Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Moim zdaniem zbyt duzo, magia nie dziala, a ten kto wierzy w takie glupoty, nic mu nie grozi, po prostu jest no glupi. Harry Potter, Hello Kitty, itd to smieszne. Wszystko w sumie jest przesiakniete takimi tresciami, bajki dla dzieci wszystkie praktycznie, z siostra czasami ogladalismy "wodogrzmoty male" zajebiaszcza baja polecam ;p w necie pisze ze w tej bajce jest mnostwo tresci takich, ale czy to ma przez to jakis wplyw na czlowieka? Yy nie
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Moze miec wplyw, ale nie musi.
Wielu tresci nie lekcewazymy, niektore sa przemycane w sposob niedostrzegalny ( wiec nie aktywizuja niczego ), wiele tresci to czysta demagogia. i na taka nalezy zwrocic uwage, a nawet w wmiare moznosci reagowac.
Wielu tresci nie lekcewazymy, niektore sa przemycane w sposob niedostrzegalny ( wiec nie aktywizuja niczego ), wiele tresci to czysta demagogia. i na taka nalezy zwrocic uwage, a nawet w wmiare moznosci reagowac.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
To nie jest aż tak proste.
Po pierwsze, cuda demoniczne istnieją (czy nazwiemy je "magią" czy nie to inna sprawa). Jezus ostrzegał:
Mt 24:24 bt5 "Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych."
Po drugie, nawet praktykowanie oczywistych bzdur (tj.zabobonów) może przynieść poważną szkodę duchową - bowiem jest grzechem przeciw I przykazaniu.
Popatrzmy na skutki uprawiania bałwochwalstwa - a przecież wiemy, że żadne "bożki" nie istnieją.
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Cuda demoniczne, czyli, ze co? ;pMarek_Piotrowski pisze: ↑2019-07-04, 10:33 To nie jest aż tak proste.
Po pierwsze, cuda demoniczne istnieją (czy nazwiemy je "magią" czy nie to inna sprawa). Jezus ostrzegał:
Mt 24:24 bt5 "Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych."
Po drugie, nawet praktykowanie oczywistych bzdur (tj.zabobonów) może przynieść poważną szkodę duchową - bowiem jest grzechem przeciw I przykazaniu.
Popatrzmy na skutki uprawiania bałwochwalstwa - a przecież wiemy, że żadne "bożki" nie istnieją.
Praktykowanie glupot wlasnie, szkoda tylko albo az jest to, ze to grzech.
Przykladow z zycia sa tysiace, ale podajac jeden, czesto ludzie niewierzacy uwazajacy sie za realistow (beka) chodza do np. wrozek, w sumie wrozki/wrozbici nie sa tacy glupi, bo sami nie wierza w to co robia, a hajs leci nawet nie maly. A ci co do nich chodza no odniosa szkode duza, materialna.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Bajka o ołowianym żołnierzyku Hansa Christiana Andersena też?Wolfi pisze: ↑2019-07-04, 01:02 Wszystko w sumie jest przesiakniete takimi tresciami, bajki dla dzieci wszystkie praktycznie, z siostra czasami ogladalismy "wodogrzmoty male" zajebiaszcza baja polecam ;p w necie pisze ze w tej bajce jest mnostwo tresci takich, ale czy to ma przez to jakis wplyw na czlowieka?
Jeśli chodzi o bajki, to tutaj trzeba określić przede wszystkim, w jaki sposób bajki mogą być zagrożeniem duchowym. To, że po obejrzeniu jakiejś bajki z Barbie jakaś dziewczynka zacznie się bawić we wróżkę, nie jest zbyt niepokojącym symptomem (mówię o typowej zabawie we wróżkę, tak jak z reguły się bawią dziewczynki w tym wieku), prędzej niepokojące mogą być zaklęcia z "Harrego Pottera" (chociaż dzieci też nie mają wysokiego stopnia świadomości i nie wiem, jak to wtedy działa). Płaszczyzna, na której bajki mogą być szkodliwe, to to, że np. podobno (nie czytałam całej serii, nie czułam takiej potrzeby, więc to opinia ze słyszenia) w "Harrym Potterze" bohaterowie dokonują wyborów między większym a mniejszym złem, a dziecko nie ma rozeznania dobra i zła i może uznać, że coś jest dobre, chociaż w rzeczywistości po prostu w tamtej konkretnej sytuacji było mniejszym złem.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
W takim wypadku "Harry Potter" jest zagrożeniem tylko dla dzieci. Takich, które jeszcze nie do końca ogarniają. Ja np. już wiem, że to tylko mniejsze zło, więc zagrożenie jest zerowe.
Moja katechetka kiedyś mówiła, że tam są fragmenty prawdziwych czarnych mszy.
Ja tam nie wiem, na czarnej mszy jeszcze nie byłam, aż tak mnie nigdy w internet nie wciągnęło, żebym spotkała satanistę (w takim tradycyjnym znaczeniu).
Moja katechetka kiedyś mówiła, że tam są fragmenty prawdziwych czarnych mszy.
Ja tam nie wiem, na czarnej mszy jeszcze nie byłam, aż tak mnie nigdy w internet nie wciągnęło, żebym spotkała satanistę (w takim tradycyjnym znaczeniu).
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Czy o zagrożeniach duchowych mówi się zbyt mało, czy zbyt dużo?
Ano różne rzeczy. Widzenia, uzdrowienia...Wolfi pisze: ↑2019-07-04, 12:32Cuda demoniczne, czyli, ze co? ;pMarek_Piotrowski pisze: ↑2019-07-04, 10:33 To nie jest aż tak proste.
Po pierwsze, cuda demoniczne istnieją (czy nazwiemy je "magią" czy nie to inna sprawa). Jezus ostrzegał:
Mt 24:24 bt5 "Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych."
Po drugie, nawet praktykowanie oczywistych bzdur (tj.zabobonów) może przynieść poważną szkodę duchową - bowiem jest grzechem przeciw I przykazaniu.
Popatrzmy na skutki uprawiania bałwochwalstwa - a przecież wiemy, że żadne "bożki" nie istnieją.
Różnią się od prawdziwych tylko dalkosiężnymi skutkami.
Dlaczego szkoda?Praktykowanie glupot wlasnie, szkoda tylko albo az jest to, ze to grzech.
Niestety, nie tylko materialną.Przykladow z zycia sa tysiace, ale podajac jeden, czesto ludzie niewierzacy uwazajacy sie za realistow (beka) chodza do np. wrozek, w sumie wrozki/wrozbici nie sa tacy glupi, bo sami nie wierza w to co robia, a hajs leci nawet nie maly. A ci co do nich chodza no odniosa szkode duza, materialna.
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Złote myśli z Azji
O. Verlinde, fizyk i były guru hinduistyczny mówi o swoich doświadczeniach z religiami wschodu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Marie_Verlinde
https://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Marie_Verlinde
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4436
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Złote myśli z Azji
@krystian.zawistowski czy nawet "złote myśli" z Azji, czyli cytaty uważasz za zagrożenie? Powoli przestaję traktować poważnie Twoje posty, dotyczące zagrożeń duchowych.
Ostatnio zmieniony 2022-07-02, 13:10 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Złote myśli z Azji
Mogę wrzucić gdzie indziej, np założyć osobny temat. Nie myślałem za bardzo nad wrzucenia tego tutaj.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-02, 13:10 @krystian.zawistowski czy nawet "złote myśli" z Azji, czyli cytaty uważasz za zagrożenie? Powoli przestaję traktować poważnie Twoje posty, dotyczące zagrożeń duchowych.
Co do "złotych myśli" z Azji nie polecam przykład pierwszy z brzegu:
Pierwsze zdanie sugeruje spotykane na wschodzie praktyki podobne do metody Secret czy prawa przyciągania Murphy'ego.Jesteśmy kształtowani przez nasze myśli, stajemy się tym w co wierzymy. Kiedy umysł jest czysty, radość podąża za nami jak cień, który nigdy nas nie opuszcza.
Drugie mówi o jakimś "czystym umyśle" w którym to stanie "nie opuszcza nas nigdy radość", co w normalnym życiu notabene nie występuje, no ale Budda ma na to przepis, to znaczy Nirwana, oświecenie. Problem w tym, że kierunek tego oświecenia to zanik tożsamości (anatta) i pustka (sunyata), zupełnie inaczej niż to co chrześcijaństwo rozumie przez mistycyzm.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji