Zgubny postęp
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Zgubny postęp
A mi się wydaje, że tytuł wątku jest wielce mylący. Bo postęp jest zgubny, jeśli głupcy z niego korzystają. A gdy mądrzy, to wykorzystają dla dobra ludzi.
Weźmy na przykład komputery i Internet. Czy mógłbyś zadawać pytania i uzyskiwać tak wiele odpowiedzi, gdyby ich nie było? Czy mógłbyś się uczyć w czasach zarazy?
A telefony? Czy masz świadomość, jak wielu ludziom ratują życie?
Tak dzieje się we wszystkich dziedzinach. Zamiast bać się i wyszukiwać wad, lepiej jest znajdować dobre strony. I wykorzystywać je dla dobra własnego i innych ludzi.
Rdz 1,28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».
Postęp techniczny i cywilizacyjny jest czynieniem sobie poddanym całego naszego środowiska. Bóg nie po dał ludziom kreatywność, aby zamykali się w jakimś czasie. Zadaniem każdego człowieka jest droga w przyszłość. Jest kreowanie nowego, lepszego świata (nie mam na myśli huxleyowskiej karykatury).
Osobiście cieszę się z każdego wynalazku, który ułatwia moje życie. Na przykład, najpierw uczono mnie pisania ołówkiem. Potem piórem, maczanym w kałamarzu (w każdej ławce szkolnej było wycięcie na kałamarze, w którym maczało się pióra). W zeszytach kleksy. A jak się rozlało, to wielkie plamy. Ubrania , zeszyty, książki do wyrzucenia. Potem piór wieczne (wynalazek stary, ale nie pozwalano nimi pisać, bo nie kształtują charakteru pisma - tak twierdzono). A potem rewolucja w postaci długopisów (które na zachodzie dużo wcześniej były powszechne). Nie były one tak wygodne jak współczesne. Plamiły, rozlewały się. A teraz mamy jeszcze cienkopisy, mazaki, zakreślacze, żelopisy - to wielka wygoda. A daleko przez moimi czasami były pióra gęsie, patyczki. Zamiast zeszytów tabliczki, na których pisano rylcami. Papier, którego dziś używamy, w latach mojego dzieciństwa był zupełnie inny. Znacznie gorszy. I brzydszy. Mniej trwały.
Uważam, że życie trzeba przyjmować takie, jakie jest. I kształtować tak, aby było lepsze.
Weźmy na przykład komputery i Internet. Czy mógłbyś zadawać pytania i uzyskiwać tak wiele odpowiedzi, gdyby ich nie było? Czy mógłbyś się uczyć w czasach zarazy?
A telefony? Czy masz świadomość, jak wielu ludziom ratują życie?
Tak dzieje się we wszystkich dziedzinach. Zamiast bać się i wyszukiwać wad, lepiej jest znajdować dobre strony. I wykorzystywać je dla dobra własnego i innych ludzi.
Rdz 1,28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».
Postęp techniczny i cywilizacyjny jest czynieniem sobie poddanym całego naszego środowiska. Bóg nie po dał ludziom kreatywność, aby zamykali się w jakimś czasie. Zadaniem każdego człowieka jest droga w przyszłość. Jest kreowanie nowego, lepszego świata (nie mam na myśli huxleyowskiej karykatury).
Osobiście cieszę się z każdego wynalazku, który ułatwia moje życie. Na przykład, najpierw uczono mnie pisania ołówkiem. Potem piórem, maczanym w kałamarzu (w każdej ławce szkolnej było wycięcie na kałamarze, w którym maczało się pióra). W zeszytach kleksy. A jak się rozlało, to wielkie plamy. Ubrania , zeszyty, książki do wyrzucenia. Potem piór wieczne (wynalazek stary, ale nie pozwalano nimi pisać, bo nie kształtują charakteru pisma - tak twierdzono). A potem rewolucja w postaci długopisów (które na zachodzie dużo wcześniej były powszechne). Nie były one tak wygodne jak współczesne. Plamiły, rozlewały się. A teraz mamy jeszcze cienkopisy, mazaki, zakreślacze, żelopisy - to wielka wygoda. A daleko przez moimi czasami były pióra gęsie, patyczki. Zamiast zeszytów tabliczki, na których pisano rylcami. Papier, którego dziś używamy, w latach mojego dzieciństwa był zupełnie inny. Znacznie gorszy. I brzydszy. Mniej trwały.
Uważam, że życie trzeba przyjmować takie, jakie jest. I kształtować tak, aby było lepsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Zgubny postęp
Dopóki będą ludzie, którzy chcą to pić, to będzie.
No, chyba, że zwycięży komunizm. Wprawdzie wszystko na to wskazuje, bo niemal wszystkie kraje liczące się mają lewicowe władze, ale ten proces osiągnie punkt przesytu. I wrócą różne formy demokracji. Dlatego, będzie to, co ludzie lubią. Co nie znaczy, że nie będą one podlegały zmianom. Nowe gatunki, sposoby przyrządzania. Nowe mody. A tradycjonaliści w domowym zaciszu będą kontemplować smaki młodości.
No, chyba, że zwycięży komunizm. Wprawdzie wszystko na to wskazuje, bo niemal wszystkie kraje liczące się mają lewicowe władze, ale ten proces osiągnie punkt przesytu. I wrócą różne formy demokracji. Dlatego, będzie to, co ludzie lubią. Co nie znaczy, że nie będą one podlegały zmianom. Nowe gatunki, sposoby przyrządzania. Nowe mody. A tradycjonaliści w domowym zaciszu będą kontemplować smaki młodości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Zgubny postęp
Andej, czy grubas nie ma dość własnych lęków, że mu kolejne rozbudzasz?Andej pisze: ↑2021-01-17, 18:53
No, chyba, że zwycięży komunizm. Wprawdzie wszystko na to wskazuje, bo niemal wszystkie kraje liczące się mają lewicowe władze, ale ten proces osiągnie punkt przesytu. I wrócą różne formy demokracji. Dlatego, będzie to, co ludzie lubią. Co nie znaczy, że nie będą one podlegały zmianom. Nowe gatunki, sposoby przyrządzania. Nowe mody. A tradycjonaliści w domowym zaciszu będą kontemplować smaki młodości.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Zgubny postęp
Spytaj go, czy rozbudzam. Sprawdź skutek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Zgubny postęp
Coca-cola he...
Pisząc pracę magisterską "Analiza strat wody .... ble ble .." jakieś 6 lat temu czytałem parę artykułów, iż około 2030r
Polska ma znaleźć się wśród krajów dotkniętych deficytem wody pitnej.
Oczywiście mogły to być przesadzone analizy. Przyjmijmy więc 2050r.
EDYCJA: Ale na pewno naukowcy coś wymyślą. Także bądź spokojny.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 19:56 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Zgubny postęp
@grubas
Nie wiemy, co będzie za rok. Ba, nie wiemy, co będzie jutro.
Po co te pytania o świat za 50 lat? Cokolwiek Ci tutaj nie napiszemy, to będą tylko pobożne życzenia. Niektóre rzeczy można próbować przewidywać, ale jest tyle zmiennych, że te przewidywania też nie muszą się sprawdzić.
Powołam się na post @sądzony
To może być prawda, że przy obecnym trybie zużycia, do 2050 zabraknie pitnej wody. Ale jednocześnie nikt nie jest w stanie powiedzieć, jaki skok technologiczny poczynili w ciągu tych lat. Może się okazać, że np. będziemy potrafili wydajniej uzdatniać słoną wodę? Albo wylecimy w kosmos? Albo będziemy w stanie pozyskać duże ilości wody w reakcji chemicznej?
Każde przewidywanie to będzie pobożne życzenie. Nie ma co "przygotowywać się" na przyszłość. Trzeba działać na jej korzyść.
Nie wiemy, co będzie za rok. Ba, nie wiemy, co będzie jutro.
Po co te pytania o świat za 50 lat? Cokolwiek Ci tutaj nie napiszemy, to będą tylko pobożne życzenia. Niektóre rzeczy można próbować przewidywać, ale jest tyle zmiennych, że te przewidywania też nie muszą się sprawdzić.
Powołam się na post @sądzony
To może być prawda, że przy obecnym trybie zużycia, do 2050 zabraknie pitnej wody. Ale jednocześnie nikt nie jest w stanie powiedzieć, jaki skok technologiczny poczynili w ciągu tych lat. Może się okazać, że np. będziemy potrafili wydajniej uzdatniać słoną wodę? Albo wylecimy w kosmos? Albo będziemy w stanie pozyskać duże ilości wody w reakcji chemicznej?
Każde przewidywanie to będzie pobożne życzenie. Nie ma co "przygotowywać się" na przyszłość. Trzeba działać na jej korzyść.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19083
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2627 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Zgubny postęp
Mt 6:34 "Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień [każdy] swojej biedy."
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Zgubny postęp
«Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <mało albo> tylko jednego
Łk 10, 41-42
Łk 10, 41-42
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Zgubny postęp
Grubas, spójrz na to tak. Czy Twoje gusta, upodobania są stałe? Czy to samo lubiłeś 5 lat temu?
Może te kombinezony za 50 lat (o ile będą) zostaną wyprodukowane z takiego materiału że będzie Ci w nim super. Nie będą się brudziły, nie będziesz się w nim pocił, będzie Cię grzał lub chłodził w zależności od temperatury. Nie będą się niszczyły. Może jeszcze będzie zmieniał kolor, wzór w zależności od upodobań.
Czyli jeden kombinezon zastąpi pół szafy ubrań. Czy to by nie było super?
Oszczędność miejsca, nie trzeba szaf na ubrania. Oszczędność pieniędzy, nie trzeba kupować ubrań, nie trzeba wody marnować na ich pranie.
Może odleciałem z tą wizją przyszłości, ale dlaczego nie pofantazjować
Może te kombinezony za 50 lat (o ile będą) zostaną wyprodukowane z takiego materiału że będzie Ci w nim super. Nie będą się brudziły, nie będziesz się w nim pocił, będzie Cię grzał lub chłodził w zależności od temperatury. Nie będą się niszczyły. Może jeszcze będzie zmieniał kolor, wzór w zależności od upodobań.
Czyli jeden kombinezon zastąpi pół szafy ubrań. Czy to by nie było super?
Oszczędność miejsca, nie trzeba szaf na ubrania. Oszczędność pieniędzy, nie trzeba kupować ubrań, nie trzeba wody marnować na ich pranie.
Może odleciałem z tą wizją przyszłości, ale dlaczego nie pofantazjować
Re: Zgubny postęp
Całkiem niedawno płyty DVD były wspaniałym odkryciem i nośnikiem... obecnie są przeżytkiem...
Co z tego że mam ślub nagrany na kasetę VHS, skoro już musiałam go przegrać na dvd a obecnie i z przegraniem z dvd na twardy dysk mam kłopot, bo nie mam sprzętu do odtwarzania dvd...
Wiele rzeczy się zmienia, ale na wiele mamy wpływ i kształtujemy rzeczywistość.
Zamiast się bać i poddawaj lękom, trzeba kreować rzeczywistość.
Ludzie sa bardzo kreatywni.
Co z tego że mam ślub nagrany na kasetę VHS, skoro już musiałam go przegrać na dvd a obecnie i z przegraniem z dvd na twardy dysk mam kłopot, bo nie mam sprzętu do odtwarzania dvd...
Wiele rzeczy się zmienia, ale na wiele mamy wpływ i kształtujemy rzeczywistość.
Zamiast się bać i poddawaj lękom, trzeba kreować rzeczywistość.
Ludzie sa bardzo kreatywni.
Re: Zgubny postęp
Kwestię odzieży uważam za zamkniętą. Mam jeszcze pytanie o higienę osobistą. Czym będziemy się myć? Będą mydła w kostce, czy tylko w płynie? I czym będziemy się golić? Maszynkami systemowymi(tak jak teraz), czy też wyprą je golarki elektryczne? Pytam bo kupiłem sobie dzisiaj żel do golenia i nie wiem czy się go pozbyć na rzecz golarki...
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Zgubny postęp
Nieważne, kto ci co odpowie. Niekt tego nie wie. To, że Andej będzie sobie robił jakieś żarty, żeby Cię straszyć, nic nie znaczy, serio. Skąd ktokolwiek miałyby to wiedzieć?
Jeśli dalej będą golarki, to będziesz ich używał, jak nie to kupisz sobie elektryczną, jak już nie będziesz mógł dostać zwykłych. Gdzie w tym widzisz problem?
Jeśli dalej będą golarki, to będziesz ich używał, jak nie to kupisz sobie elektryczną, jak już nie będziesz mógł dostać zwykłych. Gdzie w tym widzisz problem?