Czy z piekła nie ma już odwrotu?
-
- Super gaduła
- Posty: 1094
- Rejestracja: 28 wrz 2020
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 182 times
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
1- mozemy chciec roznych rzeczy, ktore zaprzeczaja podstawowym prawom natury, prawom naturalnym i prawom fizycznym.
Jednak w naszej rzeczywistosci nasze projekcje nie maja zadnego wplywu na obowiazujace prawa zastane przez nas co najmniej w naszym ukladzie slonecznym.
2- istota czlowieka jest rzeczywiscie wiecznosc. Czlowiek to materia plus czynnik duchowy ( nieuchwytny dla mikroskopu czy jakichkolwiek metod laboratoryjno-poznawczych).
Jednak cala ludzkosc od prehistorii do czasow dzisiejszych posiada swiadomosc istnienia tej czesci skladowej czlowieka, ktorej nie da sie ani usmiercic, ani wyabstrahowac.
3- wiara nie jest mysleniem, ze kazda glupota to rzeczywistosc.
Wiara jest uznaniem czynnika , ktory jest i werbalnie i nominalnie rzeczywisty, istniejacy i oddzialywujacy.
Slowo "wiara" ma kilka zastosowan. Niewlasciwe zastosowania z uzyciem slowa "wiara" nie swiadcza o wierze, ale albo o ignorancji, albo o indolencji, albo o niedouczeniu lub zwyklej glupocie.
4- na koniec - nauka Kosciola i wiara chrzescijanska nic nie mowia o tym, zebysmy uwazali sie za lepszych od kogokolwiek ( to tylko Twoje wymysly wynikajace co najmniej z braku wiedzy o tym, na czym polega chrzescijanstwoi wiara chrzescijanska ).
Mozliwosci niebo lub pieklo wynikaja z antynomii: dobro alb zlo.
W tym trzeba uwzglednic, ze dobro to Bog , a zlo to brak dobra, czyli dzialani Bozego. Tak wiec odrzucajac Boga odrzucamy dobro i wybieramy brak dobra. Na tym polega pieklo.
Jednak w naszej rzeczywistosci nasze projekcje nie maja zadnego wplywu na obowiazujace prawa zastane przez nas co najmniej w naszym ukladzie slonecznym.
2- istota czlowieka jest rzeczywiscie wiecznosc. Czlowiek to materia plus czynnik duchowy ( nieuchwytny dla mikroskopu czy jakichkolwiek metod laboratoryjno-poznawczych).
Jednak cala ludzkosc od prehistorii do czasow dzisiejszych posiada swiadomosc istnienia tej czesci skladowej czlowieka, ktorej nie da sie ani usmiercic, ani wyabstrahowac.
3- wiara nie jest mysleniem, ze kazda glupota to rzeczywistosc.
Wiara jest uznaniem czynnika , ktory jest i werbalnie i nominalnie rzeczywisty, istniejacy i oddzialywujacy.
Slowo "wiara" ma kilka zastosowan. Niewlasciwe zastosowania z uzyciem slowa "wiara" nie swiadcza o wierze, ale albo o ignorancji, albo o indolencji, albo o niedouczeniu lub zwyklej glupocie.
4- na koniec - nauka Kosciola i wiara chrzescijanska nic nie mowia o tym, zebysmy uwazali sie za lepszych od kogokolwiek ( to tylko Twoje wymysly wynikajace co najmniej z braku wiedzy o tym, na czym polega chrzescijanstwoi wiara chrzescijanska ).
Mozliwosci niebo lub pieklo wynikaja z antynomii: dobro alb zlo.
W tym trzeba uwzglednic, ze dobro to Bog , a zlo to brak dobra, czyli dzialani Bozego. Tak wiec odrzucajac Boga odrzucamy dobro i wybieramy brak dobra. Na tym polega pieklo.
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
I to jest właśnie Twoja arogancja. Ja nie jestem w stanie się odnieść do tego co zrobię ale Ty wiesz co ja zrobię.Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-10-16, 12:31 Nie jesteś w stanie odnieść się do sytuacji pełnej wiedzy poza odczesnością. Teraz każdy tak gada.
Czy zatem po śmierci osoby są dalej sobą?Jak mówiłem: przestrzeń decyzyjna i przestrzeń wiedzy są w tych dwu stanach nieporównywalne.
Wskazuję na wewnętrzną niespójność doktryny katolickiej.To jest właśnie kłopot: usiłujesz dyskutować ze stwierdzeniami szczegółowymi wiary odrzucając generalia. Nic dziwnego, że Ci nie pasuje - taka dyskusja nie ma sensu. Tyle, że póki tego nie zrozumiesz, tłumaczenie Tobie czegokolwiek też CI nie pomoże w zrozumieniu, a Ty pozostaniesz tylko na poziomie prymitywnej negacji.
