Ku Kościołowi synodalnemu

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Kasia

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Kasia » 2021-10-21, 19:36

sądzony pisze: 2021-10-21, 19:28 Mało który kapłan ma pojęcie o psychologii (tak mi się wydaje). Czasem samemu trzeba podjęć decyzje o wizycie u specjalisty. Psychoterapeuta nie zabiera duszy, a rozmowa nigdy nie zaszkodzi.
Z psychologią też trzeba uważać. Zachód oparł się na niej aż za bardzo. Niemal nie mówi się już np. o diable, bo wszystko tłumaczone jest psychiką. Ale groźna jest też druga skrajność, kiedy problemy psychiczne sprowadza się do duchowości. Nie chciałabym, aby w Polsce popełniono błędy Zachodu, ale chciałabym, żeby temat duchowości (nie jako szukania cudowności, ale pogłębionego życia wiarą) stał się bardziej istotny. A zdrowa duchowość nie wyklucza psychologii. Niestety, takie nastały czasy, że ludzie nie potrafią być ludzcy, więc musimy korzystać z narzędzi psychologii, żeby człowiek na nowo uczył się, jak być człowiekiem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: sądzony » 2021-10-21, 19:41

Kasia pisze: 2021-10-21, 19:36 A zdrowa duchowość nie wyklucza psychologii.
Byłbym nawet odważny rzec, że nie może się bez niej obejść, ale to tylko moje zdanie.
Kasia pisze: 2021-10-21, 19:36 Niestety, takie nastały czasy, że ludzie nie potrafią być ludzcy, więc musimy korzystać z narzędzi psychologii, żeby człowiek na nowo uczył się, jak być człowiekiem.
Cóż znaczy na nowo? Sugerujesz, że już był?
Z mojego punktu widzenia od 2000 lat każdy musi się tego uczyć i każdy, poniekąd, ma tak samo trudną drogę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Andej » 2021-10-21, 19:41

Jozek pisze: 2021-10-21, 11:30 Andej, fizyczna obecnosc to nie to samo co byc i dzialac w Kosciele.
polemiki, dyskusje, klotnie i walki nie byly i nie beda gloszeniem Ewangelii.
Zastanawiam się, czy adresowane do mnie słowa są polemiką ze mną czy z tym co napisałem, czy Twoimi rozważaniem oderwanymi ode mnie i od tego co napisałem. Albowiem polemizujesz z czymś, o czym nie napisałem, ani o czym nie myślałem.
Z ciekawości spytam, czy każdą polemikę, dyskusję uważasz za kłótnię i walkę?
Czy głoszenie Ewangelii wyklucza rozmowę, dyskusję?
Czy bez fizycznej obecności można jednak być gdzieś?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2021-10-21, 21:32

Quinque pisze: 2021-10-21, 10:28 Proszę bardzo, protestant na synodzie. Nie mam zamiaru brać udziału w tej szopce

https://www.google.com/amp/s/deon.pl/ko ... 648952/amp
Ja nie widzę nic złego by w temacie synodu wysłuchać kogoś doświadczonego w temacie synodu
zobaczmy co mówi biskup ewangelicki
Biblia nie zawiera jednak wyraźnych instrukcji w tej sprawie, ponieważ formy organizacyjne, w jakich zrzeszają się chrześcijanie, nie należą do porządku zbawienia, który jest głównym przedmiotem zainteresowania Pisma. Mogą i powinny się one zmieniać zależnie od chwili dziejowej i aktualnych potrzeb. Ustrój, w naszym przekonaniu, należy do kategorii ziemskich i socjologicznych, a nie bożych w sensie niezmiennej prawdy – podkreślał duchowny.
Nie do końca bym się zgodził, bo mamy kilka i to konkretnych, wyraźnych zasad, którymi ma się Kościół kierować - nie miejsce by je wymieniać. Ale jest wiele niewyraźnych instrukcji, lub ich brak i tu słusznie stwierdza, że to kategoria ziemska a więc pozostawiona nam współczesnym, by odpowiadać na wyzwania współczesności. Tak rzeczywiście było przez wieki, najpierw wędrowni apostołowie, pracujący na swoje utrzymanie we wspólnotach, które odwiedzali (Paweł), później biskup nadzorca, ale np w każdej gminie/kościele/zborze nawet wiejskiej, gdzie nie było proboszcza a biskup wiejski, później mamy rozkwit prezbiteriatu, a biskupi są w miastach. Na początku mamy ustrój 3 a później 5 patriarchatów, które kierują swoimi regionami. Następny etap to powstanie Bazylik, rosnąca rola biskupa Rzymu i rozkwit biskupstwa monarchicznego z władzą sądowniczą i świecką, powstanie klasztorów itd itp, przez wieki zmiana za zmianą.
Dalej pisze o swoim Kościele, gdzie dziwnie to sobie poustawiali i nie po Biblijnemu, ale to ich sprawa nie nasza daje nam bardzo ważną jednak radę - ciekawy jestem Marku, czy zachowaliście się tak na swoim pierwszym spotkaniu, jeśli nie to warto to sobie wziąć do serca- ja biorę do stosowania, jeśli gdziekolwiek oczywiście pójdę i ktoś mnie zaprosi.
Bardzo ważne jest , żebyśmy nie zapominali o tym, że synod, spotkanie w Kościele powinno się rozpoczynać modlitwą, uwielbianiem Pana. Musimy uważać na to, żeby ten świat i normy w nim obowiązujące nie zdominowały Kościoła, tych relacji, które są w Kościele. Pewne zasady demokratyczne w kościele funkcjonują, ale nie będziemy w Kościele mówili o demokracji, tylko o chrystokracji. Czasami na naszych synodach o tym zapominamy i wtedy nie za dobrze się dzieje. Wtedy synod nie jest siostrzanym i braterskich spotkaniem ludzi. Najważniejsze jest to, by dać się ponieść Duchowi, to on ma poprzez nas działać – zaznaczał bp Izdebski.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2021-10-21, 21:36

Andej, napisalem cos w rodzaju doprecyzowania twojej wypowiedzi, bo jest troche jakby niedokladna. ;)

Co do polemik, dyskusji, klotni i walk, to wyraznie napisalem ze " nie byly i nie beda gloszeniem Ewangelii".
A to znaczy tylko tyle ile napisane, wiec nie rozumiem kompletnie skad ci sie wzielo twoje pytanie o wykluczanie.
Bez fizycznej obecnosci mozna byc w Kosciele, bo Kosciol to nie budynek czy miejsce w swiecie materialnym.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Andej » 2021-10-21, 21:43

Jozek pisze: 2021-10-21, 11:18 Andej jak ktos rozumie Ewangelie to bedzie wiedzial co ma robic.
Celne trafienie. Rzeczywiście, człowiek który jest tak zadufany w sobie, że ma przekonanie o swoim niepowtarzalnym i jedynym słusznym rozumieniu Biblii, będzie wiedział zawsze co robić. Po prostu nie dopuści do swojej świadomości, że nie dorównuje Bogu. Obawiam się, że droga takiego człowiek, pomimo najszczerszych chęci, może prowadzić w przeciwnym kierunku.
A do nieba trafią pokorni, maluczcy, którzy jeno szukają.
Jozek pisze: 2021-10-21, 11:18 Czy Jezus walczyl?
Tak, walczył. Zdecydowanie i bezkompromisowo.

Dodano po 2 minutach 52 sekundach:
Jozek pisze: 2021-10-21, 21:36 Co do polemik, dyskusji, klotni i walk, to wyraznie napisalem ze " nie byly i nie beda gloszeniem Ewangelii".
A to znaczy tylko tyle ile napisane, wiec nie rozumiem kompletnie skad ci sie wzielo twoje pytanie o wykluczanie.
Bez fizycznej obecnosci mozna byc w Kosciele, bo Kosciol to nie budynek czy miejsce w swiecie materialnym.
Polemika może być i często jest głoszeniem Ewangelii. Zerknij na dyskusje i spory toczone na forum ZChrystusem - przekonasz się, że tak jest.
No cóż, ja fizycznie jestem w Kościele. Ciałem i duchem. Całym sobą. Nie wyobrażam sobie inaczej. Aby część mnie była w Kościele, a część poza nim.
Czy jest możliwa taka bilokacja?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2021-10-21, 21:52

Andej, czy chcesz powiedziec ze do zrozumienia Ewangelii trzeba dorownywac Bogu?
Czyzby Byla ona przez Jezusa skierowana do Boga Ojca,a nie do ludzi?

