Czyściec - czy istnieje?

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
Zablokowany
wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2017-01-08, 20:56

Jeszcze tylko jedno dopowiem. Ja nie mówię, ze nie uznaję Starego Testamentu, ale fundamentem naszej chrześcijańskiej wiary jest Jezus Chrystus - przesłanie wiary - dar zbawienia - ofiara na krzyżu.

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2017-01-08, 21:12

Benjamin pisze:Pismo Sw. nie wspomina ani slowem o wybranej.
A wiare warto oprzec na przewodnikach wiary wedlug Biblii i Chrystusa - sa nimi tu na ziemi Apostolowie i przychodzacy po nich biskupi i kaplani Kosciola Katolickiego.
Zaprzeczahjac temu glosisz -wybrana- antychrystusowa herezje.
Pan Jezus rowniez zbieral pieniadze ... na utrzymanie swej ziemskiej dziallnosci. Skarbnikiem byl Judasz. Judasz byl Apostolem. Judasz byl rowniez Apostolem-zdrajca i zlodziejem. Czy z powodu grzechu jednego z Apostolow mamy odrzucic wszystkich Apostolow?
Jezeli tak twierdzisz, to glosisz kolejna antybiblijna herezje,.
Naduzycia w dziedzinie odpustow czy innych spraw koscielnych nie powoduja, ze te odpusty czy koscielne sprawy staja sie falszywe.
Jezeli tak twierdzisz, to glosisz kolejna herezje i glosisz, ze Apostolowie z powodu naduzyc jednego Apostola sa falszywi.
Idac ta logika nalezy odrzucic Chrystusa, kktorzy nie moze byc nieomylny, jesli wybral na Apostola zdrajce i zlodzieja.
Ale to jest kolejna herezja majaca podstawy na Twoich poprzednich herezjach.
Wybrana - Kosciol, a nie Ty jest fundamentem wiary w Chrystusa.
jezeli glosisz, ze Twoje nauki sa wazniejsze od nauk Kosciola - grzeszysz kolejna herezja.

Pozwól, że odpowiem ci cytatem z zeszytu 3. Św. Faustyny Kowalskiej, którego treść nie potrafiła bym piękniej i mądrzej ująć, a jakże jest zespolona z moimi myślami, moimi odczuciami.

JEZUS DUSZOM WYBRANYM POZWALA POZNAWAĆ TAJEMNICE BOŻE
Są w życiu chwile i momenty poznania zewnętrznego, czyli światła Boże, gdzie jest
dusza pouczona wewnętrznie o takich rzeczach, których ani nie wyczytała w żadnych
książkach, ani ją nikt o tym nie pouczył z ludzi. Są ta chwile wewnętrznych poznań, których
Bóg sam udziela duszy. Są to wielkie tajemnice... Często otrzymuję światła i poznanie
wewnętrznego życia Boga i wewnętrzne usposobienie Boże i to mnie napełnia
niewypowiedzianą ufnością i radością, której pomieścić w sobie nie mogę, pragnę się
rozpłynąć cała w nim... (Dz 1102)
PRAWDA ŁĄCZY SIĘ Z CIERPIENIEM
+ Jądro miłości - jest ofiara i cierpienie. Prawda chodzi w wianku cierniowym.
Modlitwa tyczy się rozumu, woli i uczucia. (Dz 1103)
CO TO JEST ROZTROPNOŚĆ
+ Cnota bez roztropności nie jest cnotą. Często powinniśmy się modlić do Ducha
Świętego o tę łaskę roztropności. Na roztropność składa się: rozwaga, rozumne zastanowienie
się i mężne postanowienie. Zawsze ostateczna decyzja należy do nas. My musimy
decydować, możemy i powinniśmy zasięgać rady i szukać światła... (Dz 1106)
1107.
DOSKONAŁOŚĆ POLEGA NA PEŁNIENIU TYLKO WOLI BOŻEJ
Dziś na medytacji dał mi Bóg wewnętrzne światło i zrozumienie świętości i na czym
ona polega. Chociaż tę rzecz już wiele razy słyszałam na konferencjach jednak inaczej dusza
to rozumie, kiedy poznaje przez światło Boże, które ją oświeca.
Ani łaski, ani objawienia, ani zachwyty, ani żadne dary jej udzielane, nie czynią ją
doskonałą, ale wewnętrzne zjednoczenie duszy mojej z Bogiem. Te dary są tylko ozdobą
duszy, ale nie stanowią treści ani doskonałości. Świętość i doskonałość moja polega na
ścisłym zjednoczeniu woli mojej z wolą Bożą. Bóg nigdy nie zadaje gwałtu naszej wolnej
woli. Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą czy nie; czy będziemy z nią
współpracować, czy też ją zmarnujemy. (Dz 1107)


Rozważ ostatnie zdanie cyt:
Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą czy nie; czy będziemy z nią
współpracować, czy też ją zmarnujemy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-01-08, 21:46

Wybrana, kilkukrotnie prosiliśmy CIę, żebyś odpowiadała na temat, a nie wklejała cytaty, które z tematem nie mają nic wspólnego.
Powyższe nie jest odpowiedzią na post, tylko pretekstem do zacytowania.
Zwłaszcza, że Faustyna była - w przeciwieństwie do Ciebie - wierna i posłuszna Kościołowi, więc przytaczanie tekstu "Dzienniczka" w kontekście tego co piszesz jest nie tylko nie na temat, ale jest wręcz groteskowe.

wybrana

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: wybrana » 2017-01-08, 22:11

Marek_Piotrowski pisze:Wybrana, kilkukrotnie prosiliśmy CIę, żebyś odpowiadała na temat, a nie wklejała cytaty, które z tematem nie mają nic wspólnego.
Powyższe nie jest odpowiedzią na post, tylko pretekstem do zacytowania.
Zwłaszcza, że Faustyna była - w przeciwieństwie do Ciebie - wierna i posłuszna Kościołowi, więc przytaczanie tekstu "Dzienniczka" w kontekście tego co piszesz jest nie tylko nie na temat, ale jest wręcz groteskowe.
Gdybyś Marku Piotrowski chciał czytać uważnie ze zrozumieniem, to zrozumiał byś, że to, co piszę jest na temat.
Trochę może przydało by się z twojej strony więcej analizy p przemyślenia tego, co chce ci ktoś powiedzieć. Ty jesteś nastawiony tylko na krytykę i głoszenie swoich teorii, które nijak nie mają się z Duchem wiary i słowem Bożym.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-01-08, 23:46

Niestety, podtrzymuję prośbę - pisz na temat. Fakt że coś Ci się z czymś kojarzy to za mało. Jesli tak jest, wykaż bezpośredni związek z tym, co napisał Benjamin.
A kto jest "nastawiony tylko na krytykę i głoszenie swoich teorii, które nijak nie mają się z Duchem wiary i słowem Bożym" to myślę, że forumowicze dobrze widzą ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2017-01-09, 09:29

Wybrana, chcę wierzyć, że masz dobre intencje. Ale wielosłowiem zasłaniasz swoje myśli. Zamiast przedstawienia swoich tez i argumentowania cytatami, zawalasz nas cytatami. A my (piszę my, a nie ja, gdyż zauważam, że jest więcej osób wyciągających z przytaczanych przez Ciebie tekstów wnioski nie mające związku z tematem dyskusji) czytamy i nie rozumiemy, po co akurat to skopiowałaś.
Mnie osobiści dziwi to, że wspomagasz się św. Faustyną, która dużą część dzienniczka poświęciła zagadnieniom dusz czyśćcowych. Z tego wynika, że nie miała żadnych obiekcji w zrozumieniu istnienia i funkcji Czyśćca.
Osobiście mam prośbę. Nie jestem geniuszem. Trudno mi ogarnąć długie wywody. Ale zrozumieć chcę. Dlatego proszę poruszanie, w jednym poście, jednego tematu, a właściwie jednego małego wycinka tematu. Nie wszystko na raz, tylko stopniowo. Po małym kroczku.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

stokrotka

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: stokrotka » 2017-03-13, 17:40

Ponoć Benedykt XVI w Encyklice ''Spe salvi ''twierdzi , że czyściec nie trwa, lecz jest. To znaczy nie odpokutowujesz za swoje grzechy piętnastu czy dwudziestu lat, lecz zmartwychwstając przechodzisz przez ogień, by oczyścić się z wszelkiej nieczystości. I to jest cały czyściec. Boli, ale ból jest przyjemny. I nie ma nic wspólnego z piekłem, czyli z oddzieleniem od Boga.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Dezerter » 2017-03-13, 23:38

stokrotka pisze:Ponoć Benedykt XVI w Encyklice ''Spe salvi ''twierdzi , że czyściec nie trwa, lecz jest. To znaczy nie odpokutowujesz za swoje grzechy piętnastu czy dwudziestu lat, lecz zmartwychwstając przechodzisz przez ogień, by oczyścić się z wszelkiej nieczystości. I to jest cały czyściec. Boli, ale ból jest przyjemny. I nie ma nic wspólnego z piekłem, czyli z oddzieleniem od Boga.
Jakoś wątpię, by przewodniczący Kongregacji Nauki Wiary mógł coś tak niekatolickiego powiedzieć
Ja w mojej wierze nie skupiam się wcale na czyśćcu - ja jestem powołany do świętości, do komunii z moim Panem, mam być jedno, przyjacielem i wprawdzie marnotrawnym i grzesznym, ale jednak synem Ojca Miłosiernego, który mi błogosławi i kocha. A jeśli gdy Bóg powoła będzie potrzebne jakieś oczyszczenie, czy wybielenie , to mój Pan o to zadba i jemu to zostawiam i powierzam. Umierał będę z uśmiechem, wiarą i spokojem a co dla mnie przygotowano to mnie nie przeraża a cieszy.
Daj Boże aby taka wiara trwała.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-03-14, 00:31

To bardzo prawdopodobne, że "czyściec nie trwa, lecz jest". Tak hipoteza jest jak najbardziej ortodoksyjna.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2017-03-14, 09:54

stokrotka pisze:Ponoć Benedykt XVI w Encyklice ''Spe salvi ''twierdzi , że czyściec nie trwa, lecz jest. To znaczy nie odpokutowujesz za swoje grzechy piętnastu czy dwudziestu lat, lecz zmartwychwstając przechodzisz przez ogień, by oczyścić się z wszelkiej nieczystości. I to jest cały czyściec. Boli, ale ból jest przyjemny. I nie ma nic wspólnego z piekłem, czyli z oddzieleniem od Boga.
Stokrotko, stokrotne dzięki za odświeżenie tematu.

Nie podzielam wniosków wyciągniętych z jednego zdania.
To, że Czyściec jest, nie znaczy, że nie trwa. Z zastrzeżeniem, że nie jest to trwanie w czasie. Z pewnością ma się nijak do tego, w jaki sposób czas wpływa na nas.

Moim zdaniem Czyściec trwa lub jest (dla mnie bez znaczenie, które z tych słów zostanie użyte) w stanie gdy już nie żyjemy, a jeszcze nie zmartwychwstaliśmy. Ale dopuszczam też możliwość, że czyściec jest między tym, gdy już nie żyjemy, ale jeszcze nie umarliśmy. Czyli w stanie bez możliwości powrotu do życia, ale jeszcze ze świadomością życia.

W świetle mojej świadomości Czyściec jest stanem przejściowym. I z tą tezą, chyba wszyscy się zgadzają. Dalsze domniemania opierają się na tej podstawowej tezie oraz na przekonaniu, że Bóg, a więc i zbawienie, jest ponadczasowe. Tzn. że jest ponad czasem i niezależne od czasu. Dla Boga, a więc i dla zbawionych, czas przeszły, jest czasem przyszłym i teraźniejszym jednocześnie. W świetle tego Czyściec jest między czasem i stanem ponadczasowym. Skoro jednak jest stanem przejściowym, w którym dokonuje się przemiana, to musi być coś w rodzaju czasu. Ale czasu w rozumieniu sposobu obserwacji/pomiaru zmian. I nie ma to żadnego związku z tym, co odmierza zegar. Tam "czas" mierzony jest dochodzeniem do doskonałości umożliwiającej wejście do Nieba. Czyściec to proces oczyszczania się. To droga. A drogę można przebyć z różną prędkością, więc w różnym czasie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-03-14, 21:20

Prawdę mówiąc nie wiemy, jak wygląda Czyściec. Być może jest nim sam moment śmierci.
?Oczyszczenie musi być całkowite i to właśnie wyraża nauka Kościoła o czyśćcu. Termin
ten nie oznacza miejsca
, lecz formę życia. Ci, którzy po śmierci żyją w stanie oczyszczenia,
trwają już w miłości Chrystusa, uwalniającego ich od resztek niedoskonałości.?
/Jan Paweł II Audiencja generalna 4 sierpnia 1999/
Więcej o naturze Czyśćca piszę w tekście zamieszczonym tu analizy.biz/marek1962/czysciec.pdf (a dokładniej w rozdziale "1.1.3 Natura Czyśćca" - uwaga, najważniejsze rzeczy są w przypisach dolnych ;-) )

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2017-03-15, 00:05

Marku, dzięki za cytat z JPII. Tego mi było trzeba. Traktuję Czyściec, jako stan. Ale ostrożnie o tym mówię, albowiem zwykle trafiam na gorący sprzeciw. Dla większości miejscem jest.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-03-15, 10:33

Ja bym napisał nawet, że to jest proces. Oczywiście tu jest problem z czasem (trudno sobie wyobrazić proces bez czasu), ale za to słowo proces nieźle oddaje zadanie czyśćca.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Dezerter » 2017-03-15, 21:59

Proces oczyszczania resztek niedoskonałości - ładnie brzmi
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czyściec - czy istnieje?

Post autor: Andej » 2017-03-16, 00:12

Nie wiem, czy z resztek.

Ten proces przypomina nieco wędrówkę w górach. Gdy idziesz widzisz jakiś szczyt, gdy podejdziesz bliżej okazuje sie, że to tylko wybrzuszenie terenu, a szczyt jest dalej. Im bardziej zaawansowany proces, tym więcej widać plam. Gdy te wielkie już wyprane w Krwi Baranka, to zaczynają być widoczne te mniejsze. A wyprać trzeba do końca. Aż do uzyskanie idealnej bieli. Pomaga w tym doskonały środek piorący, jakim jest Miłość Boże i Jego Nieograniczone Miłosierdzie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Zablokowany

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”