci nie zaszkodzi. Można dla wsparcia duchowego i ochrony przed złem odmawiać także modlitwę do Michała Archanioła i anioła stróża. Lekarze niech robią swoje a ty wspomagaj ich działania modlitwą.

Takie jest moje zdanie. Masz taką gamę modlitw że całe niebo możesz poruszyć. Korzystaj z darów Kościoła. Każdy dialog z Bogiem to szansa na wyzdrowienie. Próbuj modlitwy nocne z leżeniem krzyżem. Mnie pomogła więc i może tobie pomoże.Nie czekaj też na efekty lekarzy, pomóc im.

Odwagi, Bóg jest z tobą, czeka na twoją modlitwę. On jest najlepszym lekarzem od wszystkiego.

Awatar użytkownika
Zły_Człowiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 230
Rejestracja: 6 lip 2020
Has thanked: 105 times
Been thanked: 78 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Zły_Człowiek » 2020-07-06, 04:11

W zasadzie podpisałbym się pod stanowiskiem Marka Piotrowskiego:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-07-05, 16:01 Oczywiście nic nie szkodzi zasięgnąć rady duchownego (czy nawet egzorcysty), ale myślę, że Twoja lekarz ma rację. Znam osobiscie bardzo podobny przypadek.
Trzymaj się
Jednak, gdy przeczytałem to, to zawyły u mnie wszystkie syreny alarmowe:
Grzegorz1991 pisze: 2020-07-05, 21:49 Dobrze. Nie chciałem tego pisać, ale uważam że skoro zacząłem temat, to powinienem odpowiadać na pytania.
Nie chcę chodzić do Kościoła, ponieważ zawsze jest gorąco tam. Ciężko wytrzymać. I po prostu nie czuję się tam bezpiecznie.
Pewnie powiecie, że to głupie. Nie chciałem o tym mówić, bo chciałem uniknąć krytyki. Ale jak się zaczęło temat, to wypadałoby go dokończyć.
Grzegorzu,
nikomu zasadniczo nie jest gorąco w kościele.
W kościołach zwykle jest temperatura kilka stopni niższa, niż na zewnątrz.
Jeśli coś takiego się dzieje u Ciebie, coś, czego nie sposób wytłumaczyć przyczynami fizykochemicznymi, to znaczy, że coś się dzieje innego, niż fizykochemiczne. Co? I dlaczego to coś Cię wypycha z kościoła?
Umówiłbym się na wizytę u egzorcysty i z nim omówił to zjawisko.
Zanim tam pójdziesz, idź do Kościoła, by sprawdzić, czy zjawisko nadal występuje.
Życzę Ci zdrowia.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Niezapominajka » 2020-07-06, 09:27

Zły_Człowiek pisze: 2020-07-06, 04:11 W zasadzie podpisałbym się pod stanowiskiem Marka Piotrowskiego:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-07-05, 16:01 Oczywiście nic nie szkodzi zasięgnąć rady duchownego (czy nawet egzorcysty), ale myślę, że Twoja lekarz ma rację. Znam osobiscie bardzo podobny przypadek.
Trzymaj się
Jednak, gdy przeczytałem to, to zawyły u mnie wszystkie syreny alarmowe:
Grzegorz1991 pisze: 2020-07-05, 21:49 Dobrze. Nie chciałem tego pisać, ale uważam że skoro zacząłem temat, to powinienem odpowiadać na pytania.
Nie chcę chodzić do Kościoła, ponieważ zawsze jest gorąco tam. Ciężko wytrzymać. I po prostu nie czuję się tam bezpiecznie.
Pewnie powiecie, że to głupie. Nie chciałem o tym mówić, bo chciałem uniknąć krytyki. Ale jak się zaczęło temat, to wypadałoby go dokończyć.
Grzegorzu,
nikomu zasadniczo nie jest gorąco w kościele.
W kościołach zwykle jest temperatura kilka stopni niższa, niż na zewnątrz.
Jeśli coś takiego się dzieje u Ciebie, coś, czego nie sposób wytłumaczyć przyczynami fizykochemicznymi, to znaczy, że coś się dzieje innego, niż fizykochemiczne. Co? I dlaczego to coś Cię wypycha z kościoła?
Umówiłbym się na wizytę u egzorcysty i z nim omówił to zjawisko.
Zanim tam pójdziesz, idź do Kościoła, by sprawdzić, czy zjawisko nadal występuje.
Życzę Ci zdrowia.

wszystko zależy od tego jaki jest kościół. w mojej wsi jest bardzo mały w dodatku drewniany i często są otwarte okna i włączone wiatraki, ludzie wychodzą bo maja dość - jest bardzo gorąco. co innego w kościele murowanym - dużym, tam mi jest zawsze zimno, kosciol jest chłodny i wielki wiec i więcej powietrza oraz przestrzeni.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-06, 09:50

W różnych kościołach bywałem. Ale nigdy nie byłem w drewnianym kościele.
Ciężko stwierdzić czy mogę się modlić w kościele, bo już dawno tam nie byłem.
Naprawdę bardzo mnie denerwuje to, że jest mi tam zawsze gorąco, za gorąco. I niepokój mi się nasila. Tego też nie lubię.
I tak. Wierzę w Boga. Modlę się po swojemu. W sensie staram się rozmawiać z Bogiem. Ale nie przez modlitwę, tylko rozmowę.
Ostatnio zmieniony 2020-07-06, 09:55 przez Grzegorz1991, łącznie zmieniany 3 razy.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Niezapominajka » 2020-07-06, 09:59

Modlitwa to inaczej rozmowa z Bogiem.

Kościół o którym pisałam ma ponad 100 lat, jest drewniany bynajmniej z zewnątrz. W środku chyba tez ma ściany drewniane pokryte farba bądź jakaś „tapeta”.

Jestes w stanie pójść do kościoła w najbliższym czasie i porozmawiać z Bogiem?
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Grzegorz1991
Przybysz
Przybysz
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2020
Has thanked: 15 times
Been thanked: 6 times

Re: Egzorcyzmy, czy nie?

Post autor: Grzegorz1991 » 2020-07-06, 18:16

Wydaje mi się, że przynajmniej na razie nie mogę pójść do Kościoła. Chcę rozmawiać z Bogiem, ale w domu.
I wiem, że to nie to samo. Ale ja naprawdę czuję się zdenerwowany jak muszę wyjść gdzieś dalej.
Poza tym również odczuwam lęk przed Kościołem. Ale to dlatego, że tak jak pisałem wcześniej źle się w nim czuję.
I nie lubię jak mi jest gorąco. W dodatku miałem tak, że jak byłem w Kościele to narastała we mnie złość.
Zaciskałem ręce na ławce podczas Mszy. Do głowy przychodziły mi różne przekleństwa. Podejrzewam, że to zdenerwowanie w Kościele było dlatego że nie mogłem wytrzymać do końca Mszy Świętej. Pewnie chciałem po prostu wyjść i stąd ta złość. Dlatego na razie wolałbym rozmawiać z Bogiem w domu.

ODPOWIEDZ