Dodano po 8 minutach 19 sekundach:
nie potrzebna bilokacja, bo gdy jestes duchem w Kosciele, to nie wazne ze twoje cialo jest wtedy na szczycie gory pomagajac komus. ;)
Ostatnio zmieniony 2021-10-21, 21:53 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Andej » 2021-10-21, 21:58

Jozek pisze: 2021-10-21, 21:44 Andej, czy chcesz powiedziec ze do zrozumienia Ewangelii trzeba dorownywac Bogu?
Czyzby Byla ona przez Jezusa skierowana do Boga Ojca,a nie do ludzi?
Jestem tylko małym człowieczkiem. Aby cokolwiek zrozumieć z Biblii czytałem Świderkówną, Brandtaettera, Roopsa i wielu innych. Moja głowa za mała, aby zrozumieć. Doktorzy Kościoła nie rozumieli, ale dociekali. Nie dorównuję np. św. Tomaszowi z Akwinu, a on przecie nie rozumiał Biblii, tylko szukał. Dociekał. Wiele zrozumiał, ale do zrozumienia Biblii daleko mu było. Świderkówna bardzo dużo rozumiała z Biblii. Może milionkrotnie więcej niż ja, ale ona szukała. Uczyła się rozumienia. Branstaetter nawet nie starał się o to, choć poszukiwał niemal całe swoje życie.
Tak, tylko osoba równa Bogu może zrozumieć Jego tajemnice.
Nauka Jezusa skierowana do maluczkich. Nie ograniczał się do głoszenie faryzeuszom o uczonym w Piśmie. Jezus uczył miłości.
Sugestia jakoby Nauka Jezusa była skierowana do Ojca świadczy o całkowitym braku zrozumienia, czym jest NT. Toteż dziwię się pytaniu, choć jest ono ino retoryczne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2021-10-21, 21:59

Kasia pisze: 2021-10-21, 19:10 (...)

Taka myśl, jaka towarzyszy mi już od jakiegoś czasu (a jej rozwinięcie znalazłam ostatnio w jednej z wysłuchanych archiwalnych audycji radiowych): chciałabym, aby księża (szczególnie diecezjalni) mieli większą wiedzę na temat duchowości. Chodzi o to, aby kapłan potrafił dostrzec (przede wszystkim przez sakrament pokuty, ale też przez rozmowę), jaką drogą Bóg prowadzi konkretnego człowieka, z jakimi problemami ten człowiek się zmaga, na jakim etapie rozwoju duchowego się znajduje, czy jeśli ma jakiś problem, to jest to problem duchowy, czy psychologiczny. Żeby nie było tak, że przychodzi człowiek do księdza, opowiada mu o tym, co się z nim dzieje, a w odpowiedzi słyszy tylko np.: „Zaufaj Bogu”. Zdaję sobie sprawę, że niekiedy taka porada jest bardzo cenna, ale nie jest ona panaceum na wszystkie trudności, bo bywają one złożone i wymagają konkretnych rozwiązań.
Bardzo trafne - wytłuszczenie moje - już JP II nakazywał i apelował "macie być przede wszystkim specjalistami od Pana Boga" - cytat z głowy. Ja sam wielokrotnie czułem się rozczarowany po rozmowie z księdzem, podobnie wielu forumowiczów, ale było kilku księży, tórzy stawali na wysokości zadania :)
Niestety, wydaje mi się, że kierownictwa duchowego można się raczej spodziewać ze strony zakonników, natomiast księża diecezjalni chyba nie są zbyt zorientowani w tym temacie. Z przykrością muszę też stwierdzić, że sytuacji nie sprzyja ogólny klimat (przynajmniej w Polsce), gdzie jeśli cokolwiek się „dzieje” z większym rozmachem i na większą skalę, to dzieje się przede wszystkim w nurcie charyzmatycznym. Z jednej strony jest uwielbienie z nowoczesną muzyką i oświetleniem jak na koncertach, modlitwy o uzdrowienie i uwolnienie, ale za tym często nie idzie pogłębiona duchowość, taka, która pozwala modlić się w ciszy i przeżywać wiarę w codzienności.
Nie zgodzę się, 5 lat spędziłem we wspólnotach i było wszystko o czym mówisz i było kierownictwo indywidualne księdza opiekuna i lidera, to oni rozeznawali i kierowali/zatwierdzali kolejne rekolekcje, czy służbę (a więc rozwój) w jakimś kierunku duchowym.
Z drugiej strony jest pobożność ludowa, często niepogłębiona, są wspólnoty, w których wiele się nie dzieje. Kiedyś byłam na spotkaniu z biskupem w pewnej parafii (nie w mojej). Poszczególne wspólnoty zaczęły się prezentować. Większość mówiła o sobie mniej więcej tak: „Mamy takie spotkania, modlitwy, zbieramy pieniądze i w takim a takim dniu w roku jest Msza, a resztę pieniędzy, które zostaną, dajemy księdzu proboszczowi”. Były to głównie wspólnoty tradycyjne w rodzaju kółek różańcowych czy Apostolstwa Dobrej Śmierci. Nie przypominam sobie, aby te wspólnoty mówiły coś o duchowości, o tym, co jest najważniejsze, dlaczego w ogóle te wspólnoty istnieją. Wydaje mi się, że jest to dość wymowny obraz pewnego rodzaju stagnacji.
Też byłem i była rzeczywiście sprawozdawczość formalna i chwalenie się :(
potwierdza to co zdiagnozował Szustak w swoim filmie, że biskup u nas to niestety nie Ojciec duchowy, pasterz, nauczyciel wiary i duchowości a głównie nadzorca administracyjny. I to mam konkretny postulat na synodalną drogę - zmieńmy to!
Uwolnić biskupa!
rzucam hasło
uwolnić biskupa od administracyjnych obowiązków, przekazać ją kobietom, świeckim - niech ma wreszcie czas by być ojcem duchowym, przewodnikiem, nauczycielem, wychowawcą wiary.
Słowem: nie potrzeba niekończących się dyskusji, ale głębokiej wiary i duchowości, opartych na solidnych podstawach. I o tym warto rozmawiać. Ale nie wiem, czy był sens, żebym pisała tę wypowiedź. Może zniknie gdzieś w gąszczu innych postów w tym wątku.
No sama oceń - jak mnie zainspirowałaś
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Andej » 2021-10-21, 22:01

Dezerter pisze: 2021-10-21, 21:59 biskup u nas to niestety nie Ojciec duchowy, pasterz, nauczyciel wiary i duchowości a głównie nadzorca administracyjny.
Tak, jak niemal każdy proboszcz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2021-10-21, 22:07

Andej pisze: 2021-10-21, 21:58
Jozek pisze: 2021-10-21, 21:44 Andej, czy chcesz powiedziec ze do zrozumienia Ewangelii trzeba dorownywac Bogu?
Czyzby Byla ona przez Jezusa skierowana do Boga Ojca,a nie do ludzi?
Jestem tylko małym człowieczkiem. Aby cokolwiek zrozumieć z Biblii czytałem Świderkówną, Brandtaettera, Roopsa i wielu innych. Moja głowa za mała, aby zrozumieć. Doktorzy Kościoła nie rozumieli, ale dociekali. Nie dorównuję np. św. Tomaszowi z Akwinu, a on przecie nie rozumiał Biblii, tylko szukał. Dociekał. Wiele zrozumiał, ale do zrozumienia Biblii daleko mu było. Świderkówna bardzo dużo rozumiała z Biblii. Może milionkrotnie więcej niż ja, ale ona szukała. Uczyła się rozumienia. Branstaetter nawet nie starał się o to, choć poszukiwał niemal całe swoje życie.
Tak, tylko osoba równa Bogu może zrozumieć Jego tajemnice.
Nauka Jezusa skierowana do maluczkich. Nie ograniczał się do głoszenie faryzeuszom o uczonym w Piśmie. Jezus uczył miłości.
Sugestia jakoby Nauka Jezusa była skierowana do Ojca świadczy o całkowitym braku zrozumienia, czym jest NT. Toteż dziwię się pytaniu, choć jest ono ino retoryczne.
Czyli rozumiesz ze Ewangelia jest napisana dla maluczkich czyli jej rozumienie jest w zakresie mozliwosci kazdego czlowieaka, wic skad ci przyszly do glowy jakies sugestie ze ktos kto zrozumial moglby w ogole myslec ze dorownuje Bogu?
Nie uwazasz ze to raczej taki osad o kims jest podszywaniem sie pod Boga?
Ostatnio zmieniony 2021-10-21, 22:08 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2021-10-21, 22:14

sądzony pisze: 2021-10-21, 19:41
Kasia pisze: 2021-10-21, 19:36 A zdrowa duchowość nie wyklucza psychologii.
Byłbym nawet odważny rzec, że nie może się bez niej obejść, ale to tylko moje zdanie.
Nie tylko twoje B-)
A Kasi powiem, że znam kilku księży psychologów i psychoterapeutów, to jak łączą obie specjalizację jest zachwycające dla odbiorców i są zawsze w kuluarach otoczeni wianuszkiem ludzi, którzy często zwracają się o pomoc.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18878
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2604 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-10-21, 22:18

sądzony pisze: 2021-10-21, 19:28 Mało który kapłan ma pojęcie o psychologii (tak mi się wydaje). Czasem samemu trzeba podjęć decyzje o wizycie u specjalisty. Psychoterapeuta nie zabiera duszy, a rozmowa nigdy nie zaszkodzi.
Myślę, że tyle co im potrzebne mają w seminarium. Natomiast problemem jest chyba to, że kiedy potrzeba naprawdę specjalisty, księża powinni do niego kierować.
Inna rzecz, że trudno o wierzącego psychoterapeutę, a jednak sprawa wartości jest trudna do oddzielenia od spraw psychologii.
Jeszcze kolejna rzecz, ze współczesna psychologia (a także pedagogika) coraz częściej jest ideologią (taką "świecką religią"), a nie nauką.
Dlatego jestem zdecydowanie "za", ale trzeba uważać, do jakiego specjalisty się idzie czy jakiego się poleca.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2021-10-21, 22:29

Andej pisze: 2021-10-21, 22:01
Dezerter pisze: 2021-10-21, 21:59 biskup u nas to niestety nie Ojciec duchowy, pasterz, nauczyciel wiary i duchowości a głównie nadzorca administracyjny.
Tak, jak niemal każdy proboszcz.
Andeju i wszyscy inni - możemy to zmienić!
Np mój proboszcz nadzoruje inwestycje, 2 firmy, mam mnóstwo formalnych spraw, urzędy, konserwator zabytków, kompletnie niezwiązanych z wiarą i duchowością
Więc drugie hasło
Uwolnić proboszcza!
Bierzmy dobre wzorce od protestantów - teraz wiem po co b. Ryś zaprosił go na spotkanie, byśmy czerpali dobre sprawdzone i funkcjonujące dobrze wzorce. Protestanci poszli za daleko, więc uczmy się na ich błędach.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2021-10-22, 01:08

Ja bym poszedl jeszcze dalej UWOLNIC WIERNYCH, OD DOMOROSLYCH NAUCZYCIELI, zwlaszcza takich ktorzy wmawiaja wszystkim ze rozumienie Ewangelii to wiedza tajemna. ;)
Ostatnio zmieniony 2021-10-22, 01:09 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”