Marcin Zieliński - charyzmatyk, czy zagrożenie duchowe.

[Marek_Piotrowski]

Ale wy chyba nie słuchałyście tych dwu teologów (jeden skończył a drugi studiuje), obaj znają Biblię 5 razy lepiej ode mnie, więc
o kim wy mówicie?

Trudno ich porówywać ze sobą, ale obaj mają ten sam problem - opowiadają wiele rzeczy pochodzących z niezgodnych z Biblią i Kosciołem intrpretacji Biblii. Oczywiście Kapuście znacznie rzadziej się to zdarza, ale niestety oba są tym dotknięci.

[krystian.zawistowski]

Ja niestety nie wierzę w to uzdrawianie. Bo dlaczego nie ma żadnego jednoznacznie udokumentowanego potwierdzenia, przecież ludzie chorzy mają zazwyczaj bogatą dokumentację dotyczącą historii ich choroby i leczenia a medycyna dysponuje obecnie szerokim wachlarzem technik diagnostycznych, uzdrowienie więc byłoby łatwe do zmierzenia i udowodnienia. Gdyby takie potwierdzenia były, to człowiek który dysponuje nadaną przez Boga mocą uzdrawiania, byłby momentalnie sławny na cały świat, to by była informacja nr 1 we wszystkich światowych mediach.

Certyfikowane uzdrowienia w Lourdes czy Fatimie takie są. Komitet medyczny orzeka o uzdrowieniu jeśli jest remisja choroby, której nie ma znanych samoremisji i nie było leczenia lub było ono nieskuteczne. I tak, różaniec czy tam woda z Lourdes jest znana na cały świat.

Jeśli chodzi o protestantów ogólnie, najlepsze co znalazłem to poziom niżej - książka "Raising the Dead" - lekarz miał jakieś natchnienie, żeby się pomodlić i jeszcze raz strzelić defibrylatorem człowieka z zawałem i udało mu się przywrócić akcję serca. Ale po pierwsze było leczenie i odpowiedź na leczenie a po drugie tak się czasem zdarza - więc nie jest to cud na podobnym poziomie.

Teleewangeliści protestanccy i zieloni raczej nie pokazują nic wskazującego na autentyczne uzdrowienie. Kiedyś założyłem temat na reddicie, gdzie ich pytałem o dowody, dostałem prawie nic. Pamiętam, że niektórzy zielonoświątkowcy jeździli po różnych krajach trzeciego świata i wracali stamtąd głosząc że działy się wielkie cuda, a potem protestanci którzy mają z nimi na pieńku pojechali tam samo i stwierdzili, że nikt o czymś takim nie słyszał.

Jako próba kontrolna ludzi nieprzywykłych do ichniejszego blichtru ciekawy był przypadek w Kambodży jak jeden z nich pojechał tam robić krucjatę i tłumy ludzi, ludzie okaleczeni np od min i pocisków podczas wojny rzucili się na bilety, bo potężny chrześcijański szaman z Ameryki przyjechał rozwiązać ich problemy zdrowotne i życiowe. Problem w tym, że nic się nie stało, więc wściekły tłum postanowił zrobić mu krzywdę. Typ się zmył w asyście wojska, więc zamiast tego oberwało się lokalnym Chrześcijanom.

https://www.dahlfred.com/index.php/blog ... n-cambodia
https://apnews.com/article/a162c1c9090e ... f42c006392

O tym jak się mają te standardy do ww Zielińskiego już pisałem (por. zwiedzeni.pl).

[Logan]

1. A czy może ktoś wie, kim jest David Hathaway?
Był podczas jednego wieczoru uwielbienia z Marcinem Zielińskim i wygłaszał swoje nauki. Bardzo ciekawa persona.

Zagląda w usta jednego chłopca, mówi do kamery "to narkotyki" i nakazuje nałogowi opuścić chłopca. Hathaway dotyka głowy dziewczyny z wodniakiem mózgu. „W imię Jezusa rozkazuję, aby ten ból natychmiast opuścił twoją głowę; jutro nie będziesz potrzebować operacji”. Natasza jest młodą dziewczyną, która była sparaliżowana od dziecka. Miała sześć nieudanych operacji. „Rozkazuję ci, abyś została uzdrowiona, mocą imienia Jezus. Teraz podnieś rękę… To ramię było sparaliżowane”. Unosi jej ramię. „Teraz powiedz ludziom…” Hathaway ciągnie Nataszę na scenę. Płacze i ściska matkę. Wcześniej widzieliśmy ją w tłumie - drobną i bezbronną w czerwonych szortach i kucyku. Nie wydaje się być mniej lub bardziej mobilna niż wcześniej, ale tłum jest przekonany[...]

Darowizny przychodzą we wszystkich formach. „Zdejmują zegarki", mówi Hathaway. „Nie chcę tego. Ale jestem wzruszony. Ważne jest, aby pokazać im, jak dawać. Ważne jest, aby nauczyć ich, jak dawać”. Następnego dnia ruszamy do ​​Kostromy, gdzie Hathaway odbędzie kolejną krucjatę. Tutaj spotykamy księdza Piotra Sepanova, księdza cerkwi w Kostromie i zaciekłego krytyka zachodnich ewangelistów. Opowiada o tym, jak robią wielkie wejście, narzucają swój światopogląd i duchowość potem znikają. „Traktują nas jak plemiona afrykańskie” – mówi. Kilka miesięcy później ponownie spotykamy Hathawaya na Syberii. Czy nie martwi się, że ludzie mogą umrzeć, jeśli zastosują się do jego rad i odrzucą leczenie szpitalne? „Nie martwię, ponieważ wszystkie dowody na to, że potrzebują leczenia, zniknęły. Ale mówię ludziom, aby wrócili do szpitala”. Jeśli powiedział to tłumom w Tule, na pewno to przegapiliśmy. A potem są pieniądze. W jednej chwili mówi, że nie chce niczego brać, w następnej widzimy piętrzące się składki. Twierdzi, że okazja, w której go kręciliśmy, była wyjątkiem. „Normalnie nie przyjmujemy żadnych ofiar od żadnej z osób tutaj. Jedyny raz, kiedy to się zdarzyło, po prostu tak docenili to, co zrobiłem, że spontanicznie przyjęli ofiarę i dali mi ją. Ale nie pytam. Nigdy nie proszę ich o pieniądze”. Hathaway mówi, że w byłym Związku Radzieckim jest jeszcze wiele do zrobienia, ale widzi czas, kiedy będzie tak wiele kościołów, tylu kaznodziejów na miejscu, że nie będzie potrzebny. Co wtedy? „Jest wiele miejsc, które będą mnie potrzebowały” – mówi. „Świat jest wielkim polem misyjnym”.

https://www.theguardian.com/g2/story/0, ... 00,00.html

[drJanek]

1. A czy może ktoś wie, kim jest David Hathaway?
Był podczas jednego wieczoru uwielbienia z Marcinem Zielińskim i wygłaszał swoje nauki. Bardzo ciekawa persona.

Ale na filmiku B.H. schodzi z... ambony, rozumiem, że niedługo ewangelicy zastąpią naszych "drętwych" księży w kościołach.
Tak sobie przejrzałem dokonania Billa i normalnie takie cuda, że szok, dlaczego nie chodzą po szpitalach, byłyby już puste... a dowody namacalne.

[krystian.zawistowski]

@Logan masz odpowiedź w pierwszym akapicie. W tym momencie nic nie wskazywało na to, żeby ta Natasza była uzdrowiona, ale tłum łyknął to jakimś sposobem. Stan Nataszy matka pozna dopiero jak uda się na jakieś badania, no chyba, że jest przekonana, że uzdrowieciel załatwił sprawę, więc lekarz niepotrzebny. Tymczasem uzdrowiciel już nazajutrz zmył się do innego miasteczka, wiec nie będzie jak mu wręczyć reklamacji.

Szerzej go nie znam, ale nie wydaje się inny od podobnych takich "ewangelistów" działających w USA. Z tego co zbadałem, nie wydaje mi się, by protestantyzm miał kiedykolwiek jakieś prawdziwe cuda na poziomie zbliżonym do tego co się uznaje za uzdrowienie w KK.

[Jozek]

czy w ogole wiara ma sie opierac na cudach?
Czy to raczej cuda na wierze? Wierze w Boga i Bogu, Wierze jak ziarnko gorczycy.
Przykladem jest tu o. Pio. Czy on jezdzil po swiecie uzdrawiac? A jednak dzieki niemu bylo sporo uzdrowien realnych a nie jak u tych objazdowych "cudotworcow", wydumanych i pozorowanych.

[orzeszku]

Ja niestety nie wierzę w to uzdrawianie. Bo dlaczego nie ma żadnego jednoznacznie udokumentowanego potwierdzenia, przecież ludzie chorzy mają zazwyczaj bogatą dokumentację dotyczącą historii ich choroby i leczenia a medycyna dysponuje obecnie szerokim wachlarzem technik diagnostycznych, uzdrowienie więc byłoby łatwe do zmierzenia i udowodnienia. Gdyby takie potwierdzenia były, to człowiek który dysponuje nadaną przez Boga mocą uzdrawiania, byłby momentalnie sławny na cały świat, to by była informacja nr 1 we wszystkich światowych mediach.

Certyfikowane uzdrowienia w Lourdes czy Fatimie takie są. Komitet medyczny orzeka o uzdrowieniu jeśli jest remisja choroby, której nie ma znanych samoremisji i nie było leczenia lub było ono nieskuteczne. I tak, różaniec czy tam woda z Lourdes jest znana na cały świat.

Wiem o tym. Pisałam o tych konkretnych uzdrowieniach przez "charyzmatyków", a nie o uznanych przez KK udokumentowanych uzdrowieniach.

[lambda]

Pani Kostrzewa chyba nie bardzo zgłębiła się w temat

[Dezerter]

Marcin Zieliński został członkiem kilku osobowej ogólnopolskiej oficjalnej Katolickiej Grupy koordynującą działanie szeroko pojętej Odnowy charyzmatycznej w Polsce

Dziś na zebraniu Konferencji Episkopatu Polski, zgromadzonym biskupom została przedstawiona misja i skład Krajowych Służb Komunii (CHARIS).

https://www.wroclaw.odnowa.org/index.ph ... nii-charis
Ja tam słucham Episkopatu a nie siebie, czy zwiedzionych

[Marek_Piotrowski]

CHARIS nie jest organem Kościoła katolickiego. Przedstawiono stowarzyszenie i tyle.

[Dezerter]

Stowarzyszeniem katolickim powołanym przez Papieża dla wspomagania biskupów i księży - oficjalne pisma tak mówią
więc, zaklinaj dalej rzeczywistość Marku

Zarazem jednak CHARIS otrzymało naprawdę duży autorytet dotyczący odnowy charyzmatycznej, choćby z uwagi na to, że w jego kompetencjach są m. in. formacja i kształcenie, a także wypowiadanie się w imieniu Kościoła, poprzez powołane Komisje: Dokrytnalną i Kanoniczną. Oznacza to, że zadaniem CHARIS jest służba swoim doświadczeniem na rzecz wszystkich rzeczywistości charyzmatycznych w świecie.

Pierwszym polskim wyzwaniem jest zrozumienie faktu, że Krajowe Służby Komunii CHARIS nie posiadają zwierzchnictwa w osobie krajowych biskupów. Oczywiście Krajowe Służby Komunii z założenia są, i muszą być ściśle powiązane z Konferencją Biskupów w swoim kraju. Ale są one częścią watykańskiej służby i działają zgodnie z jej statutami. Krajowe Służby Komunii nie są więc erygowane ani przez Episkopat, ani przez lokalne diecezje. A zgodnie z instrukcjami od CHARIS International, krajowi biskupi nie stają się częścią Krajowych Służb Komunii (nie posiadają prawa do głosowania), ale mogą być ich asystentami. (...)
Ostatecznie ustalony skład zostanie następnie potwierdzony przez CHARIS International. Następnie zostanie również potwierdzony przez Episkopat naszego kraju.

Aktualnie w zespole reprezentowane są następujące rzeczywistości:

Ruch Światło-Życie (ks. Piotr Kulbacki, Anna Pełka)
Odnowa w Duchu Świętym (ks. Artur Potrapeluk, Maria Borkowska)
Szkoły Nowej Ewangelizacji (ks. Krzysztof Czerwionka, Jolanta Zatorska)
Forum Wspólnot i inne wspólnoty charyzmatyczne (o. Jacek Dubel, Karol Sobczyk)
Wspólnoty Międzynarodowe (Zbigniew Słup, Andrzej Lewek)
Posługi ewangelizacyjne, instytuty i inne rzeczywistości charyzmatyczne (Antoni Tompolski, o. Bogdan Kocańda)
Młodzi (Marcin Zieliński, Maria Myskow, Mikołaj Kapusta)

Zespołowi towarzyszy (asystuje) aktualnie czterech biskupów: abp Grzegorz Ryś, bp Andrzej Siemieniewski, bp Andrzej Przybylski oraz bp Krzysztof Włodarczyk.

https://niewszystkojedno.pl/co-na-ten-m ... -w-polsce/

[Marek_Piotrowski]

Stowarzyszeniem katolickim powołanym przez Papieża dla wspomagania biskupów i księży - oficjalne pisma tak mówią

Tak, i tylko tyle.
W 2017 roku ICCRS została przekształcona w CHARIS („Międzynarodową Służbę Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej”) zachowując jej charakter "ciała służebnego". W myśl statutu CHARIS "propaguje i umacnia jedność pomiędzy wszelkimi rzeczywistościami charyzmatycznymi, rozbudzając poczucie istnienia światowej rodziny Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej". Nadal nie jest to instytucja nadrzędna wobec wspólnot Odnowy (statut mówi o tym wprost „Jako ciało służebne CHARIS nie sprawuje jurysdykcji nad Katolicką Odnową Charyzmatyczną").
CHARIS, choć oficjalnie erygowana i mająca status publicznej osoby prawnej, pozostaje jednak prywatnym stowarzyszeniem wiernych (o czym świadczy powołanie się w statucie na 321 kanon Prawa Kanonicznego). Jako takie nie jest uprawnione do wydawania dokumentów magisteryjnych, ani żadnych innych dokumentów w imieniu Kościoła.

I dobrze, bo choć niektóre jej dokumenty są ciekawe, inne wprost są sprzeczne z dokumentami Kościoła.

[Dezerter]

To tych 4 biskupów coś słabo asystuje, o prezbiterach nie wspomnę

[Marek_Piotrowski]

To tych 4 biskupów coś słabo asystuje, o prezbiterach nie wspomnę

NIe ma możliwości, by "asystowało 4 biskupów". Asystent - jeśli jest - jest jeden. Ale stowarzyszenie prywatne (nawet erygowane przez papieża) nie potrzebuje asystenta, bo nie ma prawa wypowiadać się w imieniu Kościoła.
Chyba, że rozumiemy "asystowanie" w sensie potocznym (że są blisko, że jakoś-tam się opiekują) a nie w sensie asystenta stowarzyszenia w imieniu Kościoła.

Nieźle charakter tego stowarzyszenia wyjaśnił Prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, kard. Farrel podczas I międzynarodowego spotkania liderów wspólnot zorganizowanego przez CHARIS w Recife - sobota 18 stycznia 2020:

"Jaką władzę ma CHARIS? Odpowiedź jest prosta: bardzo małą!
Jak mówią statuty w Art 1 § 3: "Jako ciało służebne CHARIS nie sprawuje jurysdykcji nad Katolicką Odnową Charyzmatyczną, ponieważ wszelkie formy wyrazu Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej podlegają jurysdykcji odpowiednich władz kościelnych. Służebna rola CHARIS nie ogranicza wolności jednostek lub grup w ramach Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w ich kontaktach z władzami kościelnymi". Zatem wspólnoty, grupy modlitewne i wszystkie rzeczywistości Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej mogą same korzystać z różnych posług oferowanych przez CHARIS, ale nie mogą być związane przez decyzje podjęte przez CHARIS.
(...)
Różne formy wyrazu Odnowy nie stają się "członkami" CHARIS, ani nie ustanawiają z nim prawnego "powiązania": one tylko chcą poprzez CHARIS żyć w komunii ze wszystkimi innymi rzeczywistościami charyzmatycznymi.
(...)
Ponieważ CHARIS nie jest ciałem zarządzającym, różne Kontynentalne czy Narodowe Służby Komunii nie są "gałęziami" CHARIS. Nie otrzymują "delegacji" od zespołu międzynarodowego. Muszą być utworzone w tym samym duchu co Międzynarodowe Służby Komunii, to znaczy, aby asystować, wspierać i pomagać wszystkim formom wyrazu Odnowy w poszczególnych regionach i żeby pomagać i asystować lokalnym Biskupom i kapłanom. Jeśli jak na przykład tutaj w Brazylii mówimy o CHARIS-Brazylia, jak to się zaczyna dziać w niektórych innych krajach, może powstać nieporozumienie. W związku z tym zalecamy, aby zamiast mówić o "CHARIS-Brazylia" po prostu powiedzieć Narodowe służby Komunii Brazylijskiej Odnowy Charyzmatycznej, co oznacza, że odnosimy się do służebnego ciała, które istnieje w Brazylii dla całej Odnowy Charyzmatycznej w Brazylii.
(...)
Jako służba, Krajowa Służba Komunii ma koordynatora. Ta osoba jest w służbie komunii, ale nie jest odpowiedzialna za strumień łaski: ta osoba służy, ale nie kontroluje Odnowy.
(...)
Nie zapominajmy, że Narodowa Służba Komunii nie ma żadnej mocy decydowania, kto wchodzi w skład Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej, a kto nie; ma za zadanie służyć we wspólnocie wszystkim rzeczywistościom, które uznają się za część tego prądu łaski.
Jak wyjaśnimy później, ci, którzy mają mandat rozeznania i przeglądu wszystkich rzeczywistości należących do Odnowy Charyzmatycznej, to biskupi: jest to część ich posługi
(...)
Statuty CHARIS wyraźnie odnoszą się do rozeznawania biskupów. Od was zależy rozeznawanie sytuacji w waszych diecezjach. Ani CHARIS, ani Narodowa Służba Komunii, ani żadna inna struktura Odnowy nie może zająć waszego miejsca.


Jak widzisz, CHARIS nie ma żadnych uprawnień w imieniu Kościoła (przynajmniej na razie).
Nie ukrywam, że nawet w tej postaci uważam ją za chorą organizację z samego założenia - niemniej z całą pewnością nie ma takiego charakteru, jaki niektórzy (np. o.Recław) usiłują jej nadać.

[Gzresznik Upadający]

Dobra, czy możeci podać złe lub dobre owoce działalności Marcina Zielińskiego. konkrety nie zas rozważania.