Chciałbym wierzyć

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 12:34

Noma (czyli Non-overlapping magisteria) ma tyle zwolenników co krytyków.
Nieprawda. Ma bardzo niewielu krytyków, i to raczej ideologow niż epistemologów - bez znaczenia naukowego.
Jak wiesz, jest pewna liczba osób - zresztą znacznie większa niż przeciwników "Non-overlapping magisteria" - uznających, że "teoria kulistości ziemi ma zwolenników i krytyków". Doprawdy, nie próbuj wysnuwać argumentacji z istnienia takich osób ;)

Nadto zasada separacji nauk jest szersza i nie odnosi się jedynie do stosunku nauk przyrodniczych i teologicznych.

Magnolia

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Magnolia » 2018-08-01, 12:37

Kuba02 pisze: 2018-08-01, 12:27
To trzeba przyjąć logicznie, że Bóg też istnieje, choć nie masz na to dowodów, ale jest wiele przesłanek by tak sądzić, bo Bóg JEST.
Zamieniam się w słuch w oczekiwaniu na jedną przesłankę (nie wprowadzajmy chaosu do rozmowy, jedną wystarczy).
Kuba, ten wątek kipi od tych przesłanek, ale niestety nie chcesz słuchać, ani ich zobaczyć, naprawdę nic na to nie poradzę. Każdy Ci już tu od siebie powiedział, dlaczego wierzy w istnienie Boga... Ale nie usłyszałeś.

Wrócę do przykładu z fasolką. Jeśli człowiek nie potrafi z niczego stworzyć fasolki, to oznacza że jest stworzeniem, a Ktoś inny- Stwórca, o wiele bardziej doskonały i genialny, potrafi tchnąć życie.
Ewolucja nie ma tu nic do rzeczy, bo nie wyjaśnia skąd się wzięło życie, pokazuje tylko jak przebiegają procesy rozwoju życia.

To jest takie proste, że na pewno gdybyś się zastanowił to byś to zrozumiał. ;))
A jeżeli mała fasolka mówi nam o istnieniu Stwórcy, to o ile bardziej przekonuje nas o tym fakt życia człowieka \:D/

Więcej dla Ciebie już zrobić nie potrafię. pozdrawiam

Kuba02

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Kuba02 » 2018-08-01, 12:49

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 12:34
Noma (czyli Non-overlapping magisteria) ma tyle zwolenników co krytyków.
Nieprawda. Ma bardzo niewielu krytyków, i to raczej ideologow niż epistemologów - bez znaczenia naukowego.
Jak wiesz, jest pewna liczba osób - zresztą znacznie większa niż przeciwników "Non-overlapping magisteria" - uznających, że "teoria kulistości ziemi ma zwolenników i krytyków". Doprawdy, nie próbuj wysnuwać argumentacji z istnienia takich osób ;)

Nadto zasada separacji nauk jest szersza i nie odnosi się jedynie do stosunku nauk przyrodniczych i teologicznych.
Myślę, że ciągniemy tu za wiele srok za ogon ;) Próba aplikacji NOMY do pojęć takich jak rozum jest - imho - błędna. Co do istnienia Stwórcy, przyznam że nie wiem, chociaż jego ingerencja w świat fizyczny powinna być wykrywalna. Na pewno w Biblii pełno jest historii o antropomorficznym Bogu który na przykład mówi (a więc generuje fizyczne fale akustyczne). Obcięcie nomą możliwości wykrycia w tym wypadku jest znów moim zdaniem błędne. Podobnie z całunem turyńskim. Podobnie z cudami i efektami modlitwy co - jak udowodniła fundacja Templetona - nie działają.
Tak czy inaczej to moze być dobry moment na kulturalne zakończenie rozmowy, pozdrawiam ;)
Magnolia pisze: 2018-08-01, 12:37 Wrócę do przykładu z fasolką. Jeśli człowiek nie potrafi z niczego stworzyć fasolki, to oznacza że jest stworzeniem, a Ktoś inny- Stwórca, o wiele bardziej doskonały i genialny, potrafi tchnąć życie.
Ewolucja nie ma tu nic do rzeczy, bo nie wyjaśnia skąd się wzięło życie, pokazuje tylko jak przebiegają procesy rozwoju życia.
Fasola powstała jako efekt bezosobowych czynników ewolucyjnych.
Ewolucja faktycznie nie wyjaśnia jak powstało życie i obecnie - mając sporo hipotez, jak np: świat RNA - nie wiemy tego. Ale właśnie skoro nie wiemy jak powstało, to NIE WIEMY czy jakiś Stwórca miał coś do czynienia z tym.
Również dziękuję. Zaczęliśmy fasolą i kończymy ma fasoli, pozdrawiam ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Andej » 2018-08-01, 12:55

Kuba02 pisze: 2018-08-01, 11:47 ...
Ależ staram się stanąć na poziomie, który wyznaczasz.

Empirycznie via internet usiłujesz udowodnić nieistnienie Boga. Tymi samymi metodami posługując się stwierdzam brak posiadania rozumu. Nie masz żadnego argumentu potwierdzającego jego istnienie.
Aby stwierdzić brak wystarczy mi zaproponowana metoda. Czyli brak możliwości udowodnienia.
Ale ciekawym metody, którą posłużyłbyś się, stawiając się na spotkanie w labo. Czy najpierw pobralibyśmy tkanki z kilku miejsc w czaszce, aby przeprowadzić badania tychże i sprawdzić, czy w której znajduje się rozum?

Jeśli rozum nie istnieje fizycznie, to zgodnie z metodologią, którą forsujesz => NIE ISTNIEJE.

Doskonały pomysł: przyślij mi troszkę tej kory, aby wyszukał w niej świadomość. Tylko po co, skoro nie rozmawialiśmy o świadomości. Na podstawie danych, które dostarczyłeś mogę jedynie stwierdzić, że nie posiadasz rozumu. Nic więcej.

Mówię, na przykład,że świadomość jest produktem głównie kory przedczołowej. Potrzebujesz do tego linku z badaniami?

Nasz argument NIE jest taki:
My nie mamy dowodu na istnienie Boga. - Gdyż kierujemy się wiarą.
Ty nie masz dowodu na istnienie rozumu. - Z czego wnioskuję, że go nie posiadasz.
Rozum istnieje, bo myślenie JEST rozumem. - Bzdura. Równie dobrze ptak jest energią.
Udowodniłeś, że potrafisz wpisać hasło w wyszukiwarce Wiki. Czemu nie sprawdziłeś tej tezy? A może masz jakieś opracowanie naukowe, które jednoznacznie stwierdza, że myślenie = rozum?

Doprowadziłęś swe rozumowanie do absurdu. Raz kolejny.

Mamy więc cytaty trzech autorytetów: Pasteura, Einsteina i Kuby. Genialne.

Dodano po 8 minutach 32 sekundach:
Zasadę tę sformułował Ludwik Pasteur (ten od szczepionki na wściekliznę, antyseptyki i pasteryzowania):
"Mało wiedzy oddala od Boga. Dużo wiedzy sprowadza do Niego z powrotem."
Bitwa na cytaty? Albert Einstein: "Koncepcja osobowego Boga jest mi zupełnie obca i uważam ją wręcz za naiwną."
Jesli koparka przetnie przewód energetyczny do mojego domu, u mnie i tylko u mnie zgaśnie światło. Czyżby było to argumentem na to że światło jest produktem każdego indywidualnego przewodu energetycznego?
Nie, bo wiemy że nie każdy przewód dostarcza energię do generowania światła. Natomiast każdy działający mózg ma funkcję generowania myślenia.
sprzeczne z zasadą separacji kompetencji nauk
ta separacja nauk to dobry wymysł by ograniczyć krytykę. I właśnie ta NOMA ma sporo krytyków ;)
[/quote]
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 13:06

Kuba02 pisze: 2018-08-01, 12:49 Próba aplikacji NOMY do pojęć takich jak rozum jest - imho - błędna.
Oczywiście. I wcale tego nie proponowałem.
Co do istnienia Stwórcy, przyznam że nie wiem, chociaż jego ingerencja w świat fizyczny powinna być wykrywalna.
Ależ jest. Od fundamentalnego faktu istnienia tegoż świata poczynając.
Oczywiście nie jest tak, że NIC się nie da powiedzieć. Przykładem jest choćby ta książka https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... cSpqcaobjB
[Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, profesor zwyczajny na Wydziale Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doktor honoris causa Uniwersytetu w Królewcu jest autorem ponad 100 prac naukowych i książek z zakresu fizyki teoretycznej oraz fundamentalnych problemów
teorii kwantów i kosmologii kwantowej.]
Podobnie z całunem turyńskim.
Co "podobnie"? Jakakolwiek jest prawda o całunie , jets to prawda naukowa jak najbardziej.
Podobnie z cudami i efektami modlitwy co - jak udowodniła fundacja Templetona - nie działają.
Aha, udowodniła :)
A ja czytałem - równie bzdurne - badania, które udowodniły że działają (statystyki odnosiły się do chorób, badania były robione w warunkach klinicznych).
Dlaczego "absurdalne"? Ano zarówno z punktu widzenia teologii jak i statystyki. Z teologii - ponieważ modlitwa to nie automat z colą, skuteczność zależy od wielu czynników, bo celem głównym nie jest koniecznie sam skutek (moje problemy Bóg rozwiązuje zazwyczaj w inny - daleko skuteczniejszy - sposób niż ten, o który się modlę). Z punktu widzenia statystyki - bo lepsze statystyczne wskaźniki leczenia ludzi "obmadlanych" mogą być owocem wielu czynników (z efektem placebo na czele).
Fasola powstała jako efekt bezosobowych czynników ewolucyjnych.
Zapewne. Tylko czy Stwórca nasiona nie jest stwórcą dębu?
Ten cały mechanizm jest daleko bardziej zadziwiający niż byłby akt polegający na stworzeniu wszystkiego na raz "jak jest".
Ale właśnie skoro nie wiemy jak powstało, to NIE WIEMY czy jakiś Stwórca miał coś do czynienia z tym.
Nie ma znaczenia czy wiemy jak powstalo czy nie - to tylko technikalia, nie usuwające potrzeby istnienia pierwszej przyczyny.

konik

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: konik » 2018-08-01, 13:15

Brawo Andeju i Marku. Dzieki Magnolio za fasolke ... ja lubie szparagowa.
jeszcze takie proste pytanie (a):
- co to jest ewolucja?
- skad wziela sie ewolucja ? ... gdyz
- co bylo przed ewolucja? jesli przed ewolucja nie bylo ewolucji, to w jaki sposob ewolucja wyewoluowala ?

Przepraszam za takie postawienie sprawy ... ale dyskusja z Kuba z jego strony toczy sie na poziomie betoniarki: cos tam bedzie sie wsypywac, cos tam sie wymiesza ... i w ktoryms momencie Kuba ma nadzieje , ze wyprodukuje cegly.
Ostatnio zmieniony 2018-08-01, 13:15 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Kuba02

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Kuba02 » 2018-08-01, 13:21

Andej pisze: 2018-08-01, 12:55 Empirycznie via internet usiłujesz udowodnić nieistnienie Boga.
Po raz setny piszę, że szukam argumentu który oprze się krytyce.
I po raz dwusetny - brak dowodów uzasadnia brak wiary w istnienie czegoś, a nie obiektywny fakt istnienia czy nieistnienia.
Aby stwierdzić brak wystarczy mi zaproponowana metoda. Czyli brak możliwości udowodnienia.
Ale ciekawym metody, którą posłużyłbyś się, stawiając się na spotkanie w labo. Czy najpierw pobralibyśmy tkanki z kilku miejsc w czaszce, aby przeprowadzić badania tychże i sprawdzić, czy w której znajduje się rozum?
Rozum nie znajduje się w mózgu - rozum jest funkcją mózgu. Czy gdybyś pociął rower znalazł byś wsrodku pedałowanie? Rozumiesz?
I tak, jeśli masz skłonności dr Mengele, to mógłbyś się wiele dowiedzieć pobierając próbki z żywego pacjenta.
może masz jakieś opracowanie naukowe, które jednoznacznie stwierdza, że myślenie = rozum?
To jest raczej kwestia użycia słów. Rozum = myśli + logiczne rozumowanie + pamięć etc
To praktycznie wszyscy mają na myśli kiedy mówią o rozumie. I każdy z tych komponentów jest produkowany w mózgu.

To jest mało produktywna rozmowa, pełna obelg, kłamstw i logicznych głupstw z twojej strony Andej, więc kończę. Pozdrawiam ;)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 13:27

Rozum nie znajduje się w mózgu - rozum jest funkcją mózgu. Rozumiesz?
Nie, rozum nie jest funkcją. Funkcją jest myslenie.
Czy gdybyś pociął rower znalazł byś w srodku pedałowanie?
Nareszcie zrozumiałeś!
Właśnie dlatego nie jesteś w stanie udowodnić tego, o co Andej pyta.
Ostatnio zmieniony 2018-08-01, 13:27 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Kuba02

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Kuba02 » 2018-08-01, 13:55

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 13:27
Rozum nie znajduje się w mózgu - rozum jest funkcją mózgu. Rozumiesz?
Nie, rozum nie jest funkcją. Funkcją jest myslenie.
Czy gdybyś pociął rower znalazł byś w srodku pedałowanie?
Nareszcie zrozumiałeś!
Właśnie dlatego nie jesteś w stanie udowodnić tego, o co Andej pyta.
Funkcją jest myślenie, funkcją jest pamięć, funkcją jest świadomość. Rozum jest konglomeratem funkcji, megafunkcją.nie jest fizyczny - jest funkcją bytu fizycznego, jego działaniem tak jak pedałowanie jest funkcją roweru. Dlatego otwierając mózg nie znajdziesz rozumu będącego jakimś bytem fizycznym - znajdziesz inny byt fizyczny, którego pracę nazywamy rozumem.
Ostatnio zmieniony 2018-08-01, 13:58 przez Kuba02, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 14:04

No właśnie! Wyciagnij teraz wnioski.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Andej » 2018-08-01, 14:04

Z powyższego wnoszę, że przyznajesz iż brak posiadania rozumu? Ani go zdefiniować nie potrafisz, ani udowodnić istnienia.

A Bóg rozdawał rozum wszystkim. Ale nie każdy go przyjął.

"Po raz setny piszę, że szukam argumentu który oprze się krytyce." A ja po raz kolejny. Przyznaj, że nie masz rozumu lub udowodnij jego posiadanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Kuba02

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Kuba02 » 2018-08-01, 15:43

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 14:04 No właśnie! Wyciagnij teraz wnioski.
No Ty wyciągnij wnioski. Nie ma tu boskiej magii, tylko działanie fizycznego mechanizmu.
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Z powyższego wnoszę, że przyznajesz iż brak posiadania rozumu? Ani go zdefiniować nie potrafisz, ani udowodnić istnienia?
Definiowalem I udowadniałem. Zostaje ci powtórna lektura moich postów ;)

Dodano po 14 minutach 5 sekundach:
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Przyznaj, że nie masz rozumu lub udowodnij jego posiadanie.
Ale to jest nudne. Możesz przetestować mój rozum dając mi test IQ do wypełnienia będąc face-to-face. Gdzie twój test na Boga który mogę z nim zrobić face-to-face?

Dodano po 8 minutach 22 sekundach:
Nie ma znaczenia czy wiemy jak powstalo czy nie - to tylko technikalia, nie usuwające potrzeby istnienia pierwszej przyczyny.
I to jest kwestią kluczowa.
Nie jestem przekonany, że ta pierwsza przyczyna jest bytem inteligentnym i osobowym, ani w ogóle czy istniała. To jest główna przyczyna mojego ateizmu.

Przeczytałem fragment z z tekstu prof Onyszkiewicza.
Po pierwsze nie wiem czemu obstaje na kreację ex nihilo. Obecnie w kosmologii rozważa się raczej metaświat potencjalnie nieskończony w czasie. Nikt chyba obecnie (nie wiem jak w 1999) nie myśli o powstaniu z niczego.
Po drugie. Ontologia Berkleya może i jest falsyfikowalna, ale profesor nie przedstawił argumentów czemu akurat miała by być prawdziwa. Innymi słowy - możliwe, że żyjemy w symulacji i to by wyjaśniało wiele niewiadomych tego świata. Ale skąd pomysł że tak jest rzeczywiście? I skąd pomysł że ów "nieskończony duch" naprawdę istnieje i można go ot tak wykorzystać w tej hipotezie.
Jedyne co profesor zaproponował to
"Tylko miłujący duch nieskończony może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata byłoby totalnym absurdem. Dlatego zakładamy, że
istnienie miłującego wszystkich ludzi ducha nieskończonego nie jest tylkomarzeniem napiętnowanym chciejstwem i antropomorficznym złudzeniem.
"

Przykro mi, ale to są bardzo wątłe przesłanki i właśnie totalne chciejstwo.
Ostatnio zmieniony 2018-08-01, 16:15 przez Kuba02, łącznie zmieniany 6 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Andej » 2018-08-01, 19:30

Kuba02 pisze: 2018-08-01, 15:43 ... Ale to jest nudne. Możesz przetestować mój rozum dając mi test IQ do wypełnienia będąc face-to-face. ...
Nie chcę zawstydzać. Podaj link do testów IQ udowadniających istnienie rozumu. Nawet gdybyś miał 110, to i tak nie było to dowodem na to, że masz rozum. Znajdź test udowadniający istnienie swojego rozumu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-08-01, 19:45

