Jałmużna - jak ją czynić w praktyce?

[Marek_Piotrowski]

Didache - patrystyka z I/2 wieku - mówi o tym, by nie dawać na ślepo:
Powiedziano jednak jeszcze na ten temat: "Niech twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział, komu dajesz"

[Niezapominajka]

Chciałabym odświeżyć wątek i zapytać, sięgnąć porady.
Czy jałmużną jest wspieranie jakichś zbiórek? Czy to na rzecz ludzi chorych, czy w ramach walki (np. z koronawirusem, pożarami które miały miejsce) itp? Czy czyniąc to mam jednocześnie mówić o tym Bogu, że to jest w ramach jałmużny? Czy nie wystarczy sam czyn i fakt, że pomagam?

Wybaczcie, ale ja kompletnie tego nie rozumiem.. Staram się wspierać zbiórki, nawet drobnymi sumami..
do niedawna myślałam, że jałmużna to tylki ofiara dla bezdomnego/biednego. Czy jałmużną można nazwać jakąkolwiek pomoc finansową/rzeczową etc niezależnie w jakim dobrym celu?
Nie krytykujcie, ale poradźcie

Didache - patrystyka z I/2 wieku - mówi o tym, by nie dawać na ślepo:
Powiedziano jednak jeszcze na ten temat: "Niech twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział, komu dajesz"

Wybacz Marku, może jestem "głupia" ale nie rozumiem, o co chodzi w tym cytacie.......

[Magnolia]

Jałmużna może mieć różny wymiar, mogą to być pieniądze, może to być praca Twoich rąk, wolontaryjna i beziteresowna, może to być czas poświęcony na pomoc komuś. Najprościej jest czasem wrzucić pieniążek, co nie znaczy ze to nie jest ważne. Ale dużo trudniej wyjść ze swojej strefy komfortu i pomóc komuś "tracąc przy tym swój czasu i energię"

Jeśli Twoja praca dla kogoś Cię dużo kosztuje to jest "przesiąknięta potem Twoich rąk".
Generalnie chodzi o pewien rodzaj zmagania duchowego, wyjście poza siebie i tylko swój interes, swoje dobro.

[Dezerter]

W dzisiejszych czasach bardzo dobrą jałmużną jest poświęcenie swojego czasu ludziom starszym, zrobienie zakupów, wykonanie jakiejś pracy, załatwienie spraw w urzędzie, na poczcie, banku

Dając pieniądze na sensowny! cel warto pomodlić się w tej intencji i powierzyć sprawę, czy człowieka Bogu. Ja "dając jałmużnę" staram się jak tylko nadarzy się okazja (nigdy nachalnie i waląc w łep ) dawać świadectwo - czemu to czynię :
- bo jestem chrześcijaninem poważnie traktującym to co Jezus do mnie mówi,
albo
- Jezus mówi, że cokolwiek uczyniłem jednemu z ludzi, Jemu uczyniłem, więc ... niech ci błogosławi
itp
wówczas twoja jałmużna będzie miał również wymiar ewangelizacyjny.

[Niezapominajka]

serdeczne dziękuję, nigdy bym o tym nie pomyślała w takim "wymiarze"!

[psalm13]

Fajnym sposobem jest kupowanie rzeczy na ofertach, aukcjach, licytacjach charytatywnych. Zakupione przedmioty można wykorzystać, aby kogoś nimi obdarować.

Albo wystawianie rzeczy w dobrym/nowym stanie, które w jakiś sposób są nam zbędne. Ważne, żeby nie były to śmieci. Pieniążki tak samo dalej rzucić w obrót.