O odpuście
O odpuście
[media][/media]
Czytając na Internecie nie zawsze jest dokładnie napisane o tym.
Gdy już wykonałem czyn za który można dostać odpust i pomodlilem się w intencji Ojca Świętego to mogę ofiarować odpust. Mam kilka pytań na ten temat.
1.Czy trzeba być bez jakiegokolwiek grzechu( nawet lekkiego) aby ofiarowac odpust zupełny?
2. Czy odpust zupełny ofiarowuje się raz za jedną osobę zmarłą, kilka razy? A odpust cząstkowy ile razy?
3. Gdzieś wyczytałem że jeżeli nie spełni się okazji do uzyskania odpustu zupełnego jest to okrucieństwo. Czyli gdy w parafii jest odpust i na sumie można otrzymać odpust zupełny A na pozostałych nie, to mam grzech idąc na poranną mszę na której wiem ze nie otrzymam tego odpustu?
Czytając na Internecie nie zawsze jest dokładnie napisane o tym.
Gdy już wykonałem czyn za który można dostać odpust i pomodlilem się w intencji Ojca Świętego to mogę ofiarować odpust. Mam kilka pytań na ten temat.
1.Czy trzeba być bez jakiegokolwiek grzechu( nawet lekkiego) aby ofiarowac odpust zupełny?
2. Czy odpust zupełny ofiarowuje się raz za jedną osobę zmarłą, kilka razy? A odpust cząstkowy ile razy?
3. Gdzieś wyczytałem że jeżeli nie spełni się okazji do uzyskania odpustu zupełnego jest to okrucieństwo. Czyli gdy w parafii jest odpust i na sumie można otrzymać odpust zupełny A na pozostałych nie, to mam grzech idąc na poranną mszę na której wiem ze nie otrzymam tego odpustu?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: O odpuście
Nie. W stanie Łaski Uświęcającej.JanN pisze: ↑2017-12-30, 16:10
Czytając na Internecie nie zawsze jest dokładnie napisane o tym.
Gdy już wykonałem czyn za który można dostać odpust i pomodlilem się w intencji Ojca Świętego to mogę ofiarować odpust. Mam kilka pytań na ten temat.
1.Czy trzeba być bez jakiegokolwiek grzechu( nawet lekkiego) aby ofiarowac odpust zupełny?
Za to trzeba być w stanie nie przywiązania do żadnego grzechu, co jest znacznie trudniejsze.
Problemem jest, z powodów jakie odpisałem w poprzednim punkcie, że niełatwo w pełni wypełnić warunki odpustu zupełnego. Mamy nadzieję, że następuje wtedy odpust częściowy.2. Czy odpust zupełny ofiarowuje się raz za jedną osobę zmarłą, kilka razy? A odpust cząstkowy ile razy?
Jest ogólne prawo iż nie należy zaniedbywać okazji do dobra. Jednak podejście jakie opisałeś wydaje mi się nie tylko absurdalne, ale niebezpieczne (zwłaszcza dla skrupulanta).3. Gdzieś wyczytałem że jeżeli nie spełni się okazji do uzyskania odpustu zupełnego jest to okrucieństwo. Czyli gdy w parafii jest odpust i na sumie można otrzymać odpust zupełny A na pozostałych nie, to mam grzech idąc na poranną mszę na której wiem ze nie otrzymam tego odpustu?
Naszymi czynami w tej dziedzinie nie powinna rządzić ciągła obawa o grzech, lecz raczej wielkoduszność realizowana w wolności.
Re: O odpuście
Ja w tym temacie mam pytanie, może Marku rzucisz na to światło?
Co to znaczy brak przywiązania do żadnego grzechu? Najlepiej na przykładzie... np marnowanie jedzenia...
I chyba chodzi o modlitwę w intencjach Ojca św. a nie w intencji Ojca świetego? Przynajmniej mi tak to ktoś tłumaczył... czyli chodzi o to by pomodlić się np za misje... zjednoczyć sie z Ojcem św w modlitwie - mieć taka samą intencję co Ojciec św.
https://www.brewiarz.pl/czytelnia/odpusty.php3 poniżej:
Co to znaczy brak przywiązania do żadnego grzechu? Najlepiej na przykładzie... np marnowanie jedzenia...
I chyba chodzi o modlitwę w intencjach Ojca św. a nie w intencji Ojca świetego? Przynajmniej mi tak to ktoś tłumaczył... czyli chodzi o to by pomodlić się np za misje... zjednoczyć sie z Ojcem św w modlitwie - mieć taka samą intencję co Ojciec św.
https://www.brewiarz.pl/czytelnia/odpusty.php3 poniżej:
- Brak jakiegokolwiek przywiązania do grzechu, nawet powszedniego (jeżeli jest brak całkowitej dyspozycji - zyskuje się odpust cząstkowy)
- Stan łaski uświęcającej (brak nieodpuszczonego grzechu ciężkiego) lub spowiedź sakramentalna
- Przyjęcie Komunii świętej
- Odmówienie modlitwy (np. "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario") w intencjach Ojca Świętego (nie chodzi o modlitwę w intencji samego papieża, choć i ta modlitwa jest bardzo cenna; modlitwa związana z odpustem ma być skierowana w intencji tych spraw, za które modli się każdego dnia papież. Intencje te są często ogłaszane, m.in. na naszych stronach z kalendarzem na dany miesiąc)
- Wykonanie czynności związanej z odpustem
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: O odpuście
Nie czuję się kompetentny, dlatego z drugiej ręki http://www.mateusz.pl/czytelnia/sl-odpusty.htm
Innym ważnym elementem owej postawy nawrócenia i zarazem warunkiem zyskania odpustu zupełnego jest brak przywiązania do grzechów lekkich. O co tu chodzi? Przywiązanie nie polega na nieumiejętności wyzwolenia się z jakiejś słabości, przez którą człowiek upada w grzechy lekkie. Słabość ? także nabyta, jak na przykład nałóg ? nie jest przywiązaniem. Jest brakiem, ułomnością, często skutkiem grzechów swoich własnych czy grzechów cudzych, nad którą człowiek nie panuje, choć się o to stara, jak może. Jeśli mimo naszych usilnych próśb Bóg jej nam nie zabiera, należy ją ? na wzór Apostoła Pawła 9 ? zaakceptować jako narzędzie, poprzez które Pan uczy nas pokory i nieopierania się na sobie samym, lecz na Jego łasce. Taka słabość może nawet paradoksalnie pomóc w zyskiwaniu odpustów, jeśli jej owocem jest pokora i miłość do innych braci nie radzących sobie z własnymi słabościami. Przywiązanie do grzechu lekkiego polega natomiast na świadomym i dobrowolnym stosowaniu tzw. drobnych grzeszków jako metody radzenia sobie w życiu. Jest to w gruncie rzeczy postawa nienawrócenia i paktowania ze złem, które człowieka w ten sposób postępującego wcześniej czy później doprowadzi do grzechów ciężkich.
Zdecydowanie masz rację.I chyba chodzi o modlitwę w intencjach Ojca św. a nie w intencji Ojca świetego? Przynajmniej mi tak to ktoś tłumaczył... czyli chodzi o to by pomodlić się np za misje... zjednoczyć sie z Ojcem św w modlitwie - mieć taka samą intencję co Ojciec św.
Na przykład:
Listopad 2017
Intencja ewangelizacyjna: Aby chrześcijanie w Azji, dając świadectwo Ewangelii swoimi słowami i czynami, przyczyniali się do dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia, zwłaszcza z wyznawcami innych religii.
Grudzień 2017
Intencja ogólna: Aby osoby starsze, wspierane przez rodziny i przez wspólnoty chrześcijańskie, współpracowały, wykorzystując mądrość i doświadczenie, w przekazywaniu wiary i wychowywaniu nowych pokoleń.
Styczeń 2018
ewangelizacyjna: Aby w krajach azjatyckich chrześcijanie, wraz z innymi mniejszościami religijnymi, mogli żyć swoją wiarą w pełnej wolności
Re: O odpuście
Bardzo dziękuję Marku za polecony artykuł.
Na poleconej wcześniej przeze mnie stronie doczytałam że dziś także można uzyskać odpust,
"Publiczne odmówienie (śpiew) hymnu Ciebie Boga wysławiamy (Te Deum) jako podziękowanie za otrzymane łaski w ostatnim dniu roku (w innym czasie, nawet prywatnie - odpust cząstkowy);" - jest niedziela większość ludzi była na Eucharystii i w komunii św, wystarczy wypełnić resztę warunków...
Ale już zastanawiające jest zyskanie odpustu poprzez czytanie Pisma św przynajmniej przez 30 minut... wiele warunków/czynności związanych z odpustem jest trudnych do wykonania... ale czytanie Pisma św jest dostępne dla każdego... czyli przy dobrej woli katolika po codziennej mszy św i komunii i czytaniu Pisma św... może codziennie uzyskać odpust zupełny dla kogoś...niesamowite!
Na poleconej wcześniej przeze mnie stronie doczytałam że dziś także można uzyskać odpust,
"Publiczne odmówienie (śpiew) hymnu Ciebie Boga wysławiamy (Te Deum) jako podziękowanie za otrzymane łaski w ostatnim dniu roku (w innym czasie, nawet prywatnie - odpust cząstkowy);" - jest niedziela większość ludzi była na Eucharystii i w komunii św, wystarczy wypełnić resztę warunków...
Ale już zastanawiające jest zyskanie odpustu poprzez czytanie Pisma św przynajmniej przez 30 minut... wiele warunków/czynności związanych z odpustem jest trudnych do wykonania... ale czytanie Pisma św jest dostępne dla każdego... czyli przy dobrej woli katolika po codziennej mszy św i komunii i czytaniu Pisma św... może codziennie uzyskać odpust zupełny dla kogoś...niesamowite!
Re: O odpuście
Mysle, ze nie o patrzenie na to, jak literki na papierze pod tytulem Biblia wygladaja, ale o czytanie i przyjmowanie sercem i umyslem tego co podaje Biblia.
Sprobuj to czuynic przez piec minut chocby ... to pol godziny wyda sie wiecznoscia.
Sprobuj to czuynic przez piec minut chocby ... to pol godziny wyda sie wiecznoscia.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: O odpuście
Kto decyduje o skuteczności odpustu?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: O odpuście
To jest kwestia! Oto jest pytanie...
Generalnie ja wypełniając warunki odpustu kończę je modlitwą:"Jeśli udało mi się wypełnić warunki odpustu pragnę go poświęcić duszy czyścowej, która tego potrzebuje" - nie zajmuję się sprawami które nie należą do mnie, nie podlegają mojej kontroli i są poza moimi możliwościami rozeznania.
Staram się czynić to dobro jak najlepiej potrafię, w dobrej wierze. Resztę pozostawiam Bogu.
Wczoraj odśpiewaliśmy Te Deum w domu, cała rodziną... czy było to publiczne - bo taki był warunek odpustu? w pewnym sensie tak, bo jednak nie było to w myślach, a na głos, ja byłam publiką dla reszty rodziny oni dla mnie. Oczywiście lepiej byłoby zaśpiewać Te Deum w kościele (szkoda że proboszcz nie zaproponował). Ale jeśli nie było to dość publiczne dla Boga to mam nadzieję ze chociaż cząstkowy odpust komuś się przyda.
Zresztą naprawdę myślicie że Bóg jest taki drobiazgowy? Jak mówię: intencją było czynienie dobra dla dusz czyśćcowych, czy Bóg w swojej dobroci nie dopełni dobrem to co było słabe?
Generalnie ja wypełniając warunki odpustu kończę je modlitwą:"Jeśli udało mi się wypełnić warunki odpustu pragnę go poświęcić duszy czyścowej, która tego potrzebuje" - nie zajmuję się sprawami które nie należą do mnie, nie podlegają mojej kontroli i są poza moimi możliwościami rozeznania.
Staram się czynić to dobro jak najlepiej potrafię, w dobrej wierze. Resztę pozostawiam Bogu.
Wczoraj odśpiewaliśmy Te Deum w domu, cała rodziną... czy było to publiczne - bo taki był warunek odpustu? w pewnym sensie tak, bo jednak nie było to w myślach, a na głos, ja byłam publiką dla reszty rodziny oni dla mnie. Oczywiście lepiej byłoby zaśpiewać Te Deum w kościele (szkoda że proboszcz nie zaproponował). Ale jeśli nie było to dość publiczne dla Boga to mam nadzieję ze chociaż cząstkowy odpust komuś się przyda.
Zresztą naprawdę myślicie że Bóg jest taki drobiazgowy? Jak mówię: intencją było czynienie dobra dla dusz czyśćcowych, czy Bóg w swojej dobroci nie dopełni dobrem to co było słabe?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15118
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4253 times
- Been thanked: 2982 times
- Kontakt:
Re: O odpuście
Mnie, bardzo letniego zwolennika odpustów, zachwyciłaś tym postem powyżej, a Te Deum w domu to już powaliłaś!.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: O odpuście
Nie bardzo wierzę w odpusty. Wydaje mi się, że tylko jedna Osoba jest władna w tym zakresie. Jestem przekonany, że tylko i wyłącznie Bóg decyduje o uwolnieniu z win.
Ja mogę spełnić wszystkie warunki, ale to On decyduje. Nie wierzę w istnienie jakiegokolwiek automatyzmu. To nie handelek. Nie wierzę, że za to, że coś wypełnię, to Bóg ma obowiązek coś zrobić. Czy może być zasada: zapłaciłem, więc wymagam?
Nie potrafię też odrzucić wiary w odpust. Tradycja. Świadectwa.
Uważam, że należy spełniać warunki prosząc o odpuszczenia, ale decyzję zostawiając Panu. I z pełną świadomością, że to nie ode mnie zależy, ale wyłącznie od Niego. A ja mogę tylko, w jakimś mikroskopijnym stopniu, mieć w tym jakiś udział.
Ja mogę spełnić wszystkie warunki, ale to On decyduje. Nie wierzę w istnienie jakiegokolwiek automatyzmu. To nie handelek. Nie wierzę, że za to, że coś wypełnię, to Bóg ma obowiązek coś zrobić. Czy może być zasada: zapłaciłem, więc wymagam?
Nie potrafię też odrzucić wiary w odpust. Tradycja. Świadectwa.
Uważam, że należy spełniać warunki prosząc o odpuszczenia, ale decyzję zostawiając Panu. I z pełną świadomością, że to nie ode mnie zależy, ale wyłącznie od Niego. A ja mogę tylko, w jakimś mikroskopijnym stopniu, mieć w tym jakiś udział.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: O odpuście
Oczywiscie, ze to zalezy od Boga. Ale ode mnie zalezy, czy wogole zechce odpust odprawic.
To od motorniczego zalezy, czy tramwaj ruszy. Ale to ode mnie zalezy, czy wsiade do tego tramwaju.
To od motorniczego zalezy, czy tramwaj ruszy. Ale to ode mnie zalezy, czy wsiade do tego tramwaju.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: O odpuście
Albo wierzysz albo nie wierzysz. Co to znaczy nie bardzo? Nie można być "trochę w ciąży"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: O odpuście
Nie wierzę w automatyzm.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której spełnienie określonych warunków, ZMUSZA Boga, do określonego postępowania.
Wierzę, że jedynym władnym do udzielenia odpustu jest tylko Bóg.
I nikt poza Nim nie ma prawa, ani możliwości orzekania, że coś zostało odpuszczone. Lub nie.
A na dodatek, tylko Bóg może ocenić, czy warunki zostały w pełni spełnione. Choć pytanie, kto dokładnie określił warunki, wciąż dręczy. A lenistwo dotrzeć do źródeł nie pozwala.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której spełnienie określonych warunków, ZMUSZA Boga, do określonego postępowania.
Wierzę, że jedynym władnym do udzielenia odpustu jest tylko Bóg.
I nikt poza Nim nie ma prawa, ani możliwości orzekania, że coś zostało odpuszczone. Lub nie.
A na dodatek, tylko Bóg może ocenić, czy warunki zostały w pełni spełnione. Choć pytanie, kto dokładnie określił warunki, wciąż dręczy. A lenistwo dotrzeć do źródeł nie pozwala.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: O odpuście
Andeju, jestem podobnego zdania. Odpust postrzegam jako dobro, wypełniając warunki pragnę zyskać jakieś dobro duchowe, które Bóg wykorzysta wedle swego rozeznania. Dobro sie przecież u Boga nie zmarnuje;-)
naszą niemożliwością jest w tej chwili ani zrozumieć czy wypełniliśmy warunki odpustu dobrze, i co się dzieje z tym zyskanym dobrem. Z tym trzeba żyć, że nie wiemy wszystkiego do końca, że to tajemnica. Robimy to w dobrej wierze i z dobrą intencją, więc nie jest to strata czasu w oczach Boga, a prawdę o tym dowiemy się w swoim czasie...
naszą niemożliwością jest w tej chwili ani zrozumieć czy wypełniliśmy warunki odpustu dobrze, i co się dzieje z tym zyskanym dobrem. Z tym trzeba żyć, że nie wiemy wszystkiego do końca, że to tajemnica. Robimy to w dobrej wierze i z dobrą intencją, więc nie jest to strata czasu w oczach Boga, a prawdę o tym dowiemy się w swoim czasie...
Re: O odpuście
Po odczytaniu waszych wypowiedzi ... przyznam, ze nawet na moja profesorska glowe jest to troche zagmatwana sprawa. Bo wypelniajac warunki odpustowe, jest to automatyzm ( a moze dopiero szykuje sie automatyzm ), czy chodzi o moje dobro duchowe, czy jeszcze inne dobro duchowe ...
Wiem, ze nie jest to nawet jakas specjalnie waznaq zasada wiary w Kosciele ... ale czym to sie je?
Wiem, ze nie jest to nawet jakas specjalnie waznaq zasada wiary w Kosciele ... ale czym to sie je?