Dezerter pisze: ↑2019-09-01, 23:24
takisobie pisze: ↑2019-09-01, 23:14
Dziwi mnie Twoja postawa z użyciem takich słów jak "dyskwalifikacja" wobec jak by nie wnioskować(akurat nie na podstawie tego materiału) cenionego biskupa.
Mam rozumieć że tyczy się to wszystkich krytyków Soboru i papieża ?
Ktoś , kto nie uznaje, albo kwestionuje ustalenia Soboru Kościoła Powszechnego (nie wspominając o nie uznawaniu papieża), ten wyklucza się z Kościoła
koniec, kropka
Ja słucham mojego proboszcza, mojego biskupa, mojego papieża - więc jestem w Kościele
świat jest prosty, tylko niektórzy lubią sobie życie komplikować słuchając, oglądając i czytając przeciwników Kościoła, którzy głoszą swoją ewangelię
Dezerter, z Twoich kilku wypowiedzi, jakie właśnie czytam wynika, ze masz bardzo osobisty spór z Abp Lengą.
Nie wnikam w meritum, widzę jedynie duże emocje po Twojej stronie.
I chciałbym zwrócić uwagę, że od takich daleko idących stwierdzeń co do postępowania, jest nie inny biskup, nie Twój proboszcz, ani nie Ty, tylko Papież. Papież, jak dotąd, nie tylko nie nałożył na abp Lengę ŻADNEJ kary, ale w o ogóle nie wypowiadał się w sprawie emerytowanego biskupa.
Dodano po 46 minutach 56 sekundach:
Bardzo dziękuję wszystkim dyskutantom w wątku dotyczącym Abp Lengi, poza kacperkiem, który niczego nie wniósł, tylko próbował zamieszać.
Jestem pod wielkim wrażeniem uczciwości i dążenia do prawdy dyskutantów, z zachowaniem dobra Kościoła, tak jak każdy z dyskutantów to rozumiał.
Wielki wielki szacun i podziękowanie.
Moim zdaniem, niepotrzebnie w wątku są posty dotyczące ojca Pelanowskiego. One chyba nic nie wnoszą do wątku a powodują zamieszanie.
Ja nie ukrywam, że moje stanowisko jest zbliżone do stanowiska Marka Piotrowskiego.
Abp Lenga jest człowiekiem godnym szacunku ze strony ludzi Kościoła i Polaków, wypowiada się w sprawach ważnych, których nie wolno zamiatać pod dywan i mówi mądre rzeczy. Powinniśmy korzystać z jego nauk dla dobra Kościoła, który nie jest w dobrej kondycji. Dywagacje w sprawie papiestwa Franciszka są dwuznaczne i ja bym ich w ogóle nie brał pod uwagę. Abp Lenga ma znaczenie nie z powodu uwag wobec Franciszka, tylko dlatego, że dobrze punktuje słabości Kościoła dla jego dobra. Niestety problemem jest, że hierarchowie nie podejmują z nim dyskusji merytorycznych, ani żadnych działań dla dobra Kościoła, Papież również nie rozmawia.