Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Andej » 2020-10-19, 19:01

afilatelista_michal pisze: 2020-10-19, 11:07 Bez metafor i analogi proszę. Umieram z przekonaniami jak teraz. Czy mam inne opcje niż piekło.
No to musisz poczekać. Gdy poznam z autopsji i dostęp mieć będę do sieci, to jednoznacznie napiszę, com przeżył.

Sądzę, że nie tyle nie rozumiesz, co nie chcesz zrozumieć.

Sądzę jednak, że dokonasz wyboru zgodnego z przekonaniami. I nie przyjmiesz zbawienia, bo byłoby to przyznaniem się do kardynalnego błędu. Ale to ino domniemanie. Mam nadzieję, że błędne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Pompieri
Gaduła
Gaduła
Posty: 866
Rejestracja: 28 wrz 2020
Has thanked: 419 times
Been thanked: 146 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Pompieri » 2020-10-19, 19:06

Migamy sie afilatelistycznie ~x(

afilatelista_michal

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-19, 20:44

Andej pisze: 2020-10-19, 19:01 No to musisz poczekać. Gdy poznam z autopsji i dostęp mieć będę do sieci, to jednoznacznie napiszę, com przeżył.
No właśnie. Nie macie dostępu do żadnej wiedzy o życiu po śmierci. Ja też nie.
Sądzę, że nie tyle nie rozumiesz, co nie chcesz zrozumieć.

Sądzę jednak, że dokonasz wyboru zgodnego z przekonaniami. I nie przyjmiesz zbawienia, bo byłoby to przyznaniem się do kardynalnego błędu. Ale to ino domniemanie. Mam nadzieję, że błędne.
Już się o to pokłóciłem z Markiem. Ja Wam piszę co zrobię a Wy nie wierzycie.
Jak po śmierci okaże się że Bóg istnieje to będę chciał poznać wyjaśnienia.
Na pewno nie pójdę dobrowolnie do piekła, bo chcę unikać cierpienia.
Jeśli nie będzie dla mnie innej opcji niż piekło to trafię tam wbrew swojej woli.
Tyle w temacie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Andej » 2020-10-19, 22:05

afilatelista_michal pisze: 2020-10-19, 20:44 Na pewno nie pójdę dobrowolnie do piekła, bo chcę unikać cierpienia.
Znów brak logiki. To, co nazwiesz w momencie wyboru niebem, będzie czymś innym.

Zdarzyło mi się dwa razy, a nawet trzy, ale ten trzeci bez głębszych doznań. Że stanąłem na progu. Ale nie przekroczyłem. Ale stojąc na progu mogłem widzieć, co jest w głębi. I obserwować. Podsłuchiwać. A było to tak:
Kiedyś pewien pijak stanął na progu śmierci. I zobaczył dwoje drzwi, nomem omen, lewe i prawe. Nad każdymi był napis NIEBO. Przed jednymi drugimi stał ktoś, kto zapraszał. Jeden zachęcał, chodź, już nigdy nie będziesz czuł kaca. Już nigdy nie uwalisz się. Znajdziesz prawdziwe szczęście i nie będziesz chciał zalewać robaka. Ale chwilkę poczekaj, aby wytrzeźwieć. A w drugich stał ktoś, trzymający tacę z kieliszkiem i zakąską. I rzekł: zabawa trwa, wszystko zapłacone. Wypij, wewnątrz jest więcej. Wypij, przekąś i wchodź. I wybrał swoje niebo. Krainę wiecznego picia.

Wybierzesz to, co na podstawie przekonań uznasz za lepsze. Wybierzesz świat szczęśliwości bez Boga. Quodlibet.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

afilatelista_michal

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-19, 22:30

@Andej
Ty i Twoje metafory. Czy za tymi drugimi drzwiami jest cierpienie?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Andej » 2020-10-19, 22:35

Które są drugie? Co dla kogo jest cierpieniem? Dokładnie to samo dla jednego bywa szczęściem, co dla drugiego nieszczęściem jest.
Czyż narkoman szczęśliwy nie jest, gdy weźmie działkę? A kogoś inne czy nie przeraża perspektywa wzięcia twardego koksu?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

afilatelista_michal

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: afilatelista_michal » 2020-10-20, 09:19

W Twojej metaforze piszesz które są drugie, więc po co mnie pytasz?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Andej » 2020-10-20, 09:40

Ach, odnosisz się literalnie do postu, a nie do jego treści. Chodzi o zdanie "A w drugich stał ktoś,".
Poprzednio napisałem "Co dla kogo jest cierpieniem? Dokładnie to samo dla jednego bywa szczęściem, co dla drugiego nieszczęściem jest.
Czyż narkoman szczęśliwy nie jest, gdy weźmie działkę? A kogoś inne czy nie przeraża perspektywa wzięcia twardego koksu?"
To może z dziedziny, która bardziej podnieca. Sado - maso. Kto cierpi? Sado? Czy maso? A kto będzie cierpieć, gdy odwrócą się rolami?

Przeskakujesz z kwiatka na kwiatek. A rzez w tym, że nikt (są tacy, którzy wybierają dla jakichś innych wyższych powodów, przynajmniej tak sądzą) nie wybiera cierpienia, bo jest ono cierpieniem. Zwykle wybierają cierpienie dlatego, że uznają je za cos dobrego. Za przyjemność. Za coś, czego potrzebują. Czy osoba sięgająca po krechę czyni to, aby zadać sobie cierpienie? Czy seksoholik obsesyjnie dąży do kolejnego obcowania płciowego dlatego, że sprawia mu to cierpienie? Seksoholika, w tych "drugich" drzwiach przywita seksowna panienka, Skąpo ubrana i o takim typie urody, który mu się najbardziej podoba. A może uchyli drzwi i pokaże, że tam jest podobnych niej, a nawet bardziej pociągających znacznie więcej. A wszystkie chętne, bez oporów. Wręcz przeciwnie. Prowokujące i gotowe na każdą fantazję erotyczną.

Dygresja - SJP podaje synonimy słowa "drugi", są to m.in. inny, nie taki, nie taki sam, nie ten, nie ten sam, odmienny, pozostały, różniący się, różny. Ale oczywiście nie można zabronić rozumienie słowa tego, jako liczebnika porządkowego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: dromax » 2020-10-22, 18:39

:arrow: Ta dyskusja katolików z ateistą jest bardzo akademicka!

Uczeń

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Uczeń » 2020-12-04, 09:56

Aga, aby zobaczyć się z Bogiem musisz narodzić się na nowo, z wody i z Ducha.
Narodzenie się na nowo to też odwrócenie od grzechów.
Tu więcej na ten temat:


Tu był bardzo długi tekst, nie na temat i niezgodny z nauka KK.
Dominik
Ostatnio zmieniony 2020-12-04, 14:58 przez Uczeń, łącznie zmieniany 3 razy.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Dzik » 2020-12-04, 11:56

Aga1986 pisze: 2020-04-06, 08:11 Wiem że dziwne pytanie ale zastanawiam się czy z piekła nie ma już ostatecznie odwrotu. Czytałam na tym forum że w piekle dusze czują ogromne wyrzuty sumienia i żal. To musi być straszne zdawać sobie z tego sprawę i wiedzieć że już NIGDY nie zobaczy się Boga i będzie się cierpiało wiecznie. Czy nie można z piekła przejść np do czyśćca i czekać i być że tak powiem ostatnim w kolejce? Martwię się też że jak odejdę z tego świata nagle nawet z jednym grzechem ciężkim i nie zdążę wzbudzić w sobie żalu doskonałego będę już wiecznie potępiona mimo że kocham Jezusa i nie chcę trafić do piekła na wieczność...taka mnie naszła refleksja i smutek jednocześnie tym bardziej że teraz nie mam możliwości przystąpić do sakramentu pokuty ani nawet się umówić za bardzo z księdzem...nawet nie wiem czy można w obecnej sytuacji. Co o tym myślicie?
w prawosławiu wierzą że można wyjść z piekła jak ludzie się wymodlą za zmarłego
Ostatnio zmieniony 2020-12-04, 11:56 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Magnolia » 2020-12-04, 12:42

Z piekła nie ma odwrotu ponieważ, po śmierci bedzie sąd szczegółowy, w którym staniemy w prawdzie, zobaczymy siebie w świetle Jezusa-Prawdy i Światła wtedy będzie czas na miłosierdzie i sprawiedliwość. Jeśli wtedy odrzucimy Boga to ta decyzja bedzie wieczna, bo my już będziemy podlegać prawom wieczności, będziemy już tylko duchem. Dopiero na Sądzie Ostatecznym odzyskamy przebóstwione ciała.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Andej » 2020-12-04, 23:10

Łukasz wyjaśnia jednoznacznie, że nie da się przejsće z nieba do piekła i odwrotnie.
Łk 16,26 A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Dzik » 2020-12-05, 11:32

Andej pisze: 2020-12-04, 23:10 Łukasz wyjaśnia jednoznacznie, że nie da się przejsće z nieba do piekła i odwrotnie.
Łk 16,26 A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
No tak tyle że oni wierzą w tymczasowe piekło które jest do sądu ostatecznego i po sądzie ci za których nie zdążyli się wymodlić idą do tego prawdziwego piekła gdzie nie ma już odwrotu. A czyściec który jest w KK wzioł się niewiadomo z kąd

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Czy z piekła nie ma już odwrotu?

Post autor: Albertus » 2020-12-05, 11:40

Dzik pisze: 2020-12-05, 11:32 A czyściec który jest w KK wzioł się niewiadomo z kąd
Czyściec rozumiany jako oczyszczenie i kara dla zbawionych po ich śmierci cielesnej wziął się z Biblii.


2Kor5:(6) Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. (7) Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. (8) Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. (9) Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. (10) Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.


Łk12:(47) Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. (48) Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.


1Kor3: (11) Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, (13) tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. (14) Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; (15) ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.
Ostatnio zmieniony 2020-12-05, 11:41 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”