Kuba02 pisze: 2018-08-01, 15:43
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 14:04 No właśnie! Wyciagnij teraz wnioski.
No Ty wyciągnij wnioski. Nie ma tu boskiej magii, tylko działanie fizycznego mechanizmu.
Nic podobnego z tych przesłanek nie wynika. Próbuj dalej ;)
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Z powyższego wnoszę, że przyznajesz iż brak posiadania rozumu? Ani go zdefiniować nie potrafisz, ani udowodnić istnienia?
Definiowalem I udowadniałem. Zostaje ci powtórna lektura moich postów ;)
Niestety, jest jak w Kubusiu Puchatku; im bardziej Puchatek zaglądał do beczułki, tym bardziej miodku tam nie było ;)

Dodano po 14 minutach 5 sekundach:
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Przyznaj, że nie masz rozumu lub udowodnij jego posiadanie.
Ale to jest nudne. Możesz przetestować mój rozum dając mi test IQ do wypełnienia będąc face-to-face. Gdzie twój test na Boga który mogę z nim zrobić face-to-face?
Nie na temat.
Dodano po 8 minutach 22 sekundach:
Nie ma znaczenia czy wiemy jak powstalo czy nie - to tylko technikalia, nie usuwające potrzeby istnienia pierwszej przyczyny.
I to jest kwestią kluczowa.
Nie jestem przekonany, że ta pierwsza przyczyna jest bytem inteligentnym i osobowym, ani w ogóle czy istniała. To jest główna przyczyna mojego ateizmu.
To cieszy. To znaczy, ze Twój ateizm ma tak kruche podstawy...
Przeczytałem fragment z z tekstu prof Onyszkiewicza.
Po pierwsze nie wiem czemu obstaje na kreację ex nihilo. Obecnie w kosmologii rozważa się raczej metaświat potencjalnie nieskończony w czasie. Nikt chyba obecnie (nie wiem jak w 1999) nie myśli o powstaniu z niczego.
Jest akurat odwrotnie. Wszechświat wieczny jest raczej ciekawostką, którą niewielu z naukowców lansuje.
Ale to nie najważniejsze; czas wyjść poza myślenie czasem i przestrzenia i zrozumieć, że wszechświat wieczny i tak musi zostać stworzony ex nihilo. Mylisz perspektywy (albo nie obejmujesz różnicy).

Po drugie. Ontologia Berkleya może i jest falsyfikowalna, ale profesor nie przedstawił argumentów czemu akurat miała by być prawdziwa. Innymi słowy - możliwe, że żyjemy w symulacji i to by wyjaśniało wiele niewiadomych tego świata. Ale skąd pomysł że tak jest rzeczywiście? I skąd pomysł że ów "nieskończony duch" naprawdę istnieje i można go ot tak wykorzystać w tej hipotezie.
Akurat przypadkowo jestem specjalistą w dziedzinie symulacji. Otóż rzeczywistość jest na pewnym poziomie nieodróżnialna od symulacji.
Jedyne co profesor zaproponował to
"Tylko miłujący duch nieskończony może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata byłoby totalnym absurdem. Dlatego zakładamy, że
istnienie miłującego wszystkich ludzi ducha nieskończonego nie jest tylkomarzeniem napiętnowanym chciejstwem i antropomorficznym złudzeniem.
"

Przykro mi, ale to są bardzo wątłe przesłanki i właśnie totalne chciejstwo.
Odważne słowa nastolatka wobec utytułowanego profesora, którego książki przeczytałeś fragment. I jak tu nie nazwać Cię... jak Konik? :(

