Jak wyobrażacie sobie piekło?
Re: Piekło istnieje
Gdy probujesz udowodnic jakis aspekt biblijny przeciwnie, niz naucza to Kosciol opierajacy swa nauke na nauce apostolskiej, to po prostu sprzeciwiasz sie Chrystusowi.
Inaczej mowiac - dolaczasz do grupy "prorokow", ktorych Bog nie poslal i do nauczycieli, ktorzy samozwanczo kreuja stawiaja sie "przy kazalnicy", choc Bog ich nie powolal ani do nauczania, ani do wykladania. Co wiecej - tacy tym srozszy wyrok sciagaja na siebie.
Inaczej mowiac - dolaczasz do grupy "prorokow", ktorych Bog nie poslal i do nauczycieli, ktorzy samozwanczo kreuja stawiaja sie "przy kazalnicy", choc Bog ich nie powolal ani do nauczania, ani do wykladania. Co wiecej - tacy tym srozszy wyrok sciagaja na siebie.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Nauka apostolska opiera sie na pouczeniu Jezusa Chrystusa, a na niej opiera sie nauka Kosciola.
Wystepujac przeciw nauce Kosciola wystepujesz samozwanczo przeciwko Mesjaszowi.
Taki jest wyklad Pisma Swietego.
Wystepujac przeciw nauce Kosciola wystepujesz samozwanczo przeciwko Mesjaszowi.
Taki jest wyklad Pisma Swietego.
Ostatnio zmieniony 2019-06-02, 23:41 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
@robbo1 - przecież włąśnie napisałem o tym w poprzednim mailu. Nie czytasz adwersarzy?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Piekło istnieje
Znowu robbo1 wycinasz fragmenty z nauczań osób, które nie podzieją Twoich wyobrażeń o piekle, tak, by zasugerować, że podzielają.
Może dość tej kłamliwej zabawy?
Może dość tej kłamliwej zabawy?
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Napisałeś co napisałeś i niewiele z tego wynika.
Przekonujesz,że tak to rozumieli izraelici,i że idzie,że "żywi" za życia mogą być martwi.
To znaczy "martwi" w oczach stwórcy.
To nie wyjaśnia jednak różnicy pomiędzy wieczną śmiercią,rozumianą jako śmierć.
Ta, to ustanie oznak życia.
Ta, to przeciwieństwo życia.
I w wielu przypadkach wyzwala np.od cierpień,jakich ludzie zaznają w chorobie.
W KKK czytamy,że 1033 "piekło" to "stan ostatecznego samowykluczenia".
Potem w 1034,że ludzie zarówno "mogą oni [grzesznicy] z a t r a c i ć duszę i ciało".
Tylko,że stan samowykluczenia itp.jak i "zatracenia" ,nie jest równoznaczny z możliwością podróży do piekła "gdzie cierpią męki".1035
Tylko,że na str.256-257 następuje przedstawienie tematów eschatologicznych :
"W skrócie".
I w punkcie 1056 czytamy o waszej społeczności,że "uprzedza wiernych o smutnej i bolesnej rzeczywistości ś m i e r c i - w i e c z n e j" nazywanej także piekłem.
Z odwołaniem do "Ogólne dyrektorium katechetyczne" 69
Tylko,że "samowykluczenie"zakłada pośmiertną egzystencję.
Przy czym nawet jej teraz nie negując,nie jest to to samo co "bezpośrednie po śmierci ,pójście do piekła ,gdzie cierpią męki".
Nawet jeśli "zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu".
wieczne oddzielenie dziecka od ojca,i niemożność nigdy się z nim zobaczenia,może być straszna.
Nie jest jednak tym samym co "cielesne katusze"itp.
A już na pewno nie jest tym samym co "rzeczywistość wiecznej śmierci".
Wieczna śmierć to śmierć bez szans na zmartwychwstanie.
Jak to mówiono,jeżeli stwórca wymaże człowieka ze swojej pamięci przestaje istnieć.
Tym jest wieczna śmierć.
Unicestwieniem.
I co istotne użyte przez naszego nauczyciela przykłady,to tylko o b r a z y,podobne do apokaliptycznych i ich dosłowne zrozumienie jest opacznym zrozumieniem,o czym wspomina m.in przytoczony K.Rahner.
Przekonujesz,że tak to rozumieli izraelici,i że idzie,że "żywi" za życia mogą być martwi.
To znaczy "martwi" w oczach stwórcy.
To nie wyjaśnia jednak różnicy pomiędzy wieczną śmiercią,rozumianą jako śmierć.
Ta, to ustanie oznak życia.
Ta, to przeciwieństwo życia.
I w wielu przypadkach wyzwala np.od cierpień,jakich ludzie zaznają w chorobie.
W KKK czytamy,że 1033 "piekło" to "stan ostatecznego samowykluczenia".
Potem w 1034,że ludzie zarówno "mogą oni [grzesznicy] z a t r a c i ć duszę i ciało".
Tylko,że stan samowykluczenia itp.jak i "zatracenia" ,nie jest równoznaczny z możliwością podróży do piekła "gdzie cierpią męki".1035
Tylko,że na str.256-257 następuje przedstawienie tematów eschatologicznych :
"W skrócie".
I w punkcie 1056 czytamy o waszej społeczności,że "uprzedza wiernych o smutnej i bolesnej rzeczywistości ś m i e r c i - w i e c z n e j" nazywanej także piekłem.
Z odwołaniem do "Ogólne dyrektorium katechetyczne" 69
Tylko,że "samowykluczenie"zakłada pośmiertną egzystencję.
Przy czym nawet jej teraz nie negując,nie jest to to samo co "bezpośrednie po śmierci ,pójście do piekła ,gdzie cierpią męki".
Nawet jeśli "zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu".
wieczne oddzielenie dziecka od ojca,i niemożność nigdy się z nim zobaczenia,może być straszna.
Nie jest jednak tym samym co "cielesne katusze"itp.
A już na pewno nie jest tym samym co "rzeczywistość wiecznej śmierci".
Wieczna śmierć to śmierć bez szans na zmartwychwstanie.
Jak to mówiono,jeżeli stwórca wymaże człowieka ze swojej pamięci przestaje istnieć.
Tym jest wieczna śmierć.
Unicestwieniem.
I co istotne użyte przez naszego nauczyciela przykłady,to tylko o b r a z y,podobne do apokaliptycznych i ich dosłowne zrozumienie jest opacznym zrozumieniem,o czym wspomina m.in przytoczony K.Rahner.
Ostatnio zmieniony 2019-05-22, 17:33 przez robbo1, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Drogi robbo - pierwsze zdanie z Twojej wypowiedzi zastosuj rowniez do siebie, a wowczas w jakis sposob zblizysz sie do pewnej rzetelnosci w dyskusji.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Ty przyjacielu wielokrotnie "wtrącasz się",i nie miałbym nic przeciw temu,gdybyś wnosił konstruktywne uwagi.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2019-05-22, 18:33 Drogi robbo - pierwsze zdanie z Twojej wypowiedzi zastosuj rowniez do siebie, a wowczas w jakis sposob zblizysz sie do pewnej rzetelnosci w dyskusji.
Z tym swoim ,ty...,nie wnosisz nic ważnego,a personalne utyskiwania ,nie stanowią wartości w dyskusji,i niewile wnoszą w dowody za i przeciw.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Robbo1, Bierzesz źródło które wyraźnie Z A P R Z E C Z A Twojej wizji (w tym wypadku piekła) i manipulując wyrwanymi z tegoż źródła pojedynczymi stwierdzeniami usiłujesz sprawić wrażenie, że wspiera Twoją wizję.
Wiem, ze jest to stała, praktyka w publikacjach "Strażnicy" ale tu nie "Strażnica" i przestań to robić.
Jeśli jeszcze raz przyłapię Cię na podobnych działaniach, zgłoszę Twoje zachowanie do moderacji.
Dość tej zabawy.
Wiem, ze jest to stała, praktyka w publikacjach "Strażnicy" ale tu nie "Strażnica" i przestań to robić.
Jeśli jeszcze raz przyłapię Cię na podobnych działaniach, zgłoszę Twoje zachowanie do moderacji.
Dość tej zabawy.
Ostatnio zmieniony 2019-05-25, 10:04 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Nie czuje się urażony,tylko zdecydowanie wolę argumenty za udowodnienie,niż personalne uwagi.
Ponadto ty p.Marku P. zaprzestań z zarzucaniem mi wyrywania zdań z kontekstu .
Tak nie jest,a ty nigdy mi tego nie udowodniłeś.
Z zasady powołuję się na książki,które mam w domu,ewentualnie przeczytałem , i mam z nich notatki.
I nie życzę sobie "kąśliwych "uwag,zupełnie nieprawdziwych.
Ja nie twierdzę,że podani pisarze występują przeciw waszej wizji.
Tylko,że uczciwie przyznają,jakie są źródła tych wizji.
Takie jak niepohamowana wyobraźnia,fantazje itp.
Ewentualnie zaczerpnięte z "pogaństwa" wyobrażenia.
Jak chcesz,czy chcecie możecie przy nich pozostać i trwać.
Ja nie zamierzam.
Ponadto ty p.Marku P. zaprzestań z zarzucaniem mi wyrywania zdań z kontekstu .
Tak nie jest,a ty nigdy mi tego nie udowodniłeś.
Z zasady powołuję się na książki,które mam w domu,ewentualnie przeczytałem , i mam z nich notatki.
I nie życzę sobie "kąśliwych "uwag,zupełnie nieprawdziwych.
Ja nie twierdzę,że podani pisarze występują przeciw waszej wizji.
Tylko,że uczciwie przyznają,jakie są źródła tych wizji.
Takie jak niepohamowana wyobraźnia,fantazje itp.
Ewentualnie zaczerpnięte z "pogaństwa" wyobrażenia.
Jak chcesz,czy chcecie możecie przy nich pozostać i trwać.
Ja nie zamierzam.
Re: Piekło istnieje
Ty nie masz pojecie ,o tym co mówisz,ponieważ ja dosłownie cytuję.
I( nic nie zmieni tego,że napisali co napisali.
Ich wiara w "piekło" jest inna.
To znaczy ich wyobrażenia jest inne od twojego.
Ty trwasz przy średniowiecznych wyobrażeniach które przez waszych myślicieli zostały odrzucone,jako przynoszące ujmę.
Tak naprawdę w wielu kwestiach trwasz w "mrokach średniowiecza".
Mam nadzieję,że przynajmniej znasz taką książkę o tym tytule:
"Mroki średniowiecza". Józef Putek.
Może warto ,żebyś przeczytał.
I( nic nie zmieni tego,że napisali co napisali.
Ich wiara w "piekło" jest inna.
To znaczy ich wyobrażenia jest inne od twojego.
Ty trwasz przy średniowiecznych wyobrażeniach które przez waszych myślicieli zostały odrzucone,jako przynoszące ujmę.
Tak naprawdę w wielu kwestiach trwasz w "mrokach średniowiecza".
Mam nadzieję,że przynajmniej znasz taką książkę o tym tytule:
"Mroki średniowiecza". Józef Putek.
Może warto ,żebyś przeczytał.
Ostatnio zmieniony 2019-05-28, 19:01 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Piekło istnieje
Nawet jeśli (co jest wątpliwe) to co z tego? Wiele osób wierzy w Sziwę. Ma mnie to jakoś obejść?
Jeśli idzie o wiarę, to im bliżej apostołów, tym lepiej. Czyli nawet gdybyś miał rację (a nie masz - moje zdanie tkwi w znacznie wcześniejszym okresie niż Średniowiecze) to byłby argument przeciw Tobie - bowiem nie ma większej wartości w dziedzinie wiary to, co zostało dopiero niedawno wymyślone.Ty trwasz przy średniowiecznych wyobrażeniach które przez waszych myślicieli zostały odrzucone,jako przynoszące ujmę.
Tak naprawdę w wielu kwestiach trwasz w "mrokach średniowiecza".
Jak mówi Pismo o takich nowinkarzach:
2Tm 4:3 bt5 "Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli."
Po pierwsze, widzę że zamiast argumentów stosujesz "łatki" - co kiepsko świadczy o Twojej merytoryczności. Co wnosi to, że określisz mnie takim lub innym mianem do wiedzy o mnie?Mam nadzieję,że przynajmniej znasz taką książkę o tym tytule:
"Mroki średniowiecza". Józef Putek.
Może warto ,żebyś przeczytał.
Raczej takie zachowanie świadczy (kiepsko) o Tobie..
Nadto... niewiele chłopie wiesz o Średniowieczu, jak widzę.
- Tezę o średniowieczu jako o „wiekach ciemnych” (podobnie jak samą nazwę epoki) ukuła propaganda oświeceniowa. Nie ma ona nic wspólnego z prawdą. W średniowieczu nastąpił szybki rozwój nauki i nauczania (uniwersytety!), gwałtowny rozwój miast, gospodarki towarowo–pieniężnej, powstały mechanizmy finansowe. średniowiecze to też okres niebywałego rozwoju architektury oraz sztuki a także rozwoju prawa, literatury, dyplomacji i muzyki. Mało kto wie, że średniowiecze było niezwykle innowacyjną epoką – także w dziedzinie wynalazczości.
Nigdy później – aż do czasów współczesnych – architektura nie była tak doskonała matematycznie, łacząc dekoracyjność z perfekcyjnym wykorzystaniem wiedzy o strukturze i wytrzymałości
5 - Ważną rolę odegrały powstające zakony – mnisi zajmowali się nie tylko modlitwą, ale także ogrodnictwem, przepisywaniem i ilustrowaniem ksiąg, prowadzeniem bibliotek i rozwojem medycyny. Także nauka i sztuka były sponsorowane przez Kościół.
O średniowieczu opowiada się duby smalone – że rzekomo wierzono w płaskość Ziemi itp. Mit ten jest zresztą – jak wiele innych – świadomą manipulacją. W tym wypadku pisarza Washingtona Irwinga który w 1828 roku napisał książkę Historia podróży Krzysztofa Kolumba w której sugestywnie przedstawił – całkowicie wymyślone – sceny rzekomej dyskusji Kolumba ze współczesnymi bojącymi się że okręty, dopłynąwszy do końca świata, spadną w przepaść. Tymczasem w chwili wyruszania Kolumba w podróż nie tylko wiedziano że Ziemia jest okrągła, ale znano jej obwód! - Dziedzictwem średniowiecza jest też scholastyka – czyli niezwykle spójny system rozumowania, wykorzystujący reguły logiki nazw i zdań – jest dziś odsądzana od czci i wiary (najczęściej przez ludzi mających problemy z logiką formalną). Usiłuje się ją zdyskredytować przez opowiadanie bzdur (np. jakoby scholastyka zajmowała się problemami w rodzaju „ile diabłów mieści się na główce od szpilki”).
- Co do roli Kościoła polecam każdemu sceptykowi prosty eksperyment; proszę wziąć do ręki jakikolwiek podręcznik historii nauki i techniki traktujący o pierwszych osiemnastu wiekach naszej epoki i wykreślić wszystko, co wyszło spod ręki osób duchownych oraz świeckich prowadzących swoje badania na uczelniach katolickich lub pod katolickim mecenatem. A potem proszę zobaczyć co pozostało bez skreśleń…
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
To podaj jakieś argumenty, a nie manipulacje tekstami ludzi, którzy w nawet wielu kwestiach nie zgadzają się z Tobą (a Ty z nimi).
I zamiast się odszczekiwać, po prostu zacznij dyskutować uczciwie.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Ja jestem znudzony takim jalowym rozpatrywaniem tekstu. Szkoda mi czasu na twierdzenie, ze Jezus powiedzial o piekle, ale to nie powiedzial o piekle, ale powiedzial o inym piekle. A te inne pieklo to nie pieklo, lecz wlasciwie pieklo, ale nie to pieklo, o ktorym Jezus powiedzial; a to dlatego, ze powiedzial o piekle, co znaczy, ze piekla nie ma, bo On nie powiedzial o tym piekle, ktorego nie ma, ale ktore jest, bo choc o nim powiedzial, to wcale nie powiedzial.
Co jasno udowadnia, ze nie ma piekla, o ktorym Jezus powiedzial ...
trele morel, trele morele, trele morele, trele morele ...
Co jasno udowadnia, ze nie ma piekla, o ktorym Jezus powiedzial ...
trele morel, trele morele, trele morele, trele morele ...
Re: Piekło istnieje
Tak się "przyjacielu składa",że mam w domu dwie prace poświęcone wpływowi "zakonów" ,przez to "religii"na rozwój nauki.
W tym głównie "chrześcijaństwa".
I w rozmowach z niewierzącymi wykorzystuję je w dyskusji na ten temat.
Niemniej były to czasy "mroków",i nic tego nie zmieni.
A humanistyka przebudziła nawet duchownych.
A "scholastyka" nie jest szczytem naszych możliwości .
Nie to jest jednak tematem - tematu.
A wywody K.T.Russella znane mi są z jego książek,które doceniam pod pewnymi względami,i nie pod innymi.
A ty "porzuć wymyślone" poglądy na temat "piekła".
Tego,że były przede wszystkim dziełem wyobraźni,dałem wyraz w przytoczonych cytatach.
Nic nie zmieni tego,że "średniowieczne"wyobrażenia na ten temat,już zostały odrzucone,trafiły do "lamusa",jak sam "limbus".
W tym głównie "chrześcijaństwa".
I w rozmowach z niewierzącymi wykorzystuję je w dyskusji na ten temat.
Niemniej były to czasy "mroków",i nic tego nie zmieni.
A humanistyka przebudziła nawet duchownych.
A "scholastyka" nie jest szczytem naszych możliwości .
Nie to jest jednak tematem - tematu.
A wywody K.T.Russella znane mi są z jego książek,które doceniam pod pewnymi względami,i nie pod innymi.
A ty "porzuć wymyślone" poglądy na temat "piekła".
Tego,że były przede wszystkim dziełem wyobraźni,dałem wyraz w przytoczonych cytatach.
Nic nie zmieni tego,że "średniowieczne"wyobrażenia na ten temat,już zostały odrzucone,trafiły do "lamusa",jak sam "limbus".