Marketing w religii
- drJanek
- Bywalec
- Posty: 151
- Rejestracja: 22 mar 2020
- Lokalizacja: Polska
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 53 times
Marketing w religii
Dziś trafilem na takie oto wystąpienie:
Chwila researchu w internecie bo ja go gdzieś widzialem, tutaj strona tego Pana:
http://romanszymczak.pl/omnie/
Przejrzałem to "nauczanie" i odnoszę wrażenie że robi się niezly galimatias, coraz wiecej szkoleniowców i marketingowców chwyta za Biblię i leci nauczać i kierować...
Biorąc pod uwage że Wyzsza szkola teologiczna daje swoja akredytacje... Mamy coraz wiecej domorosłych fachowcow, glosicieli... Czy to poruszenie Ducha Świętego czy może druga centrala robi zamieszanie aby oderwać owieczki od Kościoła..
Chwila researchu w internecie bo ja go gdzieś widzialem, tutaj strona tego Pana:
http://romanszymczak.pl/omnie/
Przejrzałem to "nauczanie" i odnoszę wrażenie że robi się niezly galimatias, coraz wiecej szkoleniowców i marketingowców chwyta za Biblię i leci nauczać i kierować...
Biorąc pod uwage że Wyzsza szkola teologiczna daje swoja akredytacje... Mamy coraz wiecej domorosłych fachowcow, glosicieli... Czy to poruszenie Ducha Świętego czy może druga centrala robi zamieszanie aby oderwać owieczki od Kościoła..
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Marketing w religii
Markieting a wiara to raczej dwa przeciwienstwa.
Markieting i biznesy to raczej atrybuty przywiazania do ziemskich dobr, czyli odwraca od dobr duchowych. Nie da sie tego polaczyc.
Markieting i biznesy to raczej atrybuty przywiazania do ziemskich dobr, czyli odwraca od dobr duchowych. Nie da sie tego polaczyc.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Marketing w religii
Marketing to zachecania/promocja/zapoznawanie.
Biznes to zarabianie. Tak wiec marketing jak najbardziej mozna polaczyc ze sparawami religijnymi.
Biznes zas - to jest wynaturzenie w religii.
Ps: zapomnialem dodac : jest to moim zdaniem ( ten filmik ) dosc prostacka odmiana ewangelii sukcesu ).
Biznes to zarabianie. Tak wiec marketing jak najbardziej mozna polaczyc ze sparawami religijnymi.
Biznes zas - to jest wynaturzenie w religii.
Ps: zapomnialem dodac : jest to moim zdaniem ( ten filmik ) dosc prostacka odmiana ewangelii sukcesu ).
Ostatnio zmieniony 2020-09-05, 16:49 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Marketing w religii
Jaka druga centrala? kogo masz na myśli?Czy to poruszenie Ducha Świętego czy może druga centrala robi zamieszanie aby oderwać owieczki od Kościoła..
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- drJanek
- Bywalec
- Posty: 151
- Rejestracja: 22 mar 2020
- Lokalizacja: Polska
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 53 times
Re: Marketing w religii
"druga centrala" to powiedzenie ks. Stanisława Orzechowskiego z Wrocławia . Oznacza po prostu Szatana z zapleczem.
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Marketing w religii
Film wysłuchałem - całkiem mądry nie mam zastrzeżeń merytorycznych.
Zgadzam się z prowadzącym Romanem, że Bóg błogosławi i pomnaża jak się dzielimy i współpracujemy. Ale nie koniecznie pieniędzmi i bogactwem, ale dobrymi relacjami w pracy, lojalnością współpracowników, szacunkiem, możliwością bez wstydu patrzenia w lustro. Ja tak działam w biznesie, a właściwie staram się tak działać i Bóg mi błogosławi, bardzo mi błogosławi
... w takich sytuacjach zazwyczaj mówię
Nie wiem Panie za co ty mi tak błogosławisz , ale dziękuję i nie przestawaj
Bardzo dobrze, że ewangelizatorzy są obecni w szkoleniach, w biznesie, bo Kościół musi być obecny w każdej sferze ludzkiego życia
Zgadzam się z prowadzącym Romanem, że Bóg błogosławi i pomnaża jak się dzielimy i współpracujemy. Ale nie koniecznie pieniędzmi i bogactwem, ale dobrymi relacjami w pracy, lojalnością współpracowników, szacunkiem, możliwością bez wstydu patrzenia w lustro. Ja tak działam w biznesie, a właściwie staram się tak działać i Bóg mi błogosławi, bardzo mi błogosławi
... w takich sytuacjach zazwyczaj mówię
Nie wiem Panie za co ty mi tak błogosławisz , ale dziękuję i nie przestawaj
Bardzo dobrze, że ewangelizatorzy są obecni w szkoleniach, w biznesie, bo Kościół musi być obecny w każdej sferze ludzkiego życia
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Marketing w religii
Moze moj wpis zostanie potraktowany jako pusty.
Chce jedynie powiedziec , ze Dezerter napisal wlasciwie to, co i Apostolowie czynili - byli ludzmi pracy i jednoczesnie herosami wiary w Chrystusa.
laczyli i biznes i sprawy Kosciola.
Tak to odbieram z kart Ewangelii ...
Chce jedynie powiedziec , ze Dezerter napisal wlasciwie to, co i Apostolowie czynili - byli ludzmi pracy i jednoczesnie herosami wiary w Chrystusa.
laczyli i biznes i sprawy Kosciola.
Tak to odbieram z kart Ewangelii ...
- drJanek
- Bywalec
- Posty: 151
- Rejestracja: 22 mar 2020
- Lokalizacja: Polska
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 53 times
Re: Marketing w religii
Wydaje mi się że co innego to prowadzenie biznesu "z Bogiem" czyli uczciwie, w modlitwie za ludzi i pracę o pracę, w prośbie o prowadzenie etc a co innego nakręcanie, że jak się będziesz modlił to Bog Ci pobłogosławi i bedziesz mieć kasę i sukces, i tu swiadectwo pana w gajerku. Tego raczej Kościół nie nauczał i nie o tym mówili apostolowie. To w Starym Testamencie jest bogactwo identyfikowane z finansami i w protestantyzmie współczesnym.
A co jeżeli biznes nie pojdzie to zle sie modliłeś, za mało?
Może Bóg błogosławi w inny sposób niekoniecznie finansowo i materialnie...
A co jeżeli biznes nie pojdzie to zle sie modliłeś, za mało?
Może Bóg błogosławi w inny sposób niekoniecznie finansowo i materialnie...
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19099
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2631 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Marketing w religii
Trafiłeś w sedno.drJanek pisze: ↑2020-09-06, 11:34 Wydaje mi się że co innego to prowadzenie biznesu "z Bogiem" czyli uczciwie, w modlitwie za ludzi i pracę o pracę, w prośbie o prowadzenie etc a co innego nakręcanie, że jak się będziesz modlił to Bog Ci pobłogosławi i bedziesz mieć kasę i sukces, i tu swiadectwo pana w gajerku. Tego raczej Kościół nie nauczał i nie o tym mówili apostolowie.
Zresztą samo podejście marketingu finansowego (nawróć się, to będziesz bogaty) jest zaprzeczeniem ducha Ewangelii.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Marketing w religii
Jakubie i Marku ale ten pan nie taki przekaz wyraził w swoim wystąpieniu!
wręcz przeciwny
w pierwszej części mówi wyraźnie, że jak wziął się za swój pierwszy biznes, to był na "fali duchowej" - działał we wspólnocie, był animatorem, posługiwał modlitwą, prowadził konferencję itd czyli był przekonany, że skoro służy Bogu to on mu pobłogosławi
... a tu klapa
bo zabrakło tego co mówił i zrobił za drugim razem i tu zacytuję swoje podsumowanie i podkreślę, to co chyba do was nie dotarło z jego wystąpienia:
Zgadzam się z prowadzącym Romanem, że Bóg błogosławi i pomnaża jak się dzielimy i współpracujemy. Ale nie koniecznie pieniędzmi i bogactwem, ale dobrymi relacjami w pracy, lojalnością współpracowników, szacunkiem, możliwością bez wstydu patrzenia w lustro.
Roman mówił, że jeśli współdziałamy z Bogiem i bliźnimi a nie polegamy na sobie to wówczas On jest z nami, wszędzie gdzie my jesteśmy On jest z nami i jest z nim Jego błogosławieństwo.
Zastanówcie się czy znacie takich ludzi?
Ja należę do ludzi, którzy pierdołami i za często nie zawracają Bogu głowy - no tak mam
jeśli już o coś proszę to musi być nadzwyczajny powód
ale wcale nie oczekuję, że na 100% moja prośba zostanie spełniona - Bóg wie lepiej czego w tym momencie mi trzeba, a może utarcia nosa i podciągnięciu w pokorze, a więc przegranej
ok tak też Bóg mi błogosławi
wręcz przeciwny
w pierwszej części mówi wyraźnie, że jak wziął się za swój pierwszy biznes, to był na "fali duchowej" - działał we wspólnocie, był animatorem, posługiwał modlitwą, prowadził konferencję itd czyli był przekonany, że skoro służy Bogu to on mu pobłogosławi
... a tu klapa
bo zabrakło tego co mówił i zrobił za drugim razem i tu zacytuję swoje podsumowanie i podkreślę, to co chyba do was nie dotarło z jego wystąpienia:
Zgadzam się z prowadzącym Romanem, że Bóg błogosławi i pomnaża jak się dzielimy i współpracujemy. Ale nie koniecznie pieniędzmi i bogactwem, ale dobrymi relacjami w pracy, lojalnością współpracowników, szacunkiem, możliwością bez wstydu patrzenia w lustro.
Roman mówił, że jeśli współdziałamy z Bogiem i bliźnimi a nie polegamy na sobie to wówczas On jest z nami, wszędzie gdzie my jesteśmy On jest z nami i jest z nim Jego błogosławieństwo.
Zastanówcie się czy znacie takich ludzi?
Ja należę do ludzi, którzy pierdołami i za często nie zawracają Bogu głowy - no tak mam
jeśli już o coś proszę to musi być nadzwyczajny powód
ale wcale nie oczekuję, że na 100% moja prośba zostanie spełniona - Bóg wie lepiej czego w tym momencie mi trzeba, a może utarcia nosa i podciągnięciu w pokorze, a więc przegranej
ok tak też Bóg mi błogosławi
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- drJanek
- Bywalec
- Posty: 151
- Rejestracja: 22 mar 2020
- Lokalizacja: Polska
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 53 times
Re: Marketing w religii
Masz rację Dezerter nie dalem rady przesłuchać całości, mam awersję do coachingu religijnego w szczegolnosci ...
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola