Muzyka

[Dezerter]

taki utwór na czasie

film też polecam - oglądam dopiero więc bez spojlerów proszę :-)

[Dezerter]

Dla mnie bezwzględnie "przebój" tych Świat

polećcie ją tym, którzy jej nie znają

[ciasteczkowy_potfur]

[Dezerter]

Życzę Wam byście byli wytrwali jak Jakub w Nowym Roku :-)

Niech Wam Błogosławi

[ciasteczkowy_potfur]

Prosz.

[ciasteczkowy_potfur]

[ciasteczkowy_potfur]

Trochę muzyki ludowej ^^

[konik]

Sehr geehrte Fräulein " die kuchenende Bestie" ( auf polnisch lautet es " ciasteczkowy potwor")
Können Sie bitte Ihre Unterschreibung von englisch auf polnisch übersetzen? Ich bin dankbar für Ihre Verständnis :-)

[ciasteczkowy_potfur]

Nie wiem, czemu piszesz do mnie po niemiecku, ale po pierwsze, to Ciasteczkowy Potwór, ten z Ulicy Sezamkowej, to w wersji niemieckiej "Krümelmonster", jak koniecznie chcesz użyć słowa Kuchen to "Kuchenmonster" jak już. A biorac pod uwagę, że jestem Potfur, nie potwór, to "Krümmelmonsther" może.

"Mam asa w rękawie, dead man's hand*, jestem uzbrojony po zęby"

*nie mam bladego pojęcia jak to przełożyć na polski, chodzi o sytuację, gdy ma się dwie czarne ósemki idwa czarne asy w pokerze. Nie grywam w pokera, gram tylko w makao.

[konik]

Mozna i tak i tak - to jest gra typiczna slow i zwrotow. Ja uzylem austriackiej formy z Niederösterreich ( bo tutaj mam swa stajnie, u podnoza Alp ) - tak wiec nie jest to Hochdeutsch.
A napisalem po niemiecku, aby pokazac, ze nie jest to jezyk uzywany na polskim forum, jak rowniez angielski. Bardzo prosze o polski.

[ciasteczkowy_potfur]

Akurat na Twoje nieszczęście niemiecki znam biegle. A nazwa Ciasteczkowy Poitwór to jest nazwa własna, zatem żadne inne rzeczy w grę nie wchodzą, bo uzywa się pierwszego opublikowanego tłumaczenia. A do tego ten "potfur".

Obiecuję, że zacznę, jak tylko Ensiferum zrobią jakiś dobry tekst po polsku, ale jak ostatnio gadałam z ich tekściarzem, to jeszcze nie umiał.

[konik]

Nie watpie , ze znasz. I nie watpie, ze taka forma jest perfect. Nie jestem az tak biegly. Ale widze, ze uzywa sie tu do nauki kilku podrecznikow - jest typowy Hochdeutsch, jest austriacki niemiecki, jest kulturowy ( regionalny ) niemiecki.
Ale dzieki - obracam sie w tyglu tak przemieszanym, ze sam nie wiem, czy ten kto do mnie mowi, mowi po niemiecku, czy tez po "niemiecku".
Fajnie znac jezyki - ja mam ten problem, ze ruskiego juz prawie zapomnialem ( potrafie czytac tekst rosyjski z ok.75% zrozumieniem), polski troche tez zapominam ( gdy trzeba szybko mowic ), niemieckiego zaczalem uczyc sie majac juz sluch uszkodzony i po piecdziesiatce - stad tekst mowiony jest mi bardzo trudno zrozumiec, a tekst pisany idzie dosyc dobrze, lecz wiele zapominam i cofam sie ... czyli od nowa wiele musze nadrabiac.
Gdy bylem jakies 30 lat mlodszy to norweskiego w miesiac na poziom A1 sie nauczylem, podobnie angielskiego: a teraz nic ... takie zycie :-)

Trzymaj sie zdrowo. Troche Tobie zazdroszcze, ze znasz jezyki, korzystaj z tego i ciesz sie, ze cos fajnego w zyciu robisz.
Zycze wszystkiego dobrego.

[ciasteczkowy_potfur]

Wiem o tym, że jest.

Nie zmienia to faktu, że nie robię nic fajnego.

[konik]

Dlaczego nie robisz?
Nie znam sytuacji ... ale ja majac lata mlodsze wzialbym sie za zdobycie paru certyfikatow jezykowych ... i dalej; jakies specjalizacje ( techniczny, muzyczny itp. itd) , moze tlumaczenia, moze nauczanie ... w kazdym badz razie lubie to.
Pracuje akurat w instytucie jezykowym i jak czasem jakis Polak potrzebuje sie nauczyc podstaw, to szefowa mnie prosi o dawanie lekcji - tyle akurat potrafie :oops:

Od Ciebie zalezy, czy dostrzezesz cos dobrego w swoim zyciu.
Serdecznie pozdrawiam.

[ciasteczkowy_potfur]

Nie ma nic dobrego, a uczyć uczę. Nie jest źle, ale szału nie ma, praca jak praca.