No nie wiem czym jesteś oburzony Jacku, że Mikołaj nie zna francuskiego? - ja też nie - podobnie jak 90% Polaków - to nie jest powód do oburzania się na bliźnich!jswiec pisze: ↑2018-11-18, 21:21 Niestety Mikołaj dokonał manipulacji z tekstem św. Ludwika Grignon de Montfort.
Cytowany przez niego tekst pochodzi nie a "Traktatu...", w którym rozczytywał się młody Karol Wojtyła, ale z dość nieuporządkowanych zapisków, które teraz wydane są w jednej broszurze "Tajemnica Maryi" [fr. Secret de Marie].
Mikołaj cytuje punkt 51, ale niekompletnie. Oto całość przytoczona za:
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/maria.htmJuż tego niedokładnego tłumaczenia wynika taka rzecz, że św. Ludwik przestrzega czciciela Maryi, aby dążył do posiadania ekstaz i nadzwyczajnych przeżyć na ziemi. Nie chodzi o zachętę do popadania w cierpiętnictwo.51. A dalej: strzeż się, byś się nie wysilał, chcąc odczuwać i kosztować to, co mówisz i co czynisz: mów i czyń wszystko w czystej wierze, jaką miała na ziemi Maryja i której ci udzieli z biegiem czasu. Zostaw twej Pani, biedny niewolniku, jasne oglądanie Boga, uniesienia, radości, pociechy, bogactwa, a dla siebie bierz tylko czystą wiarę, pełną udręczeń, rozproszeń, znużeń, oschłości. Powiedz: ‘Amen’ – niech mi się stanie to, czego chce Pani moja w niebie, Maryja. To jest teraz dla mnie najlepsze.
Sprawdziłem to z oryginałem francuskim na:
http://jesusmarie.free.fr/grignion_secr ... marie.html
No i tu jest istna bomba. Oryginał nie mów "biedny niewolniku", ale "Zostaw twej Władczyni, biednej małej niewolnicy...".
To znaczy św. Ludwik mówi czcicielowi Maryi, że ma ją naśladować, ale taką, jaka była podczas ziemskiego życia, które jak wiadomo nie było dla niej "bezproblemowe", ale nie taką, jaka jest obecnie w niebie. Ponadto sugeruje, że życie duchowe Maryi też nie było pozbawione momentami "braku smaku" (ale nie udręczeń!!!), znudzenia i oschłości. To od niej trzeba się uczyć, jak je pokonywać
Mikołaju, jestem tym oburzony. X( Jestem też zły na przekład, który tylko "mniej więcej" oddaje treści oryginału. Jakiś niedouczony pacan to tłumaczył - albo też miał jakiś nie do końca zweryfikowany tekst, niepochodzący z wydania krytycznego. I tak to jest jak się coś cytuje "mniej więcej" nie dochodząc do źródła. A potem się z tym pajacuje przed ekranem i wyśmiewa.
Drugi ewentualny powód - tłumaczenie polskie - napisz jeszcze raz proszę, co Mikołaj zrozumiał nie tak z tekstu Św Ludwika, bo ja czytam i rozumiem tak samo- a słuchając maryjnych katolików krytykujących w necie Odnowową radosną duchowość - oni też tak samo rozumieją
Ale spróbuję przeanalizować:
- strzeż się, byś się nie wysilał - czyli "nie wysilaj się, a nawet nie waż się starać"!51. A dalej: strzeż się, byś się nie wysilał, chcąc odczuwać i kosztować to, co mówisz i co czynisz: mów i czyń wszystko w czystej wierze, jaką miała na ziemi Maryja i której ci udzieli z biegiem czasu.
zobaczmy czego Ludwik zabrania?
"kosztować i odczuwać to, co mówisz i co czynisz" - a feee - uczucia - jak w Odnowie - nie dziwie się, że odradza - tylko NIE WIEMY CO?? co mówisz i czynisz?
bo dalej jest
- "mów i czyń wszystko w czystej wierze, jaką miała na ziemi Maryja" - co to znaczy? jakiej wierze, czystej , ale nadal nie wiemy o czym mowa? wiemy tylko, że Ludwik coś odradza ale jednocześnie mówi, że
masz mówić i czynić, ale nie masz "odczuwać i kosztować" - tego mamy się strzec! ...chyba
I teraz co Maria "udzieli" po czasie?
mi się zdaje, że "czystej wiary"
Ale drogi Jacku - jak ten zanalizowany wstęp zmienia dalsza jednoznacznie już brzmiąca treść - nie pojmuję?
- nie dla nas jasne oglądanie BogaZostaw twej Pani, biedny niewolniku, jasne oglądanie Boga, uniesienia, radości, pociechy, bogactwa, a dla siebie bierz tylko czystą wiarę, pełną udręczeń, rozproszeń, znużeń, oschłości. Powiedz: ‘Amen’ – niech mi się stanie to, czego chce Pani moja w niebie, Maryja. To jest teraz dla mnie najlepsze.
- nie dla nas uniesienia, radości, pociechy, bogactwa
dla siebie Jacku mamy tylko czystą wiarę - i tu bym zakrzyknął zapewne razem z tobą - chwała Panu
ale dalej już nie jest tak wesoło, bo jak według Ludwika "czysta wiara" to "pełną udręczeń, rozproszeń, znużeń, oschłości" - to ja nie mówię Amen- a ty?
to nie jest dla mnie najlepsze, bo z rozproszeniami i znużeniem to ja walczę, na medytacji, adoracji, eucharystii itd
oschłość mi się bardzo źle kojarzy nawet nie chce wiedzieć co to jest
jedynie udręczenia mogę uznać, za w miarę normalny stan, który czasami w życiu się zdarza.