Kuba02

Re: Chciałbym wierzyć

Post autor: Kuba02 » 2018-08-01, 20:34

Andej pisze: 2018-08-01, 19:30
Kuba02 pisze: 2018-08-01, 15:43 ... Ale to jest nudne. Możesz przetestować mój rozum dając mi test IQ do wypełnienia będąc face-to-face. ...
Nie chcę zawstydzać. Podaj link do testów IQ udowadniających istnienie rozumu. Nawet gdybyś miał 110, to i tak nie było to dowodem na to, że masz rozum. Znajdź test udowadniający istnienie swojego rozumu.
Do czego starasz się prowadzić tymi krętymi ścieżkami? Rozum jest funkcją mózgu - to też kwestionujesz? - i żeby przetestować te funkcję musisz mieć kontakt z badanym tak aby zbadac zdolności kognitywne. Wiesz w ogóle dokąd prowadzisz ten twój argument czy to jest blef by nie musieć dowodzić istnienia Boga?
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:45
Kuba02 pisze: 2018-08-01, 15:43
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 14:04 No właśnie! Wyciagnij teraz wnioski.
No Ty wyciągnij wnioski. Nie ma tu boskiej magii, tylko działanie fizycznego mechanizmu.
Nic podobnego z tych przesłanek nie wynika. Próbuj dalej ;)
A właśnie, że się kręci!
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:45
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Z powyższego wnoszę, że przyznajesz iż brak posiadania rozumu? Ani go zdefiniować nie potrafisz, ani udowodnić istnienia?
Definiowalem I udowadniałem. Zostaje ci powtórna lektura moich postów ;)
Niestety, jest jak w Kubusiu Puchatku; im bardziej Puchatek zaglądał do beczułki, tym bardziej miodku tam nie było ;)
Ciebie równiez zapraszam do powtórnej lektury. Zwłaszcza o eksperymencie decyzyjnym.
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:45
Dodano po 14 minutach 5 sekundach:
Andej pisze: 2018-08-01, 14:04 Przyznaj, że nie masz rozumu lub udowodnij jego posiadanie.
Ale to jest nudne. Możesz przetestować mój rozum dając mi test IQ do wypełnienia będąc face-to-face. Gdzie twój test na Boga który mogę z nim zrobić face-to-face?
Nie na temat.
Bardzo na temat. Czekam na test dowodzący Boga.
Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:45
Przeczytałem fragment z z tekstu prof Onyszkiewicza.
Po pierwsze nie wiem czemu obstaje na kreację ex nihilo. Obecnie w kosmologii rozważa się raczej metaświat potencjalnie nieskończony w czasie. Nikt chyba obecnie (nie wiem jak w 1999) nie myśli o powstaniu z niczego.
Jest akurat odwrotnie. Wszechświat wieczny jest raczej ciekawostką, którą niewielu z naukowców lansuje.
Ale to nie najważniejsze; czas wyjść poza myślenie czasem i przestrzenia i zrozumieć, że wszechświat wieczny i tak musi zostać stworzony ex nihilo. Mylisz perspektywy (albo nie obejmujesz różnicy)
Obawiam się że nie śledzisz dyskusji wśród kosmologów, Marku i każde twoje słowo tego dowodzi.
A czy wszechświat wieczny musi być stworzony ex nihilo - Alan Guth nie podziela tego poglądu, ale co on może wiedzieć ;)

Marek_Piotrowski pisze: 2018-08-01, 19:45
Po drugie. Ontologia Berkleya może i jest falsyfikowalna, ale profesor nie przedstawił argumentów czemu akurat miała by być prawdziwa. Innymi słowy - możliwe, że żyjemy w symulacji i to by wyjaśniało wiele niewiadomych tego świata. Ale skąd pomysł że tak jest rzeczywiście? I skąd pomysł że ów "nieskończony duch" naprawdę istnieje i można go ot tak wykorzystać w tej hipotezie.
Akurat przypadkowo jestem specjalistą w dziedzinie symulacji. Otóż rzeczywistość jest na pewnym poziomie nieodróżnialna od symulacji.
W takim wypadku gratuluję wiary w niefalsyfikowalne poglądy. Nie odróżnia się to niczym od wiary w to że kosmici stworzyli nas 5 minut temu razem ze wspomnieniami.
Jedyne co profesor zaproponował to
"Tylko miłujący duch nieskończony może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata byłoby totalnym absurdem. Dlatego zakładamy, że
istnienie miłującego wszystkich ludzi ducha nieskończonego nie jest tylkomarzeniem napiętnowanym chciejstwem i antropomorficznym złudzeniem.
"

Przykro mi, ale to są bardzo wątłe przesłanki i właśnie totalne chciejstwo.
Odważne słowa nastolatka wobec utytułowanego profesora, którego książki przeczytałeś fragment. I jak tu nie nazwać Cię... jak Konik? :(
Jego dowód na istnienie tego nieskończonego ducha to konstatacja że życie ludzkie byłoby absurdem w przypadku jego nieistnienia. I jeszcze pisze że to nie jest chciejstwo, kiedy to jest chciejstwo par excellence.

Możesz mnie nazwać gówniarzem, ulżyj sobie. Wszyscy straciliście rozum z Onyszkiewiczem na czele. Wasze prawo, ja natomiast się cieszę, JESTEM ROZRADOWANY, że mlode pokolenie w Polsce sekularyzuje się najszybciej na świecie (wg Pewno Research). Za 50 lat będziemy jak Czechy, deal with it.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”