Egzorcyzmy Anneliese Michel

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Andej » 2020-08-22, 19:11

Jozek pisze: 2020-08-22, 17:37 Czyzby to ludzie mieli decydowac o czyjejs swietosci?
Nie tyle orzekają, ale na podstawie badań w ramach procesu, stwierdzają, że Bóg to uczynił. Albowiem tylko On jest władny to uczynić. A ludzie moga jedynie odczytywać Jego wolę.
A sens tegoż opisała powyżej Miłośniczka Faustyny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Jozek » 2020-08-22, 19:26

Andej dalej nie rozumiesz o czym pisze.
Nie neguje tego co napisala milosniczka Faustyny, tylko staram sie uwidocznic to ze wielu traktuje beatyfikacje tu na ziemi jako cel ich wiary, co jest po prostu bledna droga.
Ostatnio zmieniony 2020-08-22, 19:27 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Magnolia

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Magnolia » 2020-08-22, 19:46

Naszą droga jest powołanie do świętości. Wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Ale są tacy, którym się udało już na ziemi i Kościół to ogłasza, najpierw poznając heroiczność cnót danej osoby.

Nikt nie osiągnie beatyfikacji/kanonizacji za życia bo musze być proces po śmierci i konkretny cud po modlitwie za wstawiennictwem danej osoby, na potwierdzenie. Cud potwierdza fakt ze dana osoba jest w niebie, bo wstawiła się u Boga.

Więc Józku dlaczego to nie jest dobra droga dla człowieka, bo nie tylko Andej nie rozumie o czym piszesz...

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Jozek » 2020-08-22, 20:00

Piszesz oczywistosci, a nie zauwazasz roznicy miedzy zyciem prowadzacym do swietosci, a zyciem ktorego celem jest beatyfikacja.
Jesli ktos np. dziala w Kosciele czy charytatywnie dlatego by byc beatyfikowany i beatyfikacja jest celem jego wiary, a nie sluzba Bogu, to jest to bardzo zla droga.
Pisze o tym, bo daje sie coraz czesciej zauwazyc takie tendencje u wielu ludzi.
Z drugiej strony, to taka celowo wykreowana beatyfikacja bedzie odebraniem nagrody tu na ziemi nawet po smierci.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Andej » 2020-08-22, 22:40

Jozek pisze: 2020-08-22, 20:00 Z drugiej strony, to taka celowo wykreowana beatyfikacja bedzie odebraniem nagrody tu na ziemi nawet po smierci.
Beatyfikacja za życia?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Jozek » 2020-08-22, 22:46

Andej przeczytaj jeszcze raz. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Magnolia

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Magnolia » 2020-08-23, 11:12

Józku nadal w twojej wypowiedzi zauważam brak logiki.
Nie spotkałam się z tym by dla kogoś beatyfikacja była celem. Głównie dlatego, ze nikt sam o to zabiegać nie może. A zasłużyć można jedynie poprzez heroiczność w jakiejś cnocie, a najczęściej w kilku. Człowiek umiera i nic co ziemskie go nie obchodzi. A swoją nagrodę za cnotliwe życie już otrzymuje, bo trafia do nieba.

Co znaczy wykreowana beatyfikacja? Ktoś robi z siebie błogosławionego? i jakie zbiera z tego nagrody? Podziw ludzki?
O.Pio był za życia uważany za wyjątkowego, albo od razu świętego. lgnęły do Niego tłumy, choć bywał gwałtowny i nieprzyjemny dla ludzi, często się złościł, gdy ktos podchodził do spowiedzi nieprzygotowany i nieszczery, denerwowali go ludzie skupiający się wokół niego, pragnący kontaktu z nim. A mimo to został świętym kanonizowanym.

W kilku wątkach zacząłeś Józku pisać dość niezrozumiale dla innych, czy można Cię prosić o lepsze formułowanie myśli, byśmy nie musieli wciąż dopytywać co masz na myśli?

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: kundelek » 2020-08-23, 11:32

Odbieram Twoje pisanie Jozku jako swego rodzaju ukryta pretensje o to, ze Ciebie nie biora pod uwage jako kandydata na oltarze.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Jozek » 2020-08-23, 11:55

Brawo, kundelek bardzo domyslny jestes. ;)
Niemniej gdyby ktos wsadzil mnie na oltaz w takim stanie w jakim jestem dokonal by profanacji oltarza.

Dodano po 16 minutach 11 sekundach:
Magnolia pisze: 2020-08-23, 11:12 Józku nadal w twojej wypowiedzi zauważam brak logiki.
Nie spotkałam się z tym by dla kogoś beatyfikacja była celem. Głównie dlatego, ze nikt sam o to zabiegać nie może. A zasłużyć można jedynie poprzez heroiczność w jakiejś cnocie, a najczęściej w kilku. Człowiek umiera i nic co ziemskie go nie obchodzi. A swoją nagrodę za cnotliwe życie już otrzymuje, bo trafia do nieba.

Co znaczy wykreowana beatyfikacja? Ktoś robi z siebie błogosławionego? i jakie zbiera z tego nagrody? Podziw ludzki?
O.Pio był za życia uważany za wyjątkowego, albo od razu świętego. lgnęły do Niego tłumy, choć bywał gwałtowny i nieprzyjemny dla ludzi, często się złościł, gdy ktos podchodził do spowiedzi nieprzygotowany i nieszczery, denerwowali go ludzie skupiający się wokół niego, pragnący kontaktu z nim. A mimo to został świętym kanonizowanym.

W kilku wątkach zacząłeś Józku pisać dość niezrozumiale dla innych, czy można Cię prosić o lepsze formułowanie myśli, byśmy nie musieli wciąż dopytywać co masz na myśli?
Mysle ze w odpowiednim watku to pisze i na temat, wiec nie rozumiem tego nierozumienia. ;)
Coraz wiecej mozna zauwazyc ludzi jak w temacie watku. Wszelkiej masci prorokow i nauczycieli.
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 12:15 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3309
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 339 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Gzresznik Upadający » 2021-12-23, 06:09

Mi w tym przypadku zastanawia sens jednej rzeczy,
Nie orzekne czy na pewno ekspiacyjny charakter przypadku tej Niemki jest prawdziwy czy nie
Ale
po pierwsze ten czas to był czas kiedy w naszym Kosciele wszystkie kłopoty zwiazane z ta sferą tłumaczono uwarunkowaniami psychicznymi ( ten przypadek temu zaprzeczał )
po drugie znamy przypadki kiedy diabeł brał sie do nauczania poprzez osobe falszywie swietą ( byl przypadek kiedy opetal w 17 wieku jedna z zakonnic w Hiszpanii ) ale zawsze jego modus operandi był taki sam, stworzenie sekty z błedną nauka i zwiedzenie jak najwiecej ludzi. ( Tutaj zaś diabeł + głosząc nauki " głosił takie które szły naprzeciw jego naturalnym tendencjom do ukrywania się )
po trzecie Annelise raczej nie dązyła do rozszerzenia informacji o "cudownosci swojego rzpypadku wsród wiernych" co raczej tez jest dązeniem szatana.
po czwarte niewatpliwe cierpienia jakie miała Anneliese ( niezaleznie od tego co je powodowało ) przeciez zdazaja sie wsród mistyków i mają znaczenie ( czego dowodza przypadki innych swietych)
po czwarte demony zmuszane mówiły o zachowaniach i praktykach które raczej sa zalecane poboznym chrzescijanom ( wiec interwencja z Góry w tym przypadku była )
po piate jesli przyjelibysmy ten przypadek jako scieme demonów od poczatku do konca to wnioskując na bazie tego przypadku mozna byłoby zacząc kwestionować cała ideę egzorcyzmów , oraz praktyk poboznosciowych zwłaszcza tych zwiazanych z kultem maryjnym i kultem swietych ( czyli musielibysmy przyjąć załozenia juz typowo teologiczne protestanckie )
po piate ( z własnego doswiadczenia malutkiego ale jednak ) doswiadczenia jakie sa podczas przypadków nadmiernej ingerencji diabelskiej nawet w postaci obsesji czy dreczen , sa tak dojmujace ze osoba doswiadczana za wszelka cene chce przerwania , wiec w to ze Anneliese uległa mitomanii i megalomanii raczej nie wierzę. ten przypadek tej zakonnicy z Hiszpanii raczej sugeruje ze demon buduje swoją twierdze w duszy czlowieka poprzez budowanie jego pychy ale latami za pomocą fałszywych objawień podszywajac sie pod swietych . Tu miałby zacząć swoje działanie od butowania dziewczyny ? Ciezko w to mi uwierzyć
po szóste przypadek spowodowal u niektórych rzeczywiste nawrócenia co raczej demon w swojej inteligencji jako srednio rozgarniety gamon nawet z najnizszego chóru , musaiłby przewidziec jako efekt.
po siódme nie brałbym sie do oceny przypadku moralnego tej dziewczyny bo raczej nie powinnismy osądzac

