Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-11-26, 22:02
Zauważ, że to co masz za dźwięki, jest w istocie nałożeniem wielu harmonicznych.
Akord jest gdy jest ich wiele i gdy są tylko niektóre.
Zresztą akordy w różnych skalach historycznych były rózne.
To, że akord jest nałożeniem harmonicznych jest jedynie matematycznym opisem drgań powietrza. Coś generuje jednego sinusa, coś innego sinusa, sinusy się dodają, odejmują itd. Powstanie mocno złożona pod względem drgań fala.
Ale w naszej jaźni słyszymy dwa dźwięki.
Odchodząc od pojęcia akordu możemy mówić o dźwięku wokalistki i pianina. Też lecą do nas jakieś dwie złożone fale, nakładają się na siebie, do ucha dociera jedna mocno złożona fala.
A w głowie słyszymy kobietę i instrument. Matematycy stwierdzą, że nasz mózg dokonuje jakoś transformaty Fouriera i oddziela poszczególne częstotliwości drgań.
Niech i tak będzie. Może być tak, że gdzieś w mózgu jest mały mikroprocesorek robiący fouriera i potem dwa kawałki mózgu równolegle obrabiają dwa głosy, pianino i kobietę.
Wtedy głosy w mózgu byłyby rozdzielone przestrzennie ( co jest moim zdaniem mało prawdopodobne ).
Natomiast przechodząc z rozważania mózgu do rozważania świadomości - w naszej jaźni mamy dwa głosy i nie ma tam żadnej przestrzeni ( fizycznie mierzalnej ) to jak one są rozdzielone ?
( Ps. wycofuję się z opcji rozdzielenia wiary w Boga i braku wiary w Boga, faktycznie bez sensu )
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.