Ciągły lęk

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Ciągły lęk

Post autor: Lunka » 2021-02-19, 10:34

Kochani nie umiem, nie potrafię poradzić sobie z ciągłym lękiem na tle religijnym. Nie potrafię walczyć ze swoimi niechcianymi myślami. Od razu ich się wyrzekam. Wołam Jezu ratuj. W tych problemach wielkim ukojeniem jest dla mnie różaniec i koronka do Miłosierdzia Bożego jednak to przynosi chwilowa ulgę...
Ciągle się boje, że tymi swoimi myślami zaszkodzę bliskim.
Wiem co napiszecie psychiatra lub psycholog. Wiem to ale czy świecki specjalista zrozumie to co mnie dręczy?
Boje się złego choć wiem że przy naszym Zbawicielu on nie jest żadnym zagrożeniem...
Po wczorajszym słowie zastanawiałam się co jest moim krzyżem. I to chyba ten krzyż, z którym muszę sobie radzić.... 🥺
Tak bym chciała odzyskać spokój serca i w pełni zaufać Panu, że się opiekuje i mną i moimi bliskimi. Dlaczego tego nie potrafię? I czy Bóg wysłuchuje moich modlitw skoro nie potrafię zaufać mu całkowicie bo ciągle się boje?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Jozek » 2021-02-19, 11:37

Zaprawiaj sie w wierze i staraj sie zrozumiec czym ona jest. Bez wiary, sama znajomosc Ewangelii nie czyni czlowieka wierzacym.
Apostolowie znali Nauczanie Jezusa lepiej niz ktokolwiek inny, jednak dopuki nie zaczeli prawdziwie wierzyc, doputy znajomosc Nauczania Jezusa nie dawala im zbyt wiele.
Przeczytaj Mt 8 23-27 i Mt 14 22-33 , a takze Mt 17 14-21, szczegolnie 20-21
Ostatnio zmieniony 2021-02-19, 12:07 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Logan » 2021-02-19, 11:42

Ufność nie polega na braku strachu lub lęku. Ufność polega na zaufaniu wbrew naszej nadziei, instynktowi. "Jezu, ufam Tobie" to zawołanie jakie Jezus podał siostrze Faustynie, stało się dla niej jak i wielu chrześcijan aktem strzelistym w trudnych życiowych chwilach. Dla mnie również, gdy doświadczałem sytuacji w życiu na które nie miałem wpływu. Mogłem jedynie dryfować na maleńkiej łodzi mego życia pośród sztormu, burzy pośród której się znalazłem.

Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza.
Mt 8, 23-26

Trzeba jedynie ufać Jezusowi, ufać w Jego dobroć, błagać o miłosierdzie, ratunek. My jesteśmy niczym, On jest wszystkim. On ocali, nie pozwoli nam utonąć, nigdy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Lunka » 2021-02-19, 13:37

Logan pisze: 2021-02-19, 11:42 Ufność nie polega na braku strachu lub lęku. Ufność polega na zaufaniu wbrew naszej nadziei, instynktowi. "Jezu, ufam Tobie" to zawołanie jakie Jezus podał siostrze Faustynie, stało się dla niej jak i wielu chrześcijan aktem strzelistym w trudnych życiowych chwilach. Dla mnie również, gdy doświadczałem sytuacji w życiu na które nie miałem wpływu. Mogłem jedynie dryfować na maleńkiej łodzi mego życia pośród sztormu, burzy pośród której się znalazłem.

Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza.
Mt 8, 23-26

Trzeba jedynie ufać Jezusowi, ufać w Jego dobroć, błagać o miłosierdzie, ratunek. My jesteśmy niczym, On jest wszystkim. On ocali, nie pozwoli nam utonąć, nigdy.
Dziękuję. Krzepi mnie ten cytat niesamowicie i to Twoje ostatnie zdanie. Wiem, że Jezus może wszystko ale ten mój lęk jest chory wręcz. Są momenty, kiedy czuję się najwspanialej na świecie, czuje się zaopiekowana, szczęśliwa i wolna w objęciach Pana, a już następnego dnia jakiś robak myślowy potrafi wszystko zniszczyć i zmiażdżyć mój spokój...
Ciągle powtarzam Panie ratuj i Jezu Ufam Tobie.
Próbuje walczyć.

Dodano po 1 minucie 6 sekundach:
Ps. Logan a Batman na profilowym? To w końcu która historia tu króluje? 🙂

Dodano po 3 minutach 19 sekundach:
Jozek pisze: 2021-02-19, 11:37 Zaprawiaj sie w wierze i staraj sie zrozumiec czym ona jest. Bez wiary, sama znajomosc Ewangelii nie czyni czlowieka wierzacym.
Apostolowie znali Nauczanie Jezusa lepiej niz ktokolwiek inny, jednak dopuki nie zaczeli prawdziwie wierzyc, doputy znajomosc Nauczania Jezusa nie dawala im zbyt wiele.
Przeczytaj Mt 8 23-27 i Mt 14 22-33 , a takze Mt 17 14-21, szczegolnie 20-21
Dziękuję za mądre słowo i wskazane fragmenty. Proszę Pana, żeby odmienił moje serce, żeby pomógł mi zaufać sobie całkowicie. Ale może najbardziej potrzeba mi cierpliwości...
Wiem, że nie odmówi mi pomocy...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ciągły lęk

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-02-19, 16:44

Lunko, jak tu już kilkukrotnie w podobnych tematach na forum pisałem - nie walcz z tymi myślami, nie bój się ich. Nie są Twoje.
Nikomu nie zaszkodzisz, to tak nie działa.
Nie robisz nic złego.
Najlepszą formą jest zlekceważenie ich (tj. tych myśli).
Jak długo będziesz "walczyć", angażując w to swoją uwagę, energię i emocje, Twój mózg będzie uznawał je za ważne - i będzie Ci o nich przypominał.
Ostatnio zmieniony 2021-02-19, 16:45 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: lambda » 2021-02-19, 18:50


Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Lunka » 2021-02-19, 19:05

lambda pisze: 2021-02-19, 18:50 https://www.zaburzeni.pl/ignorowanie-na ... t6953.html

Tu może coś pomoże
Dzięki!
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Andej » 2021-02-19, 19:29

Lunka pisze: 2021-02-19, 10:34 Kochani nie umiem, nie potrafię poradzić sobie z ciągłym lękiem na tle religijnym.
Wydaje mi się, że każdy ma jakieś lęki. Słabsze lub silniejsze. Na tle lub bez tła. I walczy z nimi. Sam lub z czyjąś pomocą. Przyjaciół, lekarzy, patrona. Albo Boga. Istotna jest tu walka. Nie poddawanie się.
Wynika to także z tego, że mamy wątpliwości. A także z tego, że zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele nam brakuje. Ale nie chodzi o to, abyśmy byli dobrzy. Chodzi o to, abyśmy bili lepsi. Dzisiaj lepsi niż wczoraj. A jutro lepsi niż dzisiaj. To wystarczy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Lunka » 2021-02-19, 21:33

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Zawsze znajdę tu na forum głos rozsądku i pocieszenie.
Dziś odebrałam swojej wyniki. Tarczyca coś nie halo. To trochę by pasowało pod dodatkowo straszne zmęczenie, znerwicowanie i inne bardzo liczne dolegliwości które obecnie mam.

Czasami jestem już tak senna, że nie wiem czy ja żyję czy śnie na jawie. I to nie tylko kwestia małego dziecka, bo ono nie jest aż tak wymagające słysząc opowieści i porównując do innych matek...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4388
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-02-19, 21:59

Lunka pisze: 2021-02-19, 21:33 Dziś odebrałam swojej wyniki. Tarczyca coś nie halo. To trochę by pasowało pod dodatkowo straszne zmęczenie, znerwicowanie i inne bardzo liczne dolegliwości które obecnie mam.
Tak, bardzo prawdopodobne, że to tarczyca nasila albo powoduje takie objawy. Koniecznie idź z tymi wynikami do endokrynologa.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Młoda959595
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 229
Rejestracja: 3 sie 2020
Has thanked: 36 times
Been thanked: 68 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Młoda959595 » 2021-03-09, 19:50

Lunka pisze: 2021-02-19, 10:34 Kochani nie umiem, nie potrafię poradzić sobie z ciągłym lękiem na tle religijnym. Nie potrafię walczyć ze swoimi niechcianymi myślami. Od razu ich się wyrzekam. Wołam Jezu ratuj. W tych problemach wielkim ukojeniem jest dla mnie różaniec i koronka do Miłosierdzia Bożego jednak to przynosi chwilowa ulgę...
Ciągle się boje, że tymi swoimi myślami zaszkodzę bliskim.
Wiem co napiszecie psychiatra lub psycholog. Wiem to ale czy świecki specjalista zrozumie to co mnie dręczy?
Boje się złego choć wiem że przy naszym Zbawicielu on nie jest żadnym zagrożeniem...
Po wczorajszym słowie zastanawiałam się co jest moim krzyżem. I to chyba ten krzyż, z którym muszę sobie radzić.... 🥺
Tak bym chciała odzyskać spokój serca i w pełni zaufać Panu, że się opiekuje i mną i moimi bliskimi. Dlaczego tego nie potrafię? I czy Bóg wysłuchuje moich modlitw skoro nie potrafię zaufać mu całkowicie bo ciągle się boje?
Nawet nie masz pojęcia jak bardzo dobrze Cię rozumiem. Przytulam Cię mocno i powierzam Stwórcy! Ja od wczoraj mam tak okropną myśl, że ledwo się trzymam. Ona jest i jest, a ja chodzę zalękniona, mimo iż wiem, że nic sprzecznego z prawem nie zrobiłam ale ona mi powtarza "a co jeśli pójdziesz do więzienia jak o tym powiesz?" i ogólnie, że jestem na tym forum już skończona. Ten mój czyn nie był w porządku, bo był grzeszny i zdarzył się prawie 6 lat temu ale nie był żadnym przestępstwem w świetle prawa. Jednak mojej nerwicy niczego przetłumaczyć się nie da i atakuje. Kiedy Cię atakuje, wołaj do Zbawiciela. On zawsze Cię słyszy i kocha tak ogromnie! Nigdy nie jesteś sama, bo masz nas na forum oraz sam Jezus jest przy Tobie! ZAWSZE! Niezłym pomysłem byłoby powiedzenie o tym nawet na spowiedzi oraz poszukanie chrześcijańskiego terapeuty.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Andej » 2021-03-09, 20:01

Uciekać można od i do. Jezus stawiam nam dzieci za wzór. Dziecko uciekając do matki czy ojca ma niezachwiana pewność, że każde z nich obroni przez każdą biedą czy zagrożeniem. DO tego potrzebna wiara. Prosta dziecinna wiara. Wiara w omnipotencję Boga. I w to, że jest. Że jest przy Tobie. Zawsze i wszędzie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Daglezja
Przybysz
Przybysz
Posty: 11
Rejestracja: 16 mar 2021
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Daglezja » 2021-03-16, 13:17

Możesz coś więcej napisać o tych lękach ? Czego dokładnie się boisz ? Pewne stany lękowe mogą być oznaką np. skrupułów, dręczeń demonicznych, ale także są czasem oznaką niektórych nocy duchowych. Warto to rozeznać, gdyż każdy z tych przypadków leczy się inaczej.

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: Zebra » 2021-03-16, 13:30

Kiedy w ogóle można mówić o dręczeniach demonicznych? W jakich sytuacjach?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13692
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2007 times
Been thanked: 2176 times

Re: Ciągły lęk

Post autor: sądzony » 2021-03-16, 13:36

Marek_Piotrowski pisze: 2021-02-19, 16:44 (...) nie walcz z tymi myślami,
Zgadza się.
Marek_Piotrowski pisze: 2021-02-19, 16:44 (...) nie bój się ich. Nie są Twoje. (...)
1. a czyje?
2. jak można nie bać się czyichś myśli w swojej głowie?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”