Co do wieczności, to duszę ludzkie kiedyś nie istniały więc mogą równie dobrze przestać istnieć.
Bzdura. Kulistość ziemi można wykazać na kilka sposobów. Można nawet zmierzyć jej promień i obwód.[Nie. Brak wiary w Boga jest porownywalny z wiarą w płaską Ziemię - nie obserwujemy bezpośrednio ani istnienia Boga, ani okrągłości Ziemi - ale obserwujemy skutki jednego i drugiego.
Gdzie widzisz zarzut? Zadaję pytanie i oczekuję odpowiedzi.Nie pisałem nic na ten temat, skąd więc ten demagogiczny zarzut?1.czy uważasz się za lepszego od wszystkich niewierzących?
Napisałeś że "nie są dość dobrze". Rozumiem że miało być "nie są dość dobrzy". Pytam więc czy Uważasz się za lepszego z powodu tego że jesteś wierzący.
Pytanie brzmi KTO OKREŚLIŁ, a nie czy to prawda.To prawda.2. Kto określił że są tylko dwie możliwości: niebo lub piekło.
Ostatnio zmieniony 2020-10-16, 15:20 przez afilatelista_michal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Z Waszej teologii wynika, że jest jeszcze czyściec. Czy mogę iść tam i tam spędzić z wieczność? Czy może zostanę na siłę wrzucony w jezioro ognia?
Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Ok. Ale wtedy nie możecie twierdzić że do piekła idę z własnej woli. To Bóg zdecydował kto gdzie może przebywać.
Ostatnio zmieniony 2020-10-16, 17:39 przez afilatelista_michal, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Jak różnica, czy świadomie, czy nieświadomie, czy podświadomie, skoro efekt ten sam?
Tak jak władając rękę do wrzątku nie wybierasz świadomie/nieświadomie/podświadomie bólu, tym niemniej taki jest efekt.
Kiedyś Armstrong powiedział: Jak ktoś pyta, co to jest jazz, to nie warto mu odpowiadać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Takie że to Wy twierdzicie że świadomie wybieram piekło co jest nieprawdą. Nie mam podstaw by uwierzyć że piekło istnieje.
Nigdy nie wsadziłem ręki do wrzątku, ale wsadziłem do wody o temperaturze 60stopni, wrzucałem do wrzątku jajko, wrzątek na mnie chlapnął, widziałem efekty popażenia wrzątkiem, znam fizykę i chemię która stoi za poparzeniem wrzątkiem. Mam pełne przekonanie żeby uważać że wsadzenie ręki do wrzątku nie jest dobrym pomysłem.
Jaka jest różnica między czynem świadomym a nieświadomym? Czy jeśli świadomie wyleję na Ciebie wrzątek albo nieświadomie, to czy uważasz że kara powinna być dla mnie taka sama?
Jeszcze jedno, poparzenie wrzątkiem ma skończone konsekwencje - nawet jeśli poparzenia będę miał do końca życia. Nawet jeśli umrę od poparzeń. Konsekwencje będą skończone.
Ogień piekielny nigdy nie gaśnie...
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Słusznie. Może skończyć się martwica i amputacją. I na tym kończą się konsekwencje.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
bo wieczność nigdy się nie kończy to raz. Dwa obraz ognia piekielnego jest obrazem - czyli próbą przedstawienia zrozumiałego nawet dla prostych osób czym jest piekło. Nie koniecznie piekło będzie tak wyglądać, najprawdopodobniej będzie wyglądać zupełnie inaczej dla różnych osób.
a czy świadomie wybierasz piekło? nie wiem, wiele rzeczy wybieramy nie do końca świadomie. Ale wybieramy. Są ludzie którzy świadomie wybierają pójście do opery, a są tacy którzy 'nieświadomie' wybierają słuchanie pop-sieczki z głośników w galerii handlowej. I jedna i druga osoba wybrała słuchanie muzyki - ale różnego rodzaju i w różnym stopniu świadomie. Obie też będą miały inne wrażenia estetyczne z tego powodu.
a czy świadomie wybierasz piekło? nie wiem, wiele rzeczy wybieramy nie do końca świadomie. Ale wybieramy. Są ludzie którzy świadomie wybierają pójście do opery, a są tacy którzy 'nieświadomie' wybierają słuchanie pop-sieczki z głośników w galerii handlowej. I jedna i druga osoba wybrała słuchanie muzyki - ale różnego rodzaju i w różnym stopniu świadomie. Obie też będą miały inne wrażenia estetyczne z tego powodu.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Super gaduła
- Posty: 1094
- Rejestracja: 28 wrz 2020
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 182 times
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Czysciec jest dla zbawionych, ale nie oczyszczonych z kar doczesnych. Czysciec jest przedsionkiem ( "umywalnia") nieba.
Pieklo to decyzja tylko iwylacznie osobista - calkowite odrzucenie Boga.
To czlowiek odrzuca Boga - Bog nie odrzuca nikogo.
Pieklo to decyzja tylko iwylacznie osobista - calkowite odrzucenie Boga.
To czlowiek odrzuca Boga - Bog nie odrzuca nikogo.
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Wiem że się nie kończy. Cierpienie w piekle się niekończy. To część mojej argumentacji.Tek de Cart pisze: ↑2020-10-16, 19:24 bo wieczność nigdy się nie kończy to raz. Dwa obraz ognia piekielnego jest obrazem - czyli próbą przedstawienia zrozumiałego nawet dla prostych osób czym jest piekło. Nie koniecznie piekło będzie tak wyglądać, najprawdopodobniej będzie wyglądać zupełnie inaczej dla różnych osób.
Może i ogień to przenośnia - ale ciepła z kominka tylko cierpienia.
że wszystkim tym się zgadzam. Wiele naszych decyzji jest podświadomych. Co więcej wiele wskazuje na to, że wszystkie decyzje podejmowane są podświadomie, a świadomość jest o nich tylko informowana. Jak chcesz podeślę Ci linki.a czy świadomie wybierasz piekło? nie wiem, wiele rzeczy wybieramy nie do końca świadomie. Ale wybieramy. Są ludzie którzy świadomie wybierają pójście do opery, a są tacy którzy 'nieświadomie' wybierają słuchanie pop-sieczki z głośników w galerii handlowej. I jedna i druga osoba wybrała słuchanie muzyki - ale różnego rodzaju i w różnym stopniu świadomie. Obie też będą miały inne wrażenia estetyczne z tego powodu.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
ja nic takiego nie twierdzę, i nikt nie ma podstaw by tak o Tobie twierdzić, więc jeśli Ci się wydaje że ktoś tak twierdzi to albo:afilatelista_michal pisze: ↑2020-10-16, 18:52 Takie że to Wy twierdzicie że świadomie wybieram piekło co jest nieprawdą.
- wykracza poza swoje kompetencje
albo:
- nie zrozumiałeś go dobrze
Masz. Masz dostęp do Objawienia, więc do tych danych które mówią o rzeczywistości nad-naturalnej.Nie mam podstaw by uwierzyć że piekło istnieje.
ale ciągle nie rozumiesz PODSTAW! - piekło to nie jest kwestia KARY - to kwestia KONSEKWENCJI właśnie.Jaka jest różnica między czynem świadomym a nieświadomym? Czy jeśli świadomie wyleję na Ciebie wrzątek albo nieświadomie, to czy uważasz że kara powinna być dla mnie taka sama?
nie do końca prawda. Poparzenie jako rana fizyczna może i się zagoi, i może nawet nie będzie widoczne. Natomiast efekt jaki to wydarzenie wywarł na ciebie NIE KOŃCZY SIĘ. Bo Ty się nie kończysz. Wszystkie dobre i złe czyny mają konsekwencje WIECZNE, bo człowiek żyje wiecznie.Jeszcze jedno, poparzenie wrzątkiem ma skończone konsekwencje - nawet jeśli poparzenia będę miał do końca życia. Nawet jeśli umrę od poparzeń. Konsekwencje będą skończone.
W sumie nawet możliwe że i konsekwencje cielesnego oparzenia mogą być wieczne - bo przecież Uwielbione ciało Zmartwychwstałego miało widoczne ślady Męki. Więc może i nasze uwielbione ciała będą nosiły ślady naszego życia - w końcu będą to nasze ciała a nie jakieś nowe, ze wzoru w fabryce odlane.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
Dla przypomnienia moja argumentacja:
1. Bóg jest wszechdobry, nie chce żeby ludzie cierpieli
2. Bóg jest wszechmocny, może zapobiec cierpieniu
3. Ludzie w piekle cierpią wiecznie
4. Przynajmniej część z ludzi w piekle wolałaby unicestwienie niż cierpienie.
5. Bóg pozwala na wieczne cierpienie ludzi którzy woleliby unicestwienie niż cierpienie.
Ja tu widzę sprzeczność.
Twoi koledzy twierdzą że i tak trafię do piekła i że to będzie to mój wybór...
