Muzyka

[Susanna]

Jak to jest, że wczoraj obudziłam się zła, smutna nie mająca chęci na modlitwę a a nawet gdy chciałam się pomodlić to nie potrafiłam czułam jakiś zal...nawet w Kościele nie byłam a dzis modlę się od rana słucham pieśni adwentowych

[Skaza]

Niestety taka już proza życia @Dayy dobrze, że bywają i dni w których czujemy się trochę "lepiej".

Dodano po 3 minutach 14 sekundach:

[sądzony]

Wiele tej pani razi, ale ta piosenka o przemocy ..., super:

[Abstract]

[Maciej]

Jak to jest, że wczoraj obudziłam się zła, smutna nie mająca chęci na modlitwę a a nawet gdy chciałam się pomodlić to nie potrafiłam czułam jakiś zal...nawet w Kościele nie byłam a dzis modlę się od rana słucham pieśni adwentowych

Dayy, tym bardziej jeżeli nie masz chęci na modlitwę, czujesz się smutna, czy zła, to trzeba udać się do Świątyni Boga. Nie ulegaj sobie w takich stanach. Może też z psychologiem, albo psychiatrą porozmawiać, bo może to oznaki zaburzenia, które można pigułkami wyleczyć?

[Susanna]

@Maciej dziękuję.

No więc tak, mam zaburzenie a dokładnie dwa nerwice lękową i natręctw od ponad 12lat.
Do psychiatry chodzę mimo że leki nie działają

A psycholog do mnie dziś dzwoniła ale będę szukać dalej bo nie chce mnie w gabinecie z powodu takiego że nie jestem jeszcze zaszczepiona.

[Abstract]

[Skaza]

@Maciej dziękuję.

No więc tak, mam zaburzenie a dokładnie dwa nerwice lękową i natręctw od ponad 12lat.
Do psychiatry chodzę mimo że leki nie działają

A psycholog do mnie dziś dzwoniła ale będę szukać dalej bo nie chce mnie w gabinecie z powodu takiego że nie jestem jeszcze zaszczepiona.

Będę trzymał kciuki abyś szybko znalazła odpowiedniego psychologa@Dayy
Z tymi lekami na nerwicę chyba często niestety tak jest, mi też niewiele pomagają.
Po cichu liczę na pozytywne skutki psychoterapii, ale przy niej trzeba umieć się otworzyć przed kimś i mówić szczerze co leży na wątrobie a mam z tym niestety kłopot już od najmłodszych lat.

Dodano po 4 minutach 26 sekundach:

[Susanna]

@Skaza mi polecono psychoterapię behawioralno-poznawczą lub terapię grupową.

ŻYCZĘ Ci aby ci faktycznie pomogła psychoterapia

[sądzony]

Po cichu liczę na pozytywne skutki psychoterapii, ale przy niej trzeba umieć się otworzyć przed kimś i mówić szczerze co leży na wątrobie a mam z tym niestety kłopot już od najmłodszych lat.

Przede wszystkim nie zniechęcaj się. Psychoterapia to dość długi proces. Trudno powiedzieć jak długi. To bardzo indywidualna sprawa. Moja zakończyła się po 4 latach. Byłem poniekąd do tego "zmuszony" (względy finansowe), ale z perspektywy czasu widzę, że te 4 lata to optymalny czas. Bywa, że myślę o rozpoczęciu kolejnej, ale bardziej w "duchu" ogólno-rozwojowym, ale żona twierdzi, że nie potrzebuję, a ona jest ministrem zdrowia.

Nie bój się tego, że się nie otworzysz, bo może Cię to dodatkowo blokować. Daj sobie czas. "Obwąchajcie" się z terapeutą, pozwól sobie na milczenie, gadanie bez sensu, kluczenie. Punkt przełomu przyjdzie sam. Nie myśl o nim, nie czekaj. Staraj się po prostu "być" - jakkolwiek miałoby to wyględać.

No i powodzenia.

"Jesteśmy dziećmi co chcą na ręce."
"Dzieci malarzy są poza obrazem"

[Skaza]

@Skaza mi polecono psychoterapię behawioralno-poznawczą lub terapię grupową.

ŻYCZĘ Ci aby ci faktycznie pomogła psychoterapia

Dziękuję @Dayy i dziękuję @sądzony , też życzę wam jak najlepiej obojgu
Na grupową nie ma szans u mnie przez fobię społeczną, ale tą terapię behawioralno-poznawczą to biore pod uwagę. Też właśnie ją polecił mi lekarz.
Spróbować chyba zawsze warto, najwyżej zrezygnuję po jakimś czasie i dalej będę taki jaki jestem.

[AdamS.]

Coś pięknego - posłuchajcie...



Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
A to już w ogóle odrywa od ziemi!

[Morkej]

[Maciej]

@Maciej dziękuję.

No więc tak, mam zaburzenie a dokładnie dwa nerwice lękową i natręctw od ponad 12lat.
Do psychiatry chodzę mimo że leki nie działają

A psycholog do mnie dziś dzwoniła ale będę szukać dalej bo nie chce mnie w gabinecie z powodu takiego że nie jestem jeszcze zaszczepiona.

O masz bidulko Współczuję ( co do zaburzeń i żałosnego psychologa). Niestety, rzeczywistość staje coraz bardziej nieznośna. Ale cała nadzieja w Chrystusie i naprzód!
Na ukojenie nerwów Dayy

[Susanna]

@Maciej dziękuję.

No więc tak, mam zaburzenie a dokładnie dwa nerwice lękową i natręctw od ponad 12lat.
Do psychiatry chodzę mimo że leki nie działają

A psycholog do mnie dziś dzwoniła ale będę szukać dalej bo nie chce mnie w gabinecie z powodu takiego że nie jestem jeszcze zaszczepiona.

O masz bidulko Współczuję ( co do zaburzeń i żałosnego psychologa). Niestety, rzeczywistość staje coraz bardziej nieznośna. Ale cała nadzieja w Chrystusie i naprzód!
Na ukojenie nerwów Dayy

Dziękuję wysłuchałam do końca, ale ze łzami w oczach pomyślałam o moim tacie który zmarł 9.11

Ale lubię takie melodyczne dźwięki

"... powiedz mi, jak to jest u góry w niebie... "

Dodano po 9 minutach 16 sekundach: