Słusznie. Zgadzam się. Mamy prawo odrzucić Boga. Mamy prawo sprzeciw Mu się. Zabójstwem, samobójstwem, apostazją, odrzuceniem wiary. Niejaki Hiob też miał takie prawo. Wybrał miłość i wierność. Jezus też mógł uniknąć kaźni, jednak wybrał posłuszeństwo. Nikt nie musi Jezusa, ani Hioba, ani Matki Boskiej. Choć każdy jest do tego powołany.Czarodziej pisze: ↑2020-12-25, 15:09 Dla mnie samobójstwo jest wyborem, który poprzez wolną wolę został mi podarowany.
Zdaję sobie sprawę, że większość samobójstw jest wołaniem o pomoc lub ucieczką. A może każde jest ucieczką. Tym niemniej jest odrzuceniem.
Mam nadzieję, że większość samobójców, w czasie, gdy już nie żyją, a jeszcze nie umarli, wzbudza w sobie doskonały akt żalu. Także za ten ostatni czyn.