Andej:"ponoszą konsekwencje własnego wyboru."
"Z bólem uszanuje Twój wybór."
Marek: "Nie jesteś w stanie odnieść się do sytuacji pełnej wiedzy poza odczesnością. Teraz każdy tak gada."
"Tylko nieco ponad jedna trzecia respondentów (36%)
jest przekonana, że po śmierci – w zależności od naszego postępowania na ziemi – trafimy do nieba, piekła lub czyśćca.
"nawet regularne uczestnictwo w praktykach religijnych często nie oznacza akceptacji wielu podstawowych prawd wiary katolicyzmu, a ponadto nierzadko wiąże się z uznawaniem przekonań niezgodnych z nauczaniem
Kościoła katolickiego. Dla przykładu – w piekło wierzy
56% badanych."
Oczywiście wierzyć bądź niewierzyć można z dobrych lub słabych powodów.
1. Bóg jest wszechdobry, nie chce żeby ludzie cierpieli
2. Bóg jest wszechmocny, może zapobiec cierpieniu
3. Ludzie w piekle cierpią wiecznie
4. Przynajmniej część z ludzi w piekle wolałaby unicestwienie niż cierpienie.
5. Bóg pozwala na wieczne cierpienie ludzi którzy woleliby unicestwienie niż cierpienie.
Ja tu widzę sprzeczność.
Brawo dla Ciebie. Cieszę się że przynajmniej Ty nie wiesz co ja wybiorę a co nie. Dla przypomnienia ja deklaruję że po śmierci nie spodziewam się niczego. Jeśli okaże się, że po śmierci moją jedyną opcją jest piekło z cierpieniem to deklaruję że wolę unicestwienie.Tek de Cart pisze: ↑2020-10-16, 19:43ja nic takiego nie twierdzę, i nikt nie ma podstaw by tak o Tobie twierdzić, więc jeśli Ci się wydaje że ktoś tak twierdzi to albo:afilatelista_michal pisze: ↑2020-10-16, 18:52 Takie że to Wy twierdzicie że świadomie wybieram piekło co jest nieprawdą.
- wykracza poza swoje kompetencje
albo:
- nie zrozumiałeś go dobrze
Twoi koledzy twierdzą że i tak trafię do piekła i że to będzie to mój wybór...
Andej:"ponoszą konsekwencje własnego wyboru."
"Z bólem uszanuje Twój wybór."
Marek: "Nie jesteś w stanie odnieść się do sytuacji pełnej wiedzy poza odczesnością. Teraz każdy tak gada."
Objawienie nie przekonało większości ludzi na świecie. Co do piekła to nie wierzą w nie nawet polacy. Według badania CBOS z 2015Masz. Masz dostęp do Objawienia, więc do tych danych które mówią o rzeczywistości nad-naturalnej.
"Tylko nieco ponad jedna trzecia respondentów (36%)
jest przekonana, że po śmierci – w zależności od naszego postępowania na ziemi – trafimy do nieba, piekła lub czyśćca.
"nawet regularne uczestnictwo w praktykach religijnych często nie oznacza akceptacji wielu podstawowych prawd wiary katolicyzmu, a ponadto nierzadko wiąże się z uznawaniem przekonań niezgodnych z nauczaniem
Kościoła katolickiego. Dla przykładu – w piekło wierzy
56% badanych."
Oczywiście wierzyć bądź niewierzyć można z dobrych lub słabych powodów.
OK. Konsekwencje to coś zupełnie innego niż wybór. Robiąc coś wbrew władzy w Korei Północnej też ponosimy konsekwencje. Za wylanie na kogoś wrzątku też ponoszę konsekwencję. W Polsce inne jeśli zrobię to umyślnie, a inne jeśli nieumyślnie. To czy te konsekwencje są adekwatne do czynu w przypadku życia pozagrobowego zależy wyłącznie od Boga.ale ciągle nie rozumiesz PODSTAW! - piekło to nie jest kwestia KARY - to kwestia KONSEKWENCJI właśnie.
Ostatnio zmieniony 2020-10-16, 22:34 przez afilatelista_michal, łącznie zmieniany 2 razy.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?
To, że świat istnieje, jest dowodem na istnienie Boga.afilatelista_michal pisze: Próbuję żyć najlepiej jak potrafię na podstawie dostępnych mi dowodów. Ale świat wygląda zupełnie tak jakby Boga nie było.
Nie ma Boga, nie ma świata.
Skąd we wszechświecie jest tak małe nieuporządkowanie /niska entropia/?
Skąd wzięły się prawa fizyczne?
Dlaczego istnieje coś takiego jak harmonia i piękno w muzyce?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou