pomoc, a interesowność

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
xxxxxxxxxx
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 25 lis 2017
Lokalizacja: Chicago
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 5 times

pomoc, a interesowność

Post autor: xxxxxxxxxx » 2018-06-02, 11:07

Jak odróżnić bezinteresowną pomoc od interesownej Czy w ogóle można to zrobić? Czy taka interesowna pomoc jest prawdziwa, czy lepsza jest jednak bezinteresowna? Czy w ogóle powinno się odróżniać rodzaje pomoc interesownej i bezinteresownej, jeśli ta interesowna daje dobre skutki?
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)

Dominik

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Dominik » 2018-06-02, 18:57

Z odróżnieniem pomocy,, różnie bywa,,, chyba jak ktoś nie ma oporów przy pomocy, nie marudzi, sam wychodzi z inicjatywą to raczej robi to bezinteresownie.

Co do pomocy, czy warto je odróżniać,,, trzeba by raczej konkretny przypadek rozważyć.
np. leżymy w łóżku chorzy i usmaruje Ci kanapkę, jeśli ty mi coś tam zrobisz. To takiej pomocy unikajmy,,,
ale np,, zrobię Ci stronę WWW za darmola w zamian za reklamę na niej,,, to dlaczego mamy się nie zgodzić. Informatyk w tej pomocy pewnie ma interes, liczy na to że reklama przyniesie zysk,,, ale niech chłopina coś ma z tego, my nic nie stracimy.

xxxxxxxxxx
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 25 lis 2017
Lokalizacja: Chicago
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 5 times

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: xxxxxxxxxx » 2018-06-02, 20:54

Dla mnie ten drugi przykład też ma trochę interesowności. Pomoc bezinteresowna to bardziej kojarzy mi się z sytuacją gdy, ktoś np. odda odzież w dobrym stanie do organizacji charytatywnej, nie wiedząc nawet, komu się potem ona dobrze przysłuży. I praktycznie nic za to nie dostając w zamian. I nie będzie się potem tym chwalił. Ale nie wiem, czy to nie jest jakaś skrajna sytuacja.
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)

Dominik

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Dominik » 2018-06-02, 21:40

albo kto się pomoże komuś spotkanemu na drodze, np. naprawić rower,,, obca osoba, nie wiadomo gdzie jej szukać,, jak nic bezinteresowna pomoc.

xxxxxxxxxx
Początkujący
Początkujący
Posty: 53
Rejestracja: 25 lis 2017
Lokalizacja: Chicago
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 5 times

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: xxxxxxxxxx » 2018-06-03, 10:03

Ok, przykłady są. Ale jeszcze kwestia czy próbować rozróżniać pomoc bezinteresowną i interesowną. Czy jeśli z pomocy interesownej wynika dobro to czy ganić, bo jest jednak interesowna czy nie, bo niesie dobro? Trudny temat, bo niektórzy w ramach "pomocy" tak bym określił, to nawet potrafią dawać i przyjmować łapówki, nabijać popularność czy dorabiać się dużej kasy. Zbiórki jako pomoc finansowa na leczenie są super pomocą, dość powszechną, ale np. mało jest historii, że np. lekarz zrzekł się wynagrodzenia, bo z własnej woli chciał pomóc osobie ciężko chorej. Raczej trzeba przeprowadzić zbiórkę i zebrane pieniądze przeznaczyć dla takiego kogoś.
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Andej » 2018-06-03, 12:44

Problem wyjaśnia Mateusz 6.2,3 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Proste kryteria. Oczekujesz czegoś w zamian, więc nie ma mowy o bezinteresowności.
Troszkę trudniej, gdy nie oczekujesz, ale dostajesz. Tu zależy od tego jak przyjmujesz. Jak coś, co Ci się należy? Czy jako dobro, którymś ktoś chciał się podzielić, bo taką miał potrzebę. Po co pomagasz? Dla własnej satysfakcji? Masz w tym interes. Dla poklasku, pochwał, .... Masz zapłatę.
Na więcej nie licz. Swoje odbierasz. Dlaczegóż by w niebie ktoś miał zapłacić drugi raz za to samo?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Kalart

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Kalart » 2018-06-04, 00:04

Albo bezinteresowna pomoc, albo liczenie że nagroda będzie w życiu pośmiertelnym.
Bezinteresowna pomoc jest gdy po prostu cieszysz się, że możesz komuś pomóc. Choć i wtedy nagrodą jest radość, jaką czujesz - ale trudno by ktokolwiek miał taką radość za coś złego.
W pewnym sensie, nie istnieje pomaganie bez nagrody - nawet jeśli jedyną nagrodą jest satysfakcja. Ale właśnie taką pomoc nazywa się bezinteresowną.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Andej » 2018-06-04, 08:58

