Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
ODPOWIEDZ
Ciekawa

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Ciekawa » 2021-10-23, 12:52

@ Andej, czyli jeśli ktoś nie chce być z Bogiem, a jest dobrym człowiekiem, idzie do piekła.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-10-23, 12:55

Ciekawa pisze: 2021-10-23, 12:15 @MArek Piotrowski:D
Pozwól że będę odnosiłą się do czego mi się żywnie będzie chciało, nawet jeśli to tylko mój problem. Nie będziesz mi mówił jakie tematy mam poruszać, jakich wątpliwości NIE MIEĆ.
To oczywiście Twoje prawo co uważasz. A moje prawo pisać co uważam o tym co piszesz. Czy rozumiesz teraz, jak działa forum dyskusyjne? ;)
Czy tu jest podział na MY i TY? Bo Marek Piotrowski napisał, że nikt tu nie ma wizji Boga takiej jak ja?
Nie "takiej jak Ty" tylko takiej, jaką insynuujesz wierzącym. To spora różnica.

I trochę mniej agresji, Koleżanko.

Dodano po 1 minucie 26 sekundach:
Ciekawa pisze: 2021-10-23, 12:52 @ Andej, czyli jeśli ktoś nie chce być z Bogiem, a jest dobrym człowiekiem, idzie do piekła.
Kto nie chce być z Bogiem, nie jest ani dobrym człowiekiem, ani NIE CHCE iść do Nieba.
Póki tego nie zrozumiesz, nie zrozumiesz niczego.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2533
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 407 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Abstract » 2021-10-23, 12:57

Ciekawa ta energia aż kipi, ale w nie do końca w kontrolowany sposób. Przede wszystkim, musisz zacząć budować spójny światopogląd, będziesz wiele razy dokonywać w nim zmian, konfrontować ze swoimi pytaniami, jak i ze światopoglądami innych. Poprzez atak nie zbudujesz nic, ponieważ to zaburza klarowność osądu. Mnie osobiście tak rzuca w temacie kary śmierci. Czasem walczę z emocjami.
moje rady (oczywiście możesz je wyśmiać ;) ):
- przede wszystkim to co radziłem wcześniej "Chrześcijaństwo po prostu"
- najpierw ze swoimi pytaniami spróbuj rozprawić się sama,
- później musisz skonfrontować spójność światopoglądu, co do pytań które zadajesz i odpowiedzi, które rodzą ci się w głowie,
- gdy już wnioskowanie będzie spójne i w niektórych elementach nie będzie ze sobą sprzeczne, możesz konfrontować to z różnymi źródłami stanowisk Kościoła i starać się rozwiązać problemy jakie rodzą ci się w głowie na forum.

Wiele odpowiedzi podanych wprost bez tej całej mrówczej pracy wcześniej nigdy nie do dotrze do osoby, która w pewien sposób z założenia atakuje swoje wątpliwości utożsamiając je z rozmówcą.
Podsumowując atak polega na tym "Jak możecie wierzyć w takiego Boga", ponieważ ja wierzę w takiego Boga który... i tylko atakując wasz konstrukt, utrwalę swój jako słuszny.

Jeśli wierzysz, cała mrówcza praca związana ze światopoglądem powinna być skąpana w modlitwie, o to aby całe to działanie przybliżyło cię do Boga. Zadawanie pytań, o których piszesz to wołanie o budowanie światopoglądu aby zrozumieć swoje położenie i relację z Bogiem.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Ciekawa

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Ciekawa » 2021-10-23, 13:07

@ Andej
I skoro piekło to tylko stan izolacji od kogoś kogo się nie chce, to czemu tego piekła się tak każdy boi? Bo jeśli tak przedstawiłeś piekło, że to tylko izolacja, to wcale tam nie jest tak źle. O patrz, z miejsca przestałam się bać. Naprawdę. Taka wizja piekła mi odpowiada. Ale tylko dla tych co zgrzeszyli masturbacją, albo ominięciem Mszy. Jezeli chodzi o morderstwa i prawdziwie Złą NAturę człowieka, to zdecydowanie piekło z obrazów jaki ziejące ogniem mnie nie przeraża.
Dobrze też że podąłeś akurat ten opis piekła i jego kręgów. Zdecydowanie wydaje mi się ta wizja bardziej sprawiedliwa, niż ja idąca na dno piekła za to, że spojrzałam na męskie pośladki.
Więc może natura piekła i to, kto do niego idzie i za co, jest bardziej domagająca się wyjaśnienia, niż proste wyjaśnienia z Katechizmu, które nie wyjaśniają za wiele?

Dodano po 7 minutach 10 sekundach:
@Abstract :P Ja na serio nie wierze od wczoraj, tylko od 20 lat, i to jest wiara praktykowana:P Ale taką mam naturę, nie że tylko w wierze, ogólnie mam taką naturę , co próbuję ci od kilki postów powiedzieć, że mam tendencje to takich dysput na wielu frontach. Nie musisz robić mi psychoanalizy, dziękuję za nią:P Uważam ze nie piszesz tego jak koledzy z ławki obok, złośliwie. Tylko Ci wyjaśniam, może się teraz oburzysz, ze ja lubię swój charakter i swoją naturę, którą chcesz mi zabrać i każesz kontrolować:P Nie chcę jej kontrolwać, bo nie robię nikomu krzywdy: ja tylko pytam. Ale zauważam że odpowiadający mają problem z takim typem osobowości, który szuka dziury w całym . Sorry, ale ja nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie. Ale rozumiem że kogos może to drażnić, więc polecam samemu się kontrolować i nie odpowiadać po prostu. Po co się denerwować:P MAm dużo wątpliwości z wierze, i czy wątpliwości to mizerna wiara? To już oceni Bóg na końcu, w moim mniemaniu nie, ale może to doprowadzić do różnych sytuacji, szczególnie, kiedy odpowiedź brzmi:zamknij jadakę i wierz, nie jesteś mądrzejsza od Boga.
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 13:01 przez Ciekawa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Andej » 2021-10-23, 13:16

Ciekawa pisze: 2021-10-23, 12:52 @ Andej, czyli jeśli ktoś nie chce być z Bogiem, a jest dobrym człowiekiem, idzie do piekła.
Bóg szanuje wybory człowieka. Człowiek, który wybiera piekło, będzie je mieć.

Byłby to gwałt Boga na człowieku, gdyby Bóg wbrew woli człowieka zmuszał go do nieba.

Dodano po 4 minutach 54 sekundach:
Ciekawa pisze: 2021-10-23, 13:07 I skoro piekło to tylko stan izolacji od kogoś kogo się nie chce, to czemu tego piekła się tak każdy boi?
Sama musisz sobie odpowiedzieć, dlaczego się tak boisz.
Kilka postów wcześniej podałem przykład człowieka na pustyni. To przykład człowieka ODIZOLOWANEGO od wody. To przykład człowieka, który wyruszył na pustynię bez zapasu wody. Podjął samodzielną decyzję, że chce przejść pustynie bez wody.

Tak samo jak przejść bez Boga. Tak jak na pustyni nie ma wody, tak w piekle nie ma Boga. Tak, jak na pustyni męczy pragnienie, tak w piekle męczy brak Boga. I to jest najgorsza z udręk.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

orzeszku

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: orzeszku » 2021-10-23, 13:25

Ciekawa pisze: 2021-10-23, 13:07
Dodano po 7 minutach 10 sekundach:
@Abstract :P Ja na serio nie wierze od wczoraj, tylko od 20 lat, i to jest wiara praktykowana:P Ale taką mam naturę, nie że tylko w wierze, ogólnie mam taką naturę , co próbuję ci od kilki postów powiedzieć, że mam tendencje to takich dysput na wielu frontach. Nie musisz robić mi psychoanalizy, dziękuję za nią:P Uważam ze nie piszesz tego jak koledzy z ławki obok, złośliwie. Tylko Ci wyjaśniam, może się teraz oburzysz, ze ja lubię swój charakter i swoją naturę, którą chcesz mi zabrać i każesz kontrolować:P Nie chcę jej kontrolwać, bo nie robię nikomu krzywdy: ja tylko pytam. Ale zauważam że odpowiadający mają problem z takim typem osobowości, który szuka dziury w całym . Sorry, ale ja nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie. Ale rozumiem że kogos może to drażnić, więc polecam samemu się kontrolować i nie odpowiadać po prostu. Po co się denerwować:P MAm dużo wątpliwości z wierze, i czy wątpliwości to mizerna wiara? To już oceni Bóg na końcu, w moim mniemaniu nie, ale może to doprowadzić do różnych sytuacji, szczególnie, kiedy odpowiedź brzmi:zamknij jadakę i wierz, nie jesteś mądrzejsza od Boga.
Nie, to jest super, że jesteś taka charakterna :D

