Czy Pan Bóg się pomylił?

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Magnolia

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Magnolia » 2019-10-27, 05:04

Tylko nie pisz, że w Warszawie brakuje ci kobiet...
Kobietę wystarczy zachęcić by mówiła i jej słuchać... i wpatrywać się w nią... jej wydasz się interesujący, a nie odstraszysz jej swoimi żalami na wszystko... nie oczekuj ożenku po pierwszym obiedzie i nie pytaj czy za ciebie wyjdzie... zrób doświadczenie, zrób inaczej niż do tej pory.

A zacząć możesz: Nie lubię jeść sam, czy zechce Pani zjeść ze mną? Ja stawiam? bez zobowiązań...(i uśmiech)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Andej » 2019-10-27, 09:06

Słuchanie i jakiś kwiatek. To sposób.

Jednak wiem, że najpierw musisz się wewnętrznie przełamać. No cóż, to jedyna droga. Życzę odwagi.

Nie wiem, czy nie zagrałbym w otwarte karty. I nie powiedział: Dostałem zadanie, a ciebie uważam, za najlepszą osobę, która pomoże mi je wypełnić. Kwiatuszek, komplement.

Kiedyś czytałem fraszkę:
Najpierw komplementy,
potem alimenty.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

bambam

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: bambam » 2019-10-27, 16:43

Andej pisze: 2019-10-26, 22:36 Zaproś tę, która Ci się podoba. Którą lubisz. Bez zobowiązań. Może w ten sposób, coś drgnie? Zdobędziesz nowe doświadczenie.
kogo niby? Jestem sam.
Magnolia pisze: 2019-10-27, 05:04 Tylko nie pisz, że w Warszawie brakuje ci kobiet...
(...)
A zacząć możesz: Nie lubię jeść sam, czy zechce Pani zjeść ze mną? Ja stawiam? bez zobowiązań...(i uśmiech)
kobiety na ulicach patrzą na mnie z pogardą albo odwracają głowy. A takiego zaproszenia nie dam rady powiedzieć w normalny sposób, będzie mi głos drżał i będzie mnie telepać ze strachu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Andej » 2019-10-27, 16:49

bambam pisze: 2019-10-27, 16:43 ... Jestem sam. ...
w pewnym stopniu każdy jest sam. A samotność wśród ludzi jest ciężarem.
Czy usiłujesz przekonać, że wśród kobiet, które spotykasz na swej drodze, żadna nie wzbudza Twoich sympatii? Odwagi. Wypłyń na głębię.
bambam pisze: 2019-10-27, 16:43 ... kobiety na ulicach patrzą na mnie z pogardą albo odwracają głowy. ...
Skąd wiesz, co myślą? Może odwracając głowy ukrywają uśmiech sympatii? To są tylko Twoje wyobrażenia. Musisz uwierzyć, że jesteś kimś.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

dziwak
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 sty 2019
Has thanked: 19 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: dziwak » 2019-10-27, 20:44

@bambam oj anon, za wiele ci nie doradze, bo na zyciu się nie znam i zawsze to powtarzam, w końcu 16 lat to niezbyt wielkie doswiadczenie życiowe, więc za wszelkie błędy logiczne i nie tylko w wypowiedzi z góry przepraszam.
Ogólnie czytając twoje wypowiedzi mam wrażenie że dramatyzujesz w tej kwestii i jakoś tak podświadomie obwiniasz siebie za rzeczy od ciebie niezależne. Również przez to że nie umiesz znaleźć partnerki zaczyna ci się wydawać że cały świat jest przeciwko tobie, tu wspominasz że ludzie się od ciebie niby odwracają na ulicy, tu że żadna cię nie chce...
Zawsze, dosłownie zawsze znajdzie się osoba ktora pokocha cię takim jakim jesteś, i choćbys tego nie rozumiał pod żadnym kątem i nienawidził każdej części swojego ciala/charakteru, to zawsze znajdzie się ktoś kto na swój sposób to pokocha.
biblioteka, kościół, restauracja, rynek miasta, praca, szkoła, sklep, w ostateczności internet. Tyle miejsc żeby kogoś poznać, troche smialosci i determinacji a dasz radę.

Pomodle się za ciebie wieczorem, wierzę w to że życie ci się szybko ułoży.

bambam

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: bambam » 2019-10-27, 21:44

Andej pisze: 2019-10-27, 16:49
bambam pisze: 2019-10-27, 16:43 ... kobiety na ulicach patrzą na mnie z pogardą albo odwracają głowy. ...
Skąd wiesz, co myślą? Może odwracając głowy ukrywają uśmiech sympatii? To są tylko Twoje wyobrażenia. Musisz uwierzyć, że jesteś kimś.
Bo nie jestem upośledzony autystycznie i potrafię odczytywać wyraźną mimikę twarzy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Andej » 2019-10-27, 21:53

A ja jestem przekonany, że jest to jeno subiektywny odbiór wynikający z przeświadczenia. I negatywnego nastawienia do samego siebie. Na załączonej do postu fotografii wyglądasz sympatycznie, choć smutno.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Wolfi

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Wolfi » 2019-10-27, 23:29

@dziwak mimo, ze 16 letni chlopiec to swietnie to ujal, brawo (co wy macie z tymi nickami, czemu dziwak, jak masz na imie?) ;) Nikt sie nie odwraca, tak Ci sie tylko wydaje, a czy ty jak widzisz kogos to od razu zle o nim myslisz? Przeciez to okropne, ludzie nie sa zli, poza tym nie boj sie odrzucenia.
Jak tu napisal, dla kazdego sie znajdzie ktos. Nie wiem czy wiesz, ale samoakceptacja nie zalezy od wygladu, raz czytalem o takiej modelce, ktora mimo ze wygladala jak aniol to nienawidzila swojego wygladu, smutne to prawda?
Ostatnio zmieniony 2019-10-27, 23:30 przez Wolfi, łącznie zmieniany 1 raz.

dziwak
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 sty 2019
Has thanked: 19 times
Been thanked: 5 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: dziwak » 2019-10-27, 23:55

Wolfi pisze: 2019-10-27, 23:29 (co wy macie z tymi nickami, czemu dziwak, jak masz na imie?)
Mój nick się wziął z tego że miałem do niedawna ogromne skrupuly i na forum zdawałem przedziwne pytania, więc tak humorystycznie sobie ustaliłem, że na forum będę dziwakiem :p

Magnolia

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Magnolia » 2019-10-29, 20:51

@bambam mam dla Ciebie książkę, którą powinieneś przeczytać, aby Twoje starania znalezienia żony sie stały skuteczniejsze. Bo mogą takie się stać tylko jak trochę poznasz duszę i potrzeby kobiet.

Tylko dla mężczyzn. - Feldhahn Shaunti, Feldhahn Jeff
Podtytuł: Prosty i jasny przewodnik po duszy kobiety
https://czytam.pl/k,ks_441040,Tylko-dla ... -Jeff.html


P.s Istnieje także książka dla kobiet

Tylko dla kobiet - Feldhahn Shaunti
Podtytuł: Przewodnik po tym, co kryje się w duszy mężczyzny

bambam

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: bambam » 2019-10-29, 22:59

@Magnolia przecież ta książka jest dla mężów posiadających żony, a nie dla ludzi spoza rynku matrymonialnego.

Magnolia

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Magnolia » 2019-10-29, 23:33

Ale chyba chcesz być mężem, tak?
A poza tym, Twoje niepowodzenia z kobietami wynikają głównie z tego, ze nic o kobietach nie wiesz...
No musisz sie dowiedzieć więcej o kobietach, żeby wiedzieć o czym z nimi rozmawiać, jakie mają potrzeby i czego oczekują od mężczyzn.
Kilkanaście zł książka kosztuje a ty się jeszcze zastanawiasz?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Andej » 2019-10-30, 09:22

Magnolia pisze: 2019-10-29, 23:33 ... No musisz sie dowiedzieć więcej o kobietach, żeby wiedzieć o czym z nimi rozmawiać, jakie mają potrzeby i czego oczekują od mężczyzn. ...
Niestety, to niemożliwe. To trzeba mieć. Trzeba znać język niewerbalny. Trzeba wiedzieć, kiedy wziąć za twarz, a kiedy pozwolić się ujeżdżać i tresować. To tylko można poznać empirycznie. Obserwuję kobiety wiele lat. Nie rozumiem. Inna rzecz, że coraz częściej nie rozumiem ludzi, niezależnie od płci.

Kilka razy już to pisałem, ale jeszcze raz to zrobię.
Jakiś mężczyzna wygrał zakład z diabłem. Diabeł musi spełnić życzenie.
Facio mówi: -Zbuduj most z Europy do Ameryki.
Diabeł: - To niemożliwe. Pomyśl tylko. żadna konstrukcje tego nie wytrzyma. Tam są głębie, fale. Nie ma na ziemi tyle betonu i stali, aby to zrobić. NIE! Wymyśl coś innego.
Facio: - OK. Słuchaj. Byłem żonaty już 4 razy. Ale wszystkie odeszły, twierdząc, że o nie nie dbam, że jestem nieczuły, niewrażliwy. A w takim razie zrób tak, żebym rozumiał kobiety. Wiedział co czują, co myślą, dlaczego płaczą. Żebym wiedział, czego naprawdę chcą, pragną. Żebym wiedział i potrafił zrobić by były zawsze szczęśliwe.
Diabeł: - Eee.... To chcesz ten most ma być drogowy czy kolejowy i drogowy? Ile ma mieć pasów? Gdzie się ma zaczynać i kończyć?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Magnolia » 2019-10-30, 09:30

Tak. Ten żart mnie bardzo bawi. Jednak pamietajmy że fakty są takie , że od wieków wiele małżeństw jednak się udało i udało się zbudować porozumienie. Więc jeśli ktoś w swojej książce dzieli się swoją wiedzą jak to zrobić to warto ją przeczytać.
Bo ludzie nie rodzą się ze wszystkimi zdolnościami na poziomie mistrzowskim. Ale mogą do tego poziomu dojść jeśli coś ćwiczą.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Pan Bóg się pomylił?

Post autor: Andej » 2019-10-30, 10:24

Magnolia pisze: 2019-10-30, 09:30... od wieków wiele małżeństw jednak się udało i udało się zbudować porozumienie. ...
Problem w tym, aby małżeństwo NAJPIERW się stało. Gdy się już stanie, to inaczej się odczytuje. Inne są też czynniki. Odpowiedzialność, zobowiązanie, przysięga, wspólne dobro ...
Problem w tym, że są ludzie, wcale nie tak mało, którzy nie potrafią pokonać pierwszych kilku kroków z poznaniu drugiej osoby. W myślach, pragnieniach, wyobrażeniach szybują wysoko. Supermani i superwomanki. Ale gdy staną twarzą w twarz, kończy się wszystko. Zamiast słowa, bełkot. Zamiast uśmiechu, grymas. Zamiast dowcipu, obelga. Zahamowania. Brak umiejętności rozmowy z inną płcią. Co ciekawe, często (nie zawsze) nie dotyczy to kontaktów służbowych. Często potrafią się zdobyć na flirt, pod warunkiem "bezpiecznej odległości". Via internet, telefon, z drugiej strony lady. Face tu face nagle wszystko ginie. Napad strachu. Paniczna ucieczka. Obawa, że nie podołam (co dziwniejsze, bez zdefiniowania, czemu nie podołam). Kompleks niższości (często elementami poczucia wyższości na innymi).
Jest wiele poradników. Każda samotna oba i każdy samotny on je czytał. Ale zastosować nie chcą, nie potrafią.
Jeśli ktoś ceni swoje słowo, to nie powie drugiej osobie: Kocham cię, dopóki nie będzie na 100% przekonany, że gotów jest oddać za nią życie. Nie powie tak, aby zrobić przyjemność. Nie powie tak, tylko dlatego, że inni tak wciąż powtarzają. Nie powie, dopóki sam nie usłyszy. Dotyczy to obu płci. (A może 72, podobno tyle ich się teraz namnożyło.)

Nie jest to dobrą radą, co napiszę. Ale trzeba skoczyć w ciemno na głowę. Albo się rozbijesz, albo trafisz na głębię. Jeśli woda, to wypłyniesz lub nie. Utrzymasz się na niej lub nie. Ale jak zostaniesz na brzegu, to będziesz juz zawsze tylko biadolić. Użalać sie nad sobą. Do usranej śmierci. Lub do czasu, gdy ktoś się zlituje. Nagle obsypie złotem. Złotem, które następnego dnia rano nawet nie okaże się pirytem, ani tombakiem. Ale lichą farbką, która sama odpadła. Lepiej skoczyć w ciemno. Ale przed skokiem nieco rozpoznać teren.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”