Kalart pisze: 2018-06-04, 00:04 ...
Rację przyznaję. Nagroda rzeczywiście czeka. Tu lub tam. Prędzej lub później. Materialna lub psychiczna.
Nagrodą jest też poczucie spełnienia obowiązku, jeśli ktoś ma wpojony taki wewnętrzny imperatyw.
Przyznając rację zadaję (sobie) pytanie: Czy pomaganie innym ma w takim razie jakiś sens? Czy empatia jest pozbawiona sensu? Czy wszystko czynimy z wyrachowania? Wbrew pozorom, uważam, że nie. Tzw. odruchy serca (pojedyncze i permanentne) czynione są bez kalkulowania szans na nagrodę i jej wielkość.
Wydaje mi się, że wewnętrzna potrzeba czynienia dobra nie jest obliczona na zysk.

W świetle powyższego, można czynić bezinteresownie, nawet, gdy nagroda czeka. Pod warunkiem, że kalkulacja nie ma wpływu na decyzję. Ale czy może zupełnie nie mieć żadnego wpływu?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Magnolia » 2018-06-04, 09:26

A jesli się pomaga bo rozum podpowiada że nie ma innego wyjścia, a jest to sprzeczne z własnym interesem?
Jesli pomaganie jest konieczne, a kosztuje własne zdrowie?
Jesli pomagamy, a nie patrzymy na własne konsekwencje?

Bo gdzies tam na dnie serca jest nadzieja, że Bóg widzi i zatroszczy się o mnie gdy ja będę potrzebowała pomocy?
to też interesowność?

Dominik

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Dominik » 2018-06-04, 10:42

Dobra, ale gdy ktoś nam pomoże to my będziemy chcieli się odwdzięczyć tej osobie, więc gdy pomoc była bezinteresowna, to my będziemy myśleć jak tutaj się odwdzięczyć,,, i powstaje błędne koło,, zaczynają się interesy

Dlatego myślę że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na ten problem. Możemy tutaj pisać, i pisać,,, ale to dobrze.

Najlepszy interes w pomocy to taki, że Bóg to zauważy,,, tylko on, nikt inny.

Magnolia

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: Magnolia » 2018-06-06, 22:57

xxxxxxxxxx pisze: 2018-06-02, 11:07 Jak odróżnić bezinteresowną pomoc od interesownej Czy w ogóle można to zrobić? Czy taka interesowna pomoc jest prawdziwa, czy lepsza jest jednak bezinteresowna? Czy w ogóle powinno się odróżniać rodzaje pomoc interesownej i bezinteresownej, jeśli ta interesowna daje dobre skutki?
Odpowiedź księdza:
Pomoc bezinteresowna to taka, przy wykonywaniu której, nie oczekuje się żadnych korzyści w zamian. Oczywiście nie oznacza to, że nikt mi nie może dziękować w jakikolwiek sposób, ale ja podejmując się takiej pomocy niczego w zamian nie oczekiwałem. Wierzący człowiek dodałby do tego, że czyni to ze względu na Chrystusa, a nie by coś osiągnąć w zamian: sławę, pochwałę, jakiś prezent w zamian. Pomoc interesowna zatem to przeciwieństwo: pomogę, bo będą o mnie mówić dobrze; bo będę miał znajomości; bo będę mógł później mówić "pomogłem Ci, to teraz Ty też musisz mi pomóc"; itp.
Czy łatwo je odróżnić? We własnym postępowaniu na pewno: sami wiemy dlaczego idę komuś z pomocą. W przypadku postępowania innych: zanim się osądzi trzeba trochę czasu - pomoc bezinteresowna na pewno nie jest jednorazowa, to piękna cnota, która wykazuje się na co dzień dobrocią i myślą o bliźnim a nie tylko o sobie.
Czy rezygnować z tej interesownej jeśli przynosi skutki? Skutki przynosi temu, który jej doświadcza, ale czy wiele zyskuje ten, który pomaga w taki sposób? Nie warto rezygnować z dobroci, warto ją uszlachetniać, żeby przynosiła skutki duchowe również temu, który pomaga. Wystarczy myśl, przed udzieleniem pomocy: zrobię to dla Jezusa i modlitwa. Wtedy zwykła dobroczynność staje się drogą do świętości.

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 171
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 47 times

Re: pomoc, a interesowność

Post autor: helperman » 2020-12-20, 15:13

Dominik pisze: 2018-06-04, 10:42
Najlepszy interes w pomocy to taki, że Bóg to zauważy,,, tylko on, nikt inny.
Myślę że Dominik dobrze to ujął.

A jeśli widzi się jawną radość kogoś komu się w czymś pomaga, to to nas buduje. I zachęca, żeby ten dobry uczynek powtarzać. Czynem dawać dowód istnienia miłości Bożej. Kiedy same słowa nie wystarczają.
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”