na pewno w tym przypadku było sporo błedów egzorcystów bo zaczeli z demonami duzo gadać. a tego nie powinno sie robić . Ale też egzorcysci nie polecieli z rewelacjami do mediów siejac sensacje ale pojechali z tasmami do kurii ( zreszta przymuszane demony same im to "sugerowały" )

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Abstract » 2021-12-23, 10:31

Dla autora wątku Anneliese jest tylko punktem wyjścia do innego problemu, ofiary Jezusa na krzyżu, a sensu cierpiętnictwa po jego ofierze. Wszystko obraca się wokół sensu cierpienia. Idea przybliżania się człowieka do Boga przez cierpienie z zewnątrz np dla ateistów może się jawić jako forma "boga sadysty" co często lubią do to podkreślać w dyskusjach. Wskazując dorabianie ideologii do cierpienia, na które nie mamy tak na prawdę odpowiedzi.

Co do egzorcyzmów. w filmie dokumentalnym „Diabeł i ojciec Amorth” Gabriele Amorth ówczesny oficjalny egzorcysta watykański wspominał, że nie wszędzie egzorcyzmy przynoszą szybko skutek i trwają długo. Długość egzorcyzmów u Anneliese mogła posłużyć jako interpretacja celu i ofiary dziewczyny, albo jej świadomej decyzji poświęcenia.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1389
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 526 times
Been thanked: 757 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: AdamS. » 2021-12-23, 13:02

Abstract pisze: 2021-12-23, 10:31 Dla autora wątku Anneliese jest tylko punktem wyjścia do innego problemu, ofiary Jezusa na krzyżu, a sensu cierpiętnictwa po jego ofierze. Wszystko obraca się wokół sensu cierpienia. Idea przybliżania się człowieka do Boga przez cierpienie z zewnątrz np dla ateistów może się jawić jako forma "boga sadysty" co często lubią do to podkreślać w dyskusjach.
Temat jest bardzo ważny dla całego Kościoła, bo z jednej strony wymaga on oczyszczenia naszej mentalności z pewnych form cierpiętnictwa, na które już wcześniej zwrócono tu uwagę, a z drugiej strony dotyka samego sensu cierpienia.

Co rozumiem pod pojęciem "cierpiętnictwa"? Wszelkie oznaki DĄŻENIA do zadawania sobie bólu, nawet w najszlachetniejszych pobudkach, do których należy chęć współcierpienia z Chrystusem. Samo pragnienie może być traktowana jeszcze w kategoriach jakiegoś odchylenia czy obsesji, podczas gdy głoszenie, że to jest droga współodkupienia zakrawa już na herezję, która podszyta jest bardzo zakamuflowanym rodzajem pychy. Nie przypisuję tego jednak ani wspomnianej osobie, ani nikomu konkretnemu - po prostu tak to widzę w świetle nauczania Kościoła (jeśli się mylę, to mnie poprawcie).

Natomiast samo cierpienie ma ogromny sens, jeśli nie staje się dla nas CELEM, a jedynie DOPUSTEM BOŻYM, odcinkiem ciernistej drogi ku Miłości, która czeka u jej końca. Tak przyjmowane cierpienie stać się może podstawą świętości i promieniującego świadectwa wiary. Nigdy jednak o takie cierpienie chrześcijanin nie powinien zabiegać - choć powinien być zawsze na nie gotowy. Takie jest moje rozróżnienie tych pojęć, być może nazbyt proste i nie wykluczam, że błędne (jeśli tak, to proszę o jego skorygowanie).

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Abstract » 2021-12-23, 16:22

@AdamS. myślę, że rozróżnienie słuszne. Natomiast od niektórych form cierpienia dopust Boży trzymam z daleka, ponieważ mógłbym przestać wierzyć.

Tam gdzie skrajna forma okrucieństwa wobec drugiego człowieka, tam nie ma dopustu Bożego, lecz związane ręce Boga wobec daru wolnej woli. A więc mamy również pole, gdzie jest cierpienie i nie ma dopustu Bożego. Jeśliby był, Bóg ingerując w wolną wolę człowieka wybiórczo z roli naszego ojca mógłby stać się dla wielu oprawcą.

Ludzie manipulują cierpieniem, również zdarza się to księżom, np klęski żywiołowe wykorzystują jako formę pręgierza do nawrócenia się. W następstwie u wielu ludzi cierpienie jest pretekstem do szukania przyczyny w konkretnym grzechu i w winie nim doświadczonego.
"Urodziło się im chore dziecko, Bóg ich ukarał, bo żyli rozpustnie".
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Hildegarda » 2022-05-23, 17:42

Dla mnie zrozumienie czegoś takiego jak "ofiara ekspiacyjna" to bardzo duży problem, ciężko mi uwierzyć w to, że Jezus miałby wymagać takich cierpień od ludzi, za grzechy innych. Z takiego rozsądnego podejścia zdecydowanie przemawia do mnie, że to są autentyczne opętania demoniczne i nie mają nic wspólnego z wolą Bożą. Jednak oglądałam o tym materiał "My, wy, oni" (udostępniony w temacie opętania i egzorcyzmy), gdzie księża, którzy odprawili ten egzorcyzm, myśleli, że już po wszystkim, a na koniec okazało się, że demony powiedziały, że nie wolno im wyjść, że mają zakaz. Nie dało się tych egzorcyzmów przeprowadzić.

Kiedyś rozmawiałam też z siostrami od Aniołów na temat s. Wandy Boniszewskiej i ona właśnie też miała jakieś demoniczne wizje, była katowana przez szatana, kiedyś znaleziono przy niej sznur, a normalnie nie miała skąd go wziąć

Tutaj o niej: https://pl.aleteia.org/2018/01/16/s-wan ... za-innych/

Mamy też przykład o. Pio, który też przecież musiał dużo wycierpieć przy tych walkach z szatanem


Sama nie wiem co o tym myśleć, bo ciężko mi uwierzyć, że to wszystko miałoby się dziać z woli Bożej

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3309
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 339 times

Re: Egzorcyzmy Anneliese Michel

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-05-24, 05:27

sa dwie mozliwosci ( patrze wg swego uznania i rozeznania bo przez krótki moment niestety bylem pod wpływem wiekszym niz zwykle swiata demonicznego )
albo rzeczywiscie sie Anneliese pojawiła Matka Boża i poprosiła czymoze chciala by dołozyc ten swoj sposób cierpienia
albo dziewczyna w swojej pysze lub chorobie psychicznej uznała ze tak zrobi . Jedno jest pewne wykonawcami woli dziewczyny zostały demony . Samo stwiierdzenie ze nie moga wyjsć mgły byc kłamstwem demonów bo z nimi rozmawiano . Osobiscie ? uwazam ze albo była chora psychicznie i to ciezko. albo jest meczenniczką
Mnie tylko przez niewielka chwilę i w niewielki sposób demony zbutowaly. Napisze tak ,skruszą każdą pychę.

A przypomnienie wtedy , w tym czasie że istnieją byo potrzebne . Zwłąszcza stanowi kapłańskiemu.

ODPOWIEDZ