2 A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je

Dodano po 1 minucie 28 sekundach:
Obyś był zimny albo gorący!
16 A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust14.

Ciekawa

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Ciekawa » 2021-10-23, 13:40

Ale do czego ja zmierzam Moi drodzy: to jest post o moich wątpliwościach, których jest dużo więcej, nie post o mnie : o tym jak wierze, jaka ze mnie katoliczka, jakie mam problemy i z czym. Chciałabym abyśmy nauczyli się odpowiadać na pytania, z pominięciem oceny zadającego pytania, co przyznacie, niektórym przychodzi z trudem.
Jeżeli ktoś nie ma wątpliwości: Niech się cieszy!
JEżeli czyta kogoś kto je ma, jesli zna odpowiedź nich odpowie normalnie, jak człowiek, jak ile jest dwa plus dwa. Czy ja wymagam niemożliwego??
Marek Piotrowski? Przerasta Cię to?
Przyznam szczerze że na pewno , jak znam takie fora, będę miała upomnienie że pytan za dużo, że ludzi od wiary odciągam... MAm nadzieję że mile się rozczaruję tym forum. Więc mój apel: nie masz argumentów rzeczowych? Nie pisz.

Dodano po 4 minutach 56 sekundach:
@Andej ja rozumiem że ktoś to sam wybrał i ma co chciał. Ale jeżeli wybrał życie bez Boga, czy Bóg nie mógłby tej męki mu osłodzić, jeśli nie ciążą na nim kary ciężkie wobec drugiego człowieka? Może piekło dla nie chcących Boga tak po prostu, nie powinno być aż tak dotkliwe? Nie wydaje mi się to sprawiedliwe. Zaznaczam ze nie piszę o ludziach którzy mordują, gwałcą, zabijają słowem i się z tego cieszą. Wyraźnie mówię o ludziach dobrych, który odrzucają Boga. Są tacy. Czemu mają cierpieć męki skoro ani nie tęsknią za Bogiem, ani mu nie złorzeczą? ja znam takie osoby.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2533
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 407 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Abstract » 2021-10-23, 13:46

Ciekawa jeśli uważasz mój wpis za personalną psychoanalizę oraz w pewien sposób próbę zmiany tego kim jesteś i co sobą reprezentujesz, być może każdy twój wpis to pŕoba zmiany tej autonomii i swojego "być" u innych, coś tu jednak chyba nie gra.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-10-23, 13:53

Marek Piotrowski? Przerasta Cię to?
Ciekawa, problem z tym, że pytasz (choć to są raczej stwierdzenia), a nie słuchasz odpowiedzi - a każdą, która coś CI tam burzy bierzesz za atak na siebie.
Nie znam Cię, więc nie mam powodu być do Ciebie negatywnie nastawiony; natomiast nie lubię arogancji, zwłaszcza, jeśli ktoś deklaruje że ma wątpliwości i szuka pomocy.
Zatem nie reaguj neurotycznie na odpowiedzi które Ci się nie podobają, a będzie dobrze.
Przerasta Cię To ? ;)

Ad rem:
Problem jest chyba w przyjętych założeniach. Na przykład takim, że dobry człowiek (jakikolwiek i kiedykolwiek) może nie chcieć relacji z Bogiem po poznaniu Go (a więc w chwili śmierci).
Otóż rozwiązaniem wszystkich wątpliwości jest to, że jest to po prostu sytuacja niemożliwa z natury rzeczy.
To jest to, co powiedział Chrystus:
J 3:20 BT5 "Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła"
Człowiek "dobry" (to słowo to temat na osobną dyskusję) spotykając się z Nieskończonym Dobrem i Nieskończoną Miłością po prostu nie może tego odrzucić (nie mówiąc już, ze nie ma powodu).
Tylko człowiek, którego to Nieskończone Dobro drażni (a więc zły) jest w stanie odrzucic tę relację. Co więcej, nie jest w stanie jej przyjąć. Nie będzie szczęśliwy, bo szczęśliwym można być tylko w tej relacji z Nieskończonym Dobrem (ludzie źli nawet tu, na Ziemi, przeważnie są nieszczęśliwi - w przypadku pełnego poznania poza doczesnością będzie to cierpienie niewyobrażalne), ale nie dlatego, że ich "nie wpuszczono do Nieba" tylko dlatego, że tkwiąc w złym jest się nieszczęśliwym.
Ot i cała tajemnica.
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 14:03 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Ciekawa

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Ciekawa » 2021-10-23, 14:15

@Abstract napisałeś że nie kontroluję energii. To Ty napisałeś, a nie ja napisałam o Tobie. To tylko Ci wyjaśniłam, że kontroluję i że to tylko Twoja opinia , a niekoniecznie prawda. Po co też zajmowac się czyjąś energią to nie wiem. Ale napisałam także, że wiem że nie piszesz tego w sposób złośliwy czy moralizatorski, więc się za bardzo nie czepiam. Uważam że jesteś nastawiony pokojowo. Zwróciłam tylko delikatnie uwagę, że po co rozmawiać o czyjejś energii:P LEpiej odpowiadać na pytania.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Andej » 2021-10-23, 14:16

Pytania mają tę przewagę nad odpowiedziami, że muszą być argumentowane. Można w kolko: A czemu? Dlaczego? Po co? W jaki sposób? i tak dalej. Ale czy posuwa nas to do przodu?
Czy zadawanie pytań jest zawsze przejawem szukania? Czy też wyrażaniem własnych fobii? Albo zahamowań?

Kiedyś zaangażowałem się w dyskusję na temat tego, czym jest miłość. Waliłem pytaniami i argumentami jak głową w mur. Czytałem odpowiedzi i je odrzucałem. Nic nie docierało. Nic nie przekonywało. Odpuściłem. Ale argumenty każdej ze stron pozostawały w głowie. Powrzucane byle jak. Ale z czasem uklepywały się, układały. Tak jak puzzle. Powoli poszczególne fragmenciki zaczynały do siebie pasować. Ale, aby tak się stało, musiałem odpuścić. Zostawić, aby w procesie naturalnym same się utrzęsły.

Co jakiś czas zdarzają mi się podobne reakcje. Ślepy upór wynikający z tego, że widzę wokół tylko ściany. Nie z niechęci. Czasem trzeba czasu, aby dostrzec, że drzwi są otwarte.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Ciekawa

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Ciekawa » 2021-10-23, 14:25

@MArek Piotrowski, ale mnie nie satysfakcjonują wszystkie Twoje wypowiedzi, przerasta Cię to?:P
Arogancja... fakt, nieładna cecha.
Szukanie pomocy? MArku, czytam Twoje analizy od lat i znam Twoją twórczość , jednak nie udzieliłeś mi jeszcze pomocy w moich pytaniach, ale nie przesądzam sprawy:P Hiob robi to lepiej;P
Tekst który napisałeś, parafrazując: Takie wątpliwości masz tylko ty i nikt inny tu na forum, chyba że osoby które cierpią na skrupulanctwo. Nie oceniaj jeszcze raz napiszę, jakie ludzie tu mają wątpliwości bo nie znasz wszystkich,i to jest fakt, więc nie wypowiadaj się w ich imieniu.

Nie wiemy co ludzie mają w sercach i co zrobią po śmierci, i mojego scenariusza bym nie odrzucała. Może zdarzyć się tak, że człowiek który pozna Boga w chwili śmierci odrzuci go, bo ma wolną wolę i swoje powody. Zakładasz że człowiek , który odrzuca Dobro w chwili śmierci, czyli Boga, jest zły. Okej, A jeśli życie przeżył dobrze i był dobry dla ludzi? To dalej jest zły?
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 14:27 przez Ciekawa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2533
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 407 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Abstract » 2021-10-23, 14:48

Oj Ciekawa, popatrz na to inaczej. Każdy post tutaj to opinia, a niekoniecznie prawda. Ty pisząc nie zgadujesz, czy ktoś to co napiszesz uzna za prawdę czy też nie, wyrażasz opinie. W innym wypadku nie napisałabyś nic. Jeśli ktoś zrobi to wobec ciebie próbujesz punktować. Pisząc o mojej psychoanalizie piszesz o stanie emocji u innych, o nerwach, a więc wg twojego punktu odniesienia sama to robisz, ale czy to zauważasz?. Jeśli na swoje pytania i analizy jesteś w stanie sama sobie odpowiedzieć, albo znaleźć jak ty to piszesz dziury w serze, to blefujesz jak w pokera, nie jest to do końca uczciwe wobec nas i wobec samej siebie. Ponieważ nie budujesz światopoglądu a robisz show. Z drugiej strony może być to pewną formą wołania o pomoc.
Staż katolika nie mówi nic o jego światopoglądzie. Możesz zostać skrzywdzona przez osobę "praktykującą" w podeszłym wieku, która krzywdząc cię w żaden sposób nie reprezentuje tego o czym mówi wiara.
I chyba nie muszę pisać, że to co napisałem jest moją opinią, i może nie być prawdą...oj napisałem
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 15:15 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Andej » 2021-10-23, 14:51

Ciekawa pisze: 2021-10-23, 14:25 A jeśli życie przeżył dobrze i był dobry dla ludzi? To dalej jest zły?
Odpowiedź daje Dekalog i przykazania miłości. W tych ostatnich są TRZY PODMIOTY. Żadnego nie można pominąć.
A są nimi: BÓG, BLIŹNI i SAM człowiek.

Który człowiek jest dobry? Kto wystawił takie świadectwo?

A co Jezus powiedział? Łk 18,19 Jezus mu odpowiedział: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Czemu piekło nie może być spokojnym miejscem, tylko karą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-10-23, 15:09

Ciekawa pisze: 2021-10-23, 14:25 @MArek Piotrowski, ale mnie nie satysfakcjonują wszystkie Twoje wypowiedzi, przerasta Cię to?:P
Trudno.
Tekst który napisałeś, parafrazując: Takie wątpliwości masz tylko ty i nikt inny tu na forum, chyba że osoby które cierpią na skrupulanctwo.
Może zacytujesz, zamiast "parafrazować"? ;)
Napisałaś o wizji Boga, który, cytuję: "ma tabelkę w exelu i odznacza co zrobiliśmy źle?"
Na co odpisałem:
"To po co się do takiej bzdurnej wizji Boga na okrągło odnosisz? Nikt tu takiej nie ma, tylko Ty i osoby mające problem ze skrupulanctwem".
Pisałem o bzdurnej, neurotycznej wizji Boga, a nie o "wątpliwościach" które wyrażasz.
Bardzo więc proszę, byś nie manipulowała moimi wypowiedziami.
I wiesz co? Podtrzymuję.
Kto ma taką wizję Boga, ma problemu ze skrupulanctwem. Z definicji.
Nie wiemy co ludzie mają w sercach i co zrobią po śmierci, i mojego scenariusza bym nie odrzucała. Może zdarzyć się tak, że człowiek który pozna Boga w chwili śmierci odrzuci go, bo ma wolną wolę i swoje powody. Zakładasz że człowiek , który odrzuca Dobro w chwili śmierci, czyli Boga, jest zły. Okej, A jeśli życie przeżył dobrze i był dobry dla ludzi? To dalej jest zły?
Jeśli życie przeżył dobrze, to nie będzie zły i nie odrzuci Boga. Proste.
Choć zbawienie nie zależy tylko od "przeżycia dobrze" - gdyby tak było, nikt z nas nie miałby szans na Niebo. Ale to dalsza dyskusja, nie mieszajmy tematów.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”