Brak sił
Re: Brak sił
Tak, u mnie też w większym stresie te problemy z oddychaniem.
Ale było gorzej na początku nerwicy. Uuuuu to się działo hihi.
Ale było gorzej na początku nerwicy. Uuuuu to się działo hihi.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
U mnie to zawsze najgorzej brzuch i walenie serca. A z oddechem to od tego stresu już mam strasznie małą pojemność płuc
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Brak sił
Zupełnie tak, jak tonący na środku akwenu. Przecież nie przyjmie koła ratunkowego, jeśli kolorystycznie nie posapuje do urody i ubrania. To oczywiste. W końcu lepiej jest się utopić (spokojnie, mam jeszcze wiele sił, zaczekam na odpowiednie), niż przyjąć to, które się niepodobna. Można popływać i poczekać. Chyba, że przyjdzie wielka fala. A wtedy … Wtedy już po problemie, bo koło już niepotrzebne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
Tak wiem bracie. Należy mi się nagana.Andej pisze: ↑2021-02-28, 17:56Zupełnie tak, jak tonący na środku akwenu. Przecież nie przyjmie koła ratunkowego, jeśli kolorystycznie nie posapuje do urody i ubrania. To oczywiste. W końcu lepiej jest się utopić (spokojnie, mam jeszcze wiele sił, zaczekam na odpowiednie), niż przyjąć to, które się niepodobna. Można popływać i poczekać. Chyba, że przyjdzie wielka fala. A wtedy … Wtedy już po problemie, bo koło już niepotrzebne.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Brak sił
Nie nagana. Mocna pchnięcie do przodu. Serdeczne popchnięcie. Albo wzięcie za rączkę i podprowadzenie do kratek konfesjonału.
Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba zapobiec ponownemu rozlaniu. I do przodu. A jeszcze "Alleluja".
Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba zapobiec ponownemu rozlaniu. I do przodu. A jeszcze "Alleluja".
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Brak sił
Andeju wiem, że i tak przegram to starcie ale ośmiele się powiedzieć, że trochę Lunke rozumiem
Gdybym ja miała stałego spowiednika też najchętniej bym tylko do niego chodziła, nie dziwię się, że Lunka "zwątpiła" w innego księdza
Ale z drugiej - wiem, że masz rację i że powinno się chodzić zawsze gdy tylko jest okazja
Gdybym ja miała stałego spowiednika też najchętniej bym tylko do niego chodziła, nie dziwię się, że Lunka "zwątpiła" w innego księdza
Ale z drugiej - wiem, że masz rację i że powinno się chodzić zawsze gdy tylko jest okazja
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
Powiem tak. Niejednokrotnie chodziłam do różnych spowiedników ale samo tłumaczenie spraw od początku zajmuje tyle czasu. Nie każdy ma cierpliwość wysłuchania, a najgorzej jak kolejka za Tobą. Nie lubię w takim pośpiechu się spowiadać. Najlepiej to mi wychodzi jak szczerze się wyspowiadam po umówieniu indywidualnym. Ale teraz Wielki Post i mój spowiednik głosi rekolekcje więc nie ma tyle czasu...
@Zebra dziękuję za zrozumienie. Ale powiem też, że na tym forum niezwykle cenie kazde słowo @Andej i wiem, ze tutaj ma sto procent racji.
Czuję się zmotywowana.
@Zebra dziękuję za zrozumienie. Ale powiem też, że na tym forum niezwykle cenie kazde słowo @Andej i wiem, ze tutaj ma sto procent racji.
Czuję się zmotywowana.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Brak sił
A tak przy okazji, jak to się "załatwia" żeby mieć księdza stałego spowiednika? Przepraszam za określenie Ale nie wiem jak to napisać.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4384
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1069 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Brak sił
@Zebra Czasem są w Internecie dyżury spowiedników. Np. u zakonników: kapucynów czy dominikanów, franciszkanów itd.. Jest wtedy podane jaki kapłan kiedy spowiada. A jęsli chodzi o zwykłe parafie to można po prostu starać się regularnie spowiadać u tego samego księdza, który budzi Twoje zufanie i wiesz, że pomoże Ci na drodze do świętości.
Ja robiłam tak, że przed rozpoczęciem Mszy w mojej parafii, stawałam w pobliżu konfesjonalu i patrzyłam, kto idzie. Chyba, że byłam w grzechu ciężkim, wtedy spowiadałam się u kogokolwiek. Możesz też wprost poprosić księdza podczas spowiedzi o stałe spowiednictwo (to chyba najlepsza opcja) i umówić się na stały termin. Często jednak księża nie wiedzą, kiedy będą spowiadać, bo nie mają stałego grafiku. Mnie spowiednik odpowiedział, że spowiada zazwyczaj w piątki, ale nie zawsze udawało mi się trafić. Najpierw jednak wyrób sobię opinię podczas spowiedzi, jeśli czujesz, że dany spowiednik naprawdę Ci pomaga, rozumie stan Twojej duszy to po prostu go poproś o stałe spowiedzi, zapytaj kiedy najczęściej spowiada. Albo zapamiętaj jak wygląda i sprawdzaj kto jest w konfesjonale, jeśli to możliwe (czasem konfesjonały są obudowane, wtedy ta opcja odpada).
Ja robiłam tak, że przed rozpoczęciem Mszy w mojej parafii, stawałam w pobliżu konfesjonalu i patrzyłam, kto idzie. Chyba, że byłam w grzechu ciężkim, wtedy spowiadałam się u kogokolwiek. Możesz też wprost poprosić księdza podczas spowiedzi o stałe spowiednictwo (to chyba najlepsza opcja) i umówić się na stały termin. Często jednak księża nie wiedzą, kiedy będą spowiadać, bo nie mają stałego grafiku. Mnie spowiednik odpowiedział, że spowiada zazwyczaj w piątki, ale nie zawsze udawało mi się trafić. Najpierw jednak wyrób sobię opinię podczas spowiedzi, jeśli czujesz, że dany spowiednik naprawdę Ci pomaga, rozumie stan Twojej duszy to po prostu go poproś o stałe spowiedzi, zapytaj kiedy najczęściej spowiada. Albo zapamiętaj jak wygląda i sprawdzaj kto jest w konfesjonale, jeśli to możliwe (czasem konfesjonały są obudowane, wtedy ta opcja odpada).
Ostatnio zmieniony 2021-02-28, 22:20 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Brak sił
W mojej parafii są fajni kapłani,ale raz pszłam do innej parafii do Spowiedzi i...wyszłam z konfesjonału zapłakana...
może czasem dobrze robi taki zimny prysznic ale ten jeden raz wystarczy
ps: u mnie w parafii spowiedz przed każdą mszą świętą oraz w piątki i soboty o 16.00
może czasem dobrze robi taki zimny prysznic ale ten jeden raz wystarczy
ps: u mnie w parafii spowiedz przed każdą mszą świętą oraz w piątki i soboty o 16.00
Ostatnio zmieniony 2021-03-01, 09:10 przez Claudiax, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
Na pewno osobom cierpiącym na nerwicę takie coś nie pomoże. Trzeba delikatności, żeby człowieka zupełnie nie zastraszyc o nie zniechęcić. No ale są dwie szkoły. Ostatnio papież Franciszek mówił, że chwała kapłanom, którzy nie biczują przystępujących do spowiedzi.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Brak sił
Kilka razy tak mi się zdarzyło. Z wielką wdzięcznością dziękowałem za to Bogu. Dobrze jest, gdy poruszona zostanie czuła nuta. Wtedy większy skutek. Dla chwały Bożej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
A ja nie chcę, nie potrafię tak. Całe moje życie wszędzie było straszenie, że będzie kara za grzechy...
To wiemy...
Ale całe życie nikt mi nie mówił o Miłosierdziu Bożym. Dopiero sama je odkrywam. Opornie ale z wielką ciekawością i miłością.
Po co to nauczanie religii wieloletnie zostawiające wybiórcze spojrzenie na wiarę?
Dlatego ja obecnie potrzebuje tego milosierdzia pomimo licznych upadków. Boje się, gdyby ktoś miał mnie doprowadzić do łez przy spowedzi np. krzycząc na mnie...
Oczywiście łzy ulgi po wyznaniu grzechów i otrzymaniu rozgrzeszenia to zupełnie co innego. Tak często płakałam...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Brak sił
I mnie uczono, że Bóg za dobre wynagradza, a za złe karze. A ja zawsze się wykłócałem ze wszystkimi, także z księżmi, że Bog nie karze. Że to my sami karzemy siebie.
Mam inny obraz Oj ca i ojca.
Przypadkowo wyssałem, zanim dokończyłem. zatem myśl kończę.
Mam inny obraz Oj ca i ojca. Dla mnie Ojciec i ojciec to osoba kochająca. Przede wszystkim kochająca. Nie karząca, ale obdarzająca miłością. Pozwalająca z bólem na ponoszenie konsekwencji. Ale zawsze gotowa pomóc, wesprzeć, doradzić.
Bóg Ojciec to dla mnie uosobienie miłości. A w dzieciństwie, i nie tylko, często słyszałem od cioci i jej najbliższej rodziny: Bój się Boga!. A ja się nie boję, ja kocham. Jak można się bać kogoś, kogo się kocha i o kim wie się że i On kocha? Miłość wyklucza strach. A jeśli już strach się pojawia, to nie przed karą, ale przed sprawieniem bólu. Bo sprawienie bólu komuś, boli bardziej niż fizycznie odczuwany ból. Boję się, że zawiodę. Boję się grzechu. Ale nie Boga. Bo On kocha mnie, a ja Jego.
Nie wierzę w karę za grzechy. Wierzę w to, że człowiek musi ponosić konsekwencje swoich grzechów.
Ostatnio zmieniony 2021-03-02, 08:56 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Brak sił
@Andej dziękuję za Twoją modlitwę wcześniejszą za moją dobra spowiedź. Korzystając z okazji, że byłam w domu rodzinnym, mama została z moim maleństwem i udało mi się być na Mszy Świętej i u spowiedzi. Sama spowiedź była dla mnie tak trudna i przypomniała mi o wielu rzeczach, które mnie gnębią. Ledwie powstrzymałam płacz. Nie odczułam ulgi zaraz po. Ale gdy tylko przystąpiłam do Komunii, zaprosiłam Pana do mojego serca, powierzyłam mu moje troski cały lęk minął.
Nasz Pan jest wielki. Tak bardzo go kocham
Na szczęście nie zabrakło mi odwagi aby skorzystać z sakramentu u innego kapłana.
Nasz Pan jest wielki. Tak bardzo go kocham
Na szczęście nie zabrakło mi odwagi aby skorzystać z sakramentu u innego kapłana.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42