strach przed wyznawaniem wiary

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

strach przed wyznawaniem wiary

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2019-02-09, 21:27

Spotkały mnie cudowne rzeczy przez ostatnie półtora roku. Nawróciłam się po 9 latach nie chodzenia do kościoła. Uratowało mnie Boże miłosierdzie, doświadczyłam cudów. Swoje świadectwo opisałam w temacie o Faustynie, więc nie będę przedłużać.
Na początku nie miałam problemu z mówieniem innym o Miłosierdziu Bożym, chciałam, by wszyscy go doświadczyli, żeby zaufali. Teraz jest to dla mnie bardzo trudne, mam ogromną blokadę przed pisaniem, czasem powiedzeniem w rozmowie. Boję się, że wyjdę na fanatyczkę, boję się reakcji osób wierzących, że pomyślą, że chcę wszystkich nawracać. A właściwie... tak, chcę, dać sposobność, aby wzbudzić w kimś tę odrobinę zaufania, która dla łaski Bożej wystarczy. Chcę dotrzeć do tych osób, które są daleko od Kościoła, takich jest dużo w mojej szkole, chcę móc mówić bez wstydu o Panu Jezusie, którego przecież kocham tak bardzo, On pierwszy raz wzbudził we mnie miłość i to trwa. Tak naprawdę trochę rzeczy ewangelizacyjnych zrobiłam, choć mało,czułam, że Pan Jezus tego chce, było trochę trudności, ale zwykle zewnętrznych.
Teraz prawdziwa trudność jest we mnie. Moja wiara nie zmalała, ale tę wiarę sama wystawiam na próbę, bo nie pełnię woli Bożej. Niektórzy mówią, żeby słuchać swoich potrzeb, jak nie mogę to nie. Ale moje sumienie i Pan Jezus, poprzez kazania księży, rozmowę z zaufaną osobą, mówią mi co innego: to nie jest dużo, co mam zrobić, to nie jest ponad moje siły, ale wiele barier psychicznych, duchowych muszę pokonać. " Wystarczy ci Mojej łaski" Jak te słowa z Pisma Świętego wpadły mi w pamięć... Często boję się, że coś jest tylko moim pomysłem, niezgodnym z wolą Pana Jezusa i że się skompromituję bez sensu. Czasem tak się okazuje. Najgorsze, że często po prostu mi się nie chce robić czegoś, żeby pomóc innym, czuję takie zniechęcenie do prostych rzeczy, ale jak je pokonam, udaje się. Wiem, że Pan Jezus jest przy mnie, że rozumie to. Ale myślę, że On chce, żebym patrzyła na Niego i na Jego miłość do każdego poszczególnego człowieka, i nie bała się ludzkiej opinii, bo jakie ona ma znaczenie w perspektywie wieczności...?
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: strach przed wyznawaniem wiary

Post autor: ToTylkoJa » 2019-02-09, 22:11

Nie możesz bać się własnej opinii, własnej wiary... Ale musisz z nią uważać.
Nie chodzi o to, że masz nikomu nic nie mówić o swojej wierze, w sumie po części o to chodzi, ale jeśli ktoś daje Ci znak, że nie ma ochoty o tym rozmawiać, uszanuj to. Mimo wszystko, to jego prywatna sprawa, może nie chcecie krzyczeć o tym dookoła.
Jak mi ktoś wysyła kolejny łańcuszek pt. "Pomódlmy się za.." to oczyma wyobraźni po prostu widzę, jak wylatuje za okno. Ale już jeśli w rozmowie wspomnisz "byłam w niedzielę na mszy, kazanie było bardzo mądre, mówiło o [...]" Jest ok. O ile rozmówca nie daje Ci znaków, że nie ma ochoty o tym rozmawiać.
Tylko, że to działa jak każdy inny temat. Niektórzy mogą nie chcecie rozmawiać o pracy, szkole, rodzinie. To ich prawo. Po prostu szanuj to prawo o wszystko będzie w porządku.

Magnolia

Re: strach przed wyznawaniem wiary

Post autor: Magnolia » 2019-02-09, 22:31

Kochana. Myśle że wiele osób przeżywa, po pierwszym entuzjazmie nawrócenia, stan próby i wierności Bogu. Nie dzieje się wiec nic dziwnego.
Ale jednak sama wiesz z rozmów że ta wierność jest tu kluczowa.
Kiedyś słyszałam mądre motto, jego sens był taki : ewangelizuj cały czas, jeśli zajdzie konieczność także słowem. 😉
Świadczyć o Bogu ma przede wszystkim nasza postawa w której inni mają zobaczyć Jezusa. Jak trzeba to można coś wyjaśnić słowami
Czyli bądź tak dobra jak chleb. Tak radosna żeby inni zapytali o powód twojej radości .. a z Ducha św.
Taka silna by inni zapytali skąd czerpiesz siłę.. z Jezusa odpowiesz.
Taka miłosierną by zobaczyli w Tobie naslafowcę Miłosiernego.

Zbyt ambitne powiesz? I nie osiągalne?!
To zadanie na całe życie dla każdego katolika 👍 nie jesteś sama 😉

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4614 times
Kontakt:

Re: strach przed wyznawaniem wiary

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-02-09, 23:05

Strach i przymus psychiczny nie są dobrymi doradcami. Szczególnie w sprawach wiary.
Pierwsze zadanie: uwolnić się od obu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”