Motyw okultystyczny w grze

[GalaktycznyMisiek]

Od kilku lat gram w Minecrafta, normalnie kocham tą grę. Ostatnio z kolegami uruchomiliśmy własny serwer, byśmy mogli wspólnie grać przez multiplayera. Zbudowaliśmy własny wirtualny świat, domki, ulice, parki itp.
Mój kolega Jowiszowy Gumiś wymyślił wczoraj by wybudować ołtarz dla szatana i na nim składać mu krwawe ofiary ze zwierząt. Pomysł ten spodobał mi się, niestety, jak później się okaże było to błędem. Wybudowaliśmy ołtarz, nieopodal niego zrobiłem zagrodę w którym trzymaliśmy minecraftowe świnki i kury. Zabiliśmy kilka zwierząt na ołtarzu, potem wyłączyłem już komputer, musiałem wcześnie wstać następnego dnia. Poszedłem spać.

W nocy nie mogłem spać, słyszałem kroki, ale nikogo nie było w moim pokoju. Miałem lęki, było mi zimno. Chyba jakiś demon przyszedł do mnie. Po wielu godzinach udało mi się zasnąć, najwyraźniej padłem ze zmęczenia.

Dziś po południu zburzyłem ołtarz, zbudowałem na jego miejscu kapliczkę. Jak myślicie, czy to wystarczy, ja nie chce iść przez tą głupotę do piekła.

[abigail]

wirtualny ołtarz i wirtualne ofiary a lęk prawdziwy? ja bym poszła do spowiedzi i Komunii
to zawsze pomaga

[Andej]

Przez głupotę raczej nie. To wymaga świadomych decyzji. Ale wystrzegałbym się głupoty. Sądzę, że to ostrzeżenie przed marnowaniem czasu. Czy czas wykorzystywany konstruktywnie nie jest znikomy wobec gierek?

[Tek de Cart]

spodobało mi się określenie na granie w różnego rodzaju "strzelanki" => "i siedzi taki małolat i morduje piksele" z jednej strony pokazuje to że mówimy o wirtualnym świecie, z drugiej że jednak intencje są mordercze... większym zagrożeniem jest strata czasu, poczucie 'mocy', pielęgnowanie agresji i generalnie uzależnienie od komputera / dopaminy...

[abigail]

a dla mnie większym zagrożeniem jest odczuwanie prawdziwego lęku

[exe]

a dla mnie większym zagrożeniem jest odczuwanie prawdziwego lęku

W rzeczy samej. Prawdziwy lęk odbija się na czlowieku, jako całości, jednakże trzeba wyeliminować źródło i rozpocząć życie sakramentalne, pelne modlitwy i pracy.

[Czarny]

a dla mnie większym zagrożeniem jest odczuwanie prawdziwego lęku

W rzeczy samej. Prawdziwy lęk odbija się na czlowieku, jako całości, jednakże trzeba wyeliminować źródło i rozpocząć życie sakramentalne, pelne modlitwy i pracy.

.
Lęki spowodowane nerwicą lękową, depresją i wieloma podobnymi przypadłościami można tak wyleczyć?
No tak wyeliminować źródło ok.

[Magnolia]

jak wyeliminować lęk przed śmiercią? wyeliminować śmierć?!

[Jozek]

jak wyeliminować lęk przed śmiercią? wyeliminować śmierć?!

Magnolia, to wcale nie jest smieszne.
Wlasnie Jezus pokazal nam jak wyeliminowac-zwyciezyc smierc.
Przed Nim nikt tego nie wiedzial i nie zrobil.

[miłośniczka Faustyny]

Ja bym radziła, żebyś poszedł do spowiedzi i poradził się spowiednika. Mimo że nie popełniłeś grzechu ciężkiego, to i tak warto skorzystać z tego sakramentu. Sakramenty mają piękną moc, bo są darem miłosci od Pana Jezusa. Myślę, że to może pomóc Ci uwolnić się od lęku, dać Ci pokój serca.
Albo jeśli czujesz, że nie jest Ci spowiedź teraz potrzebna to chociaż odmów koronkę do Miłosierdzia Bożego.

[Albertus]

Również myślę że koniecznie do spowiedzi i modlitwa.Zobaczysz że pomoże!

[RozaliaRoza]

Zgadzam się z poprzednikami nie ma co się bać, tylko jak najszybciej przeprosić w modlitwie i pokazać skruchę w konsfesjonale