Uznanie nieważności małżeństwa- czy działa wstecz?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
afilatelista_michal

Uznanie nieważności małżeństwa- czy działa wstecz?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-29, 22:14

Marek_Piotrowski pisze: 2020-10-29, 21:13 [Nie. Kurski może wziąć drugi ślub, ponieważ sąd stwierdził, że pierwszy był nieważny od początku. Jak wiele innych osób (miałem podobny przypadek w dalszej rodzinie).
Dostał rozwód, który komuś innemu w tej sytuacji było by trudno dostać. Co to znaczy że pierwszy ślub był od początku nieważny? Czy to czyni dzieci z pierwszego małżeństwa nieślubnymi?

Pompieri
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1094
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 457 times
Been thanked: 182 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Pompieri » 2020-10-29, 22:17

Wielu ludzi calkiem zwyczajnych otrzymuje uniewaznienie malzenstwa katolickiego. Czyli malzenstwo prawnie nigdy nie zaistnialo.
Na jakiej podstawie oglaszasz , ze Kurski cos tam, cos tam ...
Czepialstwo bez dowodu odrzuca sie bez powodu.
Oj, czleku, czleku ...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2020-10-29, 22:22

afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 22:14 Dostał rozwód, który komuś innemu w tej sytuacji było by trudno dostać. Co to znaczy że pierwszy ślub był od początku nieważny? Czy to czyni dzieci z pierwszego małżeństwa nieślubnymi?
Poraża mnie ignorancja pomieszana ze złą wolą (tak oceniam to uporczywe powtarzanie tych samych tez, bez próby ich zrozumienia).
Brak odróżnienia rozwiązania od unieważnienia. A wydawałoby się, że są to dość oczywiste pojęcia. Nie wierzę, że inteligentny człowiek ich nie potrafi odróżnić. Dlatego też, uważam, to za złą wolę.
Nieznajomość pojęcia eutanazji - tez kilkakrotnie wykazywana. A są przecież można spytać.
Bark odróżniania naturalnej śmierci od zadawanie śmierci. To już fiksacja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: ToTylkoJa » 2020-10-29, 22:42

afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 22:14
Dostał rozwód, który komuś innemu w tej sytuacji było by trudno dostać. Co to znaczy że pierwszy ślub był od początku nieważny? Czy to czyni dzieci z pierwszego małżeństwa nieślubnymi?
To oznacza, że istniały przesłanki, które w dniu ślubu mogłyby sprawić, że ten ślub by się nie odbył.
Na przykład, jeśli żona celowo ukryje przez mężem swoją bezpłodność, to jest przesłanka do unieważnienia ślubu.
Jeśli po ślubie się o tym sama dowie, oczywiście nie.

Nie wiem, czy miałeś okazję przejść przez procedury ślubu kościelnego, ale przyszli małżonkowie wypełniają jakby taki formularz, albo ksiądz zadaje im pytania. Co pamiętam, z przygotowań do ślubu w mojej rodzinie to np. pytanie "czy kiedykolwiek leczyła się pani psychiatrycznie".
I generalnie, jeśli żona mężowi udowodni, że wtedy skłamał w istotnej sprawie, to może świadczyć o nieważności małżeństwa.

afilatelista_michal

Re: Komentarz aktualny

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-29, 22:48

Andej pisze: 2020-10-29, 22:22 Poraża mnie ignorancja pomieszana ze złą wolą (tak oceniam to uporczywe powtarzanie tych samych tez, bez próby ich zrozumienia).
Brak odróżnienia rozwiązania od unieważnienia. A wydawałoby się, że są to dość oczywiste pojęcia. Nie wierzę, że inteligentny człowiek ich nie potrafi odróżnić.
Dlatego też, uważam, to za złą wolę.
Nazwanie rozwodu unieważnieniem nie zmienia faktów. Facet miał żonę i dzieci, żyli tak przez lata. Unieważnienie takiego małżeństwa to jak zmiana historii.
Nieznajomość pojęcia eutanazji - tez kilkakrotnie wykazywana. A są przecież można spytać.
Bark odróżniania naturalnej śmierci od zadawanie śmierci. To już fiksacja.
Używam nazwy zgodnie ze encyklopedyczną:
Eutanazja (lub euthanazja, od gr. εὐθανασία, euthanasia – „dobra śmierć”) – pojęcie wieloznaczne, zwykle rozumiane jako powodowane współczuciem pozbawienie życia osoby nieuleczalnie chorej (uśmiercanie chorego, skrócenie cierpień osoby długotrwale doświadczającej niemożliwego do ustąpienia bólu) i cierpiącej, na jej lub najbliższej rodziny żądanie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2020-10-29, 23:02

afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 22:48 Nazwanie rozwodu unieważnieniem nie zmienia faktów. Facet miał żonę i dzieci, żyli tak przez lata. Unieważnienie takiego małżeństwa to jak zmiana historii.
Nazwanie psa kotem nie zmienia tego, że jest to zwierzę.
Nie wierzę, że nie potrafisz zrozumieć.
Poza tym, w koło Macieju.
afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 22:48Eutanazja (lub euthanazja, od gr. εὐθανασία, euthanasia – „dobra śmierć”) – pojęcie wieloznaczne, zwykle rozumiane jako powodowane współczuciem pozbawienie życia osoby nieuleczalnie chorej (uśmiercanie chorego, skrócenie cierpień osoby długotrwale doświadczającej niemożliwego do ustąpienia bólu) i cierpiącej, na jej lub najbliższej rodziny żądanie.
Sednem definicji jest POZBAWIENIE ŻYCIA! Morderstwo z litości jest w dalszym ciągu morderstwem. Nie zależnie od tego na jakim etapie dokonuje się przerwania życia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

afilatelista_michal

Re: Komentarz aktualny

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-29, 23:05

Andej pisze: 2020-10-29, 23:02 Nazwanie psa kotem nie zmienia tego, że jest to zwierzę.
Nie wierzę, że nie potrafisz zrozumieć.
Poza tym, w koło Macieju.
Z tym się zgadzam nazwanie rozwodu unieważnieniem nie zmienia tego że jest to rozwód.

Sednem definicji jest POZBAWIENIE ŻYCIA! Morderstwo z litości jest w dalszym ciągu morderstwem. Nie zależnie od tego na jakim etapie dokonuje się przerwania życia.
Sednem definicji jest dobra śmierć. To dosłownie znaczy to słowo.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2020-10-29, 23:09

afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 23:05 Z tym się zgadzam nazwanie rozwodu unieważnieniem nie zmienia tego że jest to rozwód.
A nazwanie psa kotem powoduje, że zaczyna on miałczeć.
afilatelista_michal pisze: 2020-10-29, 23:05 Sednem definicji jest dobra śmierć. To dosłownie znaczy to słowo.
Każda śmierć jest dobra. Złe jest zadawanie śmierci.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: ToTylkoJa » 2020-10-29, 23:19

Nie przekonujesz mnie, Andeju, mój kot szczekał. Ale ten kot w ogóle miał problemy natury egzystencjalnej.


Michale, małżeństwo jest w chrześcijaństwie sakramentem, które zostawia trwały znak na duszy.
Małżeństwo zawarte nieważnie takiego znaku nie zostawia.
Uznanie nieważności małżeństwa nie zmienia historii, ale coś oznacza.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2020-10-29, 23:28

ToTylkoJa pisze: 2020-10-29, 23:19 Nie przekonujesz mnie, Andeju, mój kot szczekał. Ale ten kot w ogóle miał problemy natury egzystencjalnej.
Musiał być bardzo wkurzony. A mój pies nie miałczy, nie łazi po drzewach i nie marcuje.
ToTylkoJa pisze: 2020-10-29, 23:19 Uznanie nieważności małżeństwa nie zmienia historii, ale coś oznacza.
Wydaje mi się, że jednak zmienia historię. I pozostawia skutki.
Ale to temat na oddzielny wątek. Zwłaszcza, że tak absorbujący.
Dla mnie zagadnieniem ważnym jest świadomość człowieka. Nie mogę wykluczyć, że małżeństwo (pierwotne) zawierane było w dobrej wierze. Ale jak wytłumaczyć nieświadomość i nagłe olśnienie. Coś mi dzwoni, że ten temat jednak był dyskutowany. Może warto tam przerzucić te kwestię. Tym bardziej, że nie jest to temat aktualny. To już ponad trzy miesiące temu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

afilatelista_michal

Re: Komentarz aktualny

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-29, 23:39

ToTylkoJa pisze: 2020-10-29, 23:19 Michale, małżeństwo jest w chrześcijaństwie sakramentem, które zostawia trwały znak na duszy.
Małżeństwo zawarte nieważnie takiego znaku nie zostawia.
Uznanie nieważności małżeństwa nie zmienia historii, ale coś oznacza.
Czy unieważnienie małżeństwa czyni dzieci z takiego małżeństwa nieślubnymi? Czy przez lata żyli w grzechu uprawiając seks?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2020-10-29, 23:44

Zgłaszam post do przeniesienia do właściwego wątku (wzgl. założenie takowego).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: ToTylkoJa » 2020-10-29, 23:48

Ma to musi odpowiedzieć ktoś z większymi kompetencjami, niż moje.
Wierzę, że nie. W sensie, przez cały ten czas sami wierzyli, że są w sakramentalnym związku, a dopiero ci wyżej mogą uznać, że tak nie było.
Ale to ciekawe pytanie, sama chętnie poczytam odpowiedzi.

Dodano po 3 minutach 27 sekundach:
Re: Uznanie nieważności małżeństwa- czy działa wstecz?
TEMAT WYDZIELONY Z "KOMENTARZA AKTUALNEGO"

Andeju, na przyszłość, używaj proszę dedykowanego przycisku zgłaszania, w ten sposób o wiele łatwiej jest nam odczytać Wasze sugestie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Uznanie nieważności małżeństwa- czy działa wstecz?

Post autor: Andej » 2020-10-29, 23:53

Staram się, ale robię, jak potrafię. I coraz mi trudniej ogarniać. Tym niemniej, z chęcią dowiem się, jaki błąd w dedykacji zrobiłem. Bo świadom nie jestem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

afilatelista_michal

Re: Uznanie nieważności małżeństwa- czy działa wstecz?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-30, 07:57

Czy zgodnie z tym co napisał mi @Dezerter w tym wątku nie mam prawa się wypowiadać? Bo pisałem w kawiarence, co zgodnie z tajnym punktem regulaminu jest dozwolone?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”