Kwantowy umysł a Bóg

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-13, 21:03

Samie - ja bardzo przepraszam Ciebie, ale napisales totalne … androny.
Przede wszystkim - technika falowodowa dla ukladow tele i radiotechnicznych dziala na calkowicie innej zasadzie przeplywu pradow i indukcyjnosci, od tych, na bazie ktorej zbudowane sa typowe uklady elektroniczne.
Analogia ( choc nie tak bliska) jest fala EM, ktora za pomoca anteny odebrac mozna w telewizorze. Jest jedna antena, jedna fala … ale o wielu skladowych: fala nosna o czestotliwosci ilus MHz, fale sygnalowe o czestotliwosciach kocherentnych dla danej sytuacji (np: obraz na ekranie jest wzbudzany poprzez aktywacje odpowiednich punktow. Kazdy punkt wzbudza sie na inny rodzaj fali: czy to w ksztalcie impulsu, czy to w czestotliwosci itp).
A wszystko idzie od jednej anteny.
W zakresie fal swietlnych rowniez mozna zaobserwowac zjawisko, ze odpowiednia przetwornica z jednego zrodla swiatla pozwala na emisje fal w zakresach od podczerwieni poprzez skladowe teczy do nadfiolkowych.
Pozdrawiam.

sam2

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: sam2 » 2018-12-13, 21:16

Tak, ale czaszka to tez nie jest taki prosty element jak antena i z pewnoscia ma wiele roznych jak i identycznych punktow ktore jeden na drugi takze moga oddzialywac.
Tu przypomina mi sie np. lokalizowanie zrodla wibracji na hali przemyslowej gdzie kazda z maszyn wlaczana z osobna pracuje cichutko i w malym konkretnym zakresie czestotliwosci. A
wszystkie razem uruchomione daja harmider kompletnie innych czestotliwosci w ktorym nie
mozna pracowac.
Zadna z maszyn nie wydaje takich czestotliwosci.
Maszyny dodatkowo wygluszone a halas nadal pozostaje.
Pamietam opis ze okazalo sie ze jeden maly drobny element byl nieco luzny i drgania wszystkich maszyn na raz wprowadzaly go w drgania o innej czestotliwosci ktora on propagowal na wszystkie maszyny. Cos jak sprzezenie zwrotne w mikrofonach.

Mozg ma sporo tych impulsow el. w roznych miejscach na raz i z osobna wiec efekt bedzie nieco zblizony do takiej hali produkcyjnej
Ostatnio zmieniony 2018-12-13, 21:19 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-13, 21:51

Tak, na tym polegaja sprzezenia /lub / harmoniczne/poharmoniczne - i dlatego trymer jest takim elementem, ktory temu zapobiegac ma.
Tak nota bene -trymer nie musi byc jakim konkretnym elementem ukladu. Trymer moze powstac w roznych sytuacjach np: poprzez ulozenie kabli zasilajacych agregat pradotworczy w poblizi obudowy stacji albo w poblizu plotu sasiada albo dlatego,ze w poblizu woda wylala itp.itd.
Odpowiednie wykorzystanie tego zjawiska konduktancji ( czyli pojemnosci) to wlasnie jedna z zasad Radiolokacji.
Ostatnio zmieniony 2018-12-13, 21:52 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

sam2

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: sam2 » 2018-12-13, 21:56

No dobrze ale i tak z tego wynika ze to nie czaszka wzmacnia te fale, bo zrodel jest wiele i o konkretnych lokalizacjach rejestrowanych poza czaszka.
Ostatnio zmieniony 2018-12-13, 21:57 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-14, 08:10

Sam … oczywiscie, ze nie wzmacnia. Bo trymer nigdy i nigdzie nic nie wzmacnial. Chyba czas, abys kupil sobie dobre piwo i po prostu odetchnal.
Trzymaj sie.

sylvi91

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: sylvi91 » 2018-12-14, 18:46

Witam.
To jest post na zasadzie: nie znam się, ale sie wypowiem. Trochę przeczytałem z tego wątku, lecz niewiele do mnie trafiło.

To kwantowy umysł istnieje? Myślałem, że to tylko dział fizyki, czyli ludzki język do opisu rzeczywistości.

Amit Goswami autor książki "Kwantowy Umysł" o fizyce kwantowej i świadomości.


Trochę słaba jakośc ale nie znalazłem nic lepszego z polskimi napisami.

W tym wywiadzie pada nawet odpowiedź na pytanie "Co było pierwsze: kura czy jako?"

Wydaje mi się, że to co wiemy z fizyki, a co podkreślił w swoim wystąpieniu A. Goswami określając hierarchicznym splątaniem, to nieoznaczoność.
Prawie 100 lat temu sformułował ta zasadę nieoznaczoności wybitny fizyk, noblista W. Heisenberg tylko ona jest podawana bardziej naukowym językiem.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2018-12-15, 19:38

konik pisze: 2018-12-14, 08:10 Sam … oczywiscie, ze nie wzmacnia. Bo trymer nigdy i nigdzie nic nie wzmacnial. Chyba czas, abys kupil sobie dobre piwo i po prostu odetchnal.
Trzymaj sie.
Dobra Koniu, wycofuję to EEG. Nawet jeśli wersja z czaszką jest moim zdaniem błędna to są też jakieś inne klasyczne opcje ( nieudowodnione ) wyjaśnienia tej synchroniczności więc nie tędy droga.

Pozwól spróbować z innej strony.

Mamy sny i wyobraźnię. Wyobrażamy sobie takie jabłko np. Zamykamy oczy i je widzimy.
W snach jest jeszcze fajniej. Możemy znaleźć się w dawno niewidzianym miejscu, po latać, kogoś spotkać.

No i to wszystko dzieje się wewnątrz mózgu. W ramach tej nudnej elektryczno chemicznej sieci węzłów.

Pytanie więc brzmi : gdzie w tej sieci znajduje się sen i z czego jest zrobiony?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

sam2

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: sam2 » 2018-12-15, 21:14

Sen zrobiony jest z nalesnika z serem, a nalesnik z marzen, marzenia z drzemu truskawkowego, a drzem z polaczenia kwantow wysylanych przez mozg ktore lacza sie w atomy drzemu truskawkowego. :)

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2018-12-15, 21:33

sam2 pisze: 2018-12-15, 21:14 Sen zrobiony jest z nalesnika z serem, a nalesnik z marzen, marzenia z drzemu truskawkowego, a drzem z polaczenia kwantow wysylanych przez mozg ktore lacza sie w atomy drzemu truskawkowego. :)
Widzisz Sam trafiłeś w sedno :) bo czy drzem truskawkawkowy nasz codzienny zanim stworzył go Bóg istniał w jego umyśle jako idea? I jeśli istniał/istnieje to przypadkiem nie jest tym prawdziwszym, a nasz tylko iluzją? :) a może to ten sam drzem? :)
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

sam2

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: sam2 » 2018-12-15, 21:47

Wiesz, ja ten drzem wzialem od angielskiego dream, dlatego napisalem przez "rz". :)

Ten nasz powszedni to nie idea tylko fakt ktory wynikal z naszego cielesnego zycia nam danego.
Niemniej ten z Nieba jest tak samo realny, tylko dostepny poprzez Wiare, chocby jak ziarnko gorczycy.
Rozgraniczylismy to co materialne od tego co od Boga bezposrednio i tak juz nie potrafimy tego zlaczyc ponownie.
Pozniej dostalismy szczegolowe instrukcje jak to polaczyc, ale nie tylko nie uwierzylismy temu ktory przyniosl nam te instrukcje ale i w same instrukcje, ktore traktujemy jak ograniczenia naszej zle pojetej wolnosci.

konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-17, 09:36

Wybaczcie, ze wyglada na to, jakbym ignorowal wpisy wszystkich, procz Praktyka. Tak nie jest. Aby jednak uniknac galimatiasu odnosze sie w tej chwili jedynie do dyskusji bezposrednio kontynuowanej z Praktykiem … i wnosze Taki apel do Ciebie, drogi Praktyku:
- nie odniose sie do zadnych twoich owych ideii , dopoki nie zakonczymy to, co mila byc dyskusja: ja na twoje wpisy odpowiadalem w miare na biezaco i wyjasnialem rozne zawilosci i zaleznosci wedlug pogladow konskich. I w ramach tej wymiany pogladow zadalem Topbie trzy zagadnienia, ktore Ty skrzetnie omijasz, a w zamian wciaz balansujesz w "chmurze naukowego belkotu" mnozac zagadnienia.O dziwo, oczekiwalem ( bo takie sprawiales wrazenie ) proby rzetelnego rozpatrzenia aspektow "kwantowych" - geneza, czynny i bierny sposob argumentacji, analiza teoretyczna sposobu wyrazania kwantowalnosci itp. O dziwo, w tych moich trzech zadaniach/problemch DO DYSKUSJI NIE DOSTRZEGLES FUNDAMENTOW . na ktorych zostaly zbudowane pewne poglady ( bo jeszcze nie hipotezy ani nie teorie) zjawisk kwantowych. A mieszcza sie one w zakresie zjawisk fizycznych ( elektromagnetyzmu ), matematycznych ( geometria przestrzenna) oraz teoria liczb.
Prosze - pisnij choc slowko: albo, ze to Ciebie nie obchodzi ( wolisz "haszysz" i "odloty"); albo byc moze nie bardzo wiesz, jakie sa mje intencje ( zapytaj mnie ); albo sprobuj Zajac sie tymi zagadnieniami i w razie watpliwosci pytaj.
Zaznaczam … sa to tylko pewne poglady, nawet nie Idee scisle ukierunkowane - ale sa one podstawa dalszego rozpatrywania "zjawisk kwantowalnych".

Pozdrawiam i czekam na Twoja Praktyku deklaracje.
Nie zasmiecaj watku nowymi "ideami".

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2018-12-19, 20:16

konik pisze: 2018-12-17, 09:36 Wybaczcie, ze wyglada na to, jakbym ignorowal wpisy wszystkich, procz Praktyka. Tak nie jest. Aby jednak uniknac galimatiasu odnosze sie w tej chwili jedynie do dyskusji bezposrednio kontynuowanej z Praktykiem … i wnosze Taki apel do Ciebie, drogi Praktyku:
- nie odniose sie do zadnych twoich owych ideii , dopoki nie zakonczymy to, co mila byc dyskusja: ja na twoje wpisy odpowiadalem w miare na biezaco i wyjasnialem rozne zawilosci i zaleznosci wedlug pogladow konskich. I w ramach tej wymiany pogladow zadalem Topbie trzy zagadnienia, ktore Ty skrzetnie omijasz, a w zamian wciaz balansujesz w "chmurze naukowego belkotu" mnozac zagadnienia.O dziwo, oczekiwalem ( bo takie sprawiales wrazenie ) proby rzetelnego rozpatrzenia aspektow "kwantowych" - geneza, czynny i bierny sposob argumentacji, analiza teoretyczna sposobu wyrazania kwantowalnosci itp. O dziwo, w tych moich trzech zadaniach/problemch DO DYSKUSJI NIE DOSTRZEGLES FUNDAMENTOW . na ktorych zostaly zbudowane pewne poglady ( bo jeszcze nie hipotezy ani nie teorie) zjawisk kwantowych. A mieszcza sie one w zakresie zjawisk fizycznych ( elektromagnetyzmu ), matematycznych ( geometria przestrzenna) oraz teoria liczb.
Prosze - pisnij choc slowko: albo, ze to Ciebie nie obchodzi ( wolisz "haszysz" i "odloty"); albo byc moze nie bardzo wiesz, jakie sa mje intencje ( zapytaj mnie ); albo sprobuj Zajac sie tymi zagadnieniami i w razie watpliwosci pytaj.
Zaznaczam … sa to tylko pewne poglady, nawet nie Idee scisle ukierunkowane - ale sa one podstawa dalszego rozpatrywania "zjawisk kwantowalnych".

Pozdrawiam i czekam na Twoja Praktyku deklaracje.
Nie zasmiecaj watku nowymi "ideami".

Koniu drogi.

Po pierwsze pominąłem te pytania próbując wyłuskać sedno twojej wypowiedzi, a sedno wydawało się być gdzie indziej. Przepraszam Cię za to, już się za nie biorę.

Po drugie. Nie przypominam sobie bym chodź raz wypowiadał się o twoich wpisach w sposób "jakościowy", więc jeśli ty będziesz sprowadzał moje do "bełkotu naukowego" i "jazdy po haszyszu" to nie będzie nam się dobrze rozmawiać. A sposób twojego ujmowania myśli jest na tyle specyficznych, że parę barwnych epitetów by się znalazło. Powstrzymaj się więc proszę.

Tak więc :
konik pisze: 2018-12-17, 09:36
1) gdy nakreslimy na jakims odcinku ( np. o dlugosci 10 cm) model fali elektromagnetycznej pradu przemiennego, to otrzymamy sinusoide o czestotliwosci 1Hertz. Sprobujmy teraz na tym samym odcinku nakreslic model fali o czestotliwosci 1miliarda Hertzow ( 1 000 000 000 Hz czyli 1 Ghz ).
Co mozna zaobserwowac? Jakie pytania moznaby zadac w wyniku tych obserwacji?
Nie za wiele będzie widoczne na tym wykresie. Miliard okresów na tle jednego będzie jak powierzchnia płaska. Z kolei zmieniając focus na sygnał gigaherzowy i obserwując kilka jego cykli ten pierwszy będzie wyglądał jak stały.
Nie wiem jakie pytania można by zadać.
konik pisze: 2018-12-17, 09:36 2) gdy na zewnetrznej powierzchni kuli nakreslimy dowolny trojkat, a na wewnetrznej stronie teja samej Kuli w tym samym miejscu nakreslimy identyczny trojkat, to wowcza sokaze sie, ze tenze trojkat bedzie jednoczesnie trojkatem osumie wszystkich katow wiekszej od 180°, bedac jednoczesnie trojkatem o sumie wszystkich katow mniejszej niz 180°.

Co ciekawego mozna wywnioskowac na tym etapie? W jaki sposob zachowaja sie owe trojkaty wzledem siebie, gdy przyjmiemy grubosc scianki kuli oddzielajacej figury na 1 (jeden) atom, a co bedzie, gdy przyjmiemy grubosc scianki tejze kuli na +nieskonczonosc?
Trójkąt na powierzchni kuli to nie trójkąt, jest złożony z krzywych. Ale te trójkąto-podobne figury przy grubości ściany dążącej do zera będą robić się coraz bardziej identyczne nigdy nie osiągając identyczności. Przy ściance dążącej do nieskończoności to zależy czy przyjmiemy czy trójkąty mają ciągle stałą powierzchnię, czy też rosną razem z kulą. Ciekawszy jest ten pierwszy przypadek. Bo zewnętrzny zbliża się do prawdziwego płaskiego trójkąta.
konik pisze: 2018-12-17, 09:36 3) jesli nakreslimy Jakis odcinek i nadamy mu wartosc w punkcie A=1, w B=2 i na tym odcinku zaznaczymy srodek x=o,5, to jaki zbior liczbowy mozna bedzie wpisac na odcinkach Ax i xB ( czyli ile liczb znajduje sie pomiedzy tymi punktami)

Tutaj zastanowic sie mozna nad tym, czy istnieje liczba graniczna, ktora bedac wieksza od liczby w punkcie A jest liczba A; i czy istnieje liczba mniejsza od liczby w punkcie B bedaca liczba B. Czyli … czy szukana liczba (nazwijmy ja "y") jest taka, ze:
y>A i jest rowniez y=A i czy y`<B i jest rowniez y´=B.
Tu nie łapię o co ci chodzi do końca, szczególnie drugiej części. Na odcinkach można wpisać nieskończenie wiele liczb.

Wyjaśnij też proszę na co mam zwrócić uwagę po przebrnięciu przez twoje zagadki w kontekście fizyki kwantowej.
konik pisze: 2018-12-17, 09:36 Ps: wlasciwym sposobem modelowania badan jest nie wysnuwanie zawilych teorii, ale postawienie WLACIWEGO PYTANIA wobec zaobserwowanych zjawisk i zaleznosci. Czyli poszukujac "elementow nieznanych" proba okreslenie, w jakim zakresie jakich zjawisk i zaleznosci modelowych zaczniemy te poszukiwania. I tutaj dopiero obierajac jedna z mozliwych drog pogladowaych mozemy sprobowac postawic po przanalizowaniu wynikow jakas hipoteze. Co nie znaczy, ze zawsze jakas hipoteze uda sie ustalic na danym etapie; byc moze nie uda sie zadnej hipotezy postawic na zadnym etapie.
Czy zapytanie więc "z czego jest zrobiony sen" jest wystarczająco prostym, naukowym i właściwym ? Mamy fenomen, każdy go widział. Mamy zestaw paradygmatów według których funkcjonuje mózg . Bierzemy je i próbujemy opisać zjawisko snu. Jeśli nie idzie to rozumiem, że szukamy innej drogi.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-19, 21:50

Witam serdecznie.
Ciesze sie Praktyku, ze czytam Ciebie ponownie.
Okreslenia, ktorych uzylem sa dosyc malownicze … ale tez oddaja wlasciwosci dyskusji bardzo gornolotnej, i takowoz bardzo beztresciowej .
Ale nie sa one przeciwko Tobie. Sa nawolywaniem do myslenia i pomyslenia, a nie do wymyslenia detych "pseudoteorii". Bardzoe bym sie ucieszyl, gdybys potraktowal wpisy konskie w sposob "jakosciowy" - wiadomo wowczas, ze maja Jakis odbior.
1) dokonales wlasciwej obserwacji - wykres przebiegow sinusoidalnych na odcinku pewnej stalej (czasowej) przy zwiekszeniiu cykli da wykres powierzchni plaskich. ten sam wykres przy zastosowaniu przyrzadu kreslarskiego o rysie 1 femto (Metra) pod super mikroskopem da ponownie przebieg sinusoidy. A gdy zmienimy skale ( np: nakreslimy odcinek o dlugosci 1 000 000 000 lat swietlnych na prostej dla kata funkcji trygonometrycznych rownemu 0 do 180°) to wowczas stwierdzimy, ze nie ma "powierzchni plaskiej" - jest za to pustka i raz na jeden rok swietlny dostrzec bedzie mozna przebieg pojedynczego cyklu sinusoidy. Przyjmujac , ze swiatlo biegnie z predkoscia ok. 300 000 km/sek, uzyskamy przestrzen 1 roku swietlnego dla 1 oscylacji.

Widac wyraznie, ze zaden parametr przebiegu sinusoidy nie ulega zmianie … zjawisko jest obserwowane zas w dwoch kolejnych skalach: makro i mikro.

Na tym teraz sie zatrzymam. Czy dostrzegles jakies podobienstwa z "kwantowaniem"?

Serdecznie pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: Praktyk » 2018-12-19, 22:16

Tak Koniu, dostrzegam. Ale niewiele to wnosi do prób powiązania świadomości z równaniem Schoedingera.

To, że na poziomie mikro coś będzie dziurawe a na poziomie makro wydaje się ciągłe jest dość łatwe do ogarnięcia myślowo.
To, że przed pomiarem jest jednocześnie wszystkimi możliwymi stanami układu, a po pomiarze tylko jednym z nich już trudniejsze.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

konik

Re: Kwantowy umysł a Bóg

Post autor: konik » 2018-12-20, 23:05

Witam.
Rownanie o ktorym wspominasz akurat mowi nam o pewnych powiazaniach ( pominmy na razie szczegoly), , ktorych oddzialywanie w zakresie koemisji falowej sam osobiscie przywolywales jako sposob argumentacji i tworzenia argumentu na rzecz opini o kwantowym charakterze umyslu.
Co do Figur trygonometrycznych na krzywych, to wlasnie obaliles zasady kartografii. Ale Twoja opinia w swietle akurat tej dziedziny nauk jest bledna.
W geometrii euklidesowej wszystkie rysy Figur odbywaja sie na plaszczyznie dwuwymiarowej. A to jest szczegolny przypadek. W zwyczajnym zobrazowaniu geometria jest rozpatrywana przestrzennie … rzut trygonometryczny z przestrzeni trojwymiarowej na dwuwymiarowa daje obraz trojkata ( bo o tym teraz sie wypowiadam ) o katach 180°. W kazdej innej konfiguracji mamy figury trygonometryczne o zmiennych stpniach katowych.
Dlaczego tyle o tym pisze? Ano to dlatego, ze wejscie w swiat przypuszczen i ustalen/porozumien/opini kwantowych odbywa sie wlasnie przez zmienne katowe, a te sa przynalezne przestrzeni trojwymiarowej.
Ale to nie koniec uwag … gdyz nie doszlismy jeszcze do konca konsekwencji przekladania skali na obiekcie obserwowanym.

Otoz nie istnieje w ciagu wyrazen zadna Granica, przy ktorej moznaby ustalic konsekwentnie ostateczny "rozmiar" zjawiska: przedmiotowego czy energetycznego itp. Kazde powiazanie "wymiaru" w jakimkolwiek kierunku jest dazeniem do nieskonczonosci przy wektorze skierowanym od minus do plus kazdego odkrytego czy jeszcze nieodkrytego ciagu liczbowego. Ale wlasnie fala elektromagnetyczna jest dobrym zilustrowaniem pozornego problemu "wplywu obserwatora" na przebieg doswiadczen w dziedzinie kwantow.
No, nie ma co … dlugo by trzeba opisywac, a wlasnie na jakies dwa tygodnie porywa mnie inny wymiar praw i obowiazkow ( czyli obowiazkow, bo praw to tyle co kot naplakal ) … wiec moje wpisy beda rzadsze.
Ale na koniec … warto byloby w kwestii nieskonczonosci przywolac fraktale. Co o nich sadzisz? I czy widzisz jakies powiazania z tym swiatem kwantowych zjawisk, ktorymi sie fascynujesz?

Trzymaj sie.

Ps: przepraszam, ze tak dziwnie pisze … ale tak to juz jest wsrod jajoglowcow … ze minimum detych teorii, a mnostwo szarzyzny dociekan i doprecyzowan. I to takze tyczy tych glupich jajoglowcow z gwiazdkami na pagonach.
Odmeldowuje sie … a te gwiazdki to mi sie gdzies pogubily. Obecnie … wylenialy